Męskie perfumy które warto mieć!

Męskie perfumy które warto mieć!

Są takie męskie perfumy, które naprawdę warto mieć. Dla jednych będą to zapachy delikatne i zwiewne, dla innych intensywnie gorzkie, a jeszcze dla innych dusząco słodkie. Gustów jest tyle, ile osób na naszym globie, przez co ciężko napotkać na swojej drodze wtórność. Pole męskich perfum jest trudne w zrozumieniu i jeszcze trudniejsze podczas zakupów. Nie pomagają tysiące leżących flakonów czy dziesiątki recenzji i opisów. Pomoże tylko jedno – zaangażowanie w przetrzepanie internetu przed wybraniem się do sklepu. Dzisiaj Wam w tym pomogę.

Wpis przy współpracy z Douglas

Czym się kierować podczas wyboru męskich perfum?

Perfumy dla mężczyzny są bardzo, ale to bardzo trudnym zagadnieniem i trzeba do niego podejść z należytym szacunkiem. Od firmy Douglas otrzymałem kuszącą propozycję przygotowania wpisu z moimi pewniakami na każdą sytuację. Perfumy, które tutaj opisuję znam, wąchałem, a także kilka z nich posiadam, wpis nie będzie zatem suchym przepisywaniem faktów i bezosobową oceną na podstawie internetowych recenzji.

Warto pamiętać o jednym. O doborze odpowiednich perfum do: stylu życia, wyglądu zewnętrznego, sposobu ubierania się, a nawet ulubionych potraw. Perfumy składają się z nut zapachowych o tysiącach różnych twarzy. Wśród klasycznych zapachów z pewnością przewiną się także wersje bardzo ciekawe i zwracające na siebie uwagę, czasami przesadnie nachalną i nazbyt natarczywą. Niezależnie jednak od konkretnego wyboru, wszystkie perfumy męskie mają jedną, wspaniałą cechę wspólną. Są wciągające. Kupowanie kolejnych zapachów zdaje się być dla wielu facetów religią. Sklepowe półki działają wówczas jak ołtarzyk, a każdy zakupiony flakonik – jako sposób na spełnienie najskrytszych marzeń. To dobra droga, wbrew pozorom. Perfumy męskie są bowiem bezpiecznym i fajnym sposobem lokowania pieniędzy. Jak jednak zacząć kroczyć tą drogą?

Oto moje wybory dla faceta takiego jak ja. Lubię zapachy mocne, ale skrajnie męskie. Wyrzekam się perfum lekkich o subtelnym aromacie, które to kojarzą mi się z damską zwiewnością. Wszystkie wybory są moimi własnymi i w żaden sposób nie zostały mi narzucone.

Zajrzyj także do wpisu na temat klawiatur komputerowych.

Perfumy męskie  – Giorgio Armani Acqua di Gio Profumo

 

To znana i ceniona wariacja perfum Acqua di Gio, które wsławiły się bardzo klasycznym zapachem, wybieranym przez miliony na całym świecie. Ta wersja jest zdecydowanie inna. Głębsza, bardziej zmysłowa i tym samym mocno pociągająca. Tych męskich perfum używam bardzo często i omijam je wyłącznie latem do zestawień iście upalnych w postaci spodenek i koszulki. Świetnie się sprawdzają w praktycznie każdej scenerii, od oficjalnej aż po swobodną, dlatego uzupełnią zarówno garnitury, jak i ciekawe zestawienia smart-casual. Warto jednak pamiętać o jednej kwestii. Te perfumy są twarde, męskie i bardzo ciekawe, dlatego wymagają od właściciela dużej dawki pewności siebie. Nie są transparentne i niezauważalne.

Przeczytaj koniecznie ->  3 podstawowe kosmetyki w codziennej pielęgnacji włosów

 


Męskie perfumy – Yves Saint Laurent La Nuit de L’Homme

 

Długa nazwa, prawda? 😉 Jednak pod tą nazwą kryją się moje drugie, ukochane perfumy, których używam z radością praktycznie każdego dnia. W przeciwieństwie do powyższego jest nieco świeższy, lecz w dalszym ciagu bardzo elegancki i należny mężczyznom ceniącym swoją pewność siebie. Opis produktu na stronie Douglas dobrze opisuje jego istotę, lecz jest również – co dość oczywiste – nieco patetyczny. Osobiście widzę w nim jedno – i to swoich niewprawionym nosem – wspaniały zapach. Męski, niezbyt wulgarny i głęboki. Nie ma w nim typowej dla tańszych wyrobów płytkości czy organicznych wypełniaczy. Tego zapachu używam w każdej porze roku i zarazem nieco częściej niż powyższego. Jest ciutkę lżejszy i mimo swojej męskości sprawdza się doskonale także latem. Oczywiście w moim przypadku 😉

 


Męskie perfumy – Dior Fahrenheit EDT

Kurde, czy jest inny zapach tak klasyczny jak ten? Otóż są, ale nie aż tak bardzo rozpowszechnione i tym samym zeszły na dalszy plan. Dior Fahrenheit to klasyka w pełnym znaczeniu tego słowa. Spotykana w praktycznie każdej perfumerii schodzi jak ciepłe bułeczki kupowana przez sentymentalnych Panów lub osoby takie jak ja. Facetów, którzy lubią stare czasy czy to na zdjęciach, czy po upodobaniach. Zapach jest ciekawe i ciężko mi go sklasyfikować w jednej z linii z jakimikolwiek innymi perfumami, które sobie cenię. Mimo, iż zapach jest skrajnie typowy, to jest także niezwykle przejrzysty. Mam tu na myśli różnice wynikające z połączenia fiołków, mandarynki czy drzewa cedrowego. Mam wrażenie, jakby połączenie tych nut nie było zatarte, tylko mocno uwidocznione. To kwestia bardzo trudna do opisania, ale u mnie nasuwa się na myśl przy każdym użyciu. Właściwie głównie właśnie za to je cenię. Różnorodność i nieszablonowa forma szablonowego zapachu.

Przeczytaj koniecznie ->  Zacznij ćwiczyć dla zdrowia!

 


Perfumy męskie – Valentino Uomo Acqua

W garderobie mam oczywiście również zapachy świeższe i pełne życia, takie jak Valentino Uomo Acqua. Te perfumy charakteryzują się – moim zdaniem – zmysłowością, ale także dużą ilością naturalnej rześkości. Osobiście bardzo je sobie cenię i używam praktycznie zawsze, nawet w chwili ogromnych upałów. Mój nos jest przyzwyczajony do zapachów ciężkich i okalających. Ten jest od nich lżejszy, lecz w dalszym ciągu dla wielu ludzi może być zdecydowanie zbyt intensywny. To jednak kwestia mojego przyzwyczajenia i gustu. Od lat kieruję się w zapachy mocniejsze i mniej kwiatowe. Valentino Uomo Acqua to świeżynka, którą warto mieć w swoim posiadaniu. Z pewnością sprawdzi się na co dzień.

 


A co jako dodatek do perfum?

Ahh, te żele!

Żele pod prysznic. Dla wszystkich mężczyzn dobry żel pod prysznic to podstawa codziennej egzystencji. Warto uzupełnić swoje ulubione perfumy fajnymi żelami pod prysznic, które mimo, iż nieco drogie, to dają fantastyczne odczucia po kąpieli. Doskonale pasują do posiadanych przez nas perfum i pozwolą zachować świeżość i zapach nawet po kąpieli. Należy jednak pamiętać o jednej kwestii. Są nietrwałe. Zapach pochodzący z żeli pod prysznic jest powierzchowny, lekki i subtelny, dlatego nie można go traktować jako substytut prawdziwych perfum. Czuć go z bliska i to przez niedługi czas, dlatego jest fantastycznym dodatkiem na wieczór czy rano, ale i przy tym bardzo subtelnym i stonowanym. Nie oczekujmy zatem cudów.

 


Dezodoranty są genialne!

Dezodoranty. Dla wielu mężczyzn dezodorant jest zamiennikiem perfum. Nic bardziej mylnego. Pewnie wielu z nas widzi na co dzień ludzi, którzy pryskają się dezodorantem mając nadzieję, że dany zapach będzie z nimi na cały dzień. To tak nie działa. Dezodorant służy tylko i wyłącznie jako produkt stosowany pod pachy, nie używamy go ani na ubranie, ani na ciało w miejscach innych niż pachy. Dezodorant sam w sobie jest bardzo cienkim wynalazkiem i producenci zupełnie od niego odchodzą na rzecz sztyftów. Nic dziwnego, sztyft nie osadza się na górnej warstwie naskórka jak dezodorant, by w kilka chwil się zetrzeć dosłownie do zera. Wchodzi nieco „głębiej” i przykleja się do skóry, dzięki czemu zapach bardzo często jest obecny aż do wieczora. Oczywiście tylko i wyłącznie pod pachami!

Przeczytaj koniecznie ->  Wygodne ubrania i wyjątkowe elementy dekoracyjne - zastosowanie jakościowych tkanin w Twoim życiu.

 


Zestawy perfum męskich?

Perfumy to absolutnie genialny prezent dla każdej osoby, ale tylko wtedy, kiedy są właściwie przemyślane. Źle wybrane perfumy mogą nie tylko nie sprawić radości, lecz także poirytować nowego właściciela. Dlatego należy wybrać takie, które osoba obdarowana już zna, lub jej się autentycznie podobają co wnosimy po np. wizycie w perfumerii stacjonarnej. Zestawy perfum męskich występują pod wieloma postaciami. Albo jako dwa flakony podobnych zapachów jednego producenta, albo jako zestaw kompletny, składający się z perfum, żelu pod prysznic oraz antyperspirantu czy dezodorantu. To prezent, który każdy facet na pewno doceni całym sobą.

 


Tak więc moje typy perfum męskich macie już podatne jak na tacy. Wiecie czym lubię pachnieć, na co zwracam uwagę przy zakupie kolejnych sztuk i dlaczego uważam perfumy za wspaniały dodatek u każdego mężczyzny. Perfumy w naszej szerokości geograficznej dalej się wyróżniają. Mijani na ulicy faceci jako „perfumy” odczuwają klasyczne dezodoranty i tym samym nie są dla nas konkurencją. Polska nie pochłonęła jeszcze trendu „pachnideł” i dlatego spotkamy je jedynie u młodych i zadbanych facetów, których – niestety – jest mniej niż tych, którzy na perfumy patrzą jak na niepotrzebny wydatek i zbytek. Za granicą ten trend przybrał zupełnie inny bieg. Mężczyźni i kobiety w wieku 80+ stosują perfumy na potęgę i to nie tylko jako osoby z najwyższych sfer, lecz także jako niezbyt zamożni, typowi ludzie z sąsiedztwa. Zapach perfum dopełnia wizerunku danej osoby. Staje się schludniejsza, czystsza i godna zainteresowania. Automatycznie podnosi seksualną atrakcyjność każdej osoby, jak i wywołuje chęć bliższego zapoznania się. Dlatego jeśli zastanawiasz się nad tym, co możesz wpleść do swojej garderoby aby zainteresować kobietę czy dziewczynę – zacznij od dobrych, markowych perfum.

Warto także poznać zapachy Serge Lutens.

 

Adrian

Męskie perfumy które warto mieć! – Casualism Blog Moda Męska

Wielbiciel mody męskiej i rewelacyjnego stylu prawie od dekady. Zmienia polskie ulice, uczy stylu i sztuki łączenia ze sobą ubrań już od wielu lat, dając przy tym praktyczne rady i ogromną ilość inspiracji. "Granice dla mnie nie istnieją, a styl może zyskać każdy, wystarczy zgłębić wiedzę na Casualism!".

4 Comments

  1. zucchero2304 Reply

    Fajny wpis, ale co do YSL LA NUIT DE L’HOMME linkujesz i na zdjęciu pokazujesz wersję Le Parfum, a tekście akapit tytułujesz jako samo LA NUIT DE L’HOMME co każdy raczej kojarzy z EDT. Więc nie wiadomo o które konkretnie chodzi 🙂
    I pozwolę sobie napisać, że rozumiem, że wpis zrobiony z Doulgasem, ale ceny w porównaniu do sprawdzonych perfumerii internetowych są u nich horrendalnie wysokie.

  2. Chris Reply

    Bardzo fajne zestawienie. Ja wprawdzie wolę nieco lżejsze, bardziej rześkie zapachy – moja partnerka też 😀 – ale przyznam, że zainteresowałeś mnie tym Fahrenheitem od Diora. Nie jestem pewien, ale chyba nawet je wąchałem kiedyś. Muszę sprawdzić. Dzięki za przypominajkę!

  3. amant Reply

    Warto tez wiedziec, ze sa tansze zamienniki slynnych perfum:) czesto mnie zastanawia, ze ludzie szukaja zamiennikow lekow, a perfum rzadko. A sa rownie dostepne z tym samymi skladami. Na edp24 pl mozna takie znalezc dla slynych marek typu Channel. DIor, Armani, Paco Rabane i wiele innych

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *