Casualism – Blog Moda Męska Casual – New Balance na nogach
Najlepsze inspiracje to te, które możemy przenieść na pole swojego życia. Dzisiaj więc w opasłym (niespełna 90 zdjęć!) albumie wiele zdjęć z butami firmy New Balance na nogach – głównie na nogach – bo inne również są obecne. Z inspiracjami bywa różnie, wiem to po przejrzeniu tysięcy zdjęć tego pokroju, ale ten album prezentuje buty NB w bardzo fajny, bo życiowy i niestudyjny, niewymuszony sposób. Prezentując głównie stylizacje, z których my jako użytkownicy możemy nieco podebrać i w przeciwieństwie do zdjęć studyjnych czy „wybiegowych” nie ocenimy ich jako bezsensownych. Ale co ja będę mówił – zobaczcie sobie sami.
Ja po niektórych ze zdjęć zyskuję mikro ochotkę na jesienne warstwy 😉
Szkoda, że zrobiło się taki ciśnienie na te New Balance. Na różnych blogach wygląda to mniej więcej tak, jakby nie istniały żadne inne marki. Nie chodzi o to, że ich nie lubię, bo pierwsze NB kupiłem jakieś 12 lat temu, ale czy naprawdę wszystko trzeba małpować? Są przecież np. Onitsuka Tiger, albo klasyczne Adidasy i wiele innych rozsądnych propozycji na casualowe buty tego typu.
To tak zawsze. Boom minie, a NB zostaną klasycznym sneakerem pierwszego wyboru. Ja w ramach odejścia od mainstreamu kupiłem prezentowane na forum Kangaroosy, teraz planuję kolejne (jeśli zdążę), ale nie ukrywam że w dalszym ciągu najbardziej podoba mi się kilka modeli Balanców. Zdecydowanie bardziej niż Onitsuka Tiger i Adidas.
Swietny album, kilka modeli wyglada ciekawie. Trzeba sie doszkolic.
Album podoba mi się, sam mam już 3 pary nb i uważam, że są to jedne z ładniejszych spoerowych butów na dzień dzisiejszy. Jakoś adidas, nike, reebok miały już chyba kiedyś swoje 5 min.
Uwielbiam nb, 574 to najlepszy model – zwlaszcza yachting <3
Coraz wiecej tych butow na polskich ulicach, nie mam nic przeciwko choc zdecydowanie wole klasyke. Nb i ich logo jak dla mnie za bardzo „krzyczy”
NB to świetna i solidna marka, bardzo się cieszę że jest ich coraz więcej na ulicach. Te zdjęcie są rewelacyjne – pozdrawiam.