Casualism Blog Moda Męska – Kardigan, rozpinany sweter męski – Jak nosić? Poradnik
Kardigan, czyli mówiąc oględnie rozpinany sweter męski to dla mnie temat ciężki. Temat, który mimo dobrych kilku lat spędzonych z modą, mimo iż jest to rzecz akceptowana przez społeczeństwo, mimo iż jest nawet ciekawa, wręcz czasami dobrze wyglądająca – to zawsze ode mnie najodleglejsza jak się da. Nie mogę mimo upływu lat przekonać się do tej części garderoby i raczej tak już pozostanie. Trend spadkowy dotarł na samo dno, a ja pozostałem „bezkardiganowym blogerem„.
Kardigan co prawda mam. Ba, nawet miałem dwie sztuki, które „nosiłem” w życiu przez cały dzień może trzy razy. Niemniej, miałem w życiu także i czerwone spodnie ortalionowe, ale czy to świadczy o ich użytkowości? 😉 bynajmniej. Jestem za to cenionym blogerem i w moim wręcz obowiązku jest poruszyć temat tego typu swetrów, bo wielu, naprawdę wielu z Was może kardigany lubić, nosić i wielbić. Ja to „tylko ja”, więc moje zdanie względem tychże swetrów spycham na ten moment na dalszy plan i będę maksymalnie obiektywny. Zaczynajmy!
Kardigan to po prostu rozpinany sweter, zazwyczaj jednorzędowy. Cechuje się podobną budową co zwykłe swetry więc często jego materiał to wełna lub bawełna, a wzory – tożsame z „normalnymi”, całościowymi swetrami. Zapięcie na froncie to kilka rozwiązań, których używają producenci.
Zapięcia kardiganów i materiały
Producenci stosują niestety rzadko bardzo fajne (i ja to przyznaję!) kołki, przeważnie drewniane, które genialnie podkreślają zimowy charakter swetra, niczym budrysówką zimowy charakter płaszcza. Kołki bardzo dobrze komponują się z grubym materiałem, więc ich użytkowość jest najwyższa i najmniej inwazyjna z ciepłymi modelami przystosowanymi do noszenia samopas w chłodzie lub dosłownie na zimę (wyobraźcie sobie małe guziczki do grubego materiału…). Siłą rzeczy kołki używane są wyłącznie w materiałach na tyle grubych, że zapięcie guzików przysporzyłoby sporo problemów.
Częściej jednakże na swojej drodze spotkamy zwykłe guziki, które dobrze się prezentują przy cienkich lub średnich tkaninach. Guziki zazwyczaj są płaskie, stosunkowo niegrube. Guziki to rozwiązanie jedyne dostępne dla użytkowników marynarek czy szeroko pojętego stylu eleganckiego gdzie kołki zupełnie, ale to zupełnie nie pasują. Nieco rzadziej stosowane są guziki na stopce wykonane ze skóry bądź z jej imitacji, które genialnie wyglądają nawet przy grubym materiale.
Stosowane są również wersje kardiganów uzupełnione o zamek błyskawiczny, który to wedle mojej opinii dobrze wygląda, ale wyłącznie w skrajnym casualu do cienkich materiałów, gdzie użycie guzików mogłoby spowodować nadmiernie „dziadkowy” efekt.
Jak nosić kardigan?
Ciężko nakreślić schemat noszenia tej części garderoby w kilku zdaniach, więc pozwólcie bym rozłożył dwa style na odrębne akapity. Pamiętajcie, że dosłownie nic nie zastąpi naszego wyczucia i smaku, ale mimo wszystko kierujmy się poniższymi zasadami.
Styl elegancki
To styl dla którego kardigan jest niezwykle częstym kompanem przy chłodnej codzienności. Jako sformułowanie stylu eleganckiego rozumiem zestawy koordynowane czy smart-casual to wobec zasad panujących wokół tego dress-code’u musimy ustalać pewne szczegóły. Najważniejsze – materiał. Materiał to wybór wbrew pozorom najłatwiejszy – musi być cienki, niczym cienka wełna garnituru na wierzchu i nie mieć w sobie dosłownie nic z „grubości” czy szeroko pojętej mięsistości. To coś, co ma dać ewentualnie nieco ciepła w kryzysowych sytuacjach, których za biurkiem nieczęsto uświadczymy. Detale – głębokie wycięcie (dla ekspozycji krawatu i koszuli), guziki cienkie i lekkie, delikatne.
Pamiętajmy też, jako iż w stylu eleganckim jedyny dopuszczalny materiał jest cienki, a wycięcie głębokie, że stworzymy bez marynarki bardzo „dziadkowo” wyglądający zestaw, a wręcz wiele osób jak dla mnie wygląda w samym kardiganie z cienkiej bawełny niczym wymoczek. Kardigany mocno potęgują efekt opadających barków, w czym „pomaga” zawinięty wokół szyi materiał jak na zdjęciu powyżej. Dodatkowo ten rodzaj swetra mocno podkreśli mankamenty naszej sylwetki poprzez wybrzuszenia na brzuchu powstałe pod spodem wskutek zwijania koszuli. Na pewno zabieg ten doda kilka kilogramów. Reasumując, bez marynarki cienki kardigan jest stąpaniem po cienkim lodzie i zazwyczaj kończy się bolesnym w skutkach upadkiem do lodowatej wody – rzadko widuję dobry zestaw z cienkim kardiganem jako jego wierzchnią warstwę.
Styl swobodny, casual
W tym stylu z kolei pasujący kardigan to gruby kardigan, ot tak. Zdecydowanie rada ta pomoże w największym stopniu, bo wybierając z półki co ciekawsze egzemplarze bardzo łatwo wpaść w sidła producentów i wziąć coś co dobrze się tam prezentuje, ale naszego stylu swobodnego niestety nie dopełni pozytywnie. Grube kardigany analogicznie do grubych kurtek czy grubych materiałów spodni cechują styl swobodny jak nic innego, warto więc iść za ciosem i wedle tego typu pobudek dobierać do swojego stroju rozpinany sweter. Detale dobrego kardiganu w stylu swobodnym to wręcz idealna opozycja kardiganów używanych w stylu eleganckim, cechują je więc kołki bądź grube guziki jako zapięcie, nieformalny i gruby materiał, często z typowym dla zim i chłodnego okresu wzorem.
Kardigan w stylu ulicznym
Styl uliczny to nie tylko bluzy i spodnie jogger – mimo wszystko kardigan się w nim odnajdzie z nawiązką, tworząc naprawdę ciekawe zestawy. Ważne jest tylko to, by dobrać go wedle stylu w jakim chcemy w danym dniu opuścić nasze mieszkanie. Kardigany streetwear to absolutnie inna bajka niż opisane kardigany powyżej, więc tamte kwestie nijak się mają do opisywanego w tym akapicie. Mamy więc bardzo długie fasony, często w stylu mocno oversize. Zapięcia nierzadko są asymetryczne, a wykończenia – surowe, jakby odcięte nożyczkami. Producenci dodają niespotykane rozwiązania (jak przewiązka w pasie poniżej). Generalnie w tym akapicie ląduje wszystko to, co ciężko zaklasyfikować do dwóch powyższych.
Po więcej zdjęć zapraszam na poniższy album (powyższe zdjęcia z niego pochodzą), który mam nadzieję w części z Was wzbudzi pozytywne odczucia. Ciekaw jestem też jak zapatrujecie się na kwestię kardiganów w męskiej modzie?
Jakie buty polecacie do kardiganu? Półbuty czy stylowe casualowe buty miejskie też mogą być?
Zależy od kardiganu, faktury, materiału, butów, koloru.
Zgadzam się, zbyt ogólnikowo zadane pytanie.
Ja sie bardzo slabo zapatruje na kardigany 🙂 Jesli juz to grube do stylu swobodnego. Cienkie z guziczkami sa jak dla mnie zbyt dziadkowe i choc wiem, ze dadza troche ciepla, po prostu nie moge sie do nich przekonac.
Wiec zamiast kardiganow, raczek nosze sweter przez glowe z kolnierzem szalowym a pod marynarke typwe „sweterki w serek” 🙂 A najchetnoej nie zakladam swetrow w ogole jak nie musze 🙂
Mamy więc podobnie o czym wspominam we wpisie, dlatego nic na siłę – nosimy się inaczej i dobrze nam z tym 😉
Hej BigWig, świetna strona, ale nie o tym chciałem.
Mam pytanie, czy można w koszuli typu casual(codzienna) podwinąć mankiety tylko na raz? Na zapietym guziku. Żeby wyeksponować ozdobny wewnetrzny kolor.
Pozdrawiam
Kupiłam mężowi pod choinkę taki sweter lancerto.com / sweter-elsa-bordowy-10212.html który bardziej przypomina kamizelkę, ale o fakturze cienkiego swetra i chciałabym żeby założył go na świąteczny obiad u rodziców tylko nie bardzo wiem z czym to dopasować. Nie chcę żeby zakładał jeansy, tylko bardziej eleganckie spodnie. Czy do granatowych chinosów i koszuli w niebieskie paski będzie OK? Lepiej z krawatem czy bez? Nie chce przesadzić. Kolor bardzo mi się spodobał, ale nie pomyślałam, że może nie do wszystkiego pasować.
Czy ja dobrze widzę, że czerwono-granatowy kardigan z kołkami ma zapięcie na DAMSKĄ stronę? Czy obecnie nie ma to już znaczenia?