Idealne białe buty męskie – Kent Wang

Casualism Blog Moda Męska – Białe buty męskie – Kent Wang

Dzisiaj we wpisie poruszę najbliższe memu sercu białe buty męskie. Te, które otrzymałem od firmy Kent Wang oceniam najwyżej, zarówno w kwestii wyglądu zewnętrznego, jak i pozostałych składowych „buta idealnego” z ceną włącznie. Ale nie skracam, bo warto przeczytać całą recenzję.

TUTAJ znajdziemy sklep on-line producenta!

1 2

Białe buty – jak pisałem W TYM poradniku – są niemożliwie uniwersalne i ich nadmiar w garderobie wedle mojej opinii nie istnieje, nie ma racji bytu. Wszelkie buty kolorowe, z nadrukami, z przeszyciami – może i są dobre na tę chwilę, ale po znudzeniu – powrócimy do butów, które wygrywają ze wszystkimi swoją prostotą. Minimalizmem. Ascetyzmem. Gdy mija pewien czas zainteresowania ubiorem szukamy możliwości na prezentację swoich rzeczy usuwając jednocześnie nadmiar atencji. Wolimy powalczyć prostotą,  tak rzadko w tym świecie już spotykaną, bo kto z nas więcej widzi koszulek białych, bez nadruków niż koszulek z nadrukiem choćby jakiejś liczby? Buty w tej materii są chyba rzeczą najbardziej udziwnioną przez czas. Jednocześnie warto zadać sobie pytanie – czy niewyróżniającym się ubiorem faktycznie się nie wyróżniamy?

3 4

Najczęściej widzimy paskudne przeszycia, niepotrzebne wstawki, brzydkie loga czy choćby nieładną podeszwę. Czasy jakie mamy aktualnie wymuszają na producentach stosowanie oznaczeń firmowych – by kupujący mogli przynależeć do grupy ludzi kupujących tę markę, utożsamiać się z nią jednocześnie reklamując na swoich stopach produkt. Ja poszukiwałem od dawna czegoś zupełnie odwrotnego. Świetnej jakości bez jakichkolwiek oznaczeń, zbędnych przeszyć, nadruków czy logowań – potrzebowałem minimalizmu pełną gębą!

5 6

Minimalizm ten otrzymałem od firmy Kent Wang za pomocą TYCH BUTÓW. Absolutne spełnienie moich zachcianek, wymysłów i wręcz niemożliwych do spełnienia oczekiwań. Wszystko w jednej parze. Uwierzcie mi – piszę tę recenzję bez jakichkolwiek wymogów, wytycznych czy ponagleń do opisywania samych zalet ze strony firmy Kent Wang – otrzymałem w kwestii oceny zielone światło. Ale co mam zrobić skoro ten but jest jaki jest, a ja jestem jaki jestem? Buty kosztują raptem $100, pamiętajcie o tym przy wpisie. Polecam spieszyć się z zakupem. Sam na swoją parę czekałem około miesiąca czasu, a widzę, iż powoli zaczyna ubywać rozmiarów.

Przeczytaj koniecznie ->  Skórzane sandały na lato - ALBUM

7 8

But cechuje się świetną skórą wykorzystaną do produkcji. Pięknie się łamie, nie pozostawia złudzeń o użyciu naprawdę wysokiej jakości półproduktów. Więcej w tej kwestii będzie można powiedzieć po pewnym czasie użytkowania, ale znając moje przyzwyczajenie do dbania o buty – te będą towarzyszyć mi długimi latami. Szycie stoi na równie wysokim poziomie i trzyma sztamę ze skórą tworząc świetny efekt w postaci bardzo dobrej jakości i wykonania.

14 15 16

Wkładka i wnętrze buta również trzymają wysoki poziom. Wnętrze jest wykonane ze skóry całościowo. But leży bardzo dobrze, jest mocno wycięty po bokach – ale to dopiero zauważycie przy wpisie stylizacyjnym. Jest wąski, mocno oplata stopę, może być problem dla ludzi o stopie bardzo szerokiej – będzie trzeba prawdopodobnie zamówić wyższy rozmiar.

11

Z kolei design i projekt buta to to, co przyciąga moja uwagę w najmocniejszy sposób. Pełnia szczęścia! Zero przeszyć, zero niepotrzebnie zwracających uwagę rozwiązań nie mających żadnego odzwierciedlenia praktyczności (szwy w tych butach są funkcyjne, nie pełnią roli wyłącznie ozdobnej) – no pełnia szczęścia.

9 13

Podeszwa jest biała i żebrowana. Brak może być jedynie otaczającego podeszwę przeszycia, które w ang. języku nosi nazwę „cupsole”. Argumentacją firmy Wang jest fakt, iż w butach sportowych użycie takiego szycia nie jest przesłanką praktyczną, bo kleje użyte podczas produkcji są na tyle mocne, że ewentualne szycie nie doda nic ponad kwestie wizualne, które wedle Kent Wang przeszkadzają przy pełną gębą minimalizmie. Na pewno takie szycie byłoby akcentem ciekawym, ale czy wartym zachodu? To pozostawiam oceniam Waszej, gdyż….

12 10

…firma Common Projects i ich znany na całym świecie, legendarny już wyrób – Achilles, taką właśnie podeszwę ma. Ale czy warto za ich wyrób zapłacić…$300 więcej?!  Osobiście – nie sądzę by skóra, szycia czy wykonanie stały na o tyle wyższym poziomie by sankcjonować nimi, aż tak drastycznie wyższą cenę. Uważam, że buty firmy Kent Wang mają cenę dobrze dobraną względem swojej jakości, wykonania i projektu. Ciekawostka jest taka, że w Polsce takich butów nie dostaniemy, a cena łącznie z przesyłką do Polski i tak wychodzi tylko nieco drożej niż niejedne buty z poliuretanu.

Przeczytaj koniecznie ->  Alden Indy - Wysokie trzewiki

Zajrzyjcie na stronę Kenta!

 The-Bigwig

Casualism – Blog o Modzie Męskiej

Wielbiciel mody męskiej i rewelacyjnego stylu prawie od dekady. Zmienia polskie ulice, uczy stylu i sztuki łączenia ze sobą ubrań już od wielu lat, dając przy tym praktyczne rady i ogromną ilość inspiracji. "Granice dla mnie nie istnieją, a styl może zyskać każdy, wystarczy zgłębić wiedzę na Casualism!".

28 Comments

    1. The-Bigwig Post author Reply

      Kent niczego ode mnie nie wymagał, moja opinia to opinia w pełni szczera poparta faktem, że umieściłem je w zestawieniu najładniejszych butów białych już półtora roku temu. Rozumiem gdybym opisywał tak buty dla mnie bezpłciowe i takie, które nigdy wcześniej w żadnej formie nie gościły u mnie na Blogu. Wiecie, że uwielbiam białe buty – więc te są dla mnie cholernym spełnieniem oczekiwań.
      Jeszcze jedno. Kilka tygodni temu opisywałem buty z Zalando – również białe. Kupiłem je za własne pieniądze. Lubię dzielić się z czytelnikami możliwością zakupu dobrych rzeczy.

        1. The-Bigwig Post author Reply

          Ależ w porządku! Przestało mi to przeszkadzać, pozostaje Ci zaakceptować lub nie czytać 😉

    1. The-Bigwig Post author Reply

      To jakby dwa zupełnie inne buty, więc nie umiem wybrać czy lepiej z, czy też bez. Generalnie podchodzą mi obie wersje.

  1. Kaima Reply

    Może i Kent pozostawił w Twojej gestii zrecenzowanie buta, aczkolwiek gdybyś zjechał ich od góry do dołu, to raczej by Ci już nie przysłali więcej souvenirów 😀
    A teraz tak serio. But prezentuje się całkiem fajnie, gdybym sam dostał takie cacko za friko to prawdopodobnie też bym piał z zachwytu i był niemało rozentuzjazmowany. Ale sformułowanie „buty kosztują raptem 100$” to już jest lekka przesada. 100$ przy najwyższym od kilku lat kursie dolara + przesyłka 40-50$ – a jeszcze jak nie trafisz z rozmiarówką to baw się w odsyłanie na swój koszt kolejne 40-50$ co daje niemałe pieniądze jak na zwykłe białe skórzane trampki. Buty + przesyłka + cło i vat opłacane na granicy w najbardziej optymistycznej wersji wykosztują nas na niecałe 500zł.
    W mojej opinii buty bardzo fajne, ale nie warte swojej ceny. Na wyprzedaży chociażby w zalando spokojnie można trafić na buty bardzo zbliżonej jakości, za znacznie niższe koszty 🙂

    1. The-Bigwig Post author Reply

      Wiem do czego dążysz 😉 ale uwierz mi na słowo – nie jest tak jak sugerujesz. Buty są warte niecałe 400 złotych, więc nie będę ich wychwalał pod niebiosa bo to nie jest szczyt moich finansowych możliwości – gdybym nawet je kupił za własne pieniądze. Kilka par butów z mojej kolekcji przeskakuje je cenowo, tak jak i sporo pojedynczych części garderoby.
      Patrząc na wpis o butach Zign, które kupiłem za swoje fundusze, a którym wystawiłem podobną „laurkę” powinieneś raczej skończyć swoje dochodzenia 😉 Od Kenta również niczego więcej nie oczekuję, chodziło mi wyłącznie o buty. Z nietrafieniem w rozmiar się zgadzam, bardzo, bardzo problematyczna i cholernie kosztowna sprawa.

      Pokaż te buty z Zalando o których mówisz 😉 Od dobrych paru miesięcy wszystkie sklepy pokroju Zalando czy Sarenza mam w małym palcu. Naprawdę usilnie szukałem butów tego typu i…po prostu – nie ma. Moim zdaniem są warte swojej ceny w 100%.

    1. The-Bigwig Post author Reply

      Oczywiście każdy ocenia względem siebie 🙂 Ja osobiście uważam z pełną szczerością, że są warte swojej ceny.

  2. krasnal Reply

    przylaczam sie do pozytywnej opinii tych butow. Podobny w sumie profil jak lacosty, tylko tam krokodyl niestety zjada caly minimalizm, a cenowo roznica niewielka.

    1. The-Bigwig Post author Reply

      Tak, Lacoste to jedne z najmocniej oznaczonych firmowo butów. Niektóre bryły są w porządku, ale ze względu na krokodyla raczej nigdy się nie zdecyduję.

  3. kapusta Reply

    Zazdroszczę Ci takich wspolprac. Swietne buty a ci u gory jakbys im pokazal nike albo adidas za ta sama cene to by nie bylo ze drogo choc w tej samej cenie. Sa ludzie ktorzy patrza tylko na znaczek i na nich koncerny najwiecej zarabiaja 🙂

    1. The-Bigwig Post author Reply

      Też tak czasami myślę. Im but bardziej minimalistyczny – tym wedle niektórych mniej powinien kosztować. Te buty są absolutnie minimalistyczne, więc „wart jest” parędziesiąt złotych 😉

  4. Jarkos Reply

    A jak sprawdza się typowa rozmiarówka w przypadku tych butów ? niedawno zakupiłem polecane przez ciebie zigny według wskazań wziąłem mój numer czyli 40 i okazał się dobry chociaż zwykle trzeba celować w jeden ,pół numera większy w przypadku butów sportowych.
    Nie ukrywam też że te zigny kupiłem w cenie 85 zł. co uważam za bardzo dobrą cenę.

    1. The-Bigwig Post author Reply

      Mam w Zignach 42, u Kenta rozmiar 9US, więc standardowo z rozmiarówką. Strasznie są miękkie, ale wąskie – więc proponuję mieć to na uwadze. Tutaj mam wymiary długości buta z zewnątrz po podeszwie:
      Size / Length (cm)
      7 26.2
      8 28.1
      9 29.7
      10 30.4
      11 31.2

  5. Jarkos Reply

    Jeszcze jedno pytanko czy prezentowany kiedyś przez Ciebie w poradniku o białych butach ,model Sneaker white v1 b będzie jeszcze kiedyś dostępny ? moim zdaniem wyglądają jeszcze lepiej niż następca po prostu buty z marzeń
    Pozdrawiam

    1. The-Bigwig Post author Reply

      Pierwsza wersja została zastąpiona przez wersję druga i myślę, że nie powróci. Szczerze Ci je polecam, są niemożliwie miękkie i wygodne.

  6. Peat Barleys Reply

    Fascynujące, jak lata lecą, a ludzi ciągle boli istnienie komercji ^^.

    Dla mnie trampki idealne. Nie mówiąc o tym, że zawsze dziwię się jak trudno takie zdobyć. Zdecydowanie bardziej mi leżą niż Achillesy. 100$ za porządną skórę (także we wnętrzu buta) nie wydaje się specjalnie dużo, ale nie wiem jak to jest z przesyłką i cłem.
    Brałbym, ale dopiero co zamówiłem Blazery ;).

    1. The-Bigwig Post author Reply

      Jakie Blazery? Lepiej dla Ciebie by nie były to ZigZagi…
      Butów nie oclili, przesyłka $30, więc sporawo, ale z USA to chyba standard.

      1. Peat Barleys Reply

        No tak, sporo. Raz zamawiałem coś ze Stanów. Był do mały przedmiot i shipping kosztował mnie 7$. Teraz widzę, że miałem szczęście.

        Haha, a co? Jakiś problem? 😀
        Nie, nie ZigZagi. Odczułem brak monochromów, w których mógłbym dodatkowo bujnąć się na siłownię.
        Myślałem nad Roshami i skórzanymi Conversami. Pierwsze wykluczyła niepłaska podeszwa (nie lubię ćwiczyć w innej), drugie bryła.
        http://sklep.olimpolsztyn.pl/upload/product_files/48157/w_126454_blazer-008_.jpg

        1. The-Bigwig Post author Reply

          O widzisz, ciekawy model. Ale na siłownie żal by mi ich było 😉 Niby taki jest ich rodowód, choć nie czysto w tej postaci, ale jednak sport to dla tych butów miejsce docelowe. Ciekaw jestem jak odczujesz ich komfort?

  7. Jarkos Reply

    Porównując zdjęcia Twoje i te ze strony Kenta widzę że Twój egzemplarz posiada metalowe otworki na sznurówki , niby szczegół ale w zasadzie czyni to te buty już ”’niebezpiecznie” nie do odróżnienia od zwykłych białych trampek.
    Czy może są dwie wersje tych butów ? bo w sumie naprawdę bym się czuł wkurzony kupując w takiej cenie buty sportowe które różnią się od pokazanych na zdjęciach na stronie kenta .

    1. The-Bigwig Post author Reply

      Osz cholera! Nie zauważyłem, że na stronie Kenta jest wersja bez oczek. Teraz poczytałem na ten temat i faktycznie, na Styleforum parę tygodni temu Kent wspomniał, że wszystkie wersje jego sneakersów posiadają od nowej wersji widoczne u mnie oczka i że „nie ma sensu robić nowych zdjęć”. Zdecydowanie wolałem wersję bez oczek, ale nie przeszkadzają mi, nawet nie pomyślałem o ich opisywaniu.

  8. Jarkos Reply

    Szkoda , jeśli jednak przy okazji korespondencji z kentem Spytasz się czy nie została jednak 40 bez metalowych oczek to byłoby super
    Pozdrawiam

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *