Płaszcze męskie, męski płaszcz – PORADNIK – Casualism Blog Moda Męska
Jest w męskiej garderobie taka rzecz, która mimo upływu lat dalej wygląda dobrze i zdobi ciała ogromnej ilości ludzi. Mimo naszej niechęci do zamierzchłych czasów okazuje się, że męski płaszcz w dalszym ciągu święci ogromne sukcesy i to nie tylko u ludzi starszych – a także u młodzieży. To ewenement, że tak „stara” już rzecz w dalszym ciągu jest modna i dobrze wygląda na każdym. Dzisiaj rozłożymy na czynniki pierwsze wszelkie płaszcze męskie. Bo jest tego sens!
Foto – Reiss
Płaszcze męskie mają to do siebie, że ich forma nie zmieniła się praktycznie wcale. Poza kilkoma udziwnionymi przykładami można stwierdzić, że męski płaszcz pozostał niezmieniony po dziś dzień. To świadectwo tego jak dobrze został zaprojektowany od samego początku i jak dobrze koniec końców ten projekt poradził sobie z upływem czasu. Zazwyczaj radzenie sobie z przyszłością to idealne odzwierciedlenie tego jak faktycznie i realnie „ładna” jest ta rzecz. Te, które nie zmieniły się od dziesięcioleci bez problemu możemy nazwać kultowymi, legendarnymi i absolutnie niezastępowalnymi. Wśród nich znajdują się oczywiście płaszcze męskie, ale także koszule, niektóre buty czy pospolita bielizna w postaci skarpetek. Jednak to męski płaszcz jako najbardziej widoczny i zawsze przebywający na pierwszym planie dzierży moim zdaniem palmę pierwszeństwa – i to jest piękne. Nie mam zamiaru jednocześnie opisywać zupełnie zbędnych odmian. W tych latach pozostało na placu boju niewiele ponadczasowych krojów – i je właśnie dzisiaj wymienię.
Dyplomatka – Męski płaszcz będący hitem
Kto z nas nie zna dyplomatki w takich wydaniach? Foto – JAEGER
To najczęściej spotykana forma męskiego płaszcza i nie ma w tym nic dziwnego. Jako dość neutralny wybór jest odpowiedni dla większości z nas i noszą go zarówno młodzi mężczyźni jak i ci sporo starsi, plusem jest także ogromna ogólna dostępność w sklepach. Odmiany w postaci płaszcza samochodowego są nowinką dla niewielu z nas i raczej stanowią odstępstwo od reguły.
Dyplomatka to płaszcz męski, który dobrze wygląda na każdym użytkowniku. Przez dobre dopasowanie w talii podkreśla sylwetkę nadając jej bardzo męskiego kształtu, który dużo daje w kwestii percepcji naszych ciał. Zazwyczaj ma proste i lekko „watowane” ramiona, które dzięki temu zabiegowi stają się bardziej męskie i szerokie co stanowi świetny kontrast do mocno podkreślonej talii – w celu osiągnięcia upragnionej sylwetki w kształcie „V”. Zwykle taki płaszcz przypomina bardzo długą marynarkę bo posiada niektóre z jej cech aczkolwiek oczywiście nie wszystkie.
Podobny płaszcz firmy TOMMY HILFIGER
Dyplomatka to męski płaszcz, który musimy mieć w szafie – więc koniecznie albo go zakupmy, albo jeśli już go posiadamy to przeprośmy się z nim. To przepiękna rzecz, która dobrze wygląda zarówno do jeansów jak i do eleganckich strojów – warto mieć to na uwadze i nosić go z dumą niezależnie od poprzednich przekonań. Dyplomatka ma też to do siebie, że stanowi rewelacyjny – bo łatwy – wstęp do świata płaszczy, który potrafi wciągnąć niczym wir. Myślę też, że każdy z Was gdy zakupi pierwszy płaszcz będzie automatycznie myślał o kolejnym. I to jeszcze przed zerwaniem metek sklepowych. Tak ma być!
Dyplomatka może być również dwurzędowa, ale przez obecne czasy warto te dwa typy rozłożyć na czynniki pierwsze. Odmianą tego fasonu płaszcza jest Covert Coat / Chesterfield czyli dyplomatka z dodatkową plisą zakrywającą guziki oraz Car Coat, czyli dyplomatka o zdecydowanie krótszej długości służącą wygodnemu prowadzeniu samochodu.
STRELLSON / TOMMY HILFIGER / DIESEL. Świetne i typowe płaszcze męskie, idealne na początek.
Foto – Boss, typowe zdjęcie w stylu vintage prawda? Podobny firmy DIESEL
Płaszcz dwurzędowy – Płaszcze męskie bez niego nie istnieją
Co jak co, ale męski płaszcz dwurzędowy z szerokimi klapami i metalowymi guzikami przywodzi na myśl męski płaszcz wojskowy. Foto – Kent Curwen, podobny płaszcz w kolorze ziemnym od SELECTED
Płaszcze męskie w formie dwurzędowej to przepiękna forma okrycia wierzchniego i z pewnością wielu z nas widziało go na ulicy chociażby raz. I z pewnością wywołał mnóstwo pozytywnych odczuć co jest absolutnie normalne, już wyjaśniam dlaczego. Płaszcz dwurzędowy to taka rzecz, która zwraca na siebie mnóstwo bardzo pozytywnej uwagi. Mimo, iż dla wielu jest przerostem formy nad treścią to koniec końców okazuje się, że każdy go lubi i z chęcią by nosił gdyby tylko znalazł – i tak ma być bo jest tego wart.
Wersje eleganckie również istnieją – ten płaszcz to klasyczna jednorzędowa dyplomatka. Po lewej DIESEL
Piękny płaszcz męski w wersji dwurzędowej – piękny materiał i rewelacyjne, dość luźne dopasowanie. Majstersztyk. Foto – Stella McCartney.
Przez zastosowanie dwóch warstw materiału na klatce piersiowej poszerza nam ją dając złudzenie klatki zdecydowanie bardziej wypiętej, niczym wyćwiczonej. Dwa rzędy guzików podkreślają militarny, męski i twardy charakter co warto podkreślić także jego jak największą długością. Rozpięty płaszcz dwurzędowy to sprawa zupełnie inna – właściciel zdaje się jakby „płynął”, rozpięte poły materiału mocno falują na wietrze i pięknie drapują stwarzając efekt króla chadzającego po swoich włościach. To efekt, jaki może wywołać tylko i wyłącznie płaszcz dwurzędowy – żaden inny płaszcz nie ma tak dużego nadmiaru materiału, który może działać na wyobraźnię właśnie w ten dokładnie sposób. Plusem tego fasonu jest także fakt, iż jest stosunkowo rzadko spotykany na ulicach. Ilość dwurzędowych płaszczy w sklepach jest tak nikła, że będzie świętem spotkanie jednej osoby w ciągu kilku dni w dwurzędowym płaszczu. To plus dla nas – ubraniowych zapaleńców, którzy potrzebują od ubrań czegoś więcej niż typowość.
Warto zakupić taki model i poczuć się niczym opisany powyżej król. W przeciwieństwie do dyplomatki płaszcz męski w postaci płaszcza dwurzędowego to casual i można go nosić dosłownie do wszystkiego, nawet do stylu streetwear. Pamiętajmy tylko o długości. Dwurzędowy płaszcz męski musi być wręcz kuriozalnie długi, co da efekt o jakim wspomniałem powyżej.
Bosmanka / Pea Coat – Krótki płaszcz męski
Piękny i typowy Pea Coat. Foto – Cockpit USA, podobny i pięknej jakości firmy GLOVERALL
Płaszcze męskie są również krótkie, tu bosmanka z futrzanym kołnierzem od Lufian.
Nie wszyscy jednak lubują się w długich płaszczach. Niektórzy wolą rzeczy krótsze, w których czują się luźniej, a ludzie zwracają na nich mniejszą uwagę. Nie są to ludzie niższej kategorii, więc świat i moda sprzed wieku dała wybór i właśnie im. Pea Coat, czyli z polskiego bosmanka, to dokładnie taka rzecz. Swoje początki wzięła (co dość oczywiste biorąc pod uwagę nazwę) z mórz gdzie odziani byli w nią żołnierze walczący na frontach i tam też stawiała swoje pierwsze kroki. Ze względu na jej pochodzenie posiada szereg cech, które służą autentycznie poprawie bytowania w tamtych rejonach. Wysoka stójka służyła ochronie szyi przed przerażającym chłodem i wiatrem, zaś jej kusość pomagała w manewrach czy szybkim przemieszczeniu się – była po prostu wygodna. Przez użycie kieszeni wszytych pod kątem zaistniała możliwość szybkiego schowania zziębniętych dłoni wprost do wnętrza płaszcza co odpada przy kieszeniach wszytych prosto – jak w większości innych płaszczy.
GUESS – Ładny krótki płaszcz męski
To świetny krótki płaszcz męski, który zdecydowanie powinno się mieć, gdy długie płaszcze są dla nas…zbyt długie. Wielu mężczyzn będzie wolało kupić właśnie taki płaszcz, który nie wywoła w szkole czy w pracy szoku ludzi wokoło i spowoduje raczej ciche wtargnięcie na teren wroga. Nie wszyscy lubią wokół siebie robić potężny szum zmieniając nagle swój sposób ubierania się. Specjalnie dla nich dobrym rozwiązaniem będzie bosmanka.
Polo Coat – płaszcze męskie z pasem?
Wspaniały męski płaszcz i to wprost od Canali.
Tutaj również Canali i ich bardzo atrakcyjny płaszcz dla mężczyzny.
Wbrew pozorom męski płaszcz również może zaistnieć w wersji z pasem i – o ironio – świetnie sobie radzić w męskiej modzie. Polo Coat początkowo służył graczom polo jako sposób na ogrzewanie się w przerwach między kolejnymi rozgrywkami, by w późniejszym czasie wyewoluować do formy pełnoprawnego płaszcza. Płaszcza, który wygląda jak dla mnie naprawdę cudownie i uważam, że zasługuje na zdecydowanie szersze zastosowanie. Płaszcz taki w obecnych czasach może stanowić formę zarówno jedno, jak i dwurzędową – co w praktyce bywa świetne bo potrafi dać nam o wiele większe możliwości doboru idealnego płaszcza.
Zazwyczaj jest to płaszcz mocno oversize, więc obszerny i niedopasowany pod konkretne ciało. Daje to kilka wartych uwagi plusów. Jednym z nich możliwość włożenia pod spód grubej warstwy swetrowej lecz równie ważna jest druga – usunięcie efektu „damskości”. Płaszcz, który będzie obwiązany pasem ma to do siebie, że zbyt mocno dopasowany może wywoływać efekt kobiecy – a tego musimy uniknąć za wszelką cenę. Podkreśli biodra oraz „piersi” zaś wysmukli talię – czy to nie brzmi jak opis płaszcza idealnego dla kobiety? Dlatego też ważne jest to, by taki płaszcz nie był w kroju slim fit oraz by pasa nie ściskać za mocno. Zastosowanie się do tych reguł pozwoli na świetne podkreślenie męskiej sylwetki bez efektu jakiego osiągnąć absolutnie nie chcemy.
Budrysówka / duffle coat – Gruby męski płaszcz na mrozy
Jeśli mowa o płaszczach na zimę to zdecydowanie najcięższym i nadającym się na niesamowite mrozy kalibrem jest z pewnością duffle coat, płaszcz męski znany z polskiego jako budrysówka. To jeden z płaszczy, których waga i użyty do produkcji materiał aż krzyczą „zima” i dają tego wyraz już na pierwszy rzut oka.
Foto – Kent Curwen, podobny od MACKINTOSH
Typowy Duffle Coat wykonany jest w kolorze camel. Foto – Zara.
Zazwyczaj te płaszcze męskie są niesamowicie grube, użyty do ich produkcji materiał jest najwyższej wagi, co skutecznie chroni przed zimnem czy wiatrem izolując ciała od chłodu z zewnątrz. Są przy tym także mocno obszerne, co pozwala do wnętrza wcisnąć najgrubszy sweter jaki posiadamy w swojej garderobie dając w efekcie praktycznie stuprocentową izolację od zimnego powietrza. Użycie kołków w miejsce typowych guzików służy niczemu innemu niż praktyczności bo pozwala rozpinać i zapinać ten płaszcz męski również w grubych rękawiczkach zimowych. To ogromny atut zimą.
Równie dużym atutem jest także kaptur wykonany z tego samego materiału co reszta płaszcza. Efekty są oczywiste – możemy bez najmniejszych problemów „zarzucić” ten gruby kaptur na głowę i nie przejmować się zupełnie zimnem. W przeciwieństwie do zwykłej zimowej czapki plusem kaptura jest to, że odcina nasz kark całkowicie od podmuchów czy samego chłodu.
Budrysówka to waga ciężka – i tak też musimy ją traktować. To skrajnie swobodny męski płaszcz, do którego nie warto zakładać nic eleganckiego bo będzie się gryźć. W miejsce eleganckich strojów pomyślmy o swobodnych jeansach i luźnym swetrze – te części garderoby będą idealnie współgrać z budrysówką.
Męskie płaszcze, a płaszcz skórzany?!
Wbrew pozorom skóra naturalna zasiedliła się również w męskich płaszczach – i zrobiła to naprawdę dobrze. Zazwyczaj widząc oczyma wyobraźni wykonany ze skóry naturalnej męski płaszcz mamy w oczach Neo z Matrixa lub Rutkowskiego z lat „świetności” – a to krzywdzące, bo zupełnie niewłaściwe. Prawdziwy męski płaszcz wykonany ze skóry to rzecz, której nie da się oprzeć bo powinien być wykonany ze skóry typu shearling, więc skóry owczej razem z nieogoloną wełną. A nie cienką licówkę, która ma udawać płaszcz – tego się wystrzegajmy wszelkimi siłami.
Płaszcz wykonany z takiej skóry to biały kruk. Rzecz nie do znalezienia w dobrym fasonie, cenie poniżej kilku tysięcy (nawet nie polskich złotówek) i nie zwieśniaczonym projekcie. Zazwyczaj taki płaszcz jest jedno lub dwurzędowy, zapinany na potężne i mocne guziki, zaś całość płaszcza jest matowa i gruba co służy pozytywnie odczuwaniu go jako męskiego – w obu znaczeniach tego słowa.
Aktualnie taki płaszcz daje efekt rockowy, bardzo swobodny i rewelacyjny. Osobiście uważam, że to jeden z najpiękniejszych płaszczy „dostępnych” na rynku i zdecydowanie sam kupiłbym podobny. Gdyby: było gdzie, było za co, było po co. Bo ten płaszcz przez niesamowitą grubość i słaby popyt jest praktycznie niedostępny, kosztuje przez to oraz przez materiał dosłownie krocie, a jego użytkowość ogranicza się do kilku dni w roku kiedy temperatura spadnie duuużo poniżej zera.
Płaszcze męskie i niewłaściwe odstępstwa od reguły
Bardzo często na ulicy czy u projektantów spotykamy coraz to dziwniejsze modele, które czasami warto zakupić, by niektóre całkowicie odrzucić. Ludzie, którzy stoją za projektami takich modeli walczą o klientelę nowoczesnym krojem, ciekawymi rozwiązaniami czy zupełnie odmiennym do historycznego podejściem. Nie jest to bynajmniej podejście złe jeśli jest wykonane z głową, zaś stworzona w ten sposób rzecz warta jest pieniędzy i zainteresowania. Niestety nie zawsze tak jest i kilkoma słowami postaram się to wyjaśnić.
Zamki błyskawiczne zamiast guzików – to straszny syndrom naszych czasów i niestety wielu producentów stara się tak zwieśniaczyć piękne modele dyplomatek. To karygodne zachowanie. Zamek błyskawiczny zupełnie nie pasuje do płaszcza i to nawet nie biorąc pod uwagę jego historycznego wyglądu, ale także „ogólnie”. Wygląda tanio i tandetnie zestawiony z wełną i długim krojem – nie kierujcie się w tę stronę.
Przykrótki fason – niestety to również zmora naszych czasów, która dosłownie wypacza funkcję i formę męskiego płaszcza. Zbyt krótki fason tak szeroko stosowany przez producentów nie służy niczemu innemu niż cięciu kosztów produkcji i oszczędzaniu na materiale. To tak jak z batonami, których dawno nie jadłem by kupić wczoraj. Producenci zmniejszają go o parę gram co parę miesięcy, by koniec końców skończyć z batonikiem wielkości cukiereczka i to bez wiedzy konsumentów – bo oni nie zauważyli zmiany paru gram różnicy przeprowadzanej co chwilkę. Zauważyłem to ja, gdy wziąłem sobie Twixa po kilku latach – katastrofa, nie radzę.
Fason biker – to płaszcze, które dobrze sobie radzą, ale wyłącznie w damskiej modzie. Osobiście oceniam ich zakup jako nieprzemyślany i całkowicie zbędny bo zawsze lepszym wyborem będzie płaszcz na guziki w bardziej klasycznym fasonie. Kupno takiego płaszcza oceniam jako chęć wyróżnienia się na siłę i wymyślenia koła na nowo – zupełnie niepotrzebne, zbędne i całkowicie niepomysłowe.
Formy zamierzchłe
Są również Ulstery, Polo Coat, Paletot czy Guards Coat i inne już zupełnie nieznane modele. Są to już tylko nazwy i opisy, które w obecnych czasach na nic się nie zdadzą więc nie chcę Was zanudzać ich opisem czy zdjęciami. Obecnie kupowanie płaszcza niestety polega na czymś innym – akceptacji obecnego stanu rzeczy i braniu tego co wygląda fajnie i pozwoli dobrze się nosić. Lata, w których przyszło nam żyć nie pozwalają na wejście do sklepu i krzyczenie od progu „Poproszę Ulstera oraz dobry Polo Coat!” – niestety, nie te czasy i nie to miejsce. Oczywiście sprawa wygląda zgoła inaczej jeśli pod uwagę wziąć krawców – u nich możliwe jest stworzenie nie tylko każdego płaszcza, ale także i przerobienie go centralnie pod siebie i swoje upodobania.
Wiele mężczyzn źle rozpoznaje swoją sylwetkę i też przez długi czas chodziłem w płaszczu, w którym mi się jedynie wydawało, że bardzo fajnie wyglądam i to jest niestety smutny płaszcz. Dopiero w pako lorente dostałem pomoc i udało się dobrać wreszcie ten właściwy model.