Casualism – Blog Moda Męska – Granatowy garnitur męski…
No i stało się. Mimo wszelkich przeciw, a przy użyciu wszelkich „za” – widzicie pierwszy raz BigWig’a w ubraniu eleganckim w stopniu najwyższym. Wreszcie garnitur. Ale idźmy po kolei.
Garnitur czym jest – każdy widzi, każdy garnitury zna a niewielu naprawdę lubi. Zwykle ludźmi, którzy z garnituru czynią swoją codzienność nieprzymuszoną niczym – są pasjonaci eleganckich ubiorów. Oni wiedzą jak garnitur nosić, jak dopasować – z czym połączyć wzory i jak zrobić by garnitur był na ich ciele lepszy niż na zdjęciach modelowych w sklepach on-line. Ja zaliczam się do innej grupy. Garnitury lubię niezwykle bardzo, ale nigdy nie czułem potrzeby by takowy wykorzystać, z tego względu nigdy przez myśl nie przeszła mi chęć jego zakupu. Ale…ponad rok temu taka ochota mnie naszła, a ochota połączona z niską ceną i łatwą dostępnością zaowocowała zakupem. W złym rozmiarze.
Garnitur kupiłem zdalnie i otrzymałem zupełnie inny rozmiar, niższy o oczko niż mój – wtedy – natywny. Niczego złego to nie zwiastowało, postanowiłem go zwrócić bo nie widziałem opcji na jego wykorzystanie. Ale – kurde moje szczęście okazało się na tyle…szczęśliwe, że go po prostu zapomniałem zwrócić. Dzisiaj widzicie jak na mnie leży po zrzuceniu z pasa w przeciągu ostatnich kilku miesięcy 8 centymetrów. Garnitur odżył a ja dałem mu drugą szansę gdy zauważyłem, że stworzymy razem ciekawy duet…
Początki mojego zainteresowania ubiorem to wyłącznie elegancja, więc czuję się zobowiązany by podzielić się z Wami osiągniętą wiedzą w kontekście garnituru obecnego tutaj. Ma kilka minusów, które spod ręki sieciówki musiały się pojawić. Zbyt wąskie klapy i wysoko osadzony guzik górny to chyba problemy największego kalibru, ale godne zaakceptowania przy jego użytku jako garnitur „na początek”. Teraz wiem, że niedługo kupię kolejny…
Pod spodem koszula z Massimo Dutti, białe i niezwykle wąska. Świetnie wygląda bez marynarki, ale ze względu na użyty materiał i sam kołnierzyk nie będzie jej dane wyjrzeć na dwór bez marynarki jako wierzchnie okrycie.
Krawat w najbardziej klasycznym zestawieniu białych groszków na granatowym tle. Tę kolorystykę przy tym garniturze wręcz pożądam.
A buty to farbowane przeze mnie laofersy, tym razem w absolutnie klasycznym zestawieniu.
The-Bigwig
Casualism – Moda Męska Casual
A jako bonus. Miałem zamiar z tym zdjęciem stworzyć inny wpis, w którym ocenilibyście lepszą wersję tego garnituru. Specjalnie dla Was przy sesji na czytany przez Was wpis wymieniłem jeden, ale bardzo ważny z perspektywy element – skarpetki. Ciekaw jestem który ocenicie jako lepszy?
Pingback: Beżowy płaszcz męski - Casualism Blog Moda Męska