Casualism – Blog Moda Męska – Buty trekkingowe
Nie obawiajcie się, Casualism.pl nie schodzi na pochyłą trasę nieutartą ludzkimi stopami. Dzisiaj chcę zaprezentować Wam bardzo ciekawe i zupełnie nieznane dla większości ludzi buty typu Hiking Boots – buty trekkingowe. Oczywiście nie będziemy rozprawiać nad ich typowymi i topowymi wersjami służącymi do celów do jakich ten but został wymyślony. Pogadamy o nich w kontekście naszych ubiorów i naszego stylu. Do rzeczy więc.
But trekkingowy, jak sama nazwa wskazuje – służył do uprawiania sportu czy też rekreacyjnego „chodzenia” po obszarach niesprzyjających i taki też w zamierzeniu i głównym przesłaniu jest w dalszym ciągu. Ale jak to bywa – odzież czy akcesoria użytkowana przez sportowców w pewnym momencie przechodzą dość płynnie do codzienności. Mam tu na myśli np. koszule button down wywodzące się z gry w polo, koszulkę polo wywodzącą się z kortu tenisowego, czy inne równie ciekawe przykłady, które wykreował sport – a ludzkość przyjęła jako codzienność. To samo stało się z butami typu Hiking Boots. Wcześniej zasilające wyłącznie obrzeża gór i stopy uprawiających ten wyczynowy sport teraz wchodzą do „masowej kultury”.
Buty, które możemy nosić na ulicy jednakże dość znacząco różnią się od tych, które w aktualnych czasach używane są przez zawodowców. Są wykonane z licowej skóry, mają prostą podeszwę i niewiele dodatkowych przeszyć. Wszelkie udziwnienia jak dodatkowe przeszycia, duże logotypy, czy dziwne wypełnienia albo wymyślne podeszwy – zostawmy sportowcom. Buty, które wdziejemy na stopę „na ulicę” – muszą być butami jak najbardziej „eleganckimi”, jakkolwiek dziwnie by to nie brzmiało.
Cechuje je duża, gruba i bardzo masywna bryła. But nie jest więc smukły – jest tego stwierdzenia skrajnym przeciwieństwem. Zamiast dziurek na sznurówki posiada typowe haczyki, które ułatwiają ich szybkie wiązanie i bardziej dokładnie zaciskanie na stopie. Same przeciwległe haczyki są zwykle szeroko rozstawione dzięki czemu mocno oplatają stopę, a wypełniające je sznurówki pasują do bryły i są równie mocne z wyglądu co cały but.
A do czego nosić? Oczywistym polem do popisu dla butów tego pokroju jest pole zajęte przez styl casual, który kieruję na miejsce pierwsze. Drugim – są zimowe zestawy typu smart-casual, które mogą wyglądać absolutnie zjawiskowo.
Ale jest niezwykle ważna rzecz – buty te zdecydowanie najlepiej wyglądają niewyjęte z kontekstu. Ich użytkowość nie ogranicza się co prawda wyłącznie do mocnej i srogiej zimy – ale wśród śniegu i zasp zdecydowanie ten but prezentuje się najlepiej. Pasuje by także i pozostała część naszego ubioru nie odstawała wagowo od butów, ważne jest więc użycie grubych kamizelek, równie grubych swetrów czy wymyślnych i masywnych płaszczy. Zdecydowanie pasują mi do tych butów użyte wąskie spodnie, które praktycznie odkrywają całą cholewkę buta.
Ciekawą wariację ma w swoich zasobach aktualnie marka H.E. by Mango. Warto znać wyrób firmy VIBERG, oraz DANNER. Piękny model widziałem w ubiegłym roku w outlecie TK Maxx, piękne, granatowe dzieła firmy Gant. Oj, żałuję że nie mam ich w swoich zasobach. Ważna uwaga – te buty tanie nie będą.
Spokojnie możemy włożyć stopę owiniętą przez TE SKARPETY, które opisywałem jakiś czas temu. Ich natura pięknie uzupełni naturę butów tworząc rewelacyjną w efekcie kompozycję. Poniżej proszę, oto ogromny album z zawartością przypisaną w pełni dla Was, by stworzyć w Was chęć posiadania tego typu obuwia. Czy udało mi się wszczepić w Wasze portfele nieco środka przeczyszczającego? 😉
Proponuję małą korektę – hiking to bardziej wędrowanie niż wspinaczka. I takie to też są buty – do ‚łażenia’, nie zaś do wspinaczki skałkowej czy wysokogórskiej. Przypuszczam, że te prezentowane przez Ciebie wywodzą się z butów traperskich, czyli na śnieg, błoto, wszelką niepogodę.
Wielkie dzięki, masz rację. Zmieniłem. Buty trekkingowe – to dobre określenie.