Cienka kurtka męska – Casualism Blog Moda Męska
Stylizacje ostatnio przychodzą mi z oporem. Stałem się leniwy i nie chce mi się stać na mrozie 😉 Jednak dzisiaj postanowiłem sprawę ugryźć z nieco innej strony. Postanowiłem bowiem stworzyć zestaw, który będzie świetnie się wpisywał w wiosenno-jesienną, nieco chłodniejszą aurę. Cienka kurtka męska to moim osobistym zdaniem must-have każdej osoby, nie tylko modowego freaka, ale także mniej zainteresowanego ubraniami gościa. Dlaczego?
Wpis przy współpracy z Ombre
Jak widzicie na górze mam tytułową kurtkę, przypominającą do złudzenia marynarkę w ciekawym fasonie. Jest to zabieg zamierzony, który starałem się dobrze przemycić w tym zestawie, który w całości kręci się wokół męskiego, bardzo dojrzałego casualu. Kurtka ma mocno klasyczną formę. Jest zapinana na główny zamek z przodu, swoją drogą ładny i dobrze wykonany, a także na kilka guzików, mających dawać po zapięciu efekt marynarki. Całość uzupełnia fajny, czarny i stonowany kolor, nałożony na pikowaną warstwę wierzchnią. Kurtka wygląda moim zdaniem naprawdę dobrze, a biorąc pod uwagę cenę – to rewelacyjnie.
Kurtka Ombre C364 – rozmiar M (mam 180 cm i około 77 kg wagi)
Pod spodem mam sweter, którego nienawidzę użytkować i wymęczyłem się jak nigdy podczas sesji. Jest niby w pełni wykonany z wełny, ale tak gryzącej, że odechciewa się żyć. Czułem się w nim jak w ciernistej zbroi i do tej pory czuję dyskomfort. A zdjąłem sweter dobre „kilka” godzin temu 😉 No cóż, nie zawsze co ładne, to i komfortowe. Przekonałem się o tym – dosłownie i w przenośni – na własnej skórze. Jednak cienka kurtka męska dobrze na nim leżała, robiąc moim zdaniem świetny efekt końcowy.
Na nogach mam klasyczne jeansy, o których nie ma sensu mówić zbyt wiele niż to, że są bardzo dopasowane i dobrze leżą. Jednak przez ciągłą zmianę masy mojego ciała raz w nie wchodzę, a innym razem ze mnie spadają. No cóż, taki urok żonglerki kilogramami 😉 Tym niemniej, mam w szafie kilka par i często nimi rotuję. Z pewnością tego faktu nie zauważają ludzie wokoło 😉
A na stopach moje ukochane chelsea boots z Zary, które – powiem z ręką na sercu – użytkuję tak mocno, jak tylko się da. Nie widać jednak na nich śladów zużycia. Skóra, mimo iż średniej jakości, to doskonale znosi trudy codziennego użytkowania, a kopyto w dalszym ciągu trzyma swoją oryginalną formę. Demonizowanie Zary bywa zatem głupie i zbędne, o czym przekonałem się przy tych butach na własnych stopach.
Co ciekawe, we wpisie możecie zobaczyć wykończone przeze mnie poddasze, które od 2 lat stało nieużywane i całkowicie niewykończone. Nie było nic, poza nałożoną na ściany gładzią. Teraz jednak jest to miejsce mojego odpoczynku, relaksu i chwili praktycznie pod gołym niebem. Mam bowiem trzy, duże okna i podziwiam sobie padający na szyby śnieg, deszcz i promienie słoneczne 😉 No i cóż, z tego powodu jest to siłą rzeczy także miejsce najbardziej nasłonecznione. Będzie zatem często widoczne w moich zestawach.
Wprawne oko zauważy też z pewnością uszkodzony paznokieć palca wskazującego u lewej ręki. To wynik przytrzaśnięcią go drzwiami samochodowymi, o czym wiedzą moi followersi na INSTAGRAMIE. Palec musiałem wydrenować z krwi robiąc zawczasu małe dziurki, wydrążone za pomocą…igły glukometrowej. No cóż, łatwe to to nie było, ale w głównej mierze psychicznie.
Kurtka Ombre C364 – rozmiar M (mam 180 cm i około 77 kg wagi)
Rewelacyjne fotki a zestaw też niczego sobie 🙂 ciekawe jak by tu wyglądały na przkład trampki
Trampki, hmm…mogłyby się nieco gryźć. Ten zestaw miał być z założenia dojrzały i „dorosły”, a butami w typie trampków zbyt mocno by się zmienił. Ja bym nie próbował 😉
Zdecydowanie lepiej ci bez brody i w takich krotkich wlosach wiec chapeaux bas, dobry wybor to byl. Ale chyba jakies jakby dluzsze niz zazwyczaj sa?
gora prezentuje sie wporzo, ale daj pan wiecej fotek xD
Tak jest, wprawne oko 😀 To efekt chwilowy.
Co do góry, na pewno zrobię na ten temat osobny wpis bo temat wydaje mi się dość ciekawy i wart zgłębienia 🙂
Buty sztosik :OOOO
A powiem nieskromnie, że się zgadzam 😀
Tym pojazdem po swetrze upewniłeś mnie w przekonaniu że jesteś w miarę obiektywny 😉 Zresztą tak samo jak w poprzednim wpisie z baronem, też nie lałeś wody i chwaliłeś pod niebiosa tylko nazwa Ci się nie spodobała i basta, też potrafisz coś na ten temat powiedzieć. Widzę tu dużą poprawę i w ogóle cały blog zaczyna wyglądać profesjonalnie, skórka też ekstra. Oglądam Cię już dobre kilka lat i jestem z tobą praktycznie od początku ale nie widziałem pókico obiektywności w txt sponsorowanych. Dla mnie pełna profeska. Trzymaj się kumplu 🙂
Bardzo, bardzo dziękuję! Jest mi mega miło i cieszę się bardzo na taki komentarz 🙂 Staram się być obiektywnym, z czym wielu blogerów ma niestety sporej wielkości problem. Na szczęście mnie się to nie tyczy w żaden sposób, cieszę się bardzo, że to zauważasz. Trzymaj się ciepło!
Według mnie trampki do takiego outfit’u zdecydowanie nie będą pasować. Buty założone do zdjęcia pasują idealnie. Całość prezentuje się z dużą klasą.