Casualism Blog Moda Męska – Marynarka lniana bez podszewki
Bardzo lubię marynarki, ale podczas lata olewam ich obecność i rzucam je w kąt, na rzecz koszulek i cienkich koszul. Tym razem los zdecydował za mnie i wcisnął mnie na siłę w zestaw pół-formalny. Na siłę, bo ochoty nie miałem na to w ogóle. Zobaczcie co z tego wyszło.
Na samym wstępie przemyślałem sprawę dość dogłębnie – że na pierwszym miejscu postawię komfort, by na drugim zostawiając realną prezencję mojego ubioru. Na szczęście udało się osiągnąć nad wyraz dobry efekt i mimo wszystkie nie czułem się w tym zestawie na upał „aż tak” źle. Marynarka to lniano bawełniany wyrób bez podszewki, który to w lecie radzi sobie poprawnie. Nie jest dobrze, ale jest „do wytrzymania”.
Pod spodem koszula z Trashness, której różowy kolor zagubił się ze względu na rozpietość tonalną na zdjęciu. Pozostaje posiłkować się jedynie wyobrażeniami i zdjęciami sklepowymi – cała koszula jest lekko różowa, a jej kołnierzyk – biały. Piękna rzecz i idealnie skomponowana z granatem spodni i szarością marynarki. Minusem jest tylko materiał, bo oxford winien być przyjemny, ale ze względu na jej rzadkie używanie i tym samym rzadkie pranie nie było mi dane uzyskać rozluźnienia włókien przez częstotliwość owego prania. Oxford znany jest z jego miłego „feel’u”, ale osiąganego dopiero po kilku praniach.
Na nogach garniturowe spodnie, o których wiele powiedzieć się nie da. Ot spodnie z dobrej gatunkowo wełny w ciekawym odcieniu granatu.
A na stopach patynowane własnoręcznie monki z Zary, których proces patynacji opisałem TUTAJ bardzo dokładnie.
Marynarka – H&M, Podobna TUTAJ
Koszula – Trashness
Spodnie – Paul Smith, Podobne TUTAJ
Buty – Zara, Podobne TUTAJ w fajnej cenie
Witam serdecznie Adrianie po dłuższej przerwie. Outfit lekki i przyjemny. Aczkolwiek na mój gust kolorystyka i pewnie wygoda wzięły zdecydowanie górę nad chyba trochę nietrafnym zestawieniem materiałowym: len-bawełna-wełna. Ale całość prezentuje się dość dobrze. Zawsze mam jakieś „ale” Przepraszam :). Poszetka trochę wygląda jak niestarannie złożony kuchenny ręcznik papierowy. Ale może to tylko jest moje wrażenie. Zdjęcia też w pewnym stopniu przekłamują. Ale co doceniam to zdecydowanie – HUUUUUUUUURA – brak podwinięć rękawów. Dzięki wielkie :). A ujęcie z samymi rękoma w mojej ocenie najlepsze. Pozdrawiam Ciebie serdecznie i faktycznie więcej ujęć powinno być z Twoją fiancée. 🙂
Dzięki Rubus za całość opinii! Nie obrażam się za przytoczony błąd, każdy ma prawo do swej opinii i każdą z osobną szanuję, byle była przekazana w uprzejmy sposób. Ręcznik kuchenny to ciekawe spostrzeżenie 😀 Może nie jest to idealnie prosty tv fold, ale uważam, że aż tak źle nie jest 😉
Zestaw bardzo przyjemny dla oka. Marynarka wygląda całkiem nieźle jak na h&m 😉 Monki po patynowaniu są super, choć przyznaję, że nie lubię u butów wydłużania stopy.
ps. Pewnie znowu będę w spamie ;/
A czemu w spamie? 😉 Jeśli pisałeś mi jakiś mail to uprzedzam, spam pusty a ja nic nie mam 🙁 Dzięki za opinię! Marynarkę bardzo lubię i kupiłbym ją ponownie.
Wysyłałem mail z pracą na konkurs 🙂 Po ptokach już, ale mogę wysłać jeszcze raz jako ciekawostkę (choć obiektywnie: i tak bym nic nie zawojował 😉
Ile ja juz ubrań kupiłem pod wpływem,tego nie znanego mi człowieka.
To było bardzo miłe, dzięki Andreas! 🙂
Wygląda jak Jacyków ! hahaha
A to już nie za bardzo 😀 ale dzięki, może akurat go lubisz 😉
Nie lubię 😉 Ale Pana blog już lubię .Tak mi się wizualnie skojarzyło.Proszę nie brać tego do siebie.
Nie biorę, spokojnie 😉 a jak już – to szukam pozytywnego sensu 😉