Koszulka lniana, lniana koszulka – Casualism Blog Moda Męska
Dzisiaj wpis letni i mój letni stosunkowo często użytkowany „uniform” złożony z rzeczy, które w lecie znajdą u każdego z nas nierzadkie użytkowanie. Otóż koszulka lniana to jedna z tych części garderoby, bez których naprawdę nie da się obejść, z resztą na równi idące za nią białe wysokie Converse oraz spodnie dad jeans błękitne tworzą moją letnią codzienność. Nie da się lepiej…
Lniana koszulka to coś, czego nie da się przecenić w dniach takich jak ten podczas którego robiłem zdjęcia. Dzień upalny, dzień „lepki” i w dotyku bardzo, ale to bardzo nieprzyjemny, niczym pogoda w sąsiedztwie równika. Do pomocy przychodzą lniane koszulki, które swoim lnianym materiałem i bardzo luźnym splotem dają naszym ciałom niesamowicie dużo przyjemnej bryzy i pozytywnych odczuć fizycznych (niedługo na ten temat megadługi wpis). Model, który mam na sobie nie wyróżnia się niczym szczególnym poza właśnie rzadko spotykanym, czystym jak łza lnem tkanym luźno niczym moskitiera i skradającą moje serce prostotą w postaci braku jakichkolwiek dodatków ponad „nicość”.
Jak się ubrać na wesele po 50-tce?
Na nogach jak widzimy miejsce swoje znalazły luźne jeansy w kolorze dad jeans, wiec jeansy błękitne. Tym razem w miejsce spodni wąskich postawiłem na skrajnie odwrotne podejście do tego tematu – więc na jeansy 501 nieco zwężone u dołu czyli najszersze spodnie w mojej szafie, które powinny w dniu takim jak ten dać zdecydowanie więcej przepływu powietrza po nogach. Wbrew pozorom tego typu krój bardzo dobrze współgra z kolorem i formą dzisiejszych spodni.
A na stopach białe Converse tym razem w wersji high-top które wyciągnąłem z szafy dopiero kilka dni temu. Niemniej jestem w stu procentach pewien, że będą przeze mnie często użytkowane bo mimo, iż powinny w pewien sposób skrócić sylwetkę to dla ich prezencji jestem w stanie się poświęcić i wyglądać na mniej niż w rzeczywistości 😉 Niskie skarpetki, lekko związane sznurówki. Po „letniemu”.
Na nadgarstku jak wielu z Was dobrze widzi pokazywany w ostatnim wpisie stylizacyjnym zegarek Zeppelin na cudownej bransolecie (mesh). Wtedy podkreślałem jego niezaprzeczalnie fajną urodę, a tym razem dodam do tego także moje uczucia. Miłość 😉 Szczerze uwielbiam ten zegarek, jest niebanalny i skrajnie nieszablonowy, zdecydowanie najciekawszy z mojej małej kolekcji i zawsze, podkreślam zawsze decyduję się właśnie na niego, bo zawrócił mi w głowie jak mało co…
Koszulka – H&M, TUTAJ podobna od Zary
Spodnie – Levi’s, TUTAJ podobne choć z dziurami, a TUTAJ wersja 511 wiec nieco węższa
Buty – Converse High top, TUTAJ w dobrej cenie
Adrian, miałeś już jakiś kontakt z Conversami 2? Wrażenia?
Właśnie bardzo żałuję, ale póki co nie było mi dane je zobaczyć na żywo. Na pewno się podzielę informacją jak je wreszcie zmierzę!
Jeansy to według mnie raczej nie są letnie spodnie, szczególnie przy wyjątkowo upalnej pogodzie. Ich noszenie w takich warunkach doprowadziłoby w moim przypadku do przegrzenia styku nóg i tułowia 😉 Natomiast koszulka lniania to bardzo fajna opcja zamiast tradycyjnej bawełny.
Jeśli są wykonane w 100% z bawełny, to nic takiego nie może mieć miejsca. Co więcej, są wtedy nieraz o wiele bardziej przewiewne i lekkie niż poliestrowe bermudy 😉
Piotrze i Pawle ( 😉 ) pozwólcie, że się odniosę. Otóż Piotr ma rację mówiąc, że bawełna jest naturalnym materiałem a nie syntetykiem i ma idącą za tym wyższą możliwość wymiany cieplnej, ale jest to prawda patrząc na sprawę dość lekkim okiem. Otóż gęsto i mocno utkany jeans nie korzysta z dobrodziejstw naturalnych materiałów z właśnie tych powodów – tak „dokładne” upchnięcie nici skutkuje całkowitym zatrzymaniem wymiany cieplnej. Łatwo to sprawdzić pewnym testem, otóż przykładamy materiał do ust po czym mocno wciągamy powietrze. Przez jeans zapewne powietrze będzie miało ogromne problemy z dostaniem się do naszych ust, a jednak cienki materiał to powietrze przepuści bez problemu. Tak notabene polecam robić tego typu zagrywkę gdy szukamy czegoś na lato. Wygląda głupio, ale daje spojrzenie na sytuację.
Sprawdziłem na swoich jeansach i przepuszczają dość swobodnie 🙂 Wychodzi na to, że dużo zależy od materiału 🙂 Znałem tę metodę, ale nigdy o tym jakoś nie myślałem, teraz będę tak sprawdzał każde spodnie przed kupnem 🙂
Zdecydowanie, od materiału zależy wprost wszystko w kwestii lata, dlatego tak bardzo zalecam ten test 🙂
To dokładnie tak jak Stevie McQueen kilka wpisów temu.
Zgadza się i dziękuję za takie porównanie 🙂
Uwielbiam taki odcień jeansów, niestety zawsze jakoś mam problem ze znalezieniem takich pasujących na mnie 😉
Bo to trudny kolor, każdy kilogram wagi niestety się w jasnych spodniach rzuca w oczy. Ja w dalszym ciągu nie czuję się w jasnych jeansach zbytnio komfortowo, ale jest lepiej niż było i tak 😉
No cóż, chyba pora odstawić kebaby 😛
😀
Oj, drażnią te rękawy ;-P (pozytywnie)
Idealna stylizacja. Zazdroszczę Ci takiej swobody w doborze ubrań. Ja jak wchodzę do sklepu nigdy nie wiem co i z czym zestawić. Wtedy się wkurzam i wychodzę :-D.
Wielkie dzięki Piotr, bardzo miłe słowa 🙂