Casualism Blog o Męskiej Modzie – Styl na zimę – tani?
Każdy z nas lubi tanio się ubrać w kwestii pieniędzy, choć drogo w kwestii percepcji naszego stroju. Dużą problematyką w Polskich realiach jest spore niedopasowanie mediany zarobków z ceną dobrych jakościowo ubrań. Ta sytuacja nie zmieni się nadmiernie w przeciągu wielu lat, ale mimo wszystko jesteśmy zaradnym narodem – i z niskich cen wyciągamy pełnię tego, co ma do zaoferowania. Nie jest to blog traktujący o ekonomii, więc wszelkie niuanse niech pozostaną owiane tajemnicą. Jestem koniec końców dumny z narodu, który mimo przeciwieństw losu potrafi walczyć i osiągać sto procent z danego ubrania, jak nie więcej. W tym pomogą już ostateczne fazy wyprzedaży.
1. Odważny artysta bejb, artysta.
Ten styl jak widzicie reprezentuje dość odważne podejście do zagadnienia męskiej klasyki. Użyte zostały w nim dwa, bardzo mocne elementy w postaci spodni oraz kamizelki w identyczny wzór i kolor. Jako, że te dwie rzeczy nadają mocny przekaz, to przytłumienie reszty stroju było przymusem by odciąć noszącego od efektu groteski. W ten sposób miejsce zajęła na górze ciemna, granatowa marynarka, a na stopach czarne buty. Całość mogła zostać uzupełniona równie ciemnym płaszczem, ale osiągnięty by został efekt nieco zbyt ciemnego stroju. Ciepły beż za to bardzo ładnie skomponował się z resztą nieco ją rozświetlając, aczkolwiek nie dając ani krzty efektu przesytu – bo kolor tego płaszcza mimo, iż wyróżniający się – to jednak bardzo klasyczny. Jak wiemy artystom można więcej. Ich pozycja społeczna dostarcza możliwości nieprzypisane zwyklakom. Zazdroszczę tej klasie społecznej swobody, realnej sprezzatury, niewyuczonej, niewymuszonej i płynącej prosto z wnętrza, w opozycji do Pitti Uomo.
Płaszcz – Marynarka – Kamizelka – Koszula
2. Artysta po godzinach.
Jak wiemy prawdziwy artysta nie dba o ubiór, tworzy z niego środek wyłącznie w wymiarze praktycznym, choć zwraca uwagę na jego kompozycję i styl. Na wstępie sprane, bardzo klasyczne jeansy uzupełnione nieco zużytymi, aczkolwiek dobrymi jakościowo butami. Na górę wymiętolona, biała koszula lniana z podwiniętymi rękawami. Na głowie rozczochrane włosy, a na nosie ciekawe okulary, ot wariacja modelu Clubmaster w wersji frugal. Zegarek to klasyczny Timex.
Jeansy – Buty – Okulary – Zegarek
Zestaw nr 2 – wszystko ciekawie i stylowo skomponowane. Bardzo ładna koszula.
Siemasz. Obie stylizacje sa ok. Pierwszą bym wlozył na wieczorne wyjscie. Druga grzeczniejsza i luźna nadaje sie na kazda inna okazje. Jedynie w drugiej zmienil bym trampki i jeansy na inny kolor.
Zapraszam do mnie na bloga http://www.adichill.blog.pl
No faktycznie, jakoś sobie radzić musimy. Choć np. w moim przypadku wiąże się to nie raz z „bólem serca” jak nie uda mi się potrzebnego rozmiaru ustrzelić w owych wyprzedażach 🙂 Ale do rzeczy. Stylizacja nr 1 – pierwsze trzy elementy – są ok, chętnie bym ubrał, kolejne trzy – nie mój styl, trzeba być dość odważnym, żeby je założyć; za to stylizacja nr 2 w całości do mnie przemawia.
Podoba mi się pierwszy zestaw. To jest to, co lubię:)