Smart casual dwurzędowy – elegancka marynarka męska

Casualism – Moda Męska Casual – Elegancka marynarka męska

Bry!

A dzisiaj już inaczej. Zdecydowałem, że elegancka marynarka męska, w dodatku dwurzędowa powinna i musi mieć na Blogu dłuższą chwilę, niż krótką chwilkę. A jej uniwersalność najlepiej podkreśli post ukazując jej całokształt ale w zupełnie innym rozumowaniu. Tym razem smart casual.

Mam więc na sobie marynarkę bez podszewki. Ale różni się od momentu, w którym ją pokazywałem w zestawieniu z białymi Nike’ami. Nie posiada już podszewki w rękawach. To raz. Zależało mi na uzyskaniu maksymalnego casualu, więc pozaginane, pomarszczone rękawy są pozytywem. Krawcowa wyciągnęła także poduszki z ramion. To dwa. Były takie dosłownie grubości minimalnej, ale były. Przeszkadzały mi. Teraz nie ma ich w ogóle. Za operację wyciągnięcia poduszek z rozpruciem zapłaciłem…5 złotych. Okrągłe 5 złotych. Teraz w marynarce czuję się lepiej. Pomimo faktu, że zmiany były dość kosmetyczne i wedle wielu ludzi mało znaczące – to zmieniły bardzo wiele. W zasadzie czuję się jak w nowej, innej marynarce. Jedyne czego nie zmieniłem, a i zapewne nie zmienię to skrócenie rękawów. Podobają mi się podwinięte. Dodaje to kolejny casualowy akcent, których szukam wszędzie gdzie tylko mogę. Do butonierki włożyłem spinkę węzełek. Pozwala to nieco rozbudzić górną część stosunkowo ciemnej marynarki. Jeszcze guziki czekają na wymianę na jaśniejsze. Nie mogę zdecydować jedynie o kolorze. Do całości oczywiście dołożyłem poszetkę.

Koszula to kolejny button-down z oxfordu, których nowe egzemplarze stale wynajduję w swojej garderobie. Tego typu koszul nigdy za wiele. Nigdy. Dosłownie. Krawat knit w kolorze marynarki.

Na nogach spodnie jeansowe z elastanem. Typowe, śnieżnobiałe, rzucające się w oczy neutralnie neonowe spodnie. Tutaj muszę poświęcić jedno zdanie. Otóż uważam, że kolor śnieżnobiały jest kolorem neonowym. Neutralnym, ale neonowym i „świecącym”. Nie każdemu może to odpowiadać.

Buty to monki. Czyli mokasyny z klamerkami. Uwielbiam ten typ buta. Wewnątrz linery. Tym razem firma Steven.

Marynarka / jacket – Speers London
Koszula / shirt – Massimo Dutti
Spodnie / pants – Zara
Buty / shoes – Zara

Casualism – Moda Męska Casual
~The-Bigwig

Wielbiciel mody męskiej i rewelacyjnego stylu prawie od dekady. Zmienia polskie ulice, uczy stylu i sztuki łączenia ze sobą ubrań już od wielu lat, dając przy tym praktyczne rady i ogromną ilość inspiracji. "Granice dla mnie nie istnieją, a styl może zyskać każdy, wystarczy zgłębić wiedzę na Casualism!".

61 Comments

  1. Anonymous Reply

    Bardzo fajnie aczkolwiek wielkość węzła nie współgra mi z wielkością kołnierza i czuję tam lekki zgrzyt.
    Nie wiem czy to po wyjęciu poduszek, ale marynarka dość dziwnie się układa na ramionach/barkach.

    1. The-Bigwig Reply

      Dzięki! Co do ramion. Zależało mi na maksymalnym odformalnieniu jej i zrobieniu z niej „koszuli” z zagięciami, fałdami i wszelkimi niedoskonałościami 🙂 i teraz jest dopiero to, czego chciałem.
      Węzeł racja, zapomniałem się i zrobiłem zwykłe 4 in hand. Będę miał to na uwadze następnym razem.

      Pozdrawiam
      The-Bigwig

  2. MajkA Reply

    Widze ze dzisiaj elegancko 🙂 powiem Ci ze ni epodobaja mi sie faceci np w garniturach ale u Ciebie ta elegancja widze ze zmierza w zupelnie innym kierunku i za to ogromnnny plus :)) sliczne buty,nie moge sie napatrzec <3

  3. Male World by Paweł O. Reply

    Świetny look, kurcze super wygląda na Tobie zapięta ta dwurzędówka, ja jakoś nie mogę się przekonać do zapinania swojej. Buty są super, widziałem podobne w River Island i oczywiście pech wykupili mi mój rozmiar 😀 może w Zarze mi się uda, od piątku wyprzedaże się zaczynają więc ech portfel znowu nabierze sylwetki fit 😀

    Pozdrawiam 🙂
    http://mw-maleworld.blogspot.com

    1. The-Bigwig Reply

      Dzięki Paweł. Dwurzędówki nie polecam nosić rozpiętej. Robi duży brzuch, ma dwie nachodzące na siebie warstwy materiału, które jak rozepniesz mocno się rozejdą po ciele. Dlatego rozpiętą można nosić jednorzędówkę, ale jednak dwurzędówkę zawsze zapiętą. Nie, że „tak trzeba”, tylko tak się lepiej prezentuje 🙂
      Co do wyprzedaży. Już się boję. Ciężko się czasami oprzeć, choć mogę i tej danej rzeczy mieć w garderobie po xx sztuk…Pewnie koszul button-down się kupi minimum kilka 😉

      Pozdrawiam
      The-Bigwig

  4. Anonymous Reply

    BRY :D! super wszystko wypadlo, po prostu extra – chcialabym cie spotkac na ulicy, tylko popatrzec z ukrycia mnawet zeby narzeczona nie byla zla 😀 odwalasz na prawde kawal dobrej roboty!!!

  5. betibeata Reply

    NOOOO jest na czym oko zawiesic …haha:) Jak zawsze szyk i klasa, TY nawet w zwykłym prostym zestawie wyglądasz szykownie !Zawsze dbasz o każdy, nawet najmniejszy detal, a detale są bardzo ważne ….ja bynajmniej przywiązuje też do nich wielką wagę 🙂

    Marynarka świetna, połączenie kolorów świetne i buty ….świetne buty !
    Pozdrawiam i Udanego tygodnia życzę 🙂

    1. The-Bigwig Reply

      Dzięki Beato. Tak, zwracam uwagę na szczegóły, ale nie zawsze. Czasami coś na siebie narzucę i nie przejmuję się niczym. W tym przypadku też tak było, ale jednak dołożyłem pin i poszetkę 🙂

      Pozdrawiam
      The-Bigwig

  6. Rasz Reply

    ja to sie nie znam na modzie meskiej nie mam wyczucia ale gdzies tu wyczytalam ze węzeł jest za mały – moim zdanem nie – po pierwsze wyobrazilam sobie wiekszy i znacznie pomniejszyl on wtedy optycznie barki taki drobny wezeł to tak mi sie wydaje fajna sztuczka by jeszcze uwydatnic szerokie ramiona no i po drugie zwieksza ten casualowy efekt zestawu 🙂

    1. The-Bigwig Reply

      To fakt, duży węzeł optycznie pomniejsza barki. Zobaczymy. Z lenistwa i z faktu, że lubię asymetrię w przypadku krawatów wiążę tylko four in hand. Mój ulubiony. Double for in hand już wydaje mi się mniej casualowy niż typowy 4inh. Dzięki!

      Pozdrawiam
      The-Bigwig

  7. Vislav Reply

    Hej!
    Fajny zestaw. Lubię takie bawełniano-drelichowe klimaty na luzie. Trochę fałdek i zagięć dodaje tylko uroku.
    Monki przynajmniej na fotkach wyglądają dobrze. Nie bardzo rozumiem niektórych komentarzy na pewnym forum.
    Jedynie, ale to już mój gust – poszetkę wystawiłbym na światło dzienne o około 1/3 wysokości mniej. Chociaż na fotkach m.in. z Pitti widywałem jeszcze bardziej wyeksponowane.

    Kolorystyka całości włącznie z krawatem ładnie dobrana. W takich zestawach często dysharmonią są buty. Te monki pasują idealnie.

    1. The-Bigwig Reply

      Dzięki Vslv! Wiesz, monki to wyrób Zary, a mam wrażenie, że samo to słowo może niektórych irytować 😉 oczywiście nie mam z tymi opiniami żadnego problemu bo to kwestia własnego zdania, a mi się te monki i podobają i nie widzę na nich śladu zużycia. Poza tym jak już wspominałem, używam ich na tyle rzadko, że zużyję je w dobre parę, grubszych lat. Massimo Dutti to też Zara. Inne materiały, ale Zara…
      Poszetka. Uśmiałbyś się, ale mówiłem do narzeczonej po wgraniu zdjęć na komputer, że poszetka mi wylazła za bardzo. Cieszę się, że to zauważyłeś, bo to jest fakt. Ale jednak nie było to zamierzone.
      Dzięki za opinię!

      Pozdrawiam
      The-Bigwig

    2. Vislav Reply

      Z poszetką to zazwyczaj jest błąd paralaksy. Patrząc z góry wydaje się, że jest OK, a wyłazi, jak krowi jęzor. Te operację najlepiej wykonywać stojąc przed lustrem.

      Uważam podobnie, że buty i ciuchy powinny być w ciągłej rotacji – raz na tydzień to dobra norma.
      W przypadku butów moim zdaniem lepiej jest kupić trzy pary średnie, niż jedną nawet hiper ciaraną na okrągło. Szybko zejdzie do poziomu poniżej średniej.

      Do sieciówek nie mam uprzedzeń. Tak, jak wszędzie można znaleźć niezłe rzeczy, a ceny bardziej przystępne.

  8. Anonymous Reply

    Twój Blog mnie pochłonął w całości – może nie doczytałam wszystkiego, ale na pewno widziałam każdy look i muszę przyznać że chyba się od Twojego Bloga uzależnię =) świetne ciuchy, świetnie dobierane, miodzio!!!

    1. The-Bigwig Reply

      Zachęcam. Takie uzależnienia nie niosą za sobą negatywnych skutków 😉 no chyba, że zakupy, ale to hmm…dążenie do celu.

      Pozdrawiam
      The-Bigwig

  9. ✰ Just ωith Rut ✰ Reply

    BARDZO DOBRE POŁĄCZENIE!!!

    AŻ MIŁO SPOJRZEĆ, ŻE FACET POTRAFI SIĘ TAK FAJNIE UBRAĆ… :))

    TYLKO DLACZEGO TEN FACET STRACIŁ GŁOWĘ??? ;)))

    DODAJEMY CIĘ DO LISTY OBSERWOWANYCH BLOGÓW :))

    POZDRAWIAMY

    XO XO XO XO XO XO XO

  10. daggistr Reply

    masz rację – wbrew pozorom takie minimalne zmiany mają ogromne znaczenie , faktycznie marynarka po małej kosmetyce jest zdecydowanie mniej formalna , świetny krawat ! rewelacyjnie skomponowany set 🙂

    pozdrawiam !

    1. The-Bigwig Reply

      Cieszę się, że i Ty to zauważyłaś. Taki fakt, kosmetyczne zmiany czasami robią cały „look”. Widzę, że temat jest Ci znany, super 🙂

      Pozdrawiam
      The-Bigwig

  11. Paula MG Reply

    Podoba mi się to, że mimo takiego eleganckiego efektu stylizacji, marynarka ma raczej swobodny styl. Jest z cienszego materiału i ma fajną fakturę. Taka elegancja na luzie. A nade wszystko podoba mi się Twój poprzedni post i stylizacja!!!!! Uwielbiam takie luzackie 🙂

    1. The-Bigwig Reply

      Tak, w pełni swobodny styl i tego w niej szukałem. Czyli gnie się, ma fałdy i wszystko co świadczy o jej nieformalności. Dla ludzi, którzy chcą być eleganccy, ale nie czują formalnych marynarek to jest to. Dzięki Paula 🙂

      Pozdrawiam
      The-Bigwig

    1. The-Bigwig Reply

      Hehe. Nie no. Narzeczona będzie mieć na pewno swoją kolejną chwilę. Przyspieszę nieco temat i namówię ją na krótką sesyjkę 🙂

      Pozdrawiam
      The-Bigwig

  12. Stylish! Reply

    po pierwsze genialne buty:) chyba się już powtarzam, ale nic na to nie poradzę, że zawsze chwalę sobie Twoją zabawę fakturami i kolorami, do tego ta męska dokładność i dbałość o szczegóły 🙂 Super look:)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *