Casualism Blog Moda Męska – Eleganckie ubrania, inspiracje
Dawno już nie raczyłem Was albumami prezentującymi ciekawe zbiory zdjęć. Albumy te zwykle daję by wzmocnić w Was chęć zmiany, czy możliwość zaczerpnięcia inspiracji. Wszyscy wiemy, że oglądanie ludzi noszących swoje ubrania w sposób mistrzowski pomaga w tym wprost niesamowicie. Dzisiaj więc będzie album inspiracyjny, którego tytułem będzie Sprezzatura, czyli Włoska nonszalancja w ubiorze. Najpierw przejrzyjcie zdjęcia, później ja opiszę co do owej sprezzatury swoje spostrzeżenia.
Przyznajcie, niektóre z tych ubrań widzimy jako wprost bajeczne. Zarówno w kwestii wykonania, użytych materiałów czy też dopasowania. To nie ulega żadnej wątpliwości, że zdjęcia te prezentują eleganckie ubrania w najlepszej możliwej postaci. Ale czy jest tu to coś? Cóż, sprezzatura jest w tych zdjęciach aż w nadmiarze, ale szczerze Wam powiem, że nie odczuwam jej w większości jako realną i szczerą, płynącą z serca. Raczej jako wyuczoną, przemyślaną i wyewoluowaną z zainteresowania eleganckim ubiorem. Sprezzaturę oceniam jako w pełni szczerą wyłącznie na zdjęciach prezentujących osoby nie chcące za wszelką możliwą cenę pokazać swojego ubioru w najkorzystniejszej dla niego pozycji. Przeważnie takich mężczyzn, którzy niczego nie muszą udowadniać, nie muszą tworzyć wokół siebie szumu – to im niepotrzebne. Pamiętajmy, że większość zdjęć umieszczona w tym albumie prezentuje typowy-nietypowy tłum ze znanych wszystkim pasjonatom mody męskiej targów Pitti Uomo. To miejsce jak żadne inne przyciąga swoją skalą i ogólnym ciśnieniem, na zwiedzających wymusza wręcz chęć pokazania się w najlepszych dostępnych dla siebie ubraniach, a te im w mocniejszym kolorze czy wzorze tym mocniej się wyróżnią. Cóż, może Panowie znani, jak Lino Lleluzzi, czy Luca Rubinacci sprezzaturę mają we krwi, z tym zgadzam się pełnym sobą, ale reszta pionków ze znanego na całym świecie murka nie są niestety moim zdaniem w tej materii prawdziwym sobą. Bo czy można jako szczerą sprezzaturę nazwać wyjście danego delikwenta z mieszkania tylko po to, by w pełnym słońcu przetrwać kilka godzin na sławnym murku, uprzednio go dobrze polerując z ewentualnych zabrudzeń wyczekując z założoną nogą za nogę na skierowany w jego stronę obiektyw aparatu? Mężczyzna znający swoją wartość obok murku przejdzie, zapali papierosa w odosobnieniu, siedząc nawet i na krawężniku. Nie przejmie się wypchniętymi kolanami, nie zwróci uwagi na być może brudny beton, bo dla niego ubranie choćby piękne i drogie – to ubranie.
Witam po dłuższej przerwie Bigwigu. Inspiracje, jak dla mnie, bomba, mój styl ! Mam propozycję abyś coś stworzył na siebie w ten deseń. Please 🙂 Pozdrawiam najserdeczniej. Grabka
Hoho, Rubus, na pewno nie raz pokażę na Casualism zestawy w tym właśnie stylu. Będzie na to i miejsce i czas, ale na razie pogoda nie wywołuje we mnie nadmiernej chęci eksponowania kolorów…Mam tak co roku 😉
O ile zgadzam się z twoim zdaniem w/s Lino, tak pana Rubinacci muszę odrzucić. Nie wiem .. Po Lino widać tą jego nonszalancję, czy to w wywiadach czy na zdjęciach. Może Luca po prostu przesadza z szerokością nogawek – naprawdę nie wiem co mną kieruje w tej kwesti, ale dla mnie jest właśnie tym „przebierańcem”
Wiesz, może osoba Rubinacciego gryzie się ze sprezzaturą ze względu na wiek. Wiemy, że ludziom starszym można „więcej” i ich pewne występki traktowane są zupełnie inaczej niż w przypadku młodzieży. Prostym przykładem są eleganckie kapelusze, które przy młodzieńczej twarzy wyglądają niezbyt dobrze, gdy na twarzy starszej – potrafią dobrze uzupełniać wizerunek. Reasumując – młodzik to „try-hard” – a starszy „wie co robi”. Ciekaw jestem Twojego zdania.
W większości przedstawionych przypadków widać kompletny brak luzu, sztywność i palenie papierosów na pokaz. Gdzie im do np. Lapo Elkanna, który dla mnie osobiście jest wprost genialnym przedstawicielem sprezzatury i „oryginalnym” zjadaczem papierosów z niezdrową cerą i zwichrowanymi włosami po całonocnych „zabawach”, a przy tym jednym z najlepiej ubranych ludzi na świecie (oczywiście w stylu włoskim).
Pozdrawiam
Nadajemy na tych samych falach. Lapo (zapomniałem o nim!) prezentuje właśnie ubrania tak, jak powinien każdy prezentować. Dla niego ubranie to okrycie, widać to. Kiedyś w jakimś wpisie pokaże prawdziwą, pełną gębą sprezzaturę, która może się śnić po nocach.