Styl marynistyczny – PORADNIK

Casualism Blog Moda Męska – Styl marynistyczny, poradnik.

Osobiście w elegancji cenię jej sporą różnorodność przy moim braku odgórnego dress-code’u, bo moda w postaci bardziej eleganckiej wbrew pozorom niesie za sobą nieco naszego charakteru. Dzisiaj pogadamy na temat stylu marynistycznego. Na temat jego typowych i mniej typowych cech, na temat tworzenia stylizacji obracających się wokół niego oraz efektu ewentualnego przerysowania. Zaczynamy.

Styl marynistyczny.

Fot. Tommy ton

Fot. Tommy ton

Jak sama nazwa wskazuje styl ten garściami czerpie z nadmorskich kurortów, a w szczególności od kapitanów statków i okrętów odwiedzających tego typu miejsca. Czy to w ramach „pokazania się”, czy też w ramach realnego balu – nieważne. Dawne lata, kiedy to mężczyźni w typowej dla siebie pracy ubierali najpiękniejsze dostępne dla swojej profesji uniformy są już niejako za nami, więc sam styl marynistyczny to śpiew nie naszych, ale naprawdę ubiegłych lat. Jest to styl pół-formalny z tendencją odchyłów w stronę casualu oraz pełnej elegancji, w którym zazwyczaj korzystamy nie z garniturów, ale z zestawów koordynowanych, które dają najlepsze pole tworzenia. Styl ten ma absolutnie niepowtarzalne i bardzo, ale to bardzo specyficzne cechy.

Cecha #1 – Granat i niebieski

Oczywistym i wręcz bardzo bezpośrednim nawiązaniem do morza jest kolor granatowy, który zazwyczaj mężczyźni ubierający się w tym stylu noszą na marynarkach. Morze w zależności od głębokości, pogody, stopnia nasłonecznienia czy wiatru może przybrać wiele barw granatu, od ciemnej wersji typu Navy, aż po niebieski. Warto tutaj wspomnieć, iż mimo wszystko do stylu marynistycznego nie pasuje mi błękit. Jest zbyt jasny, zbyt delikatny.

Cecha #2 – Biel

pinterest.com - Przykład "odwrotności"

pinterest.com – Przykład „odwrotności”

Biel w stylu marynistycznym jest jednym z dwóch kolorów bazowych, od razu po granacie. To za jego pomocą kierujemy wzrok na granatową część garderoby, jednocześnie tworząc wprost wspaniały kontrast między tymi dwoma kolorami. Biel to neutralność absolutna i jej połączenie nie przynosi wprost żadnych problemów, oczywiście stosując jedną prostą, ale jakże ważną zasadę – nie łączymy ze sobą kilku dużych rzeczy w tym kolorze! Jeśli na górze mamy marynarkę granatową, na nogach białe spodnie – odejdźmy od białej koszuli jak najdalej, bo będzie ciężko uniknąć efektu mocnego przerysowania.

Przeczytaj koniecznie ->  Jaki garnitur wybrać na studniówkę w 2019 roku?

Cecha #3 – Paski i pasy

To kolejna bardzo specyficzna cecha stylu marynistycznego. Paski i pasy w różnych szerokościach zazwyczaj korzystających z barw granatu oraz bieli kojarzą się nam z morzem i nie ma w tym nic zdrożnego choć nie umiem tego zjawiska wyjaśnić w sposób praktyczny. Nie wiem, być może pasy obrazują nam widok, który zapada najczęściej w pamięci – czyli piękne nieokrzesane morze przeplatane mocnymi promieniami światła? Może horyzont? Być może tak, wiem natomiast w pełni, że paski te wbrew pozorom niedobrze prezentują się na koszuli, by wprost rewelacyjnie wyglądać na koszulkach t-shirt lub bluzkach typu longsleeve.

Cecha #4 – Złoto

Złoto nie jest moim ulubionym metalem ( 😉 ) ale nie można odmówić mu kilku cech, które znajdują idealne odniesienie do stylu marynistycznego. Pokazują dobre zarobki noszącego, powodują odczucie go jako synonimu bogactwa i chwały. Nie jest to co prawda „aktualna” sprawa, bo podróbek złota na rynku mamy więcej niż złota prawdziwego, ale odnosząc się do czasów zamierzchłych i dobrze sytuowanych kapitanów – ta cecha jest istotna. Po pierwsze – guziki. Guziki klubowe, czyli złote lub srebrne z nadrukiem są świetnym akompaniamentem granatowego koloru marynarki i pięknie się z nią komponują. Po drugie – akcesoria. Dobrze gdy spod mankietu eleganckiej koszuli wystaje złota koperta zegarka na brązowym pasku. Co do brązu…

highsnobiety.com - Kapelusz świetnie zgrywa się z nadmorskim klimatem

highsnobiety.com – Kapelusz świetnie zgrywa się z nadmorskim klimatem

Cecha #5 – Brąz

Brązu opisać nie będzie ciężko, bo znalazł się w stylu marynistycznym głównie po to, by nie przesycać granatem i bielą zestawów kręcących się w tym stylu i odsuwać efekt końcowy jak najdalej od przebrania. Lekkie przełamanie kolorów typowych dla stylu marynistycznego jest cechą bardzo pożądaną i to właśnie brązowe dodatki wprost idealnie komponujące się w z kolorami bazowymi są tego najlepszym przykładem. Brązowe buty, brązowy pasek od zegarka, brązowy pasek do spodni – wszystko to pięknie zburzy nadmiernie uwidoczniony blok koloru w postaci granatu i bieli.

imgur.com - Błękity i granaty to cecha szczególna...

imgur.com – Błękity i granaty to cecha szczególna…

Cecha #6 – Dodatki

Oczywiście nie samą bazą człowiek żyje. Wręcz przeciwnie – baza ma dać pole, a pierwsze skrzypce powinny grać dodatki. Warto by styl marynistyczny nie wyróżniał się negatywnie na tym polu będąc ścisłym dress-codem. Fajnie gdy bransoletki, które mogą oplatać nasz nadgarstek nawiązywały w niebezpośredni sposób do marynarstwa. Niech będzie to więc przykładowo biały sznurek z typowym dla żeglugi węzłem, czy też pasek do spodni z nadrukiem kotwicy w jednym miejscu. Opcji jest naprawdę wiele, naprawdę wiele można zrobić! Pamiętajmy tylko, że tymi dodatkami strasznie łatwo zestaw zepsuć i osiągnąć efekt przerysowania, wręcz kreskówki. Akcesoria niech będą tłem, ale świetnie komponującym się z resztą i koniecznie bez przesytu, unikajmy więc krawatu z ogromnymi nadrukami kotwic, czy takich samych poszetek. Te akcesoria pasują do zestawów, które nie mówią jednoznacznie o stylu marynistycznym.

Ralphlauren.com

Ralphlauren.com

A co z casualem?

Casual rządzi się zupełnie innymi prawami – a właściwie ich brakiem, można więc popuścić wodzy fantazji. Poniżej macie przykład nawiązania do stylu marynistycznego, ale nie przesadnie i bez przesytu.

Tumblr.com

Tumblr.com – świetne przykłady.

Jednocześnie zapraszam Was na konkurs!

Jak oceniacie styl marynistyczny? Czy podoba Wam się mocne połączenie granatu i bieli w takich ilościach i oceniacie go jako łatwy, czy właśnie jako ciężki? Czy sami nosicie się podobnie, czy też stronicie od takich połączeń najdalej jak się da?

Przeczytaj koniecznie ->  Wygodne ubrania, styl oversize

Moje kilka zestawów w tym stylu:

Adrian / The-Bigwig

Casualism – Blog Moda Męska

Wielbiciel mody męskiej i rewelacyjnego stylu prawie od dekady. Zmienia polskie ulice, uczy stylu i sztuki łączenia ze sobą ubrań już od wielu lat, dając przy tym praktyczne rady i ogromną ilość inspiracji. "Granice dla mnie nie istnieją, a styl może zyskać każdy, wystarczy zgłębić wiedzę na Casualism!".

15 Comments

    1. The-Bigwig Post author Reply

      Sam jestem ciekaw 🙂 Widziałem na Allegro kilka sztuk w dobrej cenie, ale już nie mogę ich wynaleźć.

  1. ck Reply

    Moim zdaniem w artykule zabrakło bardzo charakterystycznego elementu stylu marynarskiego a mianowicie nadruków z kotwicą. Stosowane głównie w casualu, ale zauważalne także np. na poszetkach, eleganckich koszulach czy krawatach. Moim zdaniem kotwica jest symbolem tego stylu i osobiście zawsze mam jakiś tshirt z tym nadrukiem w szafie. Pozdrawiam.

  2. ck Reply

    Przeczytałem jeszcze raz artykuł i jest o tym wspomniane, także przepraszam. Oczywiście z kotwicami nie należy przesadzać ;p

    1. The-Bigwig Post author Reply

      Tak jest, kotwice są wprost synonimem marynistycznego stylu i nie mogłem ich pominąć 🙂

  3. Paweł Reply

    Dla mnie to świetny styl na lato. Osobiście nie jestem jednak przekonany do koszulek w paski. Moim zdaniem wcale nie trzeba jednak ściśle trzymać się tych zasad. Można tworzyć świetne zestawy obracając się wokół stylu marinistycznego.

    1. The-Bigwig Post author Reply

      Zgadza się i do tego namawiam – do tworzenia zestawów bardzo luźno obracających się wokół tego stylu. Przesyt powoduje śmieszność, w tym przypadku dosłownie jak przebranie.

  4. Marcin Reply

    Poradniki to zdecydowanie najsilniejsza strona twojej twórczości. Masz dar do ich tworzenia, nie ukrywam, że zdarza mi się wracać do poradników w przeciwieństwie do stylizacji, które przeglądam tylko raz.

    1. The-Bigwig Post author Reply

      Wielkie dzięki Marcin, słowa które dosłownie pchają do dalszego działania 🙂

    1. The-Bigwig Post author Reply

      Racja, aż mi wstyd ale na śmierć zapomniałem. Kajam się bardzo, ale na swoją obronę mam to, że ich nie cierpię 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *