Czapka wełniana typu beanie – ENCYKLOPEDIA I PORADNIK

Casualism Blog Moda Męska – Czapka wełniana typu beanie

We wpisie dzisiejszym poruszymy bardzo wartościowy na teraz temat – czyli rodzaj okrycia głowy najbliższego memu sercu. Jest to czapka wełniana typu beanie, a że zima i chłody już za pasem to warto rozejrzeć się za czymś, co polepszy nasz komfort termiczny przy niskich temperaturach.

Pod zdjęciami czapek znajdują się linki z danego sklepu – by można było ją zakupić. W ostatnich dniach pomyślałem nad cechami praktycznymi wpisów poradnikowych, a jednym z nich będzie możliwość nabycia prezentowanej tutaj rzeczy, będę więc pokazywał czapki możliwe do kupna, wraz z linkami w ich kierunku. Są do bezpośredniego zakupu, nie są to czapki za paręset złotych, a raczej wersje dostępne dla każdego.

Michał OPISYWAŁ niedawno temat nakryć na głowę gdzie dobrze wyodrębnił poszczególne, dostępne do tej roli rzeczy. Ja skupię się na mojej ulubionej. Czapka wełniana lub dzianinowa jaka jest – każdy wie. To znany wszystkim wzór czapki, który na ulicach spotykany jest zdecydowanie najczęściej. Jest to bardzo typowa i niewyróżniająca się z tłumu rzecz, która służy polepszeniu komfortu cieplnego naszej głowy oraz nierzadko również i uszu. Przeważnie źle, niekorzystnie noszona przez co traci swoje walory, zarówno w kontekście komfortu jak i wyglądu, zajmijmy się nią więc.

Garb Store

 


 

Zazwyczaj stosowane przy jej produkcji materiały to:

  • Wełna

Zdecydowanie jest to materiał wyłącznie na duże chłody, nie zadziała więc dobrze przy zestawach, w ramach których użyta zostanie czapka tylko „dla picu”, by dopełnić wygląd. To materiał, który pięknie komponuje się z grubymi, zimowymi częściami garderoby, jak grube kurtki, płaszcze czy swetry. Dzięki temu osiąga charakter zarówno mocnego, stylistycznego akcentu jak i posiada same zalety z przesłanek czysto praktycznych. Materiał zwykle się nie mechaci, dobrze oddaje wilgoć i jeśli jest dobrej jakości – nie gryzie w czoło. Sam jego „dotyk” powoduje odczucie natychmiastowego ciepła. Zwykle tkany z grubej włóczki, dzięki czemu cała czapka staje się masywna i dobrze wygląda na głowie noszącego, gdyż nie „spłaszcza” jej u góry.

 

  • Kaszmir

Bardzo delikatna i luksusowa odmiana wełny. W ostatnich latach wysyp tego materiału i mnie dość mocno zadziwił, spotykamy go przy większości możliwych do utkania z niego wyrobów, więc w czapkach, swetrach, rękawiczkach czy szalikach aczkolwiek materiał tańszych wyrobów nie będzie wysokich lotów. Kaszmir dobrej jakości jest świetny w dotyku, wywołuje także bardzo pozytywne odczucia cieplne. Często kaszmir można poznać już po jego wyglądzie. Jest to innymi słowy zdecydowanie najlepszy rodzaj ogólnodostępnej wełny i jeśli szukamy dobrej jakościowo czapki nie zapominajmy o tym materiale. Czy warto dołożyć? To musi ocenić każdy z Was.

Przeczytaj koniecznie ->  Torba męska - Tote Bag - Torba Shopper

 

  • Bawełna

Materiał na czapki zimowe stosunkowo średni, nie daje dużego odczucia ciepła, niezbyt dobrze izoluje, a w dotyku jest „chłodny”, co podczas pogody zimowej nie sprzyja komfortowemu noszeniu. Nierzadko się rozciąga i szybko zużywa, a ewentualny roztopiony na niej śnieg, czy krople deszczu powodują odczucie chłodu, samo wysychanie materiału trwa bardzo długo. Dobrze służy ludziom chcącym za pomocą czapki dopełnić przykładowo wiosenny, czy jesienny zestaw nie wymagającym przy tym odczucia ciepła czy termicznego komfortu. Pamiętajmy też, że zwykle cienkie czapki tego typu mocno spłaszczają nasz skalp, ściskając wewnątrz włosy – w przeciwieństwie do wełny, która swoją grubością nadrabia na wysokość ściśniętą fryzurę. Zakładając więc jasną, bawełnianą czapkę możemy osiągnąć niezwykle niekorzystny sposób prezentacji naszej głowy. Producenci jednakże korzystają z dobrych cech i tego materiału tworząc bardzo zbliżone wagowo modele do modeli wełnianych.

 

  • Akryl/poliester

Bardzo słabe we wszelkich kwestiach materiały, które zasilają praktycznie 99% czapek dostępnych w sieciówkach, a powód ku temu jest jeden – niski koszt produkcji. Zwykle szybko się mechaci, zużywa i traci fason. Akryl to materiał sztuczny, przez co nie wchłania wilgoci a odczucia czapki lekko zmoczonej od wewnątrz przynosi na myśl noszenia na głowie plastikowego kubka. Przypomina włóczkę wełnianą, choć po dotyku różnice się uwidaczniają, w dodatku niskiej jakości akryl lekko połyskuje i na sam wygląd oceniamy go jako wprost…niskiej jakości. Droższe i wyprodukowane dla bardziej zorientowanych klientów akryle często są bardzo trudne do odróżnienia od naturalnej wełny. Dużą zaletą jest na pewno niska cena, choć producenci starają się zatrzeć granice cenowe między naturalną wełną, a akrylem. Choć nie poprzez obniżanie ceny wełny, a przez podwyższenie ceny akrylu, przez co stajemy się więc świadkami sukcesywnego wyrównywania cen między naturalnością, a sztucznością, na czym traci wyłącznie klient. Pamiętajmy, że koszt produkcji takiej czapki to maksymalnie kilka złotych, więc przy cenie ostatecznej przeważnie wahającej się pomiędzy xx-xxx złotych widzimy ogromną dysproporcję między jakością, a płaconą za nią ceną. Cena zakupu czapki akrylowej nie jest już na tyle satysfakcjonująca, by rekompensować różnice między naturalną wełną a nim samym, warto więc dołożyć parędziesiąt złotych do naturalności. Z tego względu będę starał się omijać czapki wykonane z tego właśnie materiału, choć niektórym wyrobom nie sposób odmówić ładnego wyglądu, jak czapka z Bershki poniżej.

Przeczytaj koniecznie ->  Rzeczy ostre - a subtelne

Coraz więcej osób ma problem z łysieniem androgenowym – poznaj sposób jego zlikwidowania.

 


 

Rodzaje czapek:

  • Długa, typu krasnal

To czapka, której długość przekracza wymaganą przez budowę naszej głowy. Po jej założeniu otrzymujemy w efekcie nadmiar materiału w jego górnej części, który zależnie od fasonu czy chęci noszącego można „postawić”, bądź zarzucić na potylicę. Zdecydowanie jest jedna z rzeczy, których w swoim życiu nie założę nigdy, jednakże przyznaję, iż niektórzy noszą ją w sposób bardzo ciekawy dla oka. Sprawdzi się wyłącznie w stylu całkowicie casualowym, bez krzty elegancji, nie zakładajmy jej więc nigdy na głowę w obecności garnituru. Prezentuje niezwykle młodzieżowy styl, który nie przystoi osobie dorosłej, z męską twarzą. Daje wrażenie niechlujności, nieprzywiązywania wagi noszącego do swojego wyglądu, co potrafi dobrze prezentować się na zdjęciach, a zwykle zdobi głowy aktorów, aktorek i ogólnej warstwy społecznej celebrytów. Jedyny słuszny i możliwy wybór dla mężczyzn o długich włosach, czy z typowymi dla oryginalnej grupy użytku ludzi – dredami, którzy mimo woli nosić muszą czapki mieszczące bujne włosy.

 

  • Krótka, typu „beanie”

To z kolei czapka zwykle z wywiniętym dołem, która mocno otula całą naszą czaszkę nie dodając nadmiaru z żadnej jego strony. Bardzo prosta forma czapki, która pasuje do wszelkich możliwych sytuacji, od niezwykle eleganckich jako atrybut naszego stylu, aż po absolutny casual. Swoim wyglądem dodaje nieco buntowniczego wyglądu, a sama prezentuje się męsko, pasuje więc do męskich typów twarzy, choć identycznie dobrze prezentuje się przy twarzy młodzieżowej – dodając jej męskości i nieco powagi. W przeciwieństwie do „krasnalek” dobrze wygląda więc u większości mężczyzn, od bardzo młodych chłopców, po starszych Panów. Musimy pamiętać o zakupie czapki nie spłaszczającej naszej głowy. Im czapka jest grubsza, a u góry damy jej nieco luzu tym mniejsza szansa, że stworzy z nas „mokrego kundelka”. Utracone centymetry zwykle przez większość uzyskiwane za pomocą fryzury dobrze jest właśnie taką czapką nadbudować.

Brixton

Brixton

Brixton

Backyard Shop

 

  • Z pomponem

Czapki z pomponem to domena młodzieży i niech tam pozostanie, choć często zdarzają się wypadki świetnie wyglądających pomponów w dorosłych zestawieniach. Jest to zdecydowanie rzecz, nad której użyciem trzeba się zastanowić, a nie wrzucać ją na głowę niezależnie od pozostałej części ubioru. Jest to jedynie atrybut zestawów w typie casual, nie pozostawiający złudzeń. Dobrze jeśli noszący ją użytkownik będzie jej wygląd neutralizował swoim wysmakowanym stylem i przykładowo – męską twarzą z dłuższą brodą. W tym przypadku wygląd czapki nie będzie infantylny, a noszący tę czapkę będzie oceniany jako mężczyzna z poczuciem humoru lub chcący dołożyć nieco życia do danego zestawu. Przy chłopięcej twarzy nie będzie ta czapka wyglądać dobrze, bo noszący otrzyma „infantylny total-look”, co często wygląda naprawdę nieciekawie.

Przeczytaj koniecznie ->  Koszulka pod koszulę?

 

Asos

 


 

Jak nosić czapkę?

  • Odsłonięte czoło/zakryte uszy – czapka „krasnalka”

 

  • Zakryte czoło/odsłonięte lub zakryte uszy

Brixton


 

Faktury materiałów:

  • Warkocz

Najczęściej spotykany wzór grubych, stylowych czapek. Prezentuje się świetnie w niskiej temperaturze, ze względu na osiąganą dzięki nim grubość. Klasyczna, pięknie wyglądająca faktura, która będzie dla praktycznie każdego stroju rewelacyjnym uzupełnieniem.

 

  • Prążek pionowy

 

Również często spotykany, ale gorzej się prezentujący podczas chłodów naszej zimy. Zwykle dość łatwy, przewidywalny i niezbyt urodziwie wyglądający, choć w tej sprawie wiele zależy od użytego materiału. Przy tym wzorze materiał może grać wręcz rolę pierwszoplanową.

 

  • Gładki

Engineered For Motion

Jak dla mnie zupełnie niepasująca do zimy faktura, którą pozostawić powinniśmy na dni cieplejsze niż chłód. Zwykle wykonane są z bawełny, a ich materiał jest cienki i nie wygląda dobrze na głowie noszącego, szczególnie często spotykane przy sportach zimowych.

 


 

Kolory:

Kolory warto dopasować do reszty naszego stroju i zależnie od tego co chcemy osiągnąć – wybieramy kolory pojawiające się już w naszym zestawie przy innej części garderoby, bądź całkowicie do niego niepasujące. Poniżej opiszę za pomocą wyłącznie zdjęć kilka podstawowych kolorów i odmian. Wybór wariacji kolorystycznych pozostawiam Wam – i nie ma sensu bym podsuwał Wam w tym temacie wiedzę tajemną. Bo taka nie istnieje.

  • Szarości i czernie

CLSC

Essentiel Antwerp

 

  • Kolorowe

 

Brixton

  • Melanże

Mauro Grifoni

Mauro Grifoni

  • Wzorzyste

Garb Store

 


Słowo od autora:

Sam dopiero w tym roku przekonałem się do nakryć głowy. W tym momencie i zapewne w każdym przyszłym pozytywnie będę oceniał jedynie wersje czapek z odsłoniętymi uszami, najlepiej z materiału utkanego w kable, to „mój typ” na tę i każdą kolejną zimę. Warto też przezwyciężyć swój strach przed nowościami i zacząć nosić czapkę, wpłynie to pozytywnie zarówno na nasz komfort cieplny, jak i na osiągnięcie nowego poziomu przy zimowych zestawach. Minusem korzystania z czapki jest poniekąd zniszczenie układanej co rano fryzury – co dla niektórych może być ogromnym problemem. Ale warto 🙂

Brixton

The-Bigwig

Casualism – Blog Moda Męska

Wielbiciel mody męskiej i rewelacyjnego stylu prawie od dekady. Zmienia polskie ulice, uczy stylu i sztuki łączenia ze sobą ubrań już od wielu lat, dając przy tym praktyczne rady i ogromną ilość inspiracji. "Granice dla mnie nie istnieją, a styl może zyskać każdy, wystarczy zgłębić wiedzę na Casualism!".

23 Comments

    1. The-Bigwig Post author Reply

      Punkt dla Ciebie, tak się czasami da, niestety nie zawsze. Jako młodzian miałem czapkę takiej długości, że jej zwinięcie i tak nic nie dawało 😉

  1. Seba Reply

    Bahaha…najbardziej zabawny jest moment w którym wyczytałem wprost że czapka „krasnal jest dla kudłatych celebrytów… ewentualnie czytając między wierszami pasuje też dla gimbusów i meneli:D:D:D Mam prawie 30lat i zero włosów na głowie i bardzo lubię to nakrycie głowy, mam rożne kolory i nie uważam żeby ktoś mógł pomyśleć że grzebie po śmietnikach, co innego „wylosować” kolor a co innego go starannie dobrać, żeby pokazać że czapka nie jest przypadkiem 😛 zakładam te czapki do wełnianych marynarek, grubych szali, wełnianych spodni itd…Cenie je za tą uniwersalność i taką nie staranną elegancją, mogę ją poprostu założyć i nie myśleć czy logo jest prosto itp… to waśnie zwykłe czapki, tym bardziej z logo takie jak pokazałeś kojarzą mi się wyłącznie z przeciętnym kowalskim w kurtce z targu…;)

    1. The-Bigwig Post author Reply

      Nie no, moje „osobiste zdanie” jest takie, że krasnale ładne nie są – ale to wyłącznie moja własna opinia, tak jak ta którą zaserwowałeś mi. Każdy z nas ma prawo do wyrokowania, więc skoro nosisz takie czapki i je lubisz – świetnie! Ja uważam, że najważniejszym jest czuć się dobrze w swojej skórze, więc jeśli ją nosisz i czujesz się lepiej – to koniecznie noś dalej i nie mam najmniejszego zamiaru Cię od tego pomysłu odwodzić. Moda to świetna rzecz, właśnie dlatego że każdy z nas nosi się inaczej 🙂

  2. Seba Reply

    Niedługo dowiem się że samochody z automatyczną skrzynią biegów są dla ludzi którym urwało prawą rękę(ewentualnie dla anglików którym urwało lewą:D:D:D)… tak się buduje stereotypy ;P

      1. Seba Reply

        Automaty to dobre auta:p można pić kawę w trakcie jazdy i nie denerwować się że trzeba będzie bieg za chwilę redukować a tu akurat łyk kawy wypadało by wziąć ;P

  3. Stan Reply

    Patrząc na fotki widać, ze nie wszystkim broda pasuje a dłuższe często niestety kojarzą się z menlami lub bezdomnymi. Co to za broda jak facet ma włosa co centymetr albo rzadsze placki na policzkach. Wygląda to nieestetycznie i po prostu brzydko. To przykład jak moda potrafi zniekształcać czasami zwykłe poczucie estetyki.

    1. Seba Reply

      No niestety aktualnie broda jest modna i później łażą tacy wygryzieni bo im pare włosów na twarzy urosło i w imię mody noszą to dumnie ;P

      1. Stan Reply

        Nie zawsze to co modne każdemu pasuje – np. grubas w obcisłych spodniach wygląda komicznie – można podać wiele przykładów. Dwa tytułowe zdjęcia do tego tekstu, facet po prawej, w czapce brodzie i muszce. Wygląda jak bezdomny, który wybiera się na urodziny kolegi do kanału. Nie każdy jest Sean Connery czy G. Clooney i czasami przeraza mnie brak krytycyzmu czy autooceny tego jak się wygląda. To taka uwaga do Autora tekstu – by wybierać zdjęcia, gdzie broda wygląda dobrze i pasuje do człeka a nie go oszpeca.

        Stan

        1. jj Reply

          Chciałbym, żeby po ulicach chodzili tacy bezdomni.
          A kwestia pasowania brody do człowieka to sprawa indywidualna, więc co z tego, że napiszesz, żeby BW wybierał odpowiednie zdjęcia, jeśli wg niego (i w tym wypadku wg mnie również) broda wygląda dobrze?

          1. The-Bigwig Post author

            Tak jest, tak jak napisałem niżej – broda to sprawa strasznie indywidualna, yay-or-nay. JJ, za czym się opowiadasz?

        2. The-Bigwig Post author Reply

          Wiesz, z brodą ciężko o neutralną opinię. Zmienia zbyt wiele w postrzeganiu chyba najważniejszej części naszego ciała w kontaktach międzyludzkich. Zasłania prawie połowę twarzy – więc siłą rzeczy albo się ją lubi, albo nienawidzi. Ciężko o wypośrodkowanie opinii. Ja brodę wprost uwielbiam i tytułowe zdjęcie mi dalej to odczucia podkręca.
          A co do uwagi – dzisiaj wpis nie dotyczył brody 😉 nie brałem jej pod uwagę przy zdjęciach. Swoją drogą – czapka z brodą to pełny komfort 😀

  4. Magda Reply

    Panów w czapkach niestety można spotkać bardzo rzadko. Moj facet nienawidzi czapek – mógłby nosic nawet kapelusz byle tylko nie musieć założyć jej na głowę. ta wersja jest całkiem ciekawa

    1. The-Bigwig Post author Reply

      Trzeba namówić, taka czapka nie dość, że może świetnie wyglądać to zapewni zdrowie. Jako receptę zalecam facetowi pochodzenie w czapce po domu, bez ludzi wokół, nawet wtedy gdy jest sam. Przywyknie do uczucia posiadania czapki na głowie, a po kilku razach przed lustrem – może i nawet polubi swój wygląd?

      #ProzdrowotnyProgramCasualism 😉

    1. The-Bigwig Post author Reply

      Dzięki! Bardzo rzadki widok bo prawdziwy facet to facet, nie może naocznie pokazać, że mu zimno w głowę 😉

  5. Jaca Reply

    Na wszystkich zdjęciach, no może prawie wszystkich czapki nie zakrywają całych uszu a ja nie wyobrażam sobie chodzenie w czapce z kawałkiem ucha na wierzchu. Czy zakrycie całkowite uszu jest po prostu niemodne w dzisiejszych czasach? 🙂

    1. The-Bigwig Post author Reply

      Dokładnie tak samo noszę 🙂 Nie wiem jaki jest tego powód, może czapka założona również na uszy zbyt mocno mnie „angażuje”? Przy odkrytych uszach nie wychodzi na pierwszy plan, a jest dosłownie małym dodatkiem. Oczywiście podczas zimy czy dużych chłodów uszy będą zasłonięte 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *