Marynarka w kratkę

Casualism Blog Moda Męska – Marynarka w kratkę

Podczas ostatnich dni, gdy to temperatura mimo chłodnych poranków w ciągu dnia oscyluje wokoło 20 stopni chętnie zakładam marynarki. Ich forma, materiał czy budowa nie dość, że świetnie wyglądają to i czasami są w noszeniu lepsze niż kurtki. W szczególności te, które są w moim posiadaniu 😉 Przejdźmy więc do rzeczy. Marynarka w kratkę.

1 2

Marynarka to dość nowy zakup. Ustrzelona na portalu aukcyjnym sztuka, z której po pierwszej przymiarce nie do końca byłem zadowolony. Szerokie rękawy, wymiar w talii nie różniący się zbytnio od wymiaru w klatce – to wady, które dosłownie zniszczyły moje marzenia o taniej, ale ładnej marynarce w kratkę. Z pomocą przyszła osiedlowa krawcowa, której powierzyłem rzeczoną marynarkę bez żadnego strachu. Nie obawiałem się ani jej zepsucia, ani brzydkiego efektu końcowego, którego zapewne bym już nie poprawiał. Ot – zdecydowałem, że marynarka ta będzie dobrym testem sprawdzającym dla Pani krawcowej. Pani test przeszła wyśmienicie. Mimo dobrych sześćdziesięciu lat na karku dobrze wiedziała czego chcę, jak chcę, po co chcę. Ciekawe doświadczenie.

3 4

Sama marynarka to cholerny, bawełniano-lniany gnieciuch, którego prasowanie to niekończący się koszmar. Zostaje taka jak jest. Na zawsze. Efekt spotęgowało przeleżenie kilku godzin pod torbą z ciężką zawartością. Połóż torbę NA marynarce, potem dziękuj losowi.

Nie ma podszewki na plecach, ma podszewkę w rękawach, ma absolutnie zbędne poduszki w ramionach.

4 5

Pod spodem lniany t-shirt, który założyłem mimo początkowych sprzeciwów własnego poczucia gustu. Kiedyś PODJĄŁEM już próbę założenia podobnej koszulki lnianej pod cały garnitur i mimo wszystko efekt mi się spodobał, choć w komentarzach ściągnęliście mnie nieco na ziemię. Prawda jest taka, że użycie garnituru formalnego wyklucza użycie jakiejkolwiek koszulki. Tym razem marynarka jako casual absolutny nie gryzie się z koszulką. Przynajmniej moim zdaniem.

Przeczytaj koniecznie ->  Marynarka męska w pepitkę

6

Na nogach znienawidzone przez mnie jeansy, które uwierzcie mi – ale przy jakiejkolwiek myśli im poświęconej wywołują u mnie palpitacje. Coś okropnego. Mimo ich poprawnego dopasowania są tak niewygodne, że nie potrafię na nie spojrzeć pozytywnie. Nie da się w tym chodzić, jak wykrochmalone drewno.

7

A stopy to białe trampki uzupełniające jasną koszulkę. Te trampki to minimalizm pełną gębą i uważam, że wpasowały się w zestaw w ramach którego została użyta marynarka. Podoba mi się końcowy efekt, choć zdjęcia nie ukazują zestawu w pełni jego „realnej prezencji”. Czyli mojej żałosnej, spodniowej niewygody 😉

Marynarka – N/N

Koszulka – H&M, Podobna

Jeansy – Bershka, Podobne

TrampkiKent Wang

8

 

The-Bigwig

Casualism – Moda Męska Blog

Wielbiciel mody męskiej i rewelacyjnego stylu prawie od dekady. Zmienia polskie ulice, uczy stylu i sztuki łączenia ze sobą ubrań już od wielu lat, dając przy tym praktyczne rady i ogromną ilość inspiracji. "Granice dla mnie nie istnieją, a styl może zyskać każdy, wystarczy zgłębić wiedzę na Casualism!".

32 Comments

    1. The-Bigwig Post author Reply

      Tak, ten splot powoduje, że na pierwszy rzut oka wydaje się casualem w pełnym znaczeniu tego słowa.

    1. The-Bigwig Post author Reply

      Wielkie dzięki Krzysiek! Poduszki może i się dobrze komponują, ale je „czuję” – i to już mnie boli 😉

  1. marcus Reply

    calosc wspolgra, sam bym chyba nie zastosowal koszulki pod marynarke, ale kto wie? Inspirujesz 🙂

    1. The-Bigwig Post author Reply

      Uważaj z tym! Ważne jest to, żeby stosować się do moich rad. Wyłącznie do marynarki totalnie swobodnej, do spodni totalnie swobodnych, do butów totalnie swobodnych 😉

    1. The-Bigwig Post author Reply

      Krótko i zwięźle – wielkie dzięki! „Doskonały” to nobilitacja 🙂

  2. Cezary Reply

    Chciałem już dawno zapytać – czy czerpiesz skądś inspiracje, czy rodzą się one same w głowie?

    1. The-Bigwig Post author Reply

      Zazwyczaj rodzą się w głowie. Ostatnio nie miałem zupełnie czasu na przeglądanie inspiracji. Raczej staram się być samodzielny i kreatywny.

  3. Samantha Reply

    razem z chlopakiem ogladamy Twoje posty i kazdy jeden pokazuje cos nowego, sweitna robota, oby tak dalej ;))

  4. pies_lakiernika Reply

    Wizualnie super, ale wątpię bym kiedykolwiek osobiście zdecydował się na połączenie t-shirt + marynarka. Po prostu szkoda mi marynarek, które ciężko uprać, a przecież ich kołnierz brudzi się w miejscu styku z karkiem. W końcu nawet na najciemniejszej takie zabrudzenie zacznie być widoczne. Nie ukrywam, że takie właśnie noszenie na t-shircie było jedną z głównych przyczyn ostatecznego zajechania jednej z moich pierwszych marynarek.
    Co do wykrochmalonego drewna- świetne określenie, pasuje idealnie do jednej mojej pary chinosów z Reserved, które choć są świetnie dopasowane i maja dobry kolor, są niewiarygodnie twarde i sztywne, a do kieszeni ledwo da się cokolwiek włożyć. Kupiłem je z nadzieją że z czasem utracą swoja sztywność, ale póki co raczej się nie poddają.
    A co do samej stylizacji- jest mega, tak trzymaj!

    1. The-Bigwig Post author Reply

      Po pierwsze – wielkie dzięki za ten komentarz!
      Absolutnie nie pomyślałem o zabrudzeniach na kołnierzu. Generalnie nigdy mi się to nie zdarzyło, ale faktycznie gdyby tak używać jedną marynarkę, w dodatku ciągle – to problem mógłby się pojawić. Wszystko zależy od częstotliwości noszenia, higieny, ewentualnej nadpotliwości no i oczywiście materiału (im jaśniejszy, tym cięższy w utrzymaniu). Nie zapominajmy też, że marynarkę można czyścić w jednym miejscu, zamiast całą oddawać do pralni lub prać w pralce. Dobry preparat + szczoteczka do zębów mogą wynagrodzić nowy sposób noszenia marynarki 🙂

    1. The-Bigwig Post author Reply

      Loafersy to był mój wybór pierwszej wody, ale jako, że zdecydowałem się na t-shirt – odrzuciłem loafersy.

    2. Tomek Reply

      Donek – A ja jakbym miał się już czegoś przyczepić to bym sznurówki schował w buty. Byłoby idealnie 🙂 Ogólnie świetna stylizacja!

      1. The-Bigwig Post author Reply

        Wielkie dzięki Tomek! O sznurówkach nie pomyślałem, a pomysł ciekawy. Pewnie zastosuję 🙂

  5. nowy Reply

    Witaj autorze, przejrzalem dzisiaj chyba polowe Twojego bloga i na prawde wielki szacun, zostaje na dluzej. Poradniki, ktore piszesz rewelacja. Stylizacje – jak wiadomo, nie kazda przypadnie na 100%, ale wiekszosc jest swietna – zwlaszcza ta z tego posta. Fajne luzne polaczenie 🙂

    1. The-Bigwig Post author Reply

      Teraz „nowy”, a niedługo „stały” 🙂 Super! Cieszę się niezmiernie, że mogę pomóc i zainspirować 🙂

  6. zenek Reply

    Czy inny kolor marynarki by się sprawdził w tym zestawieniu? Chodzi mi konkretnie o brąz? Mam podobne spodnie i całą resztę , ale marynarka jest brązowa – czy będzie to dobrze wyglądać na ulicy? Czy brąz raczej bije po oczach już całkowitą elegancją i do sportowym butów nie pasuje?

    1. The-Bigwig Post author Reply

      Sprawdziłby się bez większych problemów, oczywiście jeśli marynarka różniłaby się tylko kolorem, a nie bardziej formalną fakturą czy ogólnie materiałem. Reszta stroju była na tyle „cicha”, że z brązem poradziłaby sobie bez problemu. Nie doliczam do tej sprawy jeansów jedynie, bo one mogłyby gryźć się z niektórymi odcieniami brązu. To już kwestia do „naocznego” ocenienia.

  7. Rob Reply

    Taaaa podoba mnie się prowadzenie tego bloga:) Robisz to bez „spinki”… bawisz się modą a nie trzymasz na „chama” modowych regul.Co mnie się u ciebie jeszcze podoba to nie masz ciśnienia na drogie marki i najlepiej na tym wychodzisz.Podoba mnie się casual w twoim wykonaniu i chętnie czerpię stąd inspiracje….. i proszę cię tak osobiście 😉 Nie bój się wykazać jakiejś wpadki… zlego dopasowania i nie tlumacz tego jak na innych blogach sprezzaturą 😉 N0o i pochwala na sam koniec za kontakt z czytelnikami bloga 😉

    1. The-Bigwig Post author Reply

      Wielkie dzięki za takie słowa, cholernie zarówno budujące, jak i popychające do działania. Wszystko opisałeś jak trzeba i cieszę się, że to zauważasz. Mam nadzieję, że zostaniesz tutaj na dłużej 🙂 Swoich błędów i wpadek się nie boję, nawet często sam na nie zwracam Waszą uwagę we wpisach. Trzymaj się, jeszcze raz dzięki!

  8. Dorota Reply

    Wow, jestem pod wrazniem, chyba właśnie trafilem na jednego z najlepszych blogerow w tym kraju 🙂 Naprawde wielkie gratulacje, malo kto posiada tak wielki talent do pisania jak ten, który zaprezentowany jest w między innymi tym wpisie 🙂 naprawdę szczere uznania i podziw 🙂 Powiedz mi, wiazesz swoja dalsza kariere z pisaniem?

    1. The-Bigwig Post author Reply

      Jakie miłe słowa, cholernie Ci dziękuję! Mój styl pisma jednym się podoba, inni stwierdzają, że jest nie do zaakceptowania 😉 ale tak się buduje swój styl. Nie tylko w ubiorze, ale jako całość „w ogóle”. Kariera z pisaniem? Wysoko mnie cenisz 😉 dzięki jeszcze raz!

  9. Tomek Reply

    Hej,
    Bardzo fajna stylizacja! Mam do Ciebie pytanie. Myślałem, żeby również zwęzić jedną ze swoich marynarek w rękawach, ale krawcowa mi powiedziała, że wtedy będzie się rękaw marszczyć. Jak jest u Ciebie? Da się jednak tak zrobić, żeby nie było negatywnego efektu? Pozdrawiam

    1. The-Bigwig Post author Reply

      Da się, pewnie że się da. Tylko wszystko zależy po pierwsze – od umiejętności, po drugie – od materiału. Materiał zależnie od swojej grubości i gładkości może zarówno mocno przeszkadzać (na cieniuteńkiej, garniturowej wełnie widać każdą niedoskonałość) jak i pomagać (taki tweed, czy gruba bawełna o rzadkim ściegu mogą wręcz ukrywać ewentualne marszczenia czy lekkie defekty). Generalnie ciężko ocenić efekt, ale raczej na pewno będzie pozytywny.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *