Casualism Blog Moda Męska – Sztruksowy garnitur
Wiecie co jest śmieszne? Gdy człowiek nie będący pewnym swojego poprzedniego zakupu kupuje drugą rzecz wprost identyczną, ale w innym kolorze…Wypisz wymaluj – ja i sztruksowy garnitur, niekończąca się opowieść. Ostatnim razem widzieliście garnitur z tego materiału w granatowej, okrytej płaszczem odsłonie. Dzisiaj garnitur solo w kolorze brązu. Ciekaw jestem Waszego odbioru.
Ten egzemplarz pochodzi tym razem z Allegro i mimo, iż kupiłem go w rozmiarze mniejszym niż mój natywny to okazał się dość luźny. Zasługą (a raczej przyczyną) tego, niezbyt dla mnie pozytywnego doświadczenia leżą zapewne Niemieckie korzenie marki. Jak widzimy wykonany jest z wąskich, gęsto usadzonych żeberek tworzących wąski sztruks. Taki sztruks powinien nadać się na weekendowe, wypoczynkowe dni w rejonach pozamiejskich, choć kolor brązowy jest iście w stylu..country. Szczerze mówiąc na zdjęciach aukcyjnych był naprawdę ładny, na żywo – nie podoba mi się absolutnie, ale to tak naprawdę absolutnie, bardzo źle się w nim czuję. Coś mnie zamroczyło bo kupić ten wyrób.
Zobacz jak wybrać dobry garnitur męski!
Jest na dwa guziki, ma zwężone i skrócone spodnie. Marynarka nie za dobrze za to leży w ramionach, gdzie często pojawiają się niezbyt przyjemne dla oka fałdy, choć resztę dopasowania oceniam jako „nie aż tak złe”, zarówno długość, jak i szerokość. Winą problemu barków obarczam sylwetkę, na jaką ten wyrób jest skrojony.
Pod spodem sweter na kołki w beżowym, naturalnym odcieniu wełny. Dopasowanie marynarki przy jego użyciu stało się od nieco, ale to naprawdę nieco lepsze zarówno dla oka, jak i mojego poczucia estetyki.
Pod swetrem zwykła koszula oksford, aczkolwiek tym razem w odcieniu bardziej niebieskim niż zwykle. Powód jest prosty – ożywanie zestawu kolorem innym niż beż i jego odcienie. Niby wystawał tylko kołnierzyk i niewielka część torsu, ale zabieg uważam za satysfakcjonujący w efekcie.
Na stopach z kolei brązowe, pasujące do zestawu monki, które samodzielnie pomalowałem na ciekawy odcień i przejścia tonalne. Osobiście uważam, że co prawda lepsze byłyby trzewiki z gruboziarnistej, brązowej skóry, aczkolwiek nie wiem czy nie nastąpiłby efekt przesytu brytyjskim country.
Jako ozdoby przewidziałem tym razem bawełniano-lnianą poszetkę w kolorze bardzo jasnego błękitu oraz białą spinkę do mankietów (węzełek/supełek) jako ozdoba butonierki.
Tego garnituru zapewne nigdy już nie ubiorę. Zestaw ten to było danie mu pewnego rodzaju szansy, ale mam odczucie bycia brytyjskim dziadkiem i dosłownie żal mi psuć sobie tym garniturem samopoczucie, nie pasuje ani do mnie w kwestii fizycznej, ani w kwestii psychicznej. Daję upust mojemu niezadowoleniu, byście później nie mówili, że chwalę wszystko jak leci 😉
Niewypał ten albo zasili kontener, albo oddam za darmo komuś z rodziny i choć miałem nieodpartą chęć wyrzucenia tych zdjęć – to pokazuję je Wam w pełnej okazałości, w końcu szczerość przede wszystkim, doceńcie to proszę, bo wybór ten nie był dla mnie ani łatwy, ani przyjemny, ani prosty.
Garnitur – McNeal
Koszula – Lacoste, Podobna TUTAJ
Buty – Zara, Podobne(całkiem niezłe jak za tę cenę) TUTAJ
Poszetka – Christian Berg
Ahem…jak dla mnie jest super ten garniak. Właściwie nic bym tu nie zmienił
Ale tak na marginesie to doceniam ze swojej strony to że jednak pokazałaś zestaw który słabo oceniasz. Jest w tym duża odwaga i jakby też fajny szacunek do nas jako czytelników. Zaplusowałeś kolego 🙂
Dzięki, że doceniasz mój trud. Naprawdę decyzja o pokazaniu tych zdjęć była jedną z najtrudniejszych ever. Ale jak się okazuje odbiór zestawu był..nad wyraz przyjemny.
Jak to jest że każdy z pozoru nieatrakcyjny i nie warty zakupu ciuch na tobie wygląda co najmniej dobrze. Czyli już wiesz jak odbieram ten garnitur 😉 a tak w ogóle to bardzo przyjemnie nieformalny i ciepły zestaw
Tyle miłych słów, dzięki stary. Doceniam.
Plus za krytykę, to się ceni, minus za brak krawata. Coś bym tam pasowało, może w granacie ciemnym.
Dzięki Piotr., Myślałem nad krawatem ale jakoś nie pasował mi do tego garnituru żaden z przeze mnie posiadanych.
Śmieszne to co piszesz bo ja mam całkiem odwrotne zdanie i mi się widzi ten gajerek xD
Jesteś kolejną osobą, która to mówi 😉 dzięki Wojtek.
Garnitur na nie, jednak dobre powiedzonko „no brown in town”. Za to uważam że fajnie leży ale nie odważył bym się takiego nosić. Doceniam odwagę że też tak sam siebie skrytykowałeś.
Ja też bym się nie odważył 😉 tak myślałem. Ale spróbowałem i było dość ciężko, choć „przeżyłem” to lepiej niż myślałem.
W sam raz na emeryturę, o ile uda się utrzymać sylwetkę w ryzach 😉
Mnie sztruks gryzie.
Ahh, na emeryturę szykuję już bokserki i miejscówkę na plaży 😀
Faktem jest, że brąz nie jest Twoim kolorem, aczkolwiek całość wygląda całkiem nie najgorzej 🙂 Za dużo tu brązu w kontraście d Twoich czarnych włosów.
Spodnie wyglądają jakby miały dość nisko krok, nie wiem czym to spowodowane.
Jakie wymiary ma marynarka i spodnie? Może nie ma sensu wyrzucać do kontenera. Myślę, że nabywcę znalazłbyś wśród czytelników. A może się przekonasz po pozytywnych opiniach. Być może rozkompletowany będzie się lepiej zestawiał z Twoją osobą 🙂
Dzięki Zbyszek, miła opinia i powiem Ci, że spodziewałem się sporo gorszego odzewu, a tu nagle tak ciekawe zaskoczenie. Zastanowię się nad przyszłością garnituru. Może spróbuję na nim poeksperymentować 😉 co do kroku pojęcia nie mam, może nieco opadły wraz z paskiem.
Moim zdaniem to jeden z najlepszych zestawów jaki tu widziałem. Więc obiektywnie jest ładnie, a Twoje obiekcje wynikają zapewne z faktu, iż British country style to tak naprawdę nie Twój styl, dlatego źle się w nim czujesz. Ja natomiast za nim przepadam i mnie się podoba. Kraciasty tweed byłby jeszcze lepszy 😉 Aha, do sztruksu lepiej pasuja brogsy niż monki. Najlepiej zamszowe.
Hoho, wielkie dzięki stary, bardzo doceniam to co piszesz! Sam jak widzisz po moich odpowiedziach wyżej spodziewałem się czegoś gorszego, a tu zaskoczenie. Owszem, w brązie czuję się źle i może przez te psychiczne pobudki miałem z tym spory „problem”. Dzięki jeszcze raz!
Niby nie jest źle, nieformalne wydanie, jak najbardziej na panującą za oknem aurę. Ale ja jakoś nie jestem przekonana do sztruksowych garniturów, dla mnie ten materiał wygląda bardzo ciężko i topornie. Choć może to zasługa tego dość przytłaczającego brązu…. 🙂 W ramonesce bardziej CI do twarzy 😉 Pozdrawiam
Ja również nie jestem przekonany i to już po użyciu pierwszego sztruksowego garnituru, który prezentowałem. No ale wbrew sobie, poniekąd, kupiłem następny co okazało się sporym błędem. Co poradzić, do odważnych świat należy 😉 Dzięki za komentarz!
Sam w sobie garnitur jest ładny, ale przy Twoim typie urody po prostu robi krzywdę. Dlatego granatowy wyglądał o niebo lepiej.
Zgadzam się z Twoją opinią całkowicie!
Moim zdaniem to kwestia doboru reszty elementów. Sam garniak jeszcze szkody nie robi, tylko trzeba go zestawić z elementami, które odczarują tę jego „drewnianość”. Ten sweter może pomógł z dopasowaniem, ale wizualnie zaszkodził. Dałbyś turkusową koszulę OCBD i śliwkowy lub zielony knit i zaraz by się zestaw domknął: http://titan.wschodnia21.pl/38b.jpg
Maciej, kurde, ten obrazek z początku mnie zadziwił…;) Dla mnie zbyt pstrokata barwa koszuli, nie byłbym w stanie takowej założyć 😉 Za to krawat z chęcią!
Facet bardzo przystojny, jednak mne sztruks nigdy nie porywał dlatego powiem wprost nie podoba mi się 🙁
Dzięki za opinię o mnie 😉
Też odnoszę wrażenie że sztruksowe garnitury o wiele gorzej prezentują się od klasycznych ale wszystko w ręku dobrego stylisty akurat te pokazane na zdjęciach nie są złe.
Sztruks to ciężki temat i uważam, że podołałeś zadaniu:) Mi tu ewidentnie brakuje energii więc dodałbym krawat w intensywnym kolorze.