Dwurzędowa marynarka męska – Casualism Blog Moda Męska
Jedną z niewielu rzeczy, które mimo bycia eleganckimi są w dalszym ciągu bliskie mojemu sercu to z pewnością dwurzędowa marynarka męska. Tak męska marynarka to coś, bez czego ciężko byłoby mi się obyć, bo wracam do niej ilekroć wymagam od siebie choćby „troszkę” eleganckiego wyglądu. Dzisiaj miałem dzień, kiedy musiałem siłą rzeczy wyglądać nieco bardziej „overdessed”, więc gdy zauważyłem na wieszaku swoją ulubioną marynarkę to niewiele się zastanawiając sięgnąłem po nią z uciechą.
Ta marynarka dwurzędowa męska to model, który na Casualism przewinął się już parokrotnie w ramach naprawdę dużej ilości wpisów tyczących się luźnej elegancji. W dalszym ciągu świetnie leży, nie traci ani koloru, ani nie wykazuje jakichkolwiek śladów zużycia. Tutaj zatrzymam się na chwilkę, bo tę kwestię planowałem poruszyć już parę razy. Gdy podnoszą się głosy mówiące o słabej jakości firmy „x”, której rzeczy rozpadają się „w locie” to zawsze zastanawiam się jak często dana osoba użytkuje daną rzecz. Ja tę marynarkę użytkuję raz/dwa razy w miesiącu i uwierzcie mi, ale mimo bycia poczciwą Zarą nie wykazuje absolutnie, ale to absolutnie jakichkolwiek, choćby najmniejszych śladów zużycia. Nie jest więc najważniejsza jakość w sensie stricte, a raczej rotacja ubraniami, częstość ich noszenia. Oczywiście, jakość liczy się również, ale nie jest to jedyny i wyłączny czynnik determinujący żywotność produktu. Jak widzicie marynarka jest rozpięta i taki też był mój zamiar. Ta dwurzedowa marynarka jest skrajnie swobodna patrząc na nią przez pryzmat zarówno materiału (pika) jak i guzików (białe) czy długości (niedługa) więc idealnie komponuje się z bardzo luźnym podejściem do jej (nie-)zapinania.
Jak się ubrać na wesele po 50-tce?
Pod spodem lniana koszulka, której ilości w szafie wręcz ciężko mi się doliczyć. Mam na ten moment chyba 5 sztuk białych lnianych koszulek i ta ilość zwiększa się z miesiąca na miesiąc 😉 Wyprodukowały je różne firmy, ale uwierzcie mi, nie ma między nimi zasadniczo żadnej różnicy. Warto więc zakupić sobie taką, która po prostu dobrze leży i nie sprawia wrażenie nadmiernie lichej.
Zobacz koniecznie wpis o modzie sportowej.
Na nogach lniano-bawełniane spodnie, które kolorem nieco różnią się od marynarki, więc nie było żadnego problemu z ich dostosowanem do zestawu. Spodnie są z dobrego materiału, mają fajną fakturę i bardzo dobry krój, jednak mają jedną, zasadniczą wadę, która ich co prawda nie dyskwalifikuje, ale nieco irytuje mnie jako właściciela. Mianowicie spore „rozciąganie” się spodni w miejscach jak biodra czy kolana. Trzeba na to wziąć poprawkę.
Zobacz wpis na temat damskiej mody Lavard.
Na nadgarstku piękny zegarek firmy Zeppelin, model 7666-5, od firmy butiki Swiss. Zegarek ten moim zdaniem perfekcyjnie dopełnia całość stylizacji przez skórzany pasek w brązowym kolorze. Ten model Zeppelina jest mechaniczny, z naciągiem automatycznym i z koronki. Na ten moment zegarek mechaniczny uważam za ciekawy gadżet, bo użytkowość przy tym mechanizmie nie jest najwyższa, ale jest cholernie wprost wciągająca.
Wokół pasa mam pasek 😉 Tym razem jest to pasek pleciony, skórzany, w kolorze, który jest dosłownie identyczny jak reszta noszonych przeze mnie w tym dniu skórzanych części garderoby. Ostatnimi czasy korzystam z uroków dobrego dopasowania szerokości spodni do mojego pasa i nie mam przymusu noszenia paska w kwestii praktycznej. Pasek aktualnie odczuwam więc jako akcesorium, nic ponad to. Na nosie niewarte wielu słów „randomowe” okulary z TK Maxx, których marki nawet nie pamiętam.
W dłoni trzymam Duplę od Barona, którą użytkuję jak oszalały, często i bez cackania się nie daję jej odpocząć. Model tej torby wpasował się w mój styl jak w masełko i ani mi się śni zmieniać ją na cokolwiek innego. Mimo bycia w zamierzeniu torbą elegancką, to jednak osobiście kocham jej uniwersalność także w moim stylu casualowym. Polecam ją szczególnie z kodem rabatowym „CAS25” dającym dobre 25% zniżki na jej zakup. Świetna sprawa.
A na stopach z kolei mam buty, które własnoręcznie patynowałem we wzór camo o niskim kontraście co pozwoliło zachować ich łatwą użytkowość i uniwersalność. Fakt jest taki, że mocny kontrast i prawdziwy wzór kamuflażu powoduje, że buty stają się niezbyt często wybieranym codziennym obuwiem. Ten model zaś – może być bez większego problemu użytkowany dosłownie co parę dni, bez wstydu. Co ciekawe, ale i neistety niezamierzone, przez zastosowanie kilku warstw kremu przez okres ich użytkowania wzór nieco zanika, dając jeszcze mniejszy kontrast. Nie wygląda to źle.
(Wszystko przecenione)
Dwurzędowa marynarka – Zara, TUTAJ prawie identyczna od Boggi (fajna włoska marka), TUTAJ genialna dwurzędówka we wzór windowpane (duża krata, super wygląda) a TUTAJ z kolei ciemniejsza, ale niezwykle podobna i budżetowa. (TUTAJ pełną gębą lato, materiał oksford i brak podszewki, niemniej kolor ni w ząb nie podobny do mojej 😉 )
Koszulka – H&M. Ciężko o lniany ekwiwalent na wyprzedażach on-line, ale warto wybrać się do stacjonarnego sklepu H&M lub Zary, tam widziałem kilka kolorów lnianych tiszertów.
Spodnie – H&M, Podobne mamy TUTAJ od Bossa, identyczne, TUTAJ od TH i TUTAJ w bawełnianej wersji
Buty – Zara, Podobne (w kwestii kształtu, kolor niestety nigdy nie będzie tym samym) są TUTAJ zamszowe w niskiej cenie (warto kupić…) i TUTAJ od zdecydowanie bardzo dobrej firmy (Bow-Tie), oraz TUTAJ od Fratelli Rossetti! TUTAJ zaś licowe od Bass.
Okulary – Nie pamiętam nazwy (TK Maxx), Podobne TUTAJ od Ray-Ban i TUTAJ w zdecydowanie tańszej, mocno budżetowej wersji
Pasek – Podobny TUTAJ, TUTAJ nieco jaśniejszy, TUTAJ z kolei w wersji materiałowej
Zegarek – Zeppelin 7666-5 (butiki Swiss)
Torba – Baron DUPLA (TUTAJ recenzja)
kolor marynarki nie odpowiada mi, ale ogólnie zestaw fajny 🙂
Dzięki wielkie! Kolor marynarki może wywoływać różnego typu emocje 🙂
Mega marynarka, widzę że dobry materiał, swego czasu widziałem taką w Bershka ale to nie to samo.. Torbę mam podobną, tyle że nieco większą, polecam firmę Solier jeśli chodzi o torby mniejsze lub większe. Świetna stylizacja 🙂
Marynarka zdecydowanie namąciła mi w głowie i polecam Ci zakup podobnej jeśli masz szansę. A torba? Sama przyjemność 😉 Dzięki za opinię!
Może to głupio zabrzmi ale znowu Twój dół (od pasa) mnie ujął. Ha ha ha. Teraz na poważnie. Spodnie super skomponowały się z butami i torbą. A całego uroku wcale nie dodała marynarka a pleciony pasek. Nie wspomnę już o Zeppelinie :). Sama marynarka trochę odbiega kolorystycznie ale nie jest to aż taki duży kontrast. W zasadzie, jak dla mnie, super. As always – grabka !
Wielkie dzięki Rubus za komentarz, zawsze czekam na niego z niecierpliwością!
Osobiście, co mnie w tej stylizacji zaintrygowało, to korespondencja poszetki z guzikami. Nie wiem czy specjalny zabiegi i zamyślony, czy może przypadkiem, lecz wyszło akuratnie. Pozdrowienia
Niezamierzony, ale faktycznie ciekawy aspekt tej stylizacji. Nie zauważyłbym tego detalu bez Twojego zwrócenia uwagi, dzięki wielkie!
Super stylizacja. Widać że dbacie o szczegóły a one dodają smaku i podkreślają stylizację:)Super