Broda – Stylizacja zarostu – OGROMNY poradnik

Casualism Blog Moda Męska – Stylizacja zarostu, ogromny poradnik

Po sukcesie ostatnich dwóch wpisów poradnikowych na temat modnej aktualnie brody postanowiłem stworzyć kolejną część z tego cyklu – stylizacja zarostu. Tym razem jednoznacznie rozprawiającą się z wyborami względem „Czy mi taki zarost pasuje?„, „Jak przycinać mój zarost?„, czy też „Mam taki zarost, co z nim zrobić„? Pytania tego pokroju pojawiają się w mojej skrzynce mailowej dosłownie dzień w dzień i to nie jako pytanie od wielkiego dzwonu, a jako absolutna codzienność. Pytaniom nie ma końca, bo i każdy z nas zarost ma inny, więc pytania będą się mnożyć. Każdemu w końcu zależy na tym, by wyglądał jak najlepiej, a jego zarost stał się atrybutem, a nie tylko cechą fizyczną. Zadecydowałem więc, by rozwiać pewne wątpliwości wielu z Was i odpowiedzieć zbiorczo na pytania, które mi zadawaliście mailowo. Zdjęcia, które tutaj zamieszczę nie będą pozwalały na identyfikację, a wszelkie „intymne” informacje zostały w pełni wycięte. Wybrane są także takie fotki, których jakość dość dobrze prezentuje temat przewodni. Zdjęcia, które będę prezentował we wpisie będą także przedstawiały mężczyzn zwykłych, ot tak, ludzi. Choć nie, celebrytów 😉 Zaczynajmy!

Część I – Biologia i mity/fakty

Część II – Rodzaje zarostów, kolory i kształty

Sposób na zagęszczanie brody – dziury w zaroście

Nikły zarost w rejonie łączników brody z wąsami nie przeszkadza Keanu wyglądać dobrze. Od setek lat 😉

Broda jest nienormalna!

Zarost męski rośnie różnie. Zależnie od genów i czynników fizycznych, jak uszkodzenia czy choroby zarost może rosnąć tak, że nie spotkamy na naszej drodze nigdy mężczyzny z taką samą jego mapą. Zawsze będą pewne różnice, zawsze kilka włosów będzie odstawać w tą, a inne w drugą stronę. Jeden włos będzie rudy, drugi obok będzie czarny. Efektów tworzonych przez geny jest nieskończona ilość co daje naturalną, absolutnie typową cechę naszych ciał – różnorodność. Musimy tylko umieć wykorzystać to, co zostało nam dane od dalszej nawet nieżyjącej już rodziny. Musimy skorzystać z atrybutów naszych bród a wszelkie niedociągnięcia natury przykryć. Dopiero wtedy broda będzie dawała nam radość przy zerknięciu w lustro, w zamian „oczekiwania” na poprawę, czy patrzenia na siebie negatywnym wzrokiem. Zarost i broda w tych czasach i w tym miejscu na globie służy praktycznie tylko i wyłącznie poprawie własnego samopoczucia czy zwiększeniu pewności siebie względem innych mężczyzn czy kobiet. Pamiętajmy, że pełną brodą ukrywamy połowę najważniejszej, ocenianej jako pierwszej części naszych ciał – twarzy. Zadbajmy więc, by wyglądała tak dobrze, jak dobrze jest w stanie wyglądać biorąc pod uwagę działania natury.

Christian Bale jest przykładem mężczyzny o zaroście koloru skrajnie innego niż kolor włosów na głowie. Dodatkowo mamy także brodę typu bottom-heavy, ale utrzymaną w należyty sposób, więc przyciętą na tyle krótko, że nie tworzy efektów negatywnych. Nie mam zdania co do wąsów w ich dolnej linii, bo prawdopodobnie ta część jest zakłócona przez minę, a linia szyi ewidentnie nie była trymowana od paru dobrych dni.

Technika – wstęp

W przypadku, gdy golenie naszych twarzy to od dawna nasza codzienność, która na celu ma całkowite zgolenie zarostu – to technika jest banalna. Golimy całą twarz na gładko osiągając efekt gładkiej, niezmąconej włosami twarzy. Tyle i tylko tyle. W przypadku brody jest inaczej.

Pierwszą, ale i najważniejszą decyzją do podjęcia jest realna ocena naszego zarostu. Czy ma szansę stać się taki o jakim marzymy, czy też będzie taki, że będzie powodował w nas codzienne odczucia „brzydoty przylustrzanej„? Ewentualnie czy efekt jaki jesteśmy w stanie osiągnąć przez jej zapuszczenie nas zadowoli jako „niech jest„, czy też „jest w porządku, lepiej mi w takiej niż w żadnej!„. Broda nie służy wyłącznie samemu „posiadaniu„. Musi dawać satysfakcję i radość z obcowania z nią, jakkolwiek głupio by to nie brzmiało.

Di Caprio służy tutaj jako przykład posiadacza brody w typie bottom-heavy, lecz w moim zdaniem dość negatywnym wydźwięku. Broda jest troszkę zbyt długa i powoduje efekt opadającej twarzy, wraz z jej pogrubieniem. Leonardo wiele by zyskał ścinając nieco z jej długości i dobrze utrzymując obrzeża.

Drugą kwestią jest dobór właściwej golarki lub trymera spełniającego nasze nadzieje w stu procentach. Różnego rodzaju stylizacje zarostu wymagają różnych działań z naszej strony, które zależnie od efektu jaki chcemy osiągnąć mogą być skrajnie różne od podejmowanych do tej pory. Włosy na twarzy niczym włosy na głowie wymagają pewnego zainteresowania i nie wystarczy ot tak się przyciąć, albo ot tak wytrymować.

Trzecim zadaniem przed którym stoimy jest podjęcie męskiej decyzji i dostosowanie się do niej – systematyczność. Brodę, którą przycinamy bardzo łatwo zniszczyć przez nieprzycięcie. Ot tak. Jeśli zdecydujemy się na jej zapuszczenie i pójście w kierunku „full-natural„, więc bez jakiegokolwiek zadbania względem trymowania (a takie brody MOGĄ wyglądać świetnie) to wszelkie pojedyncze włoski nie będą przeszkadzać, w końcu taki urok brody nietrymowanej. Za to gdy zdecydujemy się na jednorazowe wytrymowanie, to po odrośnięciu włosków przez nas zgolonych zyskamy dwie niezbyt miłe kwestie. Pierwsza – psychicznie będziemy czuć się zdecydowanie „gorsi” niż byśmy ocenili siebie po wykonaniu trymowania. Znamy to uczucie, gdy na głowie posiadamy rewelacyjną fryzurę, ale podczas jednego dnia włosy za nic w świecie nie mogą nam się ułożyć? Mimo faktu, że jesteśmy obcięci dobrze, a fryzjer wykonał pracę na medal, to czujemy się wręcz zawstydzeni wzrokiem innych ludzi mimo iż na ich tle bardzo pozytywnie się wyróżniamy. Drugą kwestią jest fakt, że broda z długimi włosami posiadająca obok włosy krótkie na parę milimetrów wygląda po prostu źle.

Leonardo zostawiając wyłącznie długi przód zyskałby ciekawą stylizację zarostu.

Czwarte miejsce należy do higieny i zadbania o brodę. Włosy na twarzy wymagają sporego zainteresowania i jeśli przed zapuszczeniem myślimy o jej posiadaniu jako atrybutu bezobsługowego to grubo się mylimy. Oczywiście gdy celem dla nas jest broda w pełni naturalna to wtedy owszem, kwestia kosmetyków nie będzie zbytnio ważna poza typowym jej myciem i ewentualnym natłuszczaniem. Gdy zaś chcemy mieć brodę odnajdującą się w większości sytuacji a zdanie ludzi oceniających naszą osobę jest dla nas ważne to poza myciem mamy także szereg innego typu zachowań. Od mycia, po odżywanie, przycinanie, czesanie. Olejki do brody i szampony do mycia to sprawa dość trudna, w szczególności dla mężczyzny w sprawach brody początkującego. Dlatego zachęcam do odwiedzenia wyłącznie stron, które zaopatrzą nas w świetne kosmetyki typowo do brody. Nie jako dodatek. Sklepów takich w Polsce jest kilka, ale póki co współpracowałem z jednym – beardman.pl i uważam go za dobrze zaopatrzonego, a jego właściciela za gościa niezwykle pomocnego. Ceny również przystępne. Zachęcam! Można co prawda wszelkie olejki mieszać osobiście, tworząc z nich mieszanki lepsze lub gorsze, ale to zadanie dość trudne bo wymagające nieco wiedzy z zakresu działania poszczególnych składników. Lepiej iść „na gotowe”.

Dlaczego ten mężczyzna tutaj wygląda źle, niemal jak bezdomny? Zapewne Pierce Brosnan zachciał efektu takiego jaki widzimy na zdjęciu więc nie sposób go za ten wybór ganić, aczkolwiek dla nas kilka lekcji z powyższej fotki można wyciągnąć. Po pierwsze – brak linii policzków w przypadku wysoko umiejscowionych pojedynczych włosów powoduje efekt bardzo „nieutrzymanej” brody., to samo z linią szyi, która również nie jest w żaden sposób wykonana. Wąsy niepotrzebnie przykrywają usta i Pierce powinien je albo zapuścić dłuższe osiągając efekt ich rozchodzenia na boki, lub je przyciąć. Sam przód brody wygląda świetnie i pasuje Pierce’owi.

 

Przeczytaj koniecznie ->  Męska broda i jej minusy

Jest jeszcze drugi sposób – MIKROPIGMENTACJA

Zabieg mikropigmentacji brody jest stosunkowo nowy i tym samym niezbyt rozpowszechniony. Przyczyną zdaje się być tylko i wyłącznie krótki okres jego istnienia na rynku. Mówiąc bardzo oględnie, zabieg polega na stworzeniu wielu wkłuć na skórze i stworzenie efektu „brody” za pomocą wprowadzonego pod skórę tuszu. Mechanika działania zdaje się być podobna do tatuowania, lecz tutaj podobieństwa się kończą. Tusz używany do mikropigmentacji brody oraz mikropigmentacji włosów trwa przez kilka lat i tym samym wchłania się do skóry w końcowej fazie działania, dzięki czemu nie ma obaw o wystąpienie efektu rozlania się tuszu po kilku latach.

Efekt wykonany przez Centrum Mikropigmentacji Mikrohair jest niezwykle naturalny i wygląda absolutnie identycznie do „prawdziwych” włosów. Włosy są trójwymiarowe i zdają się (dosłownie) odstawać od skóry, dlatego efekt jest naturalny i prawdziwy na tyle, na ile się da. W firmie Mikro-Hair wkłucia są realizowane pojedynczo za pomocą niezwykle cienkich i precyzyjnych igieł. Wiele gorszych klinik decyduje się na użycie rollerów, które dają średni efekt wizualny. Centrum Mikropigmentacji Agnieszki Zapały Mikrohair jest najnowocześniejsze i spełni oczekiwania wszystkich klientów. Serdecznie zapraszam do recenzji mikropigmentacji na Casualism!

Co osiągamy trymowaniem?

Przycinanie brody i trymowanie krawędzi wraz z linią szyi i policzków jest najprostszą możliwością zmiany jej wyglądu z zaniedbanej brody bezdomnego na brodę idealną także do noszenia w biurze w akompaniamencie garnituru. To prosta, krótka, bezbolesna czynność zabierająca raptem kilka minut mężczyźnie dobrze w tym temacie obytym. Nagroda za te kilka minut „męki” w początkowych fazach będzie duża i warta zainteresowania. Lepsza prezencja naszej osoby.

Christian po raz kolejny. Broda mimo wszystko wygląda profesjonalnie. Efekt idealnego wygolenia krawędzi i braku odstających, pojedynczych włosów.

Jak trymować i przycinać brodę – Technika

Technicznie przycinać brodę jest łatwo, ale osiągnąć dobry efekt jest zdecydowanie ciężej. Wiele spraw się łączy w całość i osiągnięcie pełni satysfakcji wymaga bardzo dużego zaangażowania z naszej strony. Pamiętajcie, że zapewne nie ominą Was pomyłki i błędy, ale nie ma się co martwić. Broda odrasta, jak kończyny 😉 Warto też zapamiętać, że przed każdym trymowaniem czy przycinaniem włosów układamy ją grzebieniem lub szczotką w sposób taki, w jaki zwykle ją nosimy. Tak więc:

  • Brodę całościowo przycinamy maszynką z nakładką. Przycinanie brody nożyczkami jest zarezerwowane dla mężczyzn z brodą na tyle długą, że żadna nakładka na maszynkę elektryczną nie spełni swojego zadania. Przycinamy ją pod włos osiągając równe cięcie na całej jej długości i szerokości. Prowadzenie maszynki z włosem nie jest pomysłem dobrym, bo większość włosów będzie różniła się długością w efekcie prowadząc do zaniedbanej z wyglądu brody. Ciekawym rozwiązaniem dla tych z Was, którzy boki głowy golą na łyso lub są do tego zmuszeni muszą pamiętać by wycieniować brodę, by ta współgrała z gołą czy też prawie gołą skórą powyżej.
Przeczytaj koniecznie ->  Dobre witaminy na włosy i paznokcie – dlaczego warto je stosować?

 

  • Dobry i szybki efekt przynosi przycięcie wąsów u dołu, które jeśli są zbyt długie nachodzą na usta zasłaniając je i burząc proste linie. Warto zadbać o to miejsce poprzez przyłożenie maszynki bez nakładki w miejsce nad ustami, wcześniej oczywiście dobrze te włosy rozczesując. Są zwolennicy wywijania wąsów w tzw. handlebar, ale mało mężczyzn i chłopaków dobrze w tym wygląda, wręcz większość tworzy efekt konkretnego try-hard.
Jak widzicie dobrze wytrymowane wąsy naprawdę wiele dają w kwestii prezencji

Jak widzicie dobrze wytrymowane wąsy naprawdę wiele dają w kwestii prezencji. Z prawej strony moja przeróbka i usta kilkulatki. No ale pogląd jest.

  • Wtrymowanie linii szyi do zera jest przymusem o którym musimy pamiętać chcąc osiągnąć profesjonalny wygląd. Włosy na szyi rosną karykaturalnie i to zazwyczaj w różne strony potęgując efekt zaniedbania. Oczywistym jest to, że chcemy tego uniknąć. Musimy więc (musimy!) o to miejsce zadbać. Pamiętajcie o POPRAWNYM umieszczeniu linii. Zbyt wysoko przesunięta wygląda absolutnie komicznie i efektu, który można za pomocą złego umiejscowienia osiągnąć nie chcielibyście widzieć w lustrze. Najłatwiejsza poradą jest – golicie wyłącznie szyję, nie dotykając dolnych rejonów naszej twarzy. Tam gdzie się twarz zaczyna (podbródek i węzły chłonne) – ma być linia, poniżej niej – ma być gładko. Pamiętajcie Panowie – linia szyi nie może znajdować się na kości żuchwy! Warto miejsce to podgalać stosunkowo często stale wyglądając „jak spod igły” bo włosy na szyi rosną we wszystkie strony i ciężko nazwać je schludnymi.

 

Wahl – Włosy na wąsach przeważnie są dość mocne i gęste, wiec żeby ich nie rwać a jednocześnie równo przyciąć polecam już bardziej „konkretną” maszynkę, której w przypadku wąsów oczywiście tak jak pisałem, używamy bez nakładki.

 


  • Wytrymowanie linii policzków jest równie ważne co wytrymowanie linii szyi, w szczególności gdy jesteśmy obdarzeni bujnym zarostem w jego górnych rejonach. Wygolenie pojedynczych włosów plasujących się wyżej niż nasza główna baza zarostu posłuży poprawieniu efektu wizualnego. Będzie więc „czysto” i schludnie, czyli dokładnie tak jak chcemy by było. Jak to zrobić? Bardzo prosto, ale bardzo uważnie. Przycięcie górnych włosów najłatwiej wykonać małym trymerem, który będzie nie tyle bardzo mocny, co bardzo dokładny, poręczny i precyzyjny. Szczególnie dobrze w tej roli sprawując się małe trymery z Rossmanna w cenie około ~15 złotych za sztukę. Tniemy wyłącznie te włosy, które ewidentnie rosną zbyt wysoko, nieco rozmywając górną linię brody. Przycięciem tych włosów osiągniemy ostrą linię na policzkach, która zdecydowanie (naprawdę zdecydowanie) poprawi wizualnie jej gęstość.
Trymer Remington

Trymer Remington – Do pojedynczych włosów na policzkach będzie w sam raz.

 


  • Przycinanie „zawijasów” jest już czynnością zarezerwowaną dla zaawansowanych posiadaczy brody, którzy nie boją się kolejnych sposób poprawiania jej wyglądu. Tę czynność osobiście wykonuję nożyczkami, gdyż maszynka elektryczna jest nieco zbyt nieporęczna oraz mniej dokładna, a efekt jaki wywołuje cięcie nią nie jest lepszy niż cięcie nożyczkami. Na brodzie znajdzie się parę miejsc, gdzie włosy rosnące w jedną stronę będą stykać się bezpośrednio z włosami rosnącymi w stronę drugą. Szczególnie często zjawisko to występuje na łączeniu się „baczków” z brodą poniżej ich. Zazwyczaj włosy „baczkowe” (Boże, jak to głupio brzmi) rosną w dół, a włosy poniżej ich – w bok lub nawet do góry. Oczywistym następstwem tego stanu rzeczy jest zawijas wytworzony przez zetknięcie się dwóch skrajnie różnych kierunków wzrostu włosa. Warto to miejsce przyciąć nożyczkami.

Amazon.com

 

  • Higiena brody to sprawa po zapuszczeniu i wytrymowaniu absolutnie kluczowa do osiągnięcia wyglądu profesjonalnego i takiego, który wyciągnie z niej tyle ile się da. Sprawa włosów na twarzy ma się nieco inaczej niż włosów na głowie ze względu na zdecydowanie cieńszą skórę pod spodem, ale pewne zasady są tożsame. Otóż do mycia brody używamy szamponów lub specjalnych mydeł! Najczęstszym błędem popełnianym przez początkujących brodaczy jest używanie na całą twarz typowego mydła. Mydło jest dobre, owszem, ale tylko gdy możemy dopuścić do lekkiego przesuszenia twarzy i nie posiadamy na niej utrudniających cyrkulację powietrza i drażniących skórę włosów. Gdy mamy brodę zwykłego mydła musimy unikać, w przeciwnym razie zazwyczaj kończy się podrażnieniami, łupieżem, świądem i zaczerwienieniem. Efekty stosowania mydła zawsze są opłakane, jak nie na teraz to po jakimś czasie. Lekki szampon pomoże w dobrym utrzymaniu zarówno włosów brody jak i skóry pod nią (np. Percy Nobleman).

Mała ciekawostka. Używanie szamponów przeciwłupieżowych na brodzie powoduje negatywne efekty jej porostu. Zawarte w nich elementy składu mogą hamować nieco jej rozwój przez blokowanie konwertowania testosteronu w dht, czyli dihydrotestostreon.


  • Czesanie brody to wbrew pozorom sprawa niezwykle ważna i służąca bezpośrednio ocenie nas jako jej właścicieli. Musimy więc brodę utrzymywać w należytej kondycji zarówno w kwestii zdrowia i higieny, ale także czesania. Czeszemy brodę na dwa sposoby. Pierwszy sposób to użycie grzebienia, który rozpowszechniony jest najbardziej, ale tutaj musimy się zatrzymać – grzebień musi mieć szeroko rozstawione zęby by nie ciągnął nawet lekko splątanych włosów, których będziemy mieć na pewno dużo. Włosy na twarzy są bardzo twarde i lekkie splątanie w połączeniu z grzebieniem to mieszanka wybuchowa, wyrywająca włosy z cebulkami. Drugą możliwością czesania włosów są szczotki, które osobiście polecam. Nie ciągną, a zdecydowanie lepiej wyrównują włosy bez negatywnych odczuć fizycznych. Zazwyczaj te akcesoria są niewielkie, więc stosunkowo łatwo mieć je stale przy sobie. Pamiętajmy by czesać włosy w naturalnym ich kierunku, nie w przeciwną stronę. Da to pewność, że będą ujarzmione i wyprostowane na tyle, ile daje możliwości matka natura.
  • Odżywanie brody. To zagadnienie wbrew pozorom jest niezwykle ważne i wymaga naprawdę dużej dozy zainteresowania, gdy chcemy mieć na twarzy ładne włosy, a nie nieprzyjemne i dla wzroku i dotyku suche siano. Męskie włosy jako włosy najgrubsze na męskim ciele, gdy nie są odżywione wręcz mogą kłuć. Odstają, brzydko się układają i wręcz okrutnie przeszkadzają w osiągnięciu wyglądu brody profesjonalnej. Po myciu i idącym za tym wypłukaniu wszelkich naturalnie stworzonych przez skórę olejków pozostajemy z włosami suchymi i bez życia. Zapewne nie raz spotkaliśmy na naszej drodze przedstawicielki płci pięknej z włosami zniszczonymi do cna i odstającymi na wszystkie strony niczym suchy wiór. Musimy tego uniknąć, bo włosy na brodzie jako twardsze i bardziej podatne na negatywne aspekty wysuszenia będą reagowały jeszcze gorzej. Do nawilżenia brody stosujemy specjalistyczne olejki dostępne w sklepach oferujących asortyment do brody. Wspominałem już o sklepie Beardman, więc w ich asortymencie wyszukałem ciekawy olejek do brody Captain Fawcett Private Stock. Poszczególne części składu ewidentnie mówią o nawilżeniu i zmiękczeniu włosa. Co osiągniemy użyciem tego typu kosmetyku? Po pierwsze – miękkość. Miękkie i miłe w dotyku włosy, które nie podrażnią naszej twarzy to jeden z większych plusów. Nasze dziewczyny także na tym skorzystają. Drugą kwestią jest zyskanie podatności włosów na ułożenie. Włosy te mimo ich grubości i zachowania niczym druty będą lepiej leżeć i pozwalać na profesjonalne ich ułożenie. Ostatnim punktem jest to, iż włosy będą w pełni naturalnie połyskiwać. Nie jest to błysk niemycia i łoju, to lekki i delikatny połysk przynoszący na myśl zdrowe włosy.

A teraz to co najlepsze, czyli konkrety!

To przykład bardzo dobrego pokrycia twarzy włosami, których ilość wystarcza na dosłownie każdy rodzaj brody jakiej właściciel sobie zażyczy. Z prawej strony po mojej amatorskiej przeróbce widzimy różnicę jaką robi trymowanie obrzeży. Moim osobistym zdaniem dobrze „na teraz” wygląda także opcja lewa, ale jak mniemam dla przesyłającego mi zdjęcie czytelnika faza ta jest przejściowa. W tym wypadku długość zarostu jest idealna do dobrego usytuowania obu linii. Zwróćcie także uwagę na górę linii wąsów.

Przeczytaj koniecznie ->  Shav – golarka do miejsc intymnych dla mężczyzn – czy można poprawić maszynkę?

Tutaj z kolei mamy świetnie, wręcz wzorcowo wykonaną linię szyi, ale z całkowitym pominięciem linii policzków, która jest rozmyta i tworzy efekt rzadszego zarostu niż w rzeczywistości. Mamy więc brak mocnego odcięcia między skórą a zarostem. Brak wąsów z kolei tworzy „połowiczną brodę”, bo ich brak rzuca się w oczy niesamowicie mocno, a właściciel tego zdjęcia jest osobą dobrze obdarzoną zarostem pod nosem. Efekt końcowy zapuszczenia brody jest oczywiście ciężki do przewidzenia, ale przy dobrym usytuowaniu obu linii raczej na pewno będzie bardzo pozytywny.

Tutaj jest bardzo podobnie. Zdjęcie ma kolory mocno uciekające w ciepło, więc ciężko ocenić kolor zarostu i kompozycję ze skórą, ale wnosząc po tym co mam – widzę, że będzie dobrze. Bardzo zaniedbana linia szyi powoduje odczuwanie brody jako zapuszczonej, ale nieutrzymanej, a niedogolona linia policzków nieco przerzedza wizualnie zarost. Broda zaś rokuje dość dobrze, ale istnieje możliwość, że właściciel będzie miał brodę bottom-heavy, w tym wypadku trzeba po prostu się obserwować i stale wyciągać wnioski.

Kolejny raz przepełnia mnie duma widząc świetnie usytuowaną linię szyi, której ciężko cokolwiek zarzucić. Wąsy z kolei już odwrotnie 😉 Ze względu na brak zainteresowania tym rejonem widzimy, iż w górnej części dość mocno rozmywają swoją krawędź, czego chcemy uniknąć przy chęci posiadania profesjonalnej brody lub zarostu. Wyrównanie linii policzków zaś spowoduje natychmiastową (oczywiście tylko wizualną) poprawę gęstości. Istnieje szansa na dobrą, poprawną brodę pełną.

Ciężko mi tu cokolwiek napisać poza stwierdzeniem faktu – jest bardzo dobrze, zarost tego czytelnika pozwala na dosłownie każdy rodzaj brody, włącznie z pełną i gęstą. Mamy co prawda typowe dla wielu ludzi niezalesione miejsce pod ustami, ale to urok wielu z nas i nie wymaga jakiegokolwiek zainteresowania. Duża ilość włosów u góry, które są dosłownie zbędne mocno rozmywają linię policzków i warto ją usytuować już teraz. Ostra, twarda linia której kształt zależy wyłącznie od noszącego nada całej brodzie profesjonalnego wyglądu.

Ten zarost z kolei nie jest gęsty, ale istnieje możliwość poprawy tego stanu rzeczy przez zastosowanie wizualnych efektów jego „zagęszczenia”. Mamy więc obowiązek zrobienia obu linii, zarówno tej na policzkach poprawiającej efekt gęstości włosów, oraz dolnej, która pomaga w odczuwaniu naszej brody jako dobrze utrzymanej i zadbanej. Jak widzicie małym kosztem i nakładem pracy możemy w chwilkę osiągnąć niezwykle dobre efekty.

Efekt praktycznie braku włosów na policzkach jest oczywistym znakiem „stop” dla pełnej brody. Ten przypadek jest ciężki, bo zarost w dolnej części brody jest stosunkowo gęsty, ale na wyższej jego części nikły. Trzeba więc podjąć decyzję o wystylizowaniu zarostu. Osobiście podjąłbym tutaj decyzję o stworzeniu brody takiej, jaką widzicie po prawej stronie. Jest to broda często spotykana w szczególności wśród celebytów. Otóż korzystam przy niej z dobrodziejstw naszego zarostu, ale jednocześnie nie pokazujemy światu naszego „parcia na brodę” mimo iż nasz zarost nie jest dla niej stworzony. Efekt zapuszczania brodu w aktualnym stadium bardzo szybko przerodziłby się w efekt brody bardzo mocno „bottom-heavy„.

Świetne pokrycie plus dobrze usytuowane linie dadzą w efekcie na pewno świetnie wyglądającą brodę. To jeden z typów zarostu, który ciężko „zepsuć”.

Te brody zaś to brody z prawdziwego zdarzenia, widzimy więc zarówno długą brodę w kolorze rudym z lewej strony oraz równie dobrze wyglądającą, choć o połowę krótszą brodę ze strony prawej. Obie brody są bardzo dobrze utrzymane. Z lewej strony mimo iż wąsy są długie oraz zawinięte w handle-bar mamy efekt całości. Bardzo dobry. Z prawej strony zaś wąsy nad ustami są świetnie docięte, tak jak i prawdopodobnie linia policzków, którą po tym zdjęciu dość ciężko ocenić. Całościowy efekt wygląda bardzo dobrze!

Tutaj kolejna success-story. Jak widzicie mamy na tacy podany efekt jaki potrafi sprawić parę tygodni systematycznego zapuszczania brody. Jest to rodzaj włosów mocno kręcony więc ciężko o osiągnięcie efektu bardzo profesjonalnego wyglądu, ale nie jest to sprawa niewykonalna. Linia szyi wygląda na bardzo dobrze usytuowaną, a ewentualną pomocą w odczuciu brody jako profesjonalnej może być decyzja stworzenia linii górnej, linii policzków. Czy warto? To pytanie do właściciela.

Jesteśmy po! Lektura mimo iż długa to mam nadzieję, że pasjonująca i ciekawa. Jeśli macie jakiekolwiek pytania to walcie śmiało w komentarzach a chętnie na nie odpowiem. Oczywiście w miarę możliwości.

TRENCZ / BLUZA / SPODNIE / BUTY / TORBA

Fajne rzeczy! – Bluza – LEVI’S, Płaszcz – PIERONE, Spodnie – LEVIS, Buty – CLARKS, Torba – CAMEL ACTIVE

Adrian / The-Bigwig

Casualism – Blog o Męskiej Modzie

Wielbiciel mody męskiej i rewelacyjnego stylu prawie od dekady. Zmienia polskie ulice, uczy stylu i sztuki łączenia ze sobą ubrań już od wielu lat, dając przy tym praktyczne rady i ogromną ilość inspiracji. "Granice dla mnie nie istnieją, a styl może zyskać każdy, wystarczy zgłębić wiedzę na Casualism!".

31 Comments

  1. Mateusz Reply

    Szanowny Panie! Czy podzielasz Pan moje zdanie, że długa, rudziejąca broda na mojej kontuzjowanej, krzywej twarzy nie jest najlepszym pomysłem?
    Z profilu wygląda jeszcze całkiem przyjemnie, ale z przodu tworzy wrażenie jakby rosła gęsto jedynie na podbródku i u dołu szczęki, zaś na policzkach widać jej niedoskonałości co jeszcze bardziej uwydatnia asymetrię szczęki i krzywy nochal… zostać przy 0,7mm zaroście?

    http://oi62.tinypic.com/103fp55.jpg

    1. The-Bigwig Post author Reply

      Moim zdaniem jest bardzo dobrze i nie masz co przejmować się krzywą twarzą. Ja takowej bym nie zauważył wiedząc, że ja posiadasz 😉 Zostałbym faktycznie jedynie przy tej długości. Dłuższe włosy zagęszczą się w miejscach gęstych, więc przykładowo poniżej policzków i na brodzie. Zyskasz zarost typu bottom-heavy i jeśli masz się czuć z tym niekomfortowo to absolutnie zostań przy tym co masz. Jedyne czym bym się zajął to przytrymowaniem górnej części wąsów bo wysoko rosną.

  2. Atre Reply

    Mam podobny zarost do tego kolegi w niebieskiej koszulce: http://i.imgur.com/ReKCLp4.jpg jak myślisz, w przyszłości jaki wynik może osiągnąć broda tego typu? Mam na myśli jakieś zdjęcie osoby która ma taki rodzaj i zapuszcza już dłuższy czas. Z góry dzięki za odpowiedź 🙂

    1. The-Bigwig Post author Reply

      Ten gość i Ty zarazem możecie mieć moim zdaniem zarost taki jak mój lub nieco rzadszy, ale również wyglądający bardzo dobrze. Generalnie pokrycie takie jak powyżej jest wystarczające z naddatkiem na każdą brodę.

      1. Thaertu Reply

        Ten gość (ja) zapuszcza brodę od miesiąca i dzisiaj zdecydował się na zrobienie linii szyi. Jest może taka możliwość żebyśmy wymienili się mailami i w razie pytań mógłbym się zwrócić bezpośrednio do Ciebie?

  3. pers Reply

    swietny poradnik. Ja mam pytanie od siebie, jak okielznac brode, ktora rosnie niemal prostopadle do skory twarzy, szczegolnie w okolicach wasow? Grube i twarde, ale dosc rzadkie jednostki

    1. The-Bigwig Post author Reply

      Bardzo ciężko poradzić na to więcej niż to, byś próbował ją zapuścić. Długie włosy kładą się pod swoją wagą i łatwiej je ułożyć/okiełznać. No i w Twoim przypadku olejek specjalistyczny do brody to totalna konieczność. Zmiękczysz włosy, będą bardziej podatne na układanie.

  4. Maxwell Reply

    Sporo przydatnych informacji, dzięki! Masz może w planach wpis o maszynkach/trymerach do brody?! Chętnie poczytałbym coś na ten temat… od pewnego czasu noszę się z zamiarem zakupu nowej maszynki, ale nie wiem na co powinienem zwrócić uwagę… Pozdrawiam 😉

    1. The-Bigwig Post author Reply

      A widzisz, dobrze się złożyło. Mam taki wpis w planach. Jedna z firm prawdopodobnie podaruje mi dobry model do recenzji i w ramach tejże recenzji napiszę co nieco na temat samych maszynek 🙂 Powinienem rozwiać wszelkie wątpliwości.

  5. Mariusz Reply

    Witam. Mam pytanie dotyczące pojedynczych siwych włosów w brodzie. Depilować, czy zostawiać. Broda prawie jednolicie ciemna, włosy na głowie też. Głónie na podbródku pojawiają się długie „zmutowane” szybkorosnące białe włosy. Zostawiać je czy wyrywać?

    1. The-Bigwig Post author Reply

      Zostaw, nie będą się rzucać w oczy 😉 Każdy z nas ma ich przynajmniej kilka, sam również je posiadam w niewielkiej ilości.

      1. Mikus Reply

        To napisz co zrobić z brodą która rośnie pod ukos.
        Żeby to z wizualizować, wystarczy wziąć dłonie skierowane prostopadle do siebie przed siebie ( jakbyś chciał naciągnąć gumkę ) przechyl je o 30 stopni w prawo i tak właśnie rośnie mi broda.
        Z jednej stron piękna, pełna z drugiej strony wklęsła, chowająca się pod szczękę.

  6. Mateusz Reply

    Może tutaj dostanę odpowiedź. 😀 Moja broda prezentuje się następująco: http://oi57.tinypic.com/w8own5.jpg Jestem świadom, że wygląda to bardzo marnie, ale zastanawia mnie, BigWigu, czy można coś z tego zrobić? Strasznie nie lubię chodzić gładko ogolony, a taki quasi fullbeard (za dużo powiedziane) nie jest jeszcze najlepszy.

    1. The-Bigwig Post author Reply

      Cześć! Miałem wybrać Twoje zdjęcie do wpisu i dostałbyś odpowiedź wręcz bez pytania, ale ostra selekcja zadecydowała inaczej 😉 Wybacz zwłokę, ale miałem dużo na głowie.
      Ja na Twoim miejscu mocno bym ją skrócił i spróbował utrzymać w ostrej formie, aktualnie nie jest to broda do której bym dążył będąc Tobą. Generalnie Twoje włosy są dość cienkie i ich długością wzmacniasz ten efekt dość znacząco. Spróbuj przyciąć je na 2 centymetry, zrób obie linie i ładnie wytrymuj brzegi, od razu poczujesz się lepiej i lepiej będziesz się prezentować 🙂

  7. Ascot Reply

    Eh, ja nie dość że nie mam szyi praktycznie (znaczy za gruby jestem) to jeszcze włosy rzadkie dosyć. Na brodzie pół biedy, ale na wąsach… rosną pięknie pod nosem, ale im bliżej kącików ust tym rzadziej. Ostatecznie wychodzi mi z wąsów hitler jak spojrzeć z daleka. Dodatkowo przycięcie policzków, zwłaszcza w stroju roboczym (garnitur + fedora) sprawia, że wyglądam jak amisz 😀 Ale na co dzień wygląda to tak http://i.imgur.com/qx1yNwr.jpg
    Na razie nie dłuższa, bo moje włosy należą do wyjątkowo nieposłusznych i od pewnej długości nabierają własnej woli i robią co chcą.

    Spróbuję porad, ale linie przesunę chyba dopiero jak schudnę, bo teraz tak noszone obrodzenie mnie lekko wyszczupla wizualnie na twarzy 😀

  8. brodacz27 Reply

    Super przewodnik 🙂 Moja przygoda z zapuszczaniem zarostu trwa już ładnych parę lat. Mam dość specyficzny zarost bo włosy na głowie mam ciemnobrązowe natomiast zarost jest wymieszany. Jak wspominasz w swoim wpisie brody mogą być różne a nawet takie ze koło czarnego włoska rośnie rudy. I moja własnie taka jest – kolorowa. Włoski rożnej barwy są wymieszane W neutralnym świetle różnicy aż takiej nie widać, ale w słońcu rude połyskują. Różnica jak u tego pana https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/736x/96/c1/77/96c177a8fd610c76394dd932aa6369a8.jpg. Do takiej długości i takiego efektu chciałbym dążyć. Początkowo ta różnice koloru włosów uznawałem to za defekt dlatego unikałem długiego pełnego zarostu. Poszukiwałem swojego stylu rożne kształty długości, podpatrywanie celebrantów. W końcu chyba dojrzałem do pełnej brody. Pełna broda ma to w sobie ze dodaje powagi, nie ukrywajmy dodaje tez lat, ale mi to nie przeszkadza 🙂 od chyba 1,5 roku mam pełną brodę badam teraz tylko jej długość. Broda wciąga, jest jak narkotyk, a uczucie głaskania po brodzie nie do opisania. każdy brodacz wie o czym pisze.
    Do autora mam pytanie, może stworzysz jakiś dodatkowy poradnik jak poradzić sobie z podbródkiem. Co mam na myśli? Chciałbym uzyskać efekt że włosy od linii dolnej zarostu ( linii podbródka) wydłużają się aż do czubka brody gdzie są największe. kiedy zarost jest jednakowej długości podbródek w profilu wygląda mniej więcej tak jak u tego kolesia http://frisurende.com/wp-content/uploads/2015/05/Full-Beard-Profile-Barber-Brian-Burt.jpg . Ja natomiast chciałbym dążyć do podobnego efektu jak ten http://i.telegraph.co.uk/multimedia/archive/03249/beardyman_3249073b.jpg , czyli uzyskać jak ja to mowie efekt kufy:P U stylisty nie ma problemu weźmie nożyczki i zadziała a samemu jak podejść z głową,żeby coś takiego uzyskać?

  9. grom2015 Reply

    Witam! Jakiś czas temu spodobała mi się broda serialowego Ragnara z Wikingów – https://pbs.twimg.com/profile_images/565891025059975168/CfbES-5K.jpeg . Chciałbym zapuścić coś podobnego. Obecnie mój zarost prezentuje się tak: http://www18.zippyshare.com/v/r69h8fMw/file.html http://www26.zippyshare.com/v/2b2YSkac/file.html . Jutro mam zamiar wyrównać dół. Nie wiem tylko jak za za to się zabrać, czy już zacząć nadawać jej kształt, czy poczekać aż jeszcze podrośnie i powoli skracać boki – nie wiem jak byłoby lepiej. Co do wąsa… teraz się biorę za zapuszczanie, zawsze mi rósł ‚na Hitlera’ – środek był dłuższy, a boki niemal niewidoczne, poczekam aż trochę podrośnie i zacznę lekko podgalać, żeby wyrównać. Jakieś rady odnośnie tych planów? 😀 z góry dziękuję za odpowiedź!

  10. Metju Reply

    Sporo przydatnych informacji 😀 ale zastanawia mnie jedna rzecz u mnie, mianowicie mam problem że przy dłuższej brodzie widać na niej rude włosy (mam czarne włosy na głowie i na brodzie) o co tu może chodzić ?

  11. Tyciol Reply

    Bardzo, baaardzo pomocny „poradnik” dziękuje że przyszło ci na myśl napisanie go, dzięki temu dowiedziałem sie wiele rzeczy , jako „początkujący” brodacz nie miałem pojęcia o takim czymś jak linia szyji kiedy ją zrobiłem efekt mojej „brody” znacznie sie poprawił i zachęcił do dalszego pielęgnowania :D, a o specjalnych odżywkach nie wspominając. Godna polecenia każda część. Pozdrawiam 🙂

  12. Broda Reply

    Witam, artykuł bardzo przydatny. Kupiłem maszynkę do brody Philipsa i niestety nie umiem się nią golić 😉 Ma niby nasadkę, która reguluje długość cięcia, ale już kilka razy zrobiłem sobie wygolony place. Dlaczego tak się dzieje? Źle ją trzymam? Pod złym kątem?

  13. Spiroo26 Reply

    Witam. Mam pytanie co do stosowania szamponów, a dokładniej szamponów dla niemowląt. Gdzieś na innym forum znalazłem że są one najlepsze do pielęgnacji brody . Mógłbyś udzielić jakiejś informacji lub co sam o tym myślisz, może coś z własnego doświadczenia? 😉 Z góry dzięki 😉

    1. Włosomaniaczka Reply

      W ogóle szampony dla dzieci są bardzo dobre do włosów, pod warunkiem że nie posiadają SLES i SLS. Dobrym szamponem jest babydream fur mama z rossmana, nie jest drogi i ma świetny skład. Trzeba po prostu wypróbować, jest trochę „szorstki” w użyciu, ale przy regularnym stosowaniu daje dobre efekty. Szampon ma za zadanie przede wszystkim oczyszczać, dlatego stosowanie szamponów nawilżających odżywiających czy nabłyszczających jest bzdurą, silikony, parabeny i polyquanterum w nich zawarte obciążają tylko włos powodując że staje się ciężki i oklapnięty. Niektóre z nich blokują dostęp innych składników odżywczych do włosa, dając początkowo wrazenie zdrowego i lśniącego, gdy tak naprawde nie dają możliwości odżywienia i włos z czasem staje się suchy i kruchy. Nie wiem na ile włos na brodzie różni się od włosów na głowie-podejrzewam że trochę tak. Moim zdaniem nie zaszkodzi jak wypróbujesz dzieciowy szampon, w koncu broda nie głowa-odrośnie!

  14. Włosomaniaczka Reply

    Ciekawe rzeczy 🙂 Moim zdaniem brody lepiej wyglądają gdy są od góry i od dołu dobrze wytrymowane i widać wyraźną linię początku i końca. W swoim artykule kładziesz nacisk na dolną linię, ale ta górna także jest ważna. Mógłbyś podać więcej źródeł gdzie można kupować produkty do stylizacji bród. Ostatnio widziałam w hebe takie śmieszne małe szamponiki do brody, nie przystanęłam na dłużej ale zapewne było tam więcej kosmetyków do pielęgnacji. Czy włosy na brodzie są wysokoporowate? Takie mam wrażenie, przynajmniej drogą dedukcji bo w większości przypadków włosy na brodzie się kręcą, a kręcone są właśnie wysoko porowate. Dlatego można by stosować olejki do takiego rodzaju włosów. Na pewno wyszłoby to cenowo taniej, bo podejrzewam że takie specyfiki za tanie nie są.

  15. Mirek Reply

    Dlaczego uważasz, ze boki wygolone np. na 1mm i góra włosów załozmy tak, zeby fajnie sie ukladaly na bok, zle pasuja do zarostu ? chodzi mi o te boki brody do wygolonych boków wlosow na glowie ? przeciez duzo zalezy od tego jak dana osoba wyglada, tzn. rysy twarzy, nie rozumiem tej twojej zasady

  16. arek Reply

    bardzo przydatny i wyczerpujący artykuł, sam dopiero zaczynam swoją przygodę ze stylizacją brody, przycinanie to podstawa, ja zainestowałem w beard designer, wydał mi się najprostszy w obsłudze i od znajomych którzy go mają słyszałem opinie że będzie efekt jak od barbera i muszę to zdecydowanie potwierdzić.

  17. Damian Reply

    Po pierwsze świetny artykuł, po drugie trzeba zważyć iż stylizacja brody wymaga trochę pracy i cierpliwości. Po trzecie, warto w tym przypadku zainwestować w dobry sprzęt do golenia jak i kosmetyki oraz inne rzeczy potrzebne do prawidłowego dbania o brodę. To w połączeniu w jedną całość zapewni nam możliwość, że broda będzie świetnie się prezentowała.

  18. Daniel Reply

    Co zaproponujesz gdy chodzi o moją brodę? Jak ja pielęgnować i jak przycinać? Chciałem fotkę zamieścić ale ten komunikator nie pozwala wiec wyślę na email. Mozna zamieścić na stronie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *