Tatuaże – ogromny PORADNIK

Tatuaże – ogromny PORADNIK

Dzisiejszy wpis to 10 000 słów, które mają pomóc Wam w wyborze idealnego tatuażu. Wyborze, który po paru latach nie powinien nam się znudzić. Cały wpis to porady praktyczne i teoretyczne, a na jego przeczytacie będziecie potrzebować mnóstwo czasu. Warto się jednak zaczytać, bo źle dobrany tatuaż i niepewność względem przyszłości nie jest zbytnio przyjemna. Przeczytacie także wiele na tematy poboczne, zapraszam wszystkich! Niech tatuaże będą łatwe i przyjemne.

1. Znaczenie tatuażu
– Podejście sentymentalne
– Podejście wizualne i spontaniczność
– Podejście „pod modę”
– Podejście psychologiczne
2. Dobre miejsce na tatuaże
– Gdzie?!
– Ramiona
– Przedramiona
– Klatka piersiowa
– Plecy
– Nogi
– Stopy
– Dłonie
– Twarz/głowa/szyja
3. Wielkość tatuażu
– Duży tatuaż
– Mały tatuaż
4. Kolorowy tatuaż
5. Czarny (czarno-biały) tatuaż
6. Ból przy robieniu tatuażu
7. Tatuaż blednie?
– Opieka podczas gojenia.
– Tatuaże bezpośrednio po tatuowaniu
– Opieka wygojonego tatuażu
– Kolor skóry a tatuaże
– Oświetlenie a wygląd tatuażu
– Miejsce tatuażu w pływ na blednięcie.
– Poprawki tatuażu.
8. Tatuaże na starość.
9. Jak usunąć tatuaż.
– Cover up
– Dodatki do tatuażu
– Blast-over
– Laserowe usuwanie
– Blackwork
– Tatuaż się znudził? To wstyd?
– Jak uniknąć złych wyborów


Znaczenie tatuażu

Oj tak, to pytanie, które usłyszcie w głowie najwcześniej. Pytanie, które spędzi Wam sen z powiek na kilka nocy i gdy źle wybierzecie – to przez następne noce będziecie opłakiwać boleśnie złe wybory. Jak ich uniknąć? W dzisiejszym wpisie poruszę temat najbliższy osobie, której tatuaże się podobają, ale nie wie jak ten temat „ugryźć”, zaczynamy więc dosłownie do samego początku. Tatuaż – jakie znaczenie tatuażu sobie „wybrać”? Zdjęcia szkiców, które tutaj zamieściłem nie są odzwierciedleniem mojego gustu. To „pokazowa” informacja.

Pinterest.com

Pinterest.com

Samo wykonywanie tatuażu to jedna z rzeczy prostszych, bo poza powstrzymaniem grymasu bólu niewiele od nas, jako tatuowanych, jest wymagane. Artysta tworzy dzieło, my odpoczywamy czekając na koniec, by później nacieszyć swe oczy wspaniałym efektem. Jednak…ten proces jest poprzedzany godzinami przemyśleń nad wzorem. Dziesiątkami godzin przeglądania inspiracji, czerpania nowych pomysłów i katastrofalnej kakofonii w głowie. Dosłownie i w przenośni. Zapewne spodoba Wam się milion wzorów, z których wybór JEDNEGO będzie czymś dosłownie niemożliwym. Zawęzić pole wyboru jest jednocześnie i tak łatwo wyjaśnieniem sobie paru spraw, ze znaczeniem tatuażu na samym czele.

Wyjaśnień posiadania tatuażu jest minimum kilka szkół i każdy z nas może stworzyć kolejną nieopisaną tutaj. Ja skupię się na szkołach i zasadach poruszanych najczęściej.

Pinterest.com

Pinterest.com

Tatuaż ze znaczeniem wydarzenia z życia. Podejście sentymentalne.

To wytłumaczenie zarówno spotykane najczęściej, jak i najczęściej doradzane przez każdego zapytanego o temat tatuażu. Czy to dobrze? Połowicznie. Otóż błędnie na samym wstępie zamiast szukania ładnego wzoru uderzającego idealnie w nasz gust szukamy czegoś, co odwzoruje daną sytuację życiową. Przykładowo chcąc usilnie na swoim ciele nosić wydarzenie z młodości, gdy zdaliśmy do najlepszej szkoły w mieście i miesiącami chodziliśmy dumni będziemy szukać wzoru, który pod to wydarzenie sobie w głowie podporządkujemy. Czy to pod postacią książek układających się w uśmiech, czy szkolnego stroju z sercem wewnątrz. Tylko, że pod przykrywką pełni szczęścia będzie nieciekawe odczucie posiadania pięknego wspomnienia w jedynie „dość” podobającej nam się formie. Tu jest pierwszy duży problem z tatuażami świadczącymi o wydarzeniach z przeszłości. Często (oczywiście nie zawsze) ukazują wspomnienia, ale nie odzwierciedlają naszego gustu wizualnego w stu procentach.

Problem ten łatwo rozwiązać przez…podporządkowanie nie tatuażu pod wspomnienie, a skrajnie odwrotnie – wspomnienia pod tatuaż. Wtedy otwiera się przed nami zupełnie nowe pole, które da nam w efekcie zarówno wpadający w nasz gust wzór oraz idealne odwzorowanie sytuacji z przeszłości. Użyjmy naszej kreatywności i podziękujmy jednocześnie mózgowi za bycie niesamowicie elastycznym narządem. Bo czy nie łatwiej będzie sytuację ze szkołą powiązać poprzez znak mądrości, czyli sowę, która miesiącami nie schodzi nam z myśli i marzymy o jej posiadaniu? Czy gdy znajdziesz piękny wzór mnicha, o którym zawsze marzyłeś, to w głowie nie łatwiej pomyśleć, że i ten mnich wiele czasu spędził w kontemplacji nad książkami? Nawet tatuując wzór okularów „nerdów” wyjaśnijmy sobie w głowie, że one oznaczają same w sobie dużo nauki i płynącej z niej efektów. Pamiętajcie, każdy wzór łatwo podporządkować pod siebie, a wzór ma obowiązek nam się podobać, a nie „tylko coś znaczyć”, nie tędy droga. Tatuaż to ozdoba naszego ciała. Pamiętajmy o tym. W dodatku ozdoba dla nas, nie dla ludzi wokół, więc jeśli jakiś wzór nam się podoba to nie przejmujmy się zdaniem ludzi wokół, którzy stwierdzą, że albo wzór jest zbyt skomplikowany, albo wręcz zbyt prosty. Wyraź siebie, jakkolwiek utopijnie i oklepanie by to nie brzmiało.

Pinterest.com

Pinterest.com

Pinterest.com

Pinterest.com

Robimy jeden, czy robimy wiele?

Nie tylko wzór i umiejscowienie ma znaczenie. Duże znaczenie ma także przyszłość jaka maluje się przed naszymi tatuażami. Wykonanie jednego wzoru, który chcemy zostawić samopas całe życie musi być przemyślany na tyle dokładnie, że każda z linii w nim biegnąca musi idealnie pokrywać się z naszymi wyobrażeniami tatuażu idealnego. Gdy zaś planujemy całe „rękawy” złożone z dziesiątek mniejszych tatuaży umiejscowienie będzie nie dość, że tylko drogą do celu, a nie celem samym w sobie, a wzór – będzie tylko częścią czegoś większego. Wtedy możemy sobie nieco (ale tylko NIECO) pofolgować. Oczywiście zasadę tę opisuję względem swoich subiektywnych wrażeń. Pofolgowaniem bynajmniej nie nazywam podejścia spontanicznego, a raczej luźne wybieranie życiowych skojarzeń czy sentymentów. Wybieranie wzorów skrajnie spontaniczne nie jest moim zdaniem dobre dla osób „zwykłych” nie wytatuowanych do cna, dla których każdy z tatuaży będzie siedział w pamięci po dzień ostateczny.

Pinterest.com

Pinterest.com

Tatuaż jest ładny, więc sobie zrobię. Podejście wizualne. Spontaniczność.

To podejście ukazujące podejście do tatuażu wyłącznie na polu wizualnym, którego nie oceniam złym, raczej dość nieodpowiedzialnym, ale niezbyt negatywnym w skutkach, gdy choć trochę przemyślanym. Otóż wyznawcy tego stylu przemyślania wzorów wyszukują na internecie bądź w szkicach ciekawych wzorów, które przeleją za parę minut na swoje ciała. Bywa, iż pod wpływem chwili osoby te decydują się na tatuaż wyszukany dopiero w studiu, a o którym to tatuażu nigdy wcześniej nie myśleli, dając się ponieść fantazji i przypływie chwilowej adrenaliny. Czy to rozwiązanie złe? Zależy od kilku czynników. Jeśli nasze ciała zdobi kilkanaście tatuaży to podejście takie niesie ze sobą mniejszą możliwość późniejszego zdenerwowania na wzór. Gdy zaś pod wpływem chwili decydujemy się na jeden tatuaż nie posiadając w głowie ani grama chęci na zrobienie ich większej ilości to uwierzcie mi, ale z pewnością dopadnie taką osobę żałowanie tej decyzji, chyba że wzór ten idealnie skomponuje się z jej osobowością. Osobiście czasami marzę o byciu postawionym przed faktem dokonanym, naprawdę.

Chyba, że analogicznie do punktu pierwszego uda nam się wzór „skojarzyć” z wydarzeniem z przeszłości lub będziemy umieli korzystając z kreatywności wyjaśnić sobie jego posiadanie. Tyle i tylko tyle. Każdy z nas z naszym życiem skojarzy nawet wzór tradycyjnej pantery – otóż w większości „lubimy nocne życie” i czujemy się „łowcą„, czyż nie? 😉

Pinterest.com

Pinterest.com

Taka moda, wiec zrobię.

To podejście, które osobiście oceniam bardzo źle, głównie ze względu na fakt, iż moda przemija w zastraszającym tempie i ciężko nadążyć za kolejnymi „modnymi” kwestiami. Zauważmy, że gdy podążamy za modą kupując ubrania nie ryzykujemy aż tyle, bo gdy staną się one niemodne to po prostu rzucimy je w kąt szafy, tatuaż pomimo tego, że moda na ten wzór przeminie – zostaje z nami do końca życia. Dodatkowo ulegając pokusie stworzenia wzoru skalkowanego od innej tatuowanej osoby może nam się nie podobać, ale pchnie nas do jego wykonania „modne środowisko”. To duży błąd, którego uniknięcie jest ważniejsze niż może się Wam wydawać, postarajmy się zdobyć umiejętność lub wykorzystać słowo „NIE!”. Pamiętajmy też, że zazwyczaj modne tatuaże widzimy w najlepszych momentach, na najlepszych zdjęciach, świetnych ciałach, wtedy podobają nam się najbardziej dając nadzieje, że będziemy wyglądać tak samo jak mężczyzna lub dziewczyna na zdjęciu, analogicznie do gazet, które to kobiety przeinaczają na swoje życie będąc z siebie stale niezadowolonymi. Nie mylmy tego oczywiście z pobieraniem inspiracji. Zastanówmy się jedynie, czy tatuaż który widzimy na inspiracyjnym zdjęciu będzie wyglądał tak samo świetnie na nas.

Pinterest.com

Pinterest.com

Chcę się otoczyć CZYMŚ, chcę by ktoś mnie bronił.

To podejście, które spotykam najrzadziej – otaczanie się sprawami, które oceniamy jako ważne, chroniące nas, dające poczucie bezpieczeństwa czy nawet odganiające złe duchy (w tatuażu mamy dużą moc przekazu dla naszej własnej podświadomości) lub dające szczęście w życiu. Podejście to jest ciekawe. Odruchowo otoczymy się z automatu tylko tym, co kochamy lub chcemy mieć przy sobie, niezależnie od wydarzeń z przeszłości czy powracania do przykrych sytuacji sprzed lat. Chcąc się chronić potraktujemy zapewne swe ciało jako twierdzę i cofniemy się o paręset lat wstecz, działając wyłącznie na zmysły człowieka chcącego zaatakować naszą pozycję i próbującego skrzywdzić naszą rodzinę i nas samych. Czaszka ludzka odgoni zaniepokojonego agresora, podobnie sztylety i agresywne zwierzęta. Chcemy mieć zapewne przy sobie także naszą rodzinę – wytatuujmy więc ich nietypową „podobiznę” w postaci symbolu przypominającego nam o nich. Lubimy się otaczać wiedzą? Świetnymi ludźmi? Lekkością życia, życiem marzeniami? Nic prostszego, ozdóbmy ciało tatuażem chmury ukazującej istotę naszego umysłu, a lekkość życia – lekką, mknącą jaskółką. Przykłady można wręcz potęgować, mnożyć i mnożyć, a podejście to można zastosować jako „pewnik” na długi czas, który prawdopodobnie nam się nie znudzi.

Pinterest.com

Pinterest.com

Tak więc widzicie jak wybrać najlepszy dla nas wzór. Wbrew pozorom jestem praktycznie pewien, że wykorzystanie powyższych możliwości wyeliminuje pomyłki i błędy. Pamiętajcie proszę, że tatuaż to decyzja ważna i wymagająca, choć i rok codziennego myślenia nie zwolni Was z pomyłek i błędów, choćby lekkich. Zapewne wielu z Was stwierdzi i u siebie błąd, bądźcie tego świadomi na samym wstępie przed wykonaniem tatuażu. Może nie samego wykonania tatuażu czy wzoru, ale umiejscowienia, czy zbyt mocnego/lekkiego cieniowania i odcienia koloru, który mógłby być bardziej/mniej wyrazisty. Tego typu sprawy wychodzą nie przy rozmyślaniu i szukaniu, a już po wykonaniu tatuażu, bo dopiero wtedy będziemy mieli ten wzór przeniesiony na skórę i będzie wyglądał zupełnie inaczej niż na białej, prostej kartce. Pamiętajcie jednocześnie, że tatuaż nie jest czymś „tak szczególnym” jak malowany jest przez niektóre media. Wykonanie tatuażu nas nie zmieni, a po jednym zapewne szybko zaczniecie zastanawiać się nad kolejnym. Wykonany na Waszej skórze tatuaż szybko zacznie „znikać” w oczach poprzez przyzwyczajenie się do niego i by pobudzać ponownie swoje zmysły będziecie szukać nowych wzorów i sposobności na wykonanie kolejnego tatuażu. Apetyt rośnie w miarę jedzenia, to pewne i w przypadku tatuażu – bardzo trafne sformułowanie.


Po prawej stronie efekt stosowania BeardMe

Jakie miejsce na tatuaż / tatuaże?

Zapewne na równi z myśleniem o konkretnym wzorze będzie także i jego umiejscowienie na naszym ciele. Fakt jest taki, że umiejscowienie jest niezwykle ważne dla postrzegania naszego tatuażu przez otoczenie i przez nas samych. Musimy zwrócić na to baczną uwagę bo poprzez złe sytuowanie naszego nowego „malowidła” możemy stracić uciechę z czegoś pięknego czym niewątpliwie jest tatuaż. Dzisiaj pogadamy o umiejscowieniu – jakie miejsce na tatuaż.

Tattoos-Pictures-of-Miles-Langford-5

Wszyscy nieraz widzieliśmy w naszym życiu osoby wytatuowane. Czy to bardziej czy mniej – ale na pewno na drodze każdego z nas stanął przynajmniej jeden takowy osobnik. Przez stosunkowo niewielką ilość ludzi wytatuowanych w miejscach stale widocznych nie możemy przywyknąć do ich widoku i naturalnego niezwracania na nich uwagi. To pewien fakt, więc warto mieć na uwadze najważniejsze – tatuaż mocno widoczny będzie na siebie zwracał wprost ogromną uwagę otoczenia. Niezależnie od wzoru, użytych kolorów czy rodzaju kreski – widoczny tatuaż będzie przyciągnął spojrzenia zarówno ludzi nastawionych do nich skrajnie negatywnie czy neutralnie jak i skrajnie pozytywnie, a tych siłą rzeczy jest bardzo mało. Bądźmy więc świadomi, że w przerażającej ilości nasz choćby przepiękny, pieczołowicie wykończony przez najcudowniejszego artystę wszechświata dla większości ludzi będzie ot, „tatuażem”, „dziarą”. Dla ludzi lubujących tatuaże będzie już nasz widok powodował inne odczucia – zainteresowania i chęci ich obejrzenia z bliska.

Także sprzyja temu zjawisku fakt, iż tatuaż zwykle odkrywa wszystkie karty przy spojrzeniu z bliska. Po dokładnym obejrzeniu i analizie każdej dokonanej przez tatuatora kreski czy idealnego cieniowania. Efekty te nie będą dla ludzi wokół widoczne. Ale czy nas to obchodzi? NIE, nie obchodzi nas to bo tatuaż jest dla nas a nie dla innych, aczkolwiek warto mieć na uwadze to, że jak nas widzą – tak nas piszą. Jeśli więc chcemy walnąć tatuaż na brwi, ot bo tak, to niby serce tego chce – ale czy powinniśmy?

url

Pierwszy tatuaż, gdzie?

To pytanie zadawane przez ludzi jest najczęściej, zaraz po wyborze wzoru. Co najgorsze – wzór można jakoś ocenić czy tatuator dobrze go wykonał czy sam zamysł był sensowny. Umiejscowienie zaś jest kwestią skrajnie indywidualną i ciężko tu o dosłownie jakiekolwiek dywagacje. Najważniejsze pytanie – czy to będzie jedyny tatuaż w obrębie kilkudziesięciu centymetrów? To mocno zmienia postać rzeczy, bo osoba, która marzy o „rękawie” może sytuować pojedyncze tatuaże na całej swojej ręce względem tego co chce osiągnąć przy efekcie końcowym. Może więc je „rozrzucać” i umiejscawiać tak, by dobry był efekt końcowy, a nie kolejny przystanek (sesja) podczas których może i nawet osoba taka być skrajnie niezadowolona. Zaś gdy nasz tatuaż będzie jedyny – to musimy się długo i bardzo głęboko zastanowić biorąc pod uwagę każde za i przeciw. Poniżej poruszę jedynie kwestię osób, które planują jeden tatuaż i „być może” większą ich ilość, ale nie w bliskiej przyszłości, a raczej jako wysnute niedawno plany.

tumblr.com

tumblr.com

Tatuaż na ramionach:

6f7e93422d3228d733587d660eed5022

1014-girly-tattoos-design-tumblr-and-we-heart-it_large

Dla mężczyzny to miejsce jest miejscem zdecydowanie najmniej intruzywnym, a dla większości ludzi – najbardziej akceptowalnym. To miejsce, które zazwyczaj mężczyźni wybierają na swój pierwszy tatuaż. A jako, iż istnieje szansa ich łatwego zakrycia w razie potrzeby to wybór staje się wręcz zaskakująco łatwy. Dodatkowo ciekawym atrybutem ramion jest mniejszy ból tatuowania, bo ze względu na grubą skórę w tych rejonach i grubą dawkę mięśni naramiennych igła nie wyrządza aż takich „szkód” jak przykładowo na ledwo obleczonych skórą stopach. No ale – ból nie może nas interesować.


Tatuaże na przedramionach:

Miles Langford

Miles Langford

Jimmy Q

Jimmy Q

tumblr.com

tumblr.com

Przedramiona to miejsce już zdecydowanie widoczne dla ludzi wokół częściej niż bicepsy czy barki, ale jednak istnieje opcja ich zakrycia przez długie bluzy, koszule, czy swetry. Przedramiona są przeważnie dość wąskie, więc nie zmieścimy na nich ładnego i pieczołowicie wykonanego tatuażu, który będzie wyglądał nie dość, że pięknie po kilku latach, to i jego wzór nie będzie „plamą” dla ludzi wokoło i dla nas samych. Nie jest problemem wykonanie cienkich kresek i ogromnych ilości detali nawet na małej części przedramion. Problemem będą kwestie, które poruszyłem nieco wyżej, czyli co z nim będzie za kilka lat i czy będzie nam odpowiadał fakt, że z kilku metrów czy dla nas z wysokości oczu tatuaż ten będzie kakofonią. Przedramię jest miejscem niezbyt bolesnym (prócz dolnej części nadgarstków i łokci) i dobrze przyjmuje tusz, dobrze się także goi. Generalnie miejsce jest świetne, ale wymaga sporego zainteresowania w kwestii wzorów i detali.

Tatuaż na klatce piersiowej:

pinterest.com

pinterest.com

tumblr.com

tumblr.com

tumblr.com

tumblr.com

tumblr.com

tumblr.com

Zdecydowanie klatka jest miejscem na tatuaż wprost genialnym. Ze względu na ilość miejsca sam tatuaż może być wspaniale wykonany i przedstawiać o wiele więcej detali i efektów niż przy tatuażu przykładowo na nadgarstku. Linia tatuażu także nie powinna się nadmiernie rozmyć powodując trudności w odczycie tatuażu, co bardzo często spotykamy na paliczkach czy poduszkach dłoni. Problematyczny jest ból, który ludzie w okolicach mostka i na żebrach oceniają jako najgorszy ból w życiu, którego doświadczyli i zapewne nie doświadczą już ponownie. Oczywistą zaletą jest bezproblemowe zakrycie tatuażu. U kobiet zaś bardzo często spotykamy tatuaż pod piersiami, często geometryczny i widoczny wyłącznie w staniku…lub bez.

Tatuaż na plecach:

Stephen James

Stephen James

tumblr.com

tumblr.com

Pinterest.com

Pinterest.com

Plecy to analogicznie do klatki piersiowej świetne miejsce na tatuaż, ale z jedną niewielką, ale jednak wadą – sami nie będziemy w stanie oglądać go co chwilę i napawać się jego widokiem świeżo po wykonaniu 😉 Oczywiście wada ta jest mocno na siłę, ale chciałem nieco rozróżnić klatkę od pleców. Mam także nieodparte wrażenie, że ludzie wykonują tatuaż na plecach dopiero wtedy, gdy wszystkie miejsca wymienione poprzednio zostały już zajęte i zastosowują ich wielkość niezaburzoną sutkami jako tło pod ogromny obraz przedstawiający dużą scenę. Tatuaż na karku z kolei widujemy stosunkowo często i może wyglądać bardzo ciekawie, ale jednak na osobie, której ten tatuaż będzie jedynie jednym z wielu.

Tatuaże na nogach:

tumblr.com

tumblr.com

tumblr.com

tumblr.com

tumblr.com

tumblr.com

Nogi to miejsce na tatuaż bardzo ciekawe, bo nogi siłą rzeczy są sporo grubsze niż ręce co daje w efekcie duże pole do popisu i zastosowanie ogromnej ilości detali, jednocześnie dają możliwość na ich wręcz ciągłe zakrywanie przez spodnie. Spodenki spotykane tylko w lecie są jedyną możliwością poza domem czy basenem na obnażenie się z naszych malunków, więc nogi są jednym z lepszych pomysłów na umiejscowienie tatuażu. Mężczyźni korzystają ze swoich łydek, a kobiety – zazwyczaj z przodu ud. Co ciekawe – rzadko spotykam pojedynczy tatuaż na damskiej łydce, to miejsce chyba zostało niepisanie zarezerwowane dla męskiej części społeczeństwa 😉 Tatuaż w tym miejscu nie powinien nadmiernie boleć, ale warto psychicznie przygotować się na ewentualny ból przy piszczelach, drugiej części kolan oraz nieopodal pachwin. Generalnie – im wyżej kolan, tym gorzej, szczególnie z tyłu.

Przeczytaj koniecznie ->  Gojenie tatuażu, opieka nad tatuażem

Tatuaże na stopach:

tumblr.com

tumblr.com

Stopy są dla kobiet bardzo ważną i często widoczną w okresach wyższych temperatur częścią ciała, więc było oczywiste, że i to miejsce stanie się dla nich czymś wartym „zamalowania”. Niestety, to miejsce jest miejscem bardzo ciężkim dla tatuażu ze względu na kilka dość znaczących kwestii. Po pierwsze – skóra w tym miejscu jest dość cienka i średnio ukrwiona. Ludzie reagują na te tatuaże w różnoraki sposób, jednej osobie dając piękne i czarne linie przez długie lata, a drugiej – tatuaż rozmyje się po kilku miesiącach. Druga kwestia – skrajne trudności w początkowej fazie gojenia. Tę sprawę opiszę w jednym z następnych wpisów. Trzecia – ogromna bolesność, bo stopa obleczona ledwie kilkumilimetrową warstwą skóry i z kością bezpośrednio pod spodem będzie bardzo obolała, zarówno w trakcie tatuowania jak i po.

Tatuaże na dłoniach:

Jun Cha

Jun Cha

Jun Cha

Jun Cha

Instagram.com

Instagram.com

tumblr.com

tumblr.com

Oj, tatuaż wykonany na dłoni jak dla mnie jest czymś wspaniałym, niestety, niepozbawionym wad. Jedną i największą wadą nie do zaakceptowania przez większość ludzi jest…fakt iż tatuaż w tym miejscu jest okropnie intruzywny. Stale widoczny, nie do zakrycia w sposób inny niż rękawiczki. Przywodzi na myśl margines społeczeństwa i jego widok czy to w kościele czy też w urzędach będzie dla wielu ludzi wprost odpychający i skreślający nas jako petentów czy partnerów biznesowych. Tatuaże na dłoni przeszkodzą także w niejednej pracy wręcz zacierając ścieżkę kariery i likwidując możliwości na jej przywrócenie. Ciężko będzie nam z wytatuowanymi dłońmi przebić się do światka adwokackiego, lekarskiego czy ogólnie rzecz biorąc – świata z rygorystycznym dress-code. Nie będzie za to żadną przeszkodzą w pracach mocno kreatywnych czy przy posiadaniu własnej działalności gospodarczej. To miejsce, które musimy naprawdę głęboko przemyśleć i wyjść na przód nawet i paręnaście lat. Za to wytatuowanie dłonie są zwieńczeniem pięknych rękawów. Dłonie prezentują tatuaż nam przed oczami ciągle, poprawiając humor, samopoczucie czy pewność siebie. Tatuaż w tym miejscu będzie zapewne oglądany przez nas najczęściej i będziemy najczęściej czuć się świetnie oceniając go jako dobrą, schludną robotę. Pamiętajmy jedynie, że tatuaż na dłoni MUSI mieć wzór przemyślany dziesięć razy bardziej niż wszystkie inne wzory. Razem wzięte.

Tatuaże na twarzy, głowie, szyi:

Ricki Hall

Ricki Hall

Daniel Bamdad

Daniel Bamdad

Jimmy Q

Jimmy Q

Te tatuaże to już zarezerwowane dla mocno wytatuowanych osobników, którzy siłą rzeczy nie mogą znaleźć miejsca na kolejne tatuaże i „zapychają” głowę, twarz oraz szyję. Nie ma w tym nic złego, ale jednak szyja jako miejsce powodujące dość…dziwne odczucia przy posiadaniu tatuażu jest miejscem trudnym niczym dłonie. Ciągle widoczne, ciągle zwracające na siebie ogromną uwagę. Jednak jest to „nic” w porównaniu do tatuażu na głowie czy twarzy. Te miejsca to skrajny „hardcore”, którego nie umiem sensownie poruszyć, bo ten tatuaż przejmie pełne sto procent „nas” i będzie ciągle widoczny, niezależnie od ubioru, z wszelkimi tego faktu minusami.


Wielkość tatuażu – duży tatuaż, czy mały tatuaż?

Tatuaż to proces na tyle złożony, że żadna z kwestii z nim związana nie może absolutnie zostać pominięta. Tak jest z wielkością wzoru jaki mamy zamiar przenieść na nasze ciała. Jaką wybrać wielkość tatuażu? Poruszmy więc ten temat!

hqdefault

Mały, czy może duży?

 Czego oczekujesz?

Jednym z pierwszych zadań jakie stawi przed Tobą chęć wykonania tatuażu jest zastanowienie się nad wzorem. Gdy już go obmyślisz – pomyślisz nad miejscem, a czy pomyślałeś dogłębnie nad jego wielkością? Wiesz czy oczekujesz „rękawów„, czy może pojedynczego wzoru umiejscowionego w miejscu niewidocznym dla innych ludzi? Czy wolisz pokryć od razu duże połacie skóry, czy może iść powoli w coraz większą ich ilość, ale z niewielkich wzorów? Te zmienne powodują zupełnie skrajne podejście do wyboru wzoru i jego wielkości i zdecydowanie warto zastanowić się nad tym choćby jakiś czas. To i tak lepiej niż nic…

Wielkość tatuażu – Duży wzór:

Weź pod uwagę fakt, że umieszczając jeden duży i absorbujący dla widza i siebie wzór na jakimś miejscu naszego ciała likwidujesz możliwość trzymania tam czegoś poza nim, oczywiste i logiczne. Podwijając rękawy koszuli będziesz stale widział jeden wzór, który albo trafi w Twój gust jak nic innego, albo po pewnym czasie spowoduje dużą irytację. Pamiętaj, że dla obserwującej Cię osoby i samego siebie będziesz zawsze miał na przedramieniu orła czy też dzika lub liście, a na plecach ogromną czaszkę lub scenę wojenną – czy chcesz być aż tak kojarzony z jednym, wytatuowanym przez Ciebie wzorem? Otóż zdecydowanie może być i tak, ale miłość do tego wzoru musi być naprawdę niezmącona, bo będzie z Tobą bardzo, bardzo długo w identycznej formie w jakiej został wykonany. Będziesz się z nim kojarzył, będziesz na zawsze „tym co na ręce ma byka”.

Duży tatuaż

Duży i dość złożony wzór czaszek.

Jeśli więc od zawsze pałasz miłością do jednego zwierzęcia, jeśli zakochałeś się w Big Benie, jeśli zegarki są dosłownie Twoim życiem i nie umiesz się bez nich obejść – to duży wzór będzie dla Ciebie świetnym rozwiązaniem bo wręcz chcesz być z nim kojarzony. Dużym wzorem ukażesz i sobie i ludziom dookoła, że zależy Ci jak na nim jak niczym innym i chcesz być z nim na zawsze.

Duży wzór religijny.

Duży wzór religijny, który jasno i wyraźnie komunikuje światu, że właściciel jest w tę religię niesamowicie zaangażowany.

Dużym wzorem zlikwidujesz oceny tatuażu jako misz-maszu, ale jednocześnie zawrzesz mnóstwo, ale to naprawdę mnóstwo cudownych detali. Tatuaż będzie robił większy efekt „wow„i w Twojej głowie i głowach pozostałych ludzi. Duży wzór zwraca na siebie uwagę już z daleka, bo już z daleka widać dokładnie co przedstawia, znając pewnie z odległości kilku metrów jego dość znaczące detale.

Tatuaż biomechaniczny

Rękaw w stylu „biomechanicznym” (udającym mechanikę ukrytą pod naszą skórą) będzie dla zarówno noszącego jak i obserwujących czymś „oczywistym” po jednym rzuceniu wzrokiem.

Rękaw pióra

Ogromny wzór piór tworzących rękaw.

photo_2016-02-01_19-31-23

Wielkość tatuażu – Mały wzór:

Mały wzór z drugiej strony jest czymś, co powoduje skrajnie inny odbiór. Przedramię na ten przykład „zasiejesz” kilkoma małymi wzorami w efekcie osiągając misz-masz, ale jednocześnie brak jednego motywu przewodniego. Jeśli jesteś osobą, która nie ma w głowie od wielu miesięcy czy nawet i lat jednego, jedynego wzoru jaki chciałaby na sobie wytatuować to mniejsze wzory będą zdecydowanie lepszym pomysłem. Wzory jeśli Cię się znudzą – to pojedyncze, dodatkowo nie będziesz ani dla siebie ani tym bardziej dla innych ludzi kojarzony z jednym wzorem. Pamiętaj tylko, że mały wzór narzuca pewne ograniczenia względem ilości detali, których w małym tatuażu będzie zdecydowanie mniej. Owszem, małe wzory możesz zrobić linią cienką jak włos i zawrzeć to co w ogromnej wersji, ale będziesz efekty tak pieczołowitej pracy widział tylko z bliska, a ludzie dookoła – zauważą ciemną plamę. Kwestia dodatkowa to starzenie się tatuażu wykonanego z dużą ilością detali, na małej powierzchni – tatuaż „po czasie” może się lekko zlać.

Rękawy tatuaże

Duża ilość niewielkich tatuaży niepowiązanych ze sobą, wykonanych w stylu tradycyjnym. Brak motywu przewodniego.

Małe tatuaże są genialne jeśli w  Twoim życiu nie masz czegoś „aż tak” ważnego co chciałbyś, by było z Tobą kojarzone na samym wstępie przy poznaniu czy zwróceniu na Ciebie uwagi. Możesz także wybierać wzory zdecydowanie bardziej liberalnie/swobodnie, patrząc wyłącznie na ich charakterystykę wizualną bez pierwiastka sentymentów czy odwrotnie – patrząc wyłącznie na sentymenty. W końcu mały diabełek będzie dla nas lżejszym do wykonania wzorem niż na plecach diabeł pół na pół metra, co nie?

Wielkość tatuażu

Niewielkie i niepowiązane ze sobą wzory, spora ilość wolnej przestrzeni.

Damskie tatuaże

Moja opinia:

Osobiście skłoniłem się ku wielu niewielkim tatuażom w miejsce jednego dużego wzoru. Nie czuję miłości do żadnego wzoru aż tak dużej, by być z nim już na zawsze kojarzonym i na zawsze patrzeć tylko na ten jeden, jedyny, no i dodatkowo zakochałem się w stylu pół-tradycyjnym. Z moją psychiką zapewne albo by mi się znudził, albo znalazłbym w tym wzorze coś, co by mi zepsuło jego ocenę. Dzięki temu mam możliwość wyboru wzorów swobodnych, nieskrępowanych przez wzgląd na przyszłość, przeszłość czy otoczenie. Jedyny problem, który na szczęście całkowicie olewam to dla wielu ludzi dosłownie miszmasz, czy niewielka ilość detali, ale i o to w tym stylu chodzi. Jednak czy ma nas obchodzić przy tatuażu opinia ludzi dookoła? N I E ! Najważniejsi jesteśmy my, wiec jeśli nasze życie od zawsze oznacza COŚ, to to COŚ możemy przenieść na siebie w ogromnej skali. Lecz widzicie na moim przykładzie, w moim życiu ubrania czy muzyka bądź praca, rodzina czy miłość są bardzo ważne, ale mimo wszystko absolutnie nie zdecydowałbym się na jakikolwiek wzór z nimi kojarzony w bardzo dużej wersji. Kocham zwierzęta, miałem ich dziesiątki, ale ciężko byłoby mi przemóc się i wykonać jeden ogromny, potężny wręcz obraz obrazujący właśnie je.

Tatuaż tradycyjny

Ogromna ilość małych wzorów złożonych w „rękaw”. Brak motywu przewodniego.

Tylko, że ilu ludzi, tyle opinii. Weźcie pod uwagę przyszłość, bo w kwestii tatuaży lepszy „overthinking” niż „not-thinking„.


Kolorowy tatuaż, tatuaż w kolorze?

Dawno nie pisałem o tatuażach, czas ukrócić ten proceder. Dzisiaj poruszymy temat bardzo ważny dla przyszłych posiadaczy wzorów na skórze – mianowicie kolor, a już dokładniej – kolorowy tatuaż. Kolorowy tatuaż to zupełnie inne dzieło, aniżeli czarno biały, to zupełnie inny wygląd i inne znaczenie – warto na ten temat poświęcić dobre kilka tygodni bardzo intensywnych przemyśleń. Jak więc to rozwiązać? Dzisiaj się tym zajmiemy od strony koloru!

Kolorowy tatuaż, tatuaż w kolorze, kolorowe tatuaże, kolor tatuaż, tatuaż w kolorze,

Źródło – pinterest.com. Świetnie zrealizowany tatuaż. Kolor dodaje smaczku.

Zacznijmy od czegoś dość oczywistego, ale jednak zapominanego przez przyszłych wytatuowanych ludzi – własna preferencja. Wszyscy poszukujemy właściwych dla nas wzorów tatuaży, które potraktujemy w pewnym momencie jako źródło dobrej inspiracji. Czasami wręcz z niewielkimi zmianami po prostu przeniesiemy je na swoją skórę i z lepszym bądź gorszym skutkiem będziemy żyć z nim przez długie lata. Jednak patrzymy na to bardzo niewłaściwie – zwracamy uwagę na całokształt zamiast jednak koniec końców rozłożyć go na czynniki pierwsze i wyciągnąć z niego tyle pozytywów ile się da. Jedną z kwestii poza stylem czy wielkością jest kolor. Kolor to sprawa nad wyraz ważna, a konsekwencje złego wyboru potrafią być opłakane w skutkach.

Kolorowy tatuaż, tatuaż w kolorze, kolorowe tatuaże, kolor tatuaż, tatuaż w kolorze,

Źródło – tumblr.com. Kolejny, piękny zestaw tatuaży.

Kolorowy tatuaż to przymus przy niektórych stylach, które przy czarno-białym tatuażu najnormalniej w świecie wiele stracą ze swojego uroku. Mowa o przykładowo stylu Japońskim, którego ogromny wprost urok tkwi właśnie w mocnych, wyrazistych barwach i ogromnej ilości kolorowych dodatków czy małych detali. Styl ten czerpie z kolorów całymi garściami i pozbawianie go kolorów byłoby czymś na miarę pozbycia człowieka nóg. Tatuaż w kolorze ma siłę w ukazywaniu detali, istnieje więc przy jego użyciu realna szansa na pokazanie różnych odcieni futra czy łusek jakiegoś zwierzęcia niż przy czerni i szarości – gdzie to futro lub łuski będą czarne lub mniej czarne, ewentualnie zupełnie niewypełnione kolorem. Kolejnym plusem wypaczanym jednak przez świeżo wytatuowanych jest to, że kolorowy tatuaż łatwiej przykryć czymś ciemniejszym. Cover-up kolorowych, jasnych tatuaży przeważnie jest wykonalny i to często dość łatwo przez dobrego tatuatora co pokazuje jasno TEN WPIS. Kolorowy tatuaż jest także rewelacyjną formą ukazania emocji w tatuażu, na przykład czerwień użyta w białkach oczu kobiety na naszej ręce zrobi z niej demonicznego potwora, zaś czerwone policzki – zawstydzoną kobietę. Czerwone krople z oczu zagrają krew, a niebieskie lub obrysowane konturem (niewypełnione) – łzy. Błękitne niebo i żółte, mocno nasycone słońce to czysta sielanka ładująca nasze baterie, zaś pomarańczowe barwy i czerwone słońce to oznaka wieczornego „romantyzmu”. Tych emocji nie pokaże czarny tusz, bo mamy mocno zakorzenione w głowie ich kolory. Tak jak kolor diabła jest czerwony, a kolor roślin – zielony.

Kolorowy tatuaż, tatuaż w kolorze, kolorowe tatuaże, kolor tatuaż, tatuaż w kolorze,

Mocne barwy. Źródło – pinterest.com

Kolorowy tatuaż, tatuaż w kolorze, kolorowe tatuaże, kolor tatuaż, tatuaż w kolorze,

Gdyby nie kolory ten Japoński tatuaż byłby czarną, nic nie wartą plamą na plecach. Źródło – imgur.com

Minusem kolorów jest to, że zdecydowanie łatwiej bledną niż czerń. Barwnik jest mniej intensywny, a w przypadku niektórych kolorów skóra praktycznie go wchłania w całości, dając przymus odwiedzania tatuażysty co parę lat na uzupełnienie ubytków. Przykładowo znany w światku modowym Nick Wooster musi wypełniać czerwień na swoim rękawie co parę lat bo jego skóra praktycznie się jej wyzbywa. Pamiętajmy też o odcieniu naszej skóry. Jasna i blada skóra świetnie pokazuje kolory dając duży kontrast miedzy nawet jasnym kolorem, a naszą skórą. W przypadku ciemnych skór jest jednak w tej materii spory problem, bo na ciemnej skórze czasami ciężko zauważyć czerwień, żółć, pomarańcz czy inne zbliżone do kolorytu skóry barwy. Każdy inny kolor zaś będzie zawsze nieco „zabrudzony” odcieniem naszej skóry, w końcu to tak jak malowanie pisakami po ciemnym lub jasnym podłożu. Dlatego też czarnoskórzy raperzy muszą posiłkować się wyłącznie czarnym, bardzo mocno nasyconym i głęboko wbijanym tuszem, a o kolorach mogą co najwyżej pomarzyć.

Kolorowy tatuaż, tatuaż w kolorze, kolorowe tatuaże, kolor tatuaż, tatuaż w kolorze,

Dziewczyny potrafią naprawdę dobrze wykorzystać kolory w tatuażu. Źródło – pinterest.com

Kolorowy tatuaż, tatuaż w kolorze, kolorowe tatuaże, kolor tatuaż, tatuaż w kolorze,

Dziewczyny potrafią naprawdę dobrze wykorzystać kolory w tatuażu. Źródło – imgur.com

Kolorowy tatuaż, tatuaż w kolorze, kolorowe tatuaże, kolor tatuaż, tatuaż w kolorze,

Dziewczyny potrafią naprawdę dobrze wykorzystać kolory w tatuażu. Źródło – imgur.com

Reasumując – musimy zwrócić baczną uwagę na kolor tatuażu i koniecznie, ale to absolutnie koniecznie wykonać dokładnie to, czego oczekujemy, a nie to co widzimy i wygląda dobrze na kimś. Pamiętajmy, że potrafimy dobrze ocenić damskie pośladki, ale czy to oznacza, że sami chcemy takie posiadać? Musimy umieć rozróżnić inną osobę od nas samych, bo wykonamy coś, z czego będziemy niezadowoleni całe życie bo ta osoba spełnia nasze przesłanki jako całość, a nie jako jeden tatuaż.

Kolorowy tatuaż, tatuaż w kolorze, kolorowe tatuaże, kolor tatuaż, tatuaż w kolorze,

Tu także, piękna kotwica, której kolor idealnie podkreśla charakter. Źródło – pinterest.com

Kolorowy tatuaż, tatuaż w kolorze, kolorowe tatuaże, kolor tatuaż, tatuaż w kolorze,

Japoński, orientalny tatuaż w pełnym znaczeniu tego sformułowania. Źródło – pinterest.com


Czarno biały tatuaż, tatuaż w szarości

Ostatni wpis w temacie tatuażu tyczył się tych wykonanych techniką kolorową, dzisiaj staniemy więc w opozycji i rozwiążemy debatę – kolor, czy może czerń? Debata ta niestety nie wyłoni zwycięzcy, jednak nakreśli pewien kierunek, w który będzie się kierować Wasze zamiłowanie do tatuaży. Tak więc – co wygra? Czarno biały tatuaż czy może wersja w kolorze?

Czarno biały tatuaż, tatuaż w szarości, szary tatuaż, czarne tatuaże, tatuaż czarny kolor, czarny kolor tatuaż, tatuaż szaro biały, tatuaż szarość

Źródło – imgur.com

Czarno biały tatuaż, tatuaż w szarości, szary tatuaż, czarne tatuaże, tatuaż czarny kolor, czarny kolor tatuaż, tatuaż szaro biały, tatuaż szarość

Źródło – imgur.com

Czarno biały tatuaż, tatuaż w szarości, szary tatuaż, czarne tatuaże, tatuaż czarny kolor, czarny kolor tatuaż, tatuaż szaro biały, tatuaż szarość

Źródło – tumblr.com

Czarno biały tatuaż to na samym wstępie sformułowanie dość niewłaściwe, w końcu zazwyczaj tatuaż taki wykonywany jest wyłącznie czarnym tuszem, biały zostawiając do ewentualnych detali lub nie używając go wcale i to nie bez powodu – biały barwnik szybko wchłania się w naszą skórę. Decydując się więc na dołożenie bieli do czarnego tatuażu musielibyśmy mieć świadomość, że dosłownie za parę miesięcy tatuaż zmieni się nie do poznania. Dlatego lepiej biel sobie po prostu odpuścić i nie opierać na nim tatuażu.

Czarno biały tatuaż, tatuaż w szarości, szary tatuaż, czarne tatuaże, tatuaż czarny kolor, czarny kolor tatuaż, tatuaż szaro biały, tatuaż szarość

Źródło – imgur.com

Czarno biały tatuaż, tatuaż w szarości, szary tatuaż, czarne tatuaże, tatuaż czarny kolor, czarny kolor tatuaż, tatuaż szaro biały, tatuaż szarość

Źródło – tumblr.com

Co do czarnego tatuażu. Jestem człowiekiem, który nie cierpi kolorów i gdybym tylko mógł – to bym zrezygnował z nich wszystkich. Kolory są mi zbędne na ubraniach, w zamian jednak wystarczy mi kolorowe życie 😉 Dlatego mimo mojego pociągu do kolorowych tatuaży byłem do nich bardzo sceptycznie nastawiony wyłącznie przez moje prywatne preferencje – wiedziałem, że mi się na mnie nie spodobają. Ba, miałem w swoim folderze inspiracyjnym zdecydowanie więcej niż połowę (jakieś 75%) wyłącznie kolorowych tatuaży, ale miałem pewność, że nigdy nie zagoszczą na mojej skórze. Wiedziałem, że skoro kolory w moim życiu na ubraniach kręcą się wyłącznie wokół czerni i szarości to nie będę zadowolony z kolorowych tatuaży i tak też się stało – jestem zachwycony ich „kolorem”, a właściwie całkowitym brakiem. Gust jednak był na pierwszym miejscu i dosłownie krzyczał do mnie – koloru nie cierpisz, idźże w czernie!

Czarno biały tatuaż, tatuaż w szarości, szary tatuaż, czarne tatuaże, tatuaż czarny kolor, czarny kolor tatuaż, tatuaż szaro biały, tatuaż szarość

Źródło – pinterest.com.

Czarno biały tatuaż, tatuaż w szarości, szary tatuaż, czarne tatuaże, tatuaż czarny kolor, czarny kolor tatuaż, tatuaż szaro biały, tatuaż szarość

Źródło – pinterest.com

Czarno biały tatuaż jest rewelacyjnym wyborem przy wielu wzorach. Świetnie wygląda przy tradycyjnych, nieskomplikowanych tatuażach różnej wielkości znanych od dekad. Świetnie się także sprawdza na niewielkich, często złożonych tylko z linii konturowych dziar. Wykonanie takich jakąkolwiek inną barwą byłoby bezsensowne, gdyż kolorowe i wąskie skądinąd linie nie przetrwałyby na skórze próby czasu. Dodatkowo ich urok mocno by na tym ucierpiał – zazwyczaj delikatne tatuaże wykonane w kolorze po prostu giną na skórze wyglądając przy tym jak jakieś uszkodzenie skóry czy po prostu znamię. Tatuaż czarno biały ma także jedną, niepodważalną zaletę (może „cechę”?) – że wygląda bardzo męsko i dobrze prezentuje się na męskich rękach, widać go także z daleka więc mocno rzuca się w oczy. Potrafi być bardzo „bold” – jest więc gruby i dosłownie wyryty na skórze niczym białe linie na asfalcie. Nie istnieje inny barwnik, który by robił z kolorytem skóry aż taki kontrast jak właśnie czerń, dlatego też czarnoskórzy ludzie decydują się wyłącznie na taki kolor. Atrybutem dla nas – mężczyzn – jest także to, że czerń jako najciemniejszy i najmocniejszy barwnik będzie widoczny także zza lasu włosów na rękach, nogach czy też na klatce piersiowej.

Czarno biały tatuaż, tatuaż w szarości, szary tatuaż, czarne tatuaże, tatuaż czarny kolor, czarny kolor tatuaż, tatuaż szaro biały, tatuaż szarość

Źródło – imgur.com

Czarno biały tatuaż, tatuaż w szarości, szary tatuaż, czarne tatuaże, tatuaż czarny kolor, czarny kolor tatuaż, tatuaż szaro biały, tatuaż szarość

Źródło – imgur.com

Czarno biały tatuaż ma jednak i swoje wady, a wśród nich jest jedna, która bywa także zaletą – praktycznie brak szansy przykrycie ich innym wzorem. Duże, ciemne wzory na skórze prawie nie dają szansy na wykonanie miłego dla oka cover-upu i wiem po sobie, że chyba jedyną na to możliwość daje blackwork czy też blast over. Nie jest to jednak rozwiązanie dla wszystkich, zaś wszyscy powinniśmy w głowie mieć plan ewakuacyjny i nie ma w tym nic złego, w końcu nie wiemy co nastąpi za kilka lat. Sam te sposoby likwidacji tatuażu oceniam bardzo, bardzo dobrze więc wiedziałem wykonując obecne, że plan ewakuacyjny u mnie jakiś tam istnieje, najwyżej ręce zaleję na czarno. Czarno biały tatuaż analogicznie do kolorowego również musi być dobrze przemyślany – i tworzyć ze wzorem i miejscem spójną całość, dlatego czarny i gruby tatuaż na delikatnej dziewczynie może bardzo źle wyglądać, warto więc na tę kwestię poświęcić długi czas przemyśleń. Minusem tatuażu czarno białego jest także fakt, że pokaże zdecydowanie mniej detali niż kolor. Nie rozróżnimy nim zieleni trawy, błękitu nieba czy czerwieni diabła – wszystko będzie czarne i nic poza tym. Dla mnie to zdanie jest najpiękniejsze w czarnym tatuażu – że ukazuje tyle ile trzeba i nic poza tym.

Czarno biały tatuaż, tatuaż w szarości, szary tatuaż, czarne tatuaże, tatuaż czarny kolor, czarny kolor tatuaż, tatuaż szaro biały, tatuaż szarość

Źródło – imgur.com

Czarno biały tatuaż, tatuaż w szarości, szary tatuaż, czarne tatuaże, tatuaż czarny kolor, czarny kolor tatuaż, tatuaż szaro biały, tatuaż szarość

Źródło – imgur.com

Czarno biały tatuaż, tatuaż w szarości, szary tatuaż, czarne tatuaże, tatuaż czarny kolor, czarny kolor tatuaż, tatuaż szaro biały, tatuaż szarość

Źródło – imgur.com

Czarno biały tatuaż, tatuaż w szarości, szary tatuaż, czarne tatuaże, tatuaż czarny kolor, czarny kolor tatuaż, tatuaż szaro biały, tatuaż szarość

Źródło – imgur.com

Czarno biały tatuaż, tatuaż w szarości, szary tatuaż, czarne tatuaże, tatuaż czarny kolor, czarny kolor tatuaż, tatuaż szaro biały, tatuaż szarość

Źródło – imgur.com

Reasumując – musimy zwrócić baczną uwagę na kolor tatuażu i koniecznie, ale to absolutnie koniecznie wykonać dokładnie to, co oczekujemy, a nie to co widzimy i wygląda dobrze na kimś innym. Pamiętajmy, że potrafimy dobrze ocenić damskie pośladki, ale czy to oznacza, że sami chcemy takie posiadać? Musimy umieć rozróżnić inną osobę od nas samych, bo wykonamy coś, z czego będziemy niezadowoleni całe życie bo ta osoba spełnia nasze przesłanki jako całość, a nie jako jeden tatuaż.

Czarno biały tatuaż, tatuaż w szarości, szary tatuaż, czarne tatuaże, tatuaż czarny kolor, czarny kolor tatuaż, tatuaż szaro biały, tatuaż szarość

No i ja 😉

Ból przy robieniu tatuażu, czy tatuaż boli, ból tatuaże, tatuaże bolą, boli mnie tatuaż, tatuowanie boli, ból przy tatuowaniu, tatuowanie i bóle


 

Przeczytaj koniecznie ->  Czarno biały tatuaż, tatuaż w szarości

 

Ból przy robieniu tatuażu – Czy robienie tatuażu boli?

My – mężczyźni – ponoć „bólu się nie boimy, nie obawiamy się krwi, a ewentualne straty odczuwamy jako pocztówkę z pola wojny”. Oj nie, nic bardziej mylnego. Bólu boi się każdy, jednak niektórzy go akceptują lub olewają jego istnienie. Jednak niezależnie od płci czy wychowania odczuwamy przed nim choćby lekki strach i niechęć, szczególnie gdy go nie znamy i jest dla nas po prostu niewiadomą. Jedni sobie z tym strachem radzą, inni niestety odpuszczają, dając mu wygraną i powierzając władzę nad nimi. Mam na swoich rękach mnóstwo tatuaży, pokrywają je całe i wraz z czasem będzie przybywało ich jeszcze więcej w innych miejscach. Ale czy wiecie jaki jest ból przy robieniu tatuażu?

Ból towarzyszy nam od narodzin i nie jest bynajmniej niczym złym. Ból powoduje, że zwiększamy swoje bezpieczeństwo i wydłużamy znacząco życie, tak przynajmniej zaprogramowała nas natura, gdy w skórzanych majtkach popylaliśmy za dziką zwierzyną. Poprzez odciągnięcie ręki od bardzo gorącego kamienia czy palącego się drzewa ratowaliśmy swoje dłonie przed poparzeniami i jego następstwami. Odczuwając ból przy chodzeniu, gdy złamaliśmy kość poprzez leżenie daliśmy jej zaś możliwość swobodnego gojenia leżąc. Gdy bolały nas zmarznięte dłonie to wiedzieliśmy, że trzeba je schować lub ogrzać – ratując je od martwicy i utracenia. Gdy serce wysyłało sygnał bólu to kładliśmy się spokojnie, dając mu czas na dojście do siebie. Ból jest dobry, ból pomaga i ból na swój sposób jest cudownym wymysłem tego świata bo nas chroni, jest sprzymierzeńcem. Trzeba jedynie próbować załagodzić jego skutki, gdy ból jest niezbędny i nie wstydzić się odczuwania go.

Ból przy robieniu tatuażu, czy tatuaż boli, ból tatuaże, tatuaże bolą, boli mnie tatuaż, tatuowanie boli, ból przy tatuowaniu, tatuowanie i bóle

Jeden z kilku wykresów ukazujących ból w konkretnych miejscach na ciele. Będzie ich kilka dla lepszego zobrazowania sytuacji.

Ból przy robieniu tatuażu, czy robienie tatuażu boli? – wstęp

Pamiętam, gdy stwierdziłem kilka miesięcy przed pierwszą sesją u tatuażysty, że ból mnie nie interesuje. Stwierdziłem, że nie warto zaprzątać nim sobie głowy, w końcu zapewne go i tak odczuję dając kłuć się kilkoma igłami naraz. No i tak jest, boli. Naprawdę wykonywanie tatuażu boli. Niektórzy radzą sobie jednak z tym bólem zdecydowanie lepiej i mimo, że nie chcę okazywać tu samouwielbienia to uważam, że znalazłem dobre sposoby jego akceptacji. Jak więc radzić sobie dobrze i ból przy robieniu tatuażu odczuć…pozytywnie?

Tak, wbijanie igieł pod skórę nie ma prawa być nieodczuwalne, gdyż z oczywistych względów oznaczałoby to jakąś chorobę naszego ciała czy martwicę skóry. Igły wchodzą do skóry dość płytko, jednak faktycznie dziurawią skórę w tysiącach miejsc i te tysiące miejsc prawdopodobnie będą krwawić, a dodatkowo każde z nich będzie z pewnością bolesne, gdyż igła dotknie naszych zakończeń nerwowych. Więc oczywiście, tatuaż boli zawsze, jednak niektórych mniej, innych bardziej, w jednych miejscach mniej, w innych mocniej. Zaakceptujmy jednak ból przy robieniu tatuażu/tatuowaniu jako nieodzowną część tatuowania.

Gdzie najbardziej boli tatuaż?

Skóra jest tak zbudowaną tkanką, że im jest cieńsza – tym bardziej delikatna, wrażliwa na czynniki zewnętrzne i bodźce. Skóra gruba z kolei jest zupełnie odrębną kwestią, wbijana tam igła nie dociera bardzo głęboko, aż do tkanek podskórnych, a ból przy robieniu tatuażu odczuwany jest zupełnie mniej niż przy skórze cienkiej. Drugą, równie ważną kwestią jest grubość tkanki tłuszczowej pod skórą. Większa jej ilość zwiastuje zdecydowanie mniejsze odczuwanie bólu niż miejsca, które tej tkanki mają jak na lekarstwo. By dać przykład – będzie bolał tatuaż na stopie, na nadgarstkach lub na łokciach, gdyż jest tam bardzo nikła ilość tkanki tłuszczowej podskórnej i igła będzie wbijana „po kości”. Zaś z powodu bardzo cienkiej i wrażliwej skóry będzie bolało zgięcie łokcia od wewnątrz, wnętrza bicepsów, pachy, będzie także bolała szyja lub dłonie od wewnątrz i z zewnątrz. Mniej pobolą miejsca gruboskórne i otoczone dużą warstwą tłuszczu, jak górna część ud która łączy obie te cechy czy też boczne części ramion lub pośladki.

Ból przy robieniu tatuażu, czy tatuaż boli, ból tatuaże, tatuaże bolą, boli mnie tatuaż, tatuowanie boli, ból przy tatuowaniu, tatuowanie i bóle

Drugi wykres.

Co gdy wiemy, że tatuaż boli? Jak sobie z tym poradzić?

Jest jedna, świetna technika, która da nam bardzo, bardzo wiele spokoju przy robieniu tatuażu i wymyśliłem ją samotnie, gdy zastanawiałem się nad akceptacją swojego przyszłego bólu. Główną przyczyną odczuwania dużego bólu jest oczywiście psychika. Głośny, brzęczący przedmiot trzymany w dłoni przez kogoś z lekarską maską i dłoniach w rękawiczkach na twarzy to obraz, który z automatu wzmacnia nasze odczuwanie bólu. Dodatkowo, gdy spojrzymy wcześniej na igły, które tatuażysta aplikuje do maszynki to tym bardziej będziemy się tego wszystkiego dosłownie bać. Dochodzi do tego także dokładne obmywanie tatuowanego miejsca, odkażanie, golenie, odkażanie i odkażanie. To wszystko wzmocni nasze złe odczucia.

Dlatego zmieńmy tory i nawróćmy myślenie na pozytywny kierunek. Nie myślmy, że nie będzie boleć – bo BĘDZIE boleć i nie zmienicie tego niczym. Nie tłumaczcie sobie, że a nuż akurat „ja” jestem wyjątkowy/-a i nie będę tego czuć. Otóż nie, będziesz ten ból czuć i kropka, choćby lekki, ale z pewnością będziesz. Zaakceptujmy ten ból w sposób, który uważam za absolutnie najlepszy. Otóż – musimy CHCIEĆ tego bólu. Pomyślmy sobie, że to właśnie ból odróżnia robienie tatuażu od malowania po rękach pisakami przez dzieci. Że ból pokaże nam duże zaangażowanie, że to ból zaakcentuje sam proces wykonywania tatuażu. Że ból na zawsze zostanie w naszej pamięci jako chęć poświęcenia się w ramach idei tatuażu i że ten ból pokazuje, że to permanentna ozdoba ciała. Ja, gdybym miał cofnąć czas to zdecydowanie chciałbym by bolało mnie identycznie jak wtedy, a momentami ten ból naprawdę mnie spinał. Polubiłem go jednak autentycznie, akceptuję go, bo wskazuje mi czym jest tatuaż i że jest to tatuaż stały, nie do kupienia w kiosku czy na straganie. Absolutnie nie zgodziłbym się na znieczulenie czy nie daj Boże uśpienie na czas tatuowania. Tatuowanie to nie robienie fryzury u fryzjera, włosy zaraz odrosną. Tatuaż jest na stałe, tatuaż musi boleć. Chcę by bolał. Wy również chcecie, uwierzcie mi. Często, gdy widzę kogoś mocno wytatuowanego to myślę sobie, że i on lub ona wytrzymali ból w ramach idei i dali sobie z nim radę. Są więc w tej kwestii silniejsi niż ludzie, którzy tego bólu nigdy nie czuli.

Ból przy robieniu tatuażu, czy tatuaż boli, ból tatuaże, tatuaże bolą, boli mnie tatuaż, tatuowanie boli, ból przy tatuowaniu, tatuowanie i bóle

Przykład trzeci.

Czy tatuaż boli faktycznie? Mój przykład.

TUTAJ OPIS MOICH WSZYSTKICH TATUAŻY

Jak wiecie mam całe ręce zajęte tatuażami, od dolnych części nadgarstków, aż po same ramiona, ciężko znaleźć tam miejsce z wolnymi paroma centymetrami kwadratowymi. W dodatku wszystkie tatuaże wykonałem w odstępstwie około czterech miesięcy, więc na gorąco potrafię porównać ich prawdziwy ból bo sesje miewałem nawet co trzy tygodnie. No i moje sesje trwały za każdym razem 6 godzin i DŁUŻEJ, więc końcowe minuty na krześle czy leżance odczuwałem zdecydowanie bardziej dosadnie niż pierwsze.

Nastawiony byłem nad wyraz pozytywnie, wiedziałem, że tatuaż będzie bolał i chciałem tego bólu. Nie mogłem się doczekać tatuażu, a ból to nieodłączona jego część. No i stało się – zaczęliśmy. Opiszę wszystko idąc od dołu rąk, aż po samą górę by zachować sens i logikę.

Bardzo duży ból przy robieniu tatuażu odczuwałem przy nadgarstkach, szczególnie przy miejscach naprawdę bliziutko dłoni (łańcuch na prawej ręce oraz drut kolczasty na lewej), a szczególnie w częściach wewnętrznych, które były bolesne niczym cięcie kawałkiem szkła czy żyletki. Jednak nie pokazałem grymasu twarzy bo ten ból był na jednej z ostatnich sesji i przywykłem do niego przez kilka poprzednich. Całe przedramiona od strony zewnętrznej nie sprawiły mi zbyt wielkiego bólu, raczej dyskomfort i średnio przyjemne odczucie, jednak nie mogłem go nazwać bólem w sensie stricte. Wewnętrzne części przedramion z kolei były tym dyskomfortem nieco mocniejszym, choć w dalszym ciagu nie natarczywym, mocnym. Wnętrza łokci bolały już niczym dotykanie rozżarzonym metalowym prętem, bardzo niefajne uczucie. Łokieć mimo zapewnień, że będę odczuwał ból przeszedłem bardzo gładko. Był to lekki ból, ale wzmocniony przez spory dyskomfort nieustającego „tłuczenia” po kości. Bardzo dziwne uczucie. Absolutnie nie odczuwałem bólu przy tatuowaniu na zewnętrznej stronie bicepsów czy tricepsów. Wewnętrzna część bicepsów oraz górna część tricepsów skierowana pod pachę z kolei to ból już z grymasem twarzy, który w górnej części praktycznie stykającej się z pachą był naprawdę konkretny. I ból i grymas. Ból wzmocnił fakt, że byłem już pod koniec ośmiogodzinnej, wyczerpującej sesji. Pamiętam ten dzień i zapamiętam do końca życia jako swój duży sukces życiowy. Zrobiłem podczas jednego posiedzenia najbardziej bolesne miejsca na OBU rękach – mianowicie wnętrza łokci i bicepsów aż po samą pachę, górę tricepsów pod pachami oraz wnętrza łokci. Ta sesja mnie wymęczyła, ale i tak uśmiech mimo bólu nie schodził z twarzy. Zupełnie bez bólu przeszedłem tatuowanie naramienników 

Ból przy robieniu tatuażu, czy tatuaż boli, ból tatuaże, tatuaże bolą, boli mnie tatuaż, tatuowanie boli, ból przy tatuowaniu, tatuowanie i bóle

Tatuaż „w trakcie” wygląda właśnie tak. Zwróćcie uwagę na pogrubione linie – to efekt bardzo dużej opuchlizny ciała w tych miejscach.

Reasumując. Ból to jedna ze składowych tatuażu, nieodzowna część niczym tusz czy maszynka lub tatuażysta. Ból to część, bez której tatuaż byłby…kolorowanką, malunkiem pisakami czy zabawkowym tatuażykiem z kiosku. Ból towarzyszy procesowi tatuowania, ale też jest to ból, który za pomocą mojej techniki możemy na tyle zminimalizować na ile jesteśmy w stanie za pomocą samej, ale jakże mocnej psychiki. Pamiętajcie też o bardzo ważnej kwestii – nie wybierajmy miejsca, na które chcecie wrzucić tatuaż patrząc przez pryzmat jego wrażliwości na ból. To skrajna głupota, która odbije się czkawką już po paru tygodniach noszenia dzieła na ciele. Trzymajcie się zdrowo, a ból przy robieniu tatuażu odczuwajcie jako przyjemność. W każdym z Was musi tkwić cząstka masochizmu 😉

No i w ostatnich kilku słowach – ból przy robieniu tatuażu można porównać do rozżarzonego, metalowego pręta lub do cięcia żyletką czy też szkłem w ciężkich miejscach. Dobre porównanie dał mi mój tatuażysta porównując bolesność tatuażu do wyrywania mnóstwa włosów przez maszynkę do depilacji. Acha – NAJBARDZIEJ bolały mnie poprawki na gotowym już tatuażu tego samego dnia. Gdy zakończyliśmy robotę nad nim przed kilkoma godzinami i przeszliśmy dalej, a ja sobie zdecydowałem o jeszcze jednym detalu w centrum bolesnej rany, z której ciekła rzeka płynów ustrojowych. Tak, to był ból…

POLECAM! 😉

Ból przy robieniu tatuażu, czy tatuaż boli, ból tatuaże, tatuaże bolą, boli mnie tatuaż, tatuowanie boli, ból przy tatuowaniu, tatuowanie i bóle

Przed/po konturowaniu motyla. Zobaczcie po prawej stronie jak bardzo linie są wypukłe. Pamiętam jaki w dotyku był łokieć – totalna galaretka. A, no i mnóstwo czasu na granie 😀

Ból przy robieniu tatuażu, czy tatuaż boli, ból tatuaże, tatuaże bolą, boli mnie tatuaż, tatuowanie boli, ból przy tatuowaniu, tatuowanie i bóle

Oto i tatuaż bezpośrednio po wykonaniu. Widzimy wiele ognisk krwi na orle i statku na tyłach. Te ogniska prawdopodobnie będą krwawić, aż do następnego dnia, lub dłużej. Co ciekawe – zdejmując opatrunek zauważymy także sporą dawkę tuszu, który wychodzi z ciała razem z krwią. To naturalny proces.

Ból przy robieniu tatuażu, czy tatuaż boli, ból tatuaże, tatuaże bolą, boli mnie tatuaż, tatuowanie boli, ból przy tatuowaniu, tatuowanie i bóle

A to już tatuaż z tego co pamiętam dzień po wykonywaniu. Widzimy opuchliznę, spore zaczerwienienie oraz bardzo mocny i wydatny kolor tatuażu.

Ból przy robieniu tatuażu, czy tatuaż boli, ból tatuaże, tatuaże bolą, boli mnie tatuaż, tatuowanie boli, ból przy tatuowaniu, tatuowanie i bóle

Świeżynka z internetu – prawdopodobnie bezpośrednio po wykonaniu. Nie wiem co będzie z tego tatuażu po wyleczeniu, nie wygląda dobrze (krzywo).

tatuaże, czy tatuaż boli, tatuaże dla faceta, męski tatuaż na rękach, męskie rękawy, tatuaże męskie rękawy

A tu tatuaże wykończone. Zapraszam do wpisu opisującego zagadnienie moich tatuaży! KLIKNIJ TUTAJ LUB NA ZDJĘCIE.

 


Tatuaż blaknie, tatuaż robi się jasny, tatuaż blednie?!

Zapewne większość z nas – starających się o tatuaż – rozmyśla jak będzie się takowy prezentował nie dość, że na naszym ciele, to i po pewnym czasie. Niestety zostaniemy także z pewnością wciągnięci w bardzo nierealny ich obraz przeglądając setki, jak nie tysiące zdjęć inspiracyjnych. Zdjęcia te…są oczywiście podrasowane, no i robione w sposób przedstawiający tatuaż w absolutnie najlepszy sposób. Czasy w jakich przyszło nam toczyć swe życia nie sprzyja naturalności, warto więc na przykładzie tatuaży nieco zejść na ziemię. Dzisiaj pogadanka, co gdy tatuaż blednie? A co gdy tatuaż robi się jasny? To i wiele więcej w tym wpisie!

Przy podejmowaniu decyzji o umiejscowieniu na swoim ciele wspaniałego malunku na pewno przez myśl przejdzie nam pytanie „Jak tatuaż będzie wyglądał za rok?”, ale jednocześnie widząc tysiące zdjęć myślimy, że nic złego im nie będzie. Że czerń będzie czernią, że pomarańcz będzie się odróżniał od skóry, że cienie zostaną na stałe tak mocno zaakcentowane.

Instagram @Livedintattoos – 4 lata. Zdjęcie zapewne jest bardzo niekorzystnie wykonane, ale pokazuje pewien sens całego wpisu.

Tatuaż blednie

Instagram @Livedintattoos – 2 lata. Zwróćcie proszę uwagę na otoczenie w szczególności na dole.

NIC bardziej mylnego. Skóra to cudowny twór natury, który będzie stale walczył o opustoszenie z naszego ciała niechcianych gości i obcego ciała w postaci kropelek barwnika. Niestety i stety, skóra będzie całe życie próbować za wszelką cenę „rozmyć” tatuaż przez usuwanie barwnika za pomocą krwi, która sukcesywnie będzie „brać” na swoje barki mikrocząsteczki tuszu i wprowadzać je do krwiobiegu. Musimy do tego przywyknąć, bo tatuaż musi jaśnieć jeśli jesteśmy zdrowi, nie ma zmiłuj.

Pinterest.com. Dobrze uwidoczniona różnica między nowym tatuażem u góry, a starszymi poniżej

Pinterest.com. Dobrze uwidoczniona różnica między nowym tatuażem u góry, a starszymi poniżej

Opieka podczas gojenia

Kluczowym czynnikiem wpływającym na samym wstępie na jakość naszego tatuażu jest jego opieka podczas fazy gojenia i pierwszych miesięcy. Wystarczy powiedzieć skrótowo – jak zagoisz, tak zostaniesz. Przynajmniej na kilkadziesiąt najbliższych miesięcy. Drugi czynnik to znana w środowisku tatuażystów ekspozycja na słońce i śmiercionośne dla tuszu promieniowanie UV, które wyniszcza tatuaż wprost koncertowo. Skóra mocno się nagrzewa, promienie penetrują skórę pobudzając do działania krwinki otaczające nasz drogocenny barwnik. Skutkuje to szybkim jaśnieniem tatuażu, lekkim rozmyciem krawędzi i jaśnieniu kolorów. Podczas pobytów nad morzem czy też podczas opalania używamy więc na tatuaże filtrów UV lub najlepiej blokerów. Kwestię higieny i gojenia poruszę w oddzielnym wpisie.

Blady tatuaż

David Beckham i jego tatuaże w sytuacji oświetlenia dającego bardzo niski kontrast.

Tatuaż podczas bezpośrednio po tatuowaniu

Ciekawym aspektem jest także fakt, iż tusz tworzący tatuaż nie jest „na skórze„, a dosłownie pod nią, w skórze właściwej. Jak to wygląda? Podczas dziarania tusz będzie obecny także w górnej warstwie skóry (naskórku) wyglądając jak dosłownie czarna, mroczna smoła, a kolory dosłownie bajkowo. Z tego też powodu studia tatuażu dają zdjęcia dzieła bezpośrednio po wykonaniu. Ze względu na fakt, że naskórek dosłownie przykrywa nasz tatuaż musimy być świadomi tego, iż tatuaż będzie z biegiem czasu wyglądał na zdecydowanie, ale to zdecydowanie jaśniejszy niż bezpośrednio po jego wykonaniu. Po zagojeniu tatuaż zrobi się jaśniejszy o kilka tonów bo podczas gojenia zejdzie nam wraz z zewnętrznym tuszem rzeczony wytatuowany naskórek, a nadbuduje się nowy, w miarę przezroczysty. Na te niezachęcające efekty negatywne będą szczególnie narażeni ci z nas, którzy stworzą piękne dzieło na zasadzie gier lekkich cieni i bardzo dokładnego, zbitego wzoru.

Świeży tatuaż

Billu Huxley i jego świeży tatuaż wokół przedramienia.

Blednie tatuaż

Tumblr.com – Środkowy tatuaż jest nowy, reszta – starsza. Ale czy wiele? Prawdopodobne jest, że nawet i te tatuaże były robione niedawno, po czym wyszły z fazy gojenia.

3. Opieka wygojonego tatuażu

Kolejny czynnik to brak opieki nad tatuażem. Musimy zapamiętać, że skórę trzeba koniecznie nawilżać po kąpielach, a już w szczególności przez pierwsze kilka miesięcy po wykonaniu na naszym ciele wymarzonej dziary. Brak nawilżenia i przesuszenie skutkuje szybszym wytracaniem cząsteczek tuszu spod skóry.

Tatuaż robi się jasny

Tatutaż blednie

Maja Sablewska ma cudowne tatuaże i gdy czasami zerkam na jej program to raczej nie na program, a na tusz 😉

Różnice w skórze ludzi.

Nasza skóra może na tusz reagować także zupełnie inaczej niż na naszym znajomym, w dodatku naskórek także będzie miał inny kolor. Z tego względu nasz znajomy może mieć tatuaż idealnie czarny przez długi czas, a my już po wygojeniu dostaniemy po oczach delikatną szarością. Nie ma tu reguły, natomiast zasada jest taka – im skóra ciemniejsza, tym kontrast miedzy tatuażem a skórą mniejszy, siłą rzeczy i logiką. Każdy z nas ma także inaczej zbudowany układ limfatyczny, który zależnie od osoby może szybko lub powoli pozbywać się tuszu ze skóry.

Tumblr.com - Ciemna skóra zmniejsza kontrast między nią, a tatuażem

Tumblr.com – Ciemna skóra zmniejsza kontrast między nią, a tatuażem

Tatuaż jaśnieje

Agnieszka Chylińska

Tatuaż blednie

Billy Huxley. Różnica między percepcją zdjęcia studyjnego z lewej a „prawdziwego” z prawej jest widoczna ewidentnie.

Tatuaż robi się blady

Ricki Hall daje dobry przykład jak znaczącą różnicę robi „byle światło”.

Oświetlenie i percepcja tatuażu.

Dużo, naprawdę dużo zmienia też nasłonecznienie miejsca w jakim przebywamy. Tatuaż zdecydowanie najlepiej wygląda w lekko ciemnych pomieszczeniach, a najgorzej – na mocnym słońcu. Co ciekawe, tatuaż może także wyglądać przy zimnej barwie na granatowy (podczas pochmurnych dni), a podczas oświetlenia ciepłą barwą (przykładowo świetlówką) nawet na lekko „zazieleniony„.

Przeczytaj koniecznie ->  Tatuaż blednie, tatuaż robi się jasny?!

Polecam Wam przeglądać głównie profile i zdjęcia osób wytatuowanych, których tatuaże zobaczymy podczas ich naturalnych czynności. Podczas gdy pada na nich mocne światło, gdy tatuaże są nawet ledwo widoczne. Wtedy osiągniemy radość i będziemy wiedzieć czego się spodziewać, a nie nerwy podczas pierwszych dni lata, gdy złapiemy się za głowę z pytanie „Gdzie do cholery podział się mój tatuaż?!”. Nie ma jednakże co się dziwić chęci ukazywania tatuażu w najlepszy sposób. Tak jak ze sztuką, tak i z tatuażami, trzeba je pokazać w najpiękniejszy sposób, niczym obraz w złotej ramie i pustce wokół wywoła większe odczucie docenienia jego piękna niż ten sam obraz leżący w stercie śmieci na wysypisku.

Tatuaż robi się jasny

Adam Levine w zdjęciu studyjnym i na koncercie.

Miejsce wzoru.

Pamiętajcie, że dobór miejsca tatuowania także ma kluczowy wpływ na jego prezencję po kilku miesiącach. Miejsca, które przychodzą nam na myśl na samym wstępie, więc bicepsy, barki czy klatka piersiowa to miejsca bardzo dobrze trzymające tusz. Naskórek rzadko się wymienia, nie tworzy się gruba warstwa martwego, a sama wymiana jest płytka. W przeciwieństwie do przykładowo palców u dłoni czy stóp – te szybciej reagują na upływ czasu. Łokcie podobnie, często wewnątrz pięknego wzoru dość szybko tworzy się „wytarcie” na samym jego środku umiejscowionym na wystającej kości łokcia. Najgorzej tatuaż trzyma się zaś na poduszkach stóp i wnętrzach dłoni.

Tatuaż blaknie

Tumblr.com – Pięknie ukazana różnica między starym a nowym tuszem na zasadzie przykrycia starego tatuażu techniką „Blast over”

Tatuaż robi się blady

Tumblr.com – Pięknie ukazana różnica między starym a nowym tuszem na zasadzie przykrycia starego tatuażu techniką „Blast over”

Poprawki

Wszystko jest dla ludzi, także poprawki nie są niczym złym, ale przez wielu odczuwane niepotrzebnie jako „słabość” lub źle wykonany tatuaż. Warto swój wzór odnawiać co kilka lat minimum w ich najbardziej nadgryzionej zębem czasu części. Atutem poprawek jest nie tylko lepsza prezencja tatuażu, ale także odświeżenie wzoru przez dodanie kilku nowych detali lub wprost przeciwnie – przykrycie tatuażu zupełnie innym. Skóra to genialne płótno do tatuażu i wbrew obiegowej opinii tatuaż owszem, jest na całe życie, ale często nie w formie jaką przybrał na samym początku gdy go wykonaliśmy 😉 Od tatuażu ciężko się opędzić, ale nie będzie niczym dziwnym gdy ktoś z nas popełni błąd. A miejsc na błędy jest mnóstwo, od umiejscowienia, przez wzór, aż po kolor i wielkość samego wzoru. Podkreślam, jeśli tak jest – nie martw się, bo na pewno koniec końców jak nie teraz to za jakiś czas będziesz zadowolony, ale od słów „a nie mówiłem” serwowanych od znajomych i rodziny się nie opędzisz. Mam wrażenie, że ludzie to mówiący czują się lepsi od podejmujących ryzyko. Głupota.

Tatuaż blaknie

Instagram @Livedintattoos – 9 lat. Ten tatuaż aż prosi się o poprawki lub skrajną podmianę wzoru.

Tatutaż blaknięcie

Tumblr.com – Świeżaki u góry, dojrzali zawodnicy na dole.

 

Pamiętajcie więc, że w tatuażu tkwi piękno nie tylko podczas podkręconego kontrastu studyjnych zdjęć, ale także podczas naturalnego ich środowiska. Dla mnie osobiście lekko wypłowiałe tatuaże prezentują się, o ironio, bardziej naturalnie niż czarne plamy na ciele przypominające rysowane po skórze wzory markerem. Musicie i Wy docenić ich piękno w typowych sytuacjach. Innego wyboru nie ma 😉


Tatuaże na starość, jest się czego bać?

Jednym z wielu frazesów powtarzanych przez przeciwników zdobienia swojego ciała tatuażem jest jedno, jakże oklepane, jakże znane i jakże…głupie stwierdzenie nie mające dosłownie nic z prawdziwości. „Jak będą wyglądały Twoje tatuaże na starość?”, „jak będziesz wyglądał jako dziadek z tatuażami?”. Te i wiele więcej innych, ale mających ten sam wydźwięk zdań chyba słyszał każdy z nas patrzący pozytywnie na tatuaże. Czas się z tym rozprawić.

Katastrofalne utrzymanie tatuażu.

Katastrofalne utrzymanie tatuażu.

Ciekawy "mem".

Ciekawy „mem”.

Czego się obawiają?

Ludzie w dalszym ciągu pokutują za swoje dramatyczne wprost w skutkach przekonania i stereotypowe myślenie na równi z pewnością. Zazwyczaj tatuaże oceniane są poprzez wymiar „więziennej dziary„, która z higieną pracy i należytym utrzymaniem czy jakością tuszu – nie ma nic, ale to nic wspólnego. Siłą rzeczy wydziarany do granic możliwości starzec przesiedziawszy kilkadziesiąt lat w sztumie na swoim ciele będzie miał zielone plamy nie przypominające tatuażu. Ba, zazwyczaj bezpośrednio po tatuowaniu go nie przypominały, a późniejszy brak zadbania i upływające dekady nie pozwalały na ładne, miłe dla oka „starzenie się” tatuażu. Więzień nie robił tatuażu bo mu się podobał. Zrobił, bo musiał, zrobił – bo oznaczają coś konkretnego i nie potrzebują w nim wymiaru wizualnego.

Czasy się zmieniły, moda na tatuaże powoli zaczyna coraz wyraźniej podkreślać swoją obecność i nie jest już niczym dziwnym widok tatuaży na rękach u obu płci. Wykształciła się genialna jakość tuszu, maszynki działają coraz lepiej, tatuażyści zyskują coraz więcej doświadczenia, a my zaczynamy o tatuaże DBAĆ! Tatuaże współczesne wykonane w studiu nie mają nic wspólnego z więziennymi oznaczeniami przynależności do grupy czy popełnionych przestępstw.

To jedno z wielu zdjęć, które udostępniają ludzie oceniający tatuaże jako złe.

To jedno z wielu zdjęć, które udostępniają ludzie oceniający tatuaże jako złe.

A może jednak usunąć z mózgów nadmiar hipokryzji i pokazać, że właśnie TAK będzie wyglądał starszy gość z tatuażami?

A może jednak usunąć z mózgów nadmiar hipokryzji i pokazać, że właśnie TAK będzie wyglądał starszy gość z tatuażami?

Jak naprawdę wygląda starzec w tatuażu?

Cóż, znanym i powielanym przez ludzi obawiających się wyglądu na starość swoich pociech czy bliskich jest widok otyłego, wyłysiałego mężczyzny z zielonymi plamami na ciele, butelką czystej pod pachą i pchanego wózka z życiowym dobytkiem.

Starzec w tatuażu to…starzec, który takim starcem chciał być. Z oczywistych względów nie będzie oceniany jako „miły dziadzia” z szydełkiem w dłoni, gdy jego tatuaże będą widoczne, a raczej jako dziadek, który w ramach ochrony swojego wnuczka może przypierniczyć niejednemu młodzikowi, chwycić równie starszą żonkę i pojechać w góry łowić na wędkę niedźwiedzie. Takie wrażenie stworzy większości otaczających go ludzi, w dodatku dość słusznie. W końcu tatuaże to oznaka pewności siebie, bo na krok tego typu niewielu się decyduje przez strach o przyszłość czy zatrudnienie. Czy to skojarzenie pozytywne, czy negatywne – zależy od nas. Dla mnie skrajny pozytyw, chcę być takim dziadkiem, nie ciepłe kluchy, pieluchomajtki i noga za nogę, więc może tatuaż w tym wypadku uzupełni mój charakter?

Niesamowite, ciekawe czy na żywo kiedykolwiek przyjdzie mi zobaczyć takiego "dziadka" ;)

Niesamowite, ciekawe czy na żywo kiedykolwiek przyjdzie mi zobaczyć takiego „dziadka” 😉

Albo takiego...

Albo takiego…

Starszy Pan z tatuażem nie jest taki, jak inny starszy Pan z tatuażem. Moja cicha nadzieja mówi mi do ucha, że wraz z upływem czasu, gdy to nasze pokolenie stanie się dziadkami będziemy o siebie dbać. Nie będziemy powielać stereotypów, że dziadek równa się niezadbanemu mężczyźnie niczym post PRLowskie umysły i przeciwstawimy się temu w skrajny sposób. Zapewne większość przyszłych dziadków i babć z rocznika ~85 wzwyż będą prezentować się diametralnie inaczej niż obecni. Panuje moda na dobry wygląd, mamy wielką dostępność do świetnych ubrań, ludzie chwalą się zdrowym odżywaniem i pokazują z wypiekami na twarzy ćwiczenia dla ciała i ducha. To poskutkuje wysypem „sfitowanych dziadków, wydziaranych z undercutem”. Będzie ciekawie, to na pewno.

Nick Wooster przyznał się, że poprawia swoje tatuaże co parę lat ze względu na wypłukujący się szybko kolor. To pokazuje, że jego ozdoby nie skończą tak, jak skończyły na dziadku na samym początku wpisu.

Nick Wooster przyznał się, że poprawia swoje tatuaże co parę lat ze względu na wypłukujący się szybko kolor. To pokazuje, że jego ozdoby nie skończą tak, jak skończyły na dziadku na samym początku wpisu.

Tak będziesz wyglądał jako starzec z tatuażami.

Tak będziesz wyglądał jako starzec z tatuażami. Jeśli zadbasz o siebie i zadbasz o nie.

Nie tylko o tatuaże musimy zadbać. Cała otoczka kreująca nas na konkretne osoby liczy się równie bardzo co sam tatuaż. Starszy mężczyzna z tatuażem na całej ręce, ale z trzycyfrową nadwagą i kamizelką wędkarską do spodni zawiniętych u dołu jak harmonijka zaprezentuje się zupełnie inaczej niż dobrze zbudowany „dziadek” ze świetnie dopasowaną koszulą i resztą stroju. Nie znoszę gdy ludzie mówiący o źle wyglądających dziadkach z tatuażem pokazują jakże żałosne przykłady zapewne więziennych produkcji i zapuszczonych „nosicieli„, którym zapewne nigdy na owych tatuażach i swoim wyglądzie zewnętrznym nie zależało. Hipokryzja.

Mimo iż tatuaże te nie są pięknej urody to pasują do właściciela bo zadbał także i o otoczkę. Ma zwykłą koszulkę, dobrze ułożone i docięte włosy, równie dobrze utrzymaną brodę.

Mimo iż tatuaże te nie są pięknej urody to pasują do właściciela bo zadbał także i o otoczkę. Ma zwykłą koszulkę, dobrze ułożone i docięte włosy, równie dobrze utrzymaną brodę.

Ten Pan zaś nie zadbał o swoje ciało, więc jego tatuaże nieco tracą ze swoich możliwości. Są moim zdaniem ciekawe i pieczołowicie wykonane.

Ten Pan zaś nie zadbał o swoje ciało, więc jego tatuaże nieco tracą ze swoich możliwości. Są moim zdaniem ciekawe i pieczołowicie wykonane.

A gdy mowa o zadbaniu o tatuaże. Tusz, jak wspomniałem w jednym z wpisów wypłukuje się z organizmu i sukcesywnie zanika tworząc po pewnym czasie średnio widoczny wzór. To tak samo jak z ubraniami, które wraz z upływem czasu tracą swoje piękne materiały, a ze względu na zmianę naszych ciał ulegają magicznemu „przekształceniu” w worki czy opinające stroje do nurkowania. Tatuaż niczym włosy, ubrania, ciało, wymaga ZADBANIA, do ciężkiej cholery. Ludzie, którzy pokazują zdjęcia zielonych dziar pokazują swoją umysłową ułomność, bo pokazują kogoś komu na tatuażu, cóż, po prostu nie zależy lub też nie zależało w trakcie wykonywania. Oczywistym faktem jest to, że wykonanie tatuażu „po znajomości za 50 zł” u znajomego, który nie ma studia, a tusze kupuje na bazarku również w przyszłości odbije się brzydkim efektem, jak właśnie te typowe więzienne dziary. Tak jakby pokazali zdjęcia tłustych włosów mówiąc, że „tak będziesz wyglądał na starość”, ale zapominają, że kurde, można je umyć i podciąć u fryzjera. Dlatego co kilka lat zaleca się zrobienie delikatnych poprawek, które uratują tatuaż przed dalszą degradacją. Możemy decydować się na ich rozbudowę, czy też przykrycie, zmianę kolorystyki czy detali – ot, można zrobić wszystko. Tatuaż to permanentna ozdoba ciała niczym nasze ciało, trzeba więc o nie dbać.

old-tattoos-denim eb68a81683cfe2823f2b48aa6061329d 12412eca40a5b45a46b2b1f98af96752

Innymi słowy – zarzuty o złym wyglądzie tatuażu są kupę warte, albo i nawet nie. To tak jakby ze strachem w oczach i głosie mówić – Rany Boskie, nie chodź w garniturze, bo na starość nogawki są 30 cm szerokie u dołu, a ramiona szersze od Twoich o pół metra, dodatkowo długość marynarki sięgnie do połowy uda. Brzmi niedorzecznie? Otóż brzmi identycznie jak te liche teksty o złym wyglądzie tatuażu na starość. Dodatkowo zauważcie, że tatuaż może się podobać lub nie, jak dana fryzura czy też ubranie. Ot taki komentarz powinien paść. Jednak komentowanie osób wytatuowanych na zasadzie cholernej krytyki, tylko dlatego że tatuaż już na tym ciele powstał, nie ważne jaki, ważne że jest i wrzucanie tych osób do worka nieatrakcyjnych ludzi, którzy zepsuli swoje ciała i życie jest nie na miejscu. Dodatkowo zauważcie, że komentarze w stylu „jak będziesz wygladał/wyglądała za 20 lat z tymi malunkami na skórze” zazwyczaj pada od osób, które są sporo starsze od nas i średnio zadbane lub wcale. Jednak kiedy miną dekady i to my będziemy tworzyć to starsze społeczeństwo, pogląd na wiele spraw się zmieni. ” Jak Ty będziesz wyglądał na starość? Otóż tak samo jak Ty i Ty i jeszcze Ty, bo tatuaże nie spowodują, że moja skóra bardziej się pomarszczy.


Jak usunąć tatuaż? Brzydki tatuaż, nieudany tatuaż

Oj, poruszymy dzisiaj jeden z niewielu tematów, które mogą wywołać naprawdę nie dość, że burzliwą dyskusję to i stworzyć pewne pole do usunięcia z naszych głów stresów związanych z wykonaniem tatuażu. Bo…tatuaż mi się nie podoba! Rany Boskie, tatuator zrobił to źle, ja nie pomyślałem, a jeszcze mi się znudził – co w tej sytuacji? Wiecie jak usunąć tatuaż? Wiecie, że brzydki tatuaż lub nieudany tatuaż to mała, wręcz niewiele znacząca kwestia?

Pierwszym, ale i najbardziej znaczącym pytaniem jakie sobie zadamy po obmyśleniu wzoru jest to, co zrobimy gdy nam się znudzi. Co się stanie, gdy upłynie parę lat, a efekty jego starzenia będą skrajnie nas niesatysfakcjonujące? Co się stanie, gdy przytyjemy 40 kg lub tyle samo schudniemy, a nasz wzór stanie się czarną plamą i nic nie znaczącym bazgrołem, krzywym i paskudnym? Niestety, nikt z nas nie jest w stanie przewidzieć jak nasze ciało zareaguje na tusz zaaplikowany pod skórę za parę lat. Nie wiemy też czy nasz styl nie będzie stale ewoluował i niczym ubrania – może spychać na dalszy plan nasze stare wybory. Wielu z nas, wręcz większość, stale bombardowana jest chęcią zaspokajania nowych potrzeb. Nasze życia ewoluują i nie jesteśmy w stanie przewidzieć w jaką stronę się nakierujemy dlatego warto przybliżyć sobie kwestię jak usunąć tatuaż. Zarówno po to by odłożyć strach lekko na bok oraz po to, by nie martwić się nadmiernie czymś tak błahym jak byle rysunek na ciele 😉

Tatuaż, rękaw męski, tatuaż na przedramieniu, jaki zrobić tatuaże, styl japoński w tatuażu.

Źródło – Tumblr. Stevis Harrison. Zwróćcie uwagę na lewe przedramię, jest tam prawdopodobnie albo cover, albo jest ich kilka.

To samo dzieje się z tatuażami. Wzór, który chcemy wykonać NIE BĘDZIE idealny już na zawsze, takie myślenie warto przyjąć. Są owszem, wybory takie, które przetrwają każdą próbę czasu i są to jedynie wzory, których wizualna strona jest zupełnie, ale to zupełnie pominięta. Wzory, które znaczą coś, ale tylko w sferze duchowej, w sferze symboliki. Jeśli więc mały tatuaż jaki chcemy zrobić na wewnętrznej stronie bicepsa to inicjały nieżyjącego już pradziadka to te inicjały zawsze będą takie same. Niemniej – jeśli „dołożymy” do tego wzoru jakikolwiek inny aspekt wizualny jak płatek róży, krzyżyk, wybierzemy czcionkę, czy cokolwiek – to w grę zaczyna wchodzić sprawa stylistyki. Ona niestety, ale nie zawsze będzie nam odpowiadać przez całe życie. Tak więc ciężko wyobrazić sobie tatuaż bez pewnych stylistycznych wyborów.

Życie to stała, ciągła, nieprzejednana zmienna, której nie da się zatrzymać. Każdy tatuaż może w nas na ten moment wywoływać wyłącznie pozytywne odczucia, ale za kilka lat gdy przykładowo z jeansów wskoczymy w wełniane spodnie w kant to ten wzór nie będzie tym samym wzorem, który wykonaliśmy parę lat temu. I nie ma w tym nic złego! Ludzie tatuujący swoje ciała to jak dla mnie ludzie odważni i pewni siebie. Tak więc co zrobić kiedy coś poszło nie po naszej myśli albo po prostu wzór nam się przestał podobać?

Cover-up tatuażu. Przykrywanie tatuażu innym tatuażem.

Tatuaż cover up, cover up tatuaż. Jak zrobić cover, covery tatuażu.

Źródło – internet. Cover pełną gębą.

Tatuaż cover up, cover up tatuaż. Jak zrobić cover, covery tatuażu.

Źródło – internet. Po lewej stronie – przykrycie tak ciemnego i dużego napisu jest możliwe, nawet wzorem wręcz dość jasnym. Po prawej – ten wzór zaginął w odmętach nowego coveru.

To forma, której przedstawiać nikomu nie trzeba i jest mocno zakorzeniona w umysłach ludzi, wszyscy wiedzą co to znaczy, wszyscy wiedzą czego się „mniej-więcej” spodziewać. To ciężka i żmudna praca, która wymaga ogromnych umiejętności tatuatora i wielu godzin poprawek, bo miejsca które będziemy przykrywać były już, siłą rzeczy, tatuowane wcześniej więc ich przykrycie będzie niejednolite. Może okazać się, że ciemny wzór pod spodem i tak będzie wychodził spod nowego dzieła, a maksymalne efekty jakie uda nam się osiągnąć będą obecne na naszym ciele po wielu żmudnych sesjach. Jednocześnie dobrze wykonany cover to gwarancja sukcesu. Tatuaż zazwyczaj będzie bardzo ciemny i oczywiście większy niż tatuaż zakrywany. Nie jest to więc dobre rozwiązanie dla tych z nas, którzy mają mały tatuaż i nie chcieli więcej. W takim wypadku byłoby to wpędzenie się na kolejną, większą minę.

Dodatki do tatuażu.

Tatuaż cover up, cover up tatuaż. Jak zrobić cover, covery tatuażu.

Źródło – internet. Z lewej strony mamy „pustą” panterę, po prawej – z dodatkiem w postaci czerwonej róży.

Styl tradycyjny tatuażu, tatuaż tradycyjny, tatuaże tradycyjne, amerykańskie tatuaże, sailor jerry

Źródło – internet. Po lewej stronie mamy orła bez dodatków. Z prawej zaś orzeł jest przyozdobiony dodatkami.

Tatuaż cover up, cover up tatuaż. Jak zrobić cover, covery tatuażu.

Źródło – imgur. Niesamowite podejście do coveru/dodatku. Jak dla mnie majstersztyk.

To mało znana na ten moment forma poprawiania wizerunku tatuażu, ale jednocześnie najmniej inwazyjna, a jak dla mnie zdecydowanie najciekawsza. Polega na dodaniu do istniejącego tatuażu kilku nowych detali bądź jego całkowitej rozbudowie i  na tym też pokrótce ta forma „usuwania” tatuażu polega. Jeśli więc zrobiliśmy sobie prostą czaszkę, której wygląd nam się absolutnie już nie podoba, to w miejsce jej usuwania bądź całkowitego zakrywania może warto dołożyć jej czapkę pilota i jego popiersie? Może warto w miejsce zakrywania statku zrobić mu duże fale, wiele chmur, kotwicę, większe maszty? Możliwości są nie setki, nie tysiące, ale miliony. Świetne rozwiązanie dosłownie dla każdego, kto chce lekko powiększyć tatuaż i nie przeszkadza mu sama jego obecność.

Blast-over. Przykrycie tatuażu.

Tatuaż cover up, cover up tatuaż. Jak zrobić cover, covery tatuażu.

Źródło – internet. Jak widzicie na moment wykonania tatuażu jest duża i znacząca różnica w odcieniach między wzorem starym, a nowym. Niestety różnica ta zaciera się tuż po gojeniu i staje się na tyle subtelna, że praktycznie niezauważalna.

Tatuaż cover up, cover up tatuaż. Jak zrobić cover, covery tatuażu.

Źródło – internet. Najlepsze efekt blast-over otrzymamy jak najciemniejszym nowym tatuażem, a jak najjaśniejszym starym.

To coś, czego „zwykły” człowiek raczej nie doświadczy i zauważyłem, że tego typu rozwiązań chwytają się głównie mocno wytatuowani ludzie ot tak, z braku miejsca na kolejne. Otóż polega to na wykonaniu nowego tatuażu bezpośrednio „na” starym nie bacząc na jego umiejscowienie czy kolor lub formę. Ot, „nakładanie” jednego wzoru na drugi w taki sposób, że stary wzór dosłownie dla nas w momencie robienia nowego wzoru nie istnieje. Bardzo, bardzo ciekawa forma, która wygląda niestety mocno niechlujnie chwilę po gojeniu i tworzy niemiły dla oka nadmierny misz-masz bo zazwyczaj kolory szybko się wyrównają z tym „spodnim”. Niemniej przykładowo mnie misz-masz bardzo się podoba i dobrze pokazuje prawdziwe przeznaczenie tatuażu. Ma służyć nam, a nie my jemu.

Laserowe usuwanie. Usuwanie tatuażu laserem. Jak usunąć tatuaż laserem?

Laserowe usuwanie tatuażu, jak usunąć tatuaż, usuwanie tatuażu laserem, laserowy zabieg usuwania tatuażu.

Źródło – internet. Tak dramatyczne, a jednocześnie tak wielkie tatuaże aż się proszą o usunięcie. Cover byłby ogromny i ciemny – właściciel zapewne wiedział, że go nie wykona.

Laserowe usuwanie tatuażu, jak usunąć tatuaż, usuwanie tatuażu laserem, laserowy zabieg usuwania tatuażu.

Źródło – internet. Laserowe usuwanie tatuażu to bardzo inwazyjna metoda. Każdy z nas musi stwierdzić we własnym zakresie czy jest to gra warta świeczki.

To jak dla mnie ostateczna możliwość usunięcia tatuażu. Jest droga, bardzo bolesna, nieprzewidywalna w skutkach w żadnym stopniu, ale jednocześnie jako jedyna pozwala POZBYĆ się tatuażu w sensie stricte. Jako jedyna pozwoli „cieszyć się” niezajętą przez tusz skórą. Idealne zastosowanie dla ludzi, którzy jeden jedyny tatuaż zrobili pod wpływem chwili i nie chcą go nigdy więcej. Jeśli więc na łopatce mamy paskudny znak, ale jest to jednocześnie nasz jedyny tatuaż, który chcemy usunąć i nie robić ich więcej – to lepszy będzie laserowy zabieg usuwania niż pchanie się w kolejny wzór, większy i ciemniejszy cover bądź add-on.

Kilka zabiegów dobrze posłuży także tym z nas, którzy chcą wykonać cover. Pozwoli to nieco rozjaśnić poprzedni tatuaż i dać dosłownie i w przenośni miejsce na nowy. Często spotykana sprawa w tatuatorskim światku.

Blackwork. Czarny tatuaż, czarne rękawy.

Czarne rękawy, czarny tatuaż, czarny styl tatuażu, tatuaż czarny rękaw, blackwork.

Oliver Sykes. Na zdjęciu po lewej widzimy rękę Oliego przed blackworkiem. Prawa strona to efekt „po”

Czarne rękawy, czarny tatuaż, czarny styl tatuażu, tatuaż czarny rękaw, blackwork.

Instagram: @imersa,@simonrah.

Czarne rękawy, czarny tatuaż, czarny styl tatuażu, tatuaż czarny rękaw, blackwork.

Billy Huxley na Zalando. Na jego prawej ręce widzimy sporą ilość blackworku wokół nadgarstka. Ciekawe, niebanalne połączenie ale wygląda świetnie jedynie wtedy, gdy „wokoło” mamy mnóstwo innych tatuaży.

To już, no cóż, hardcore zarezerwowany dla wytatuowanych świrów, który to osobiście bardzo mi się podoba 😉 polega na, po prostu, zawaleniu całego miejsca ogromną dawką czarnego tuszu i zrobieniu z danego miejsca czarnej, olbrzymiej plamy zamiast zabaw w covery czy blast-overy. To forma rozpowszechniona wyłącznie na rękach i tam też wygląda najlepiej. Pamiętajmy tylko, że taki tatuaż to permanentna zmiana wyglądu naszego ciała i dla wielu będzie to dosłownie jak choroba skóry. Będzie nie do usunięcia, nie do zmiany. Nie ma zmiłuj, tylko dla odważnych, nad wyraz pewnych siebie, lub nad wyraz głupich. Niemniej – zawsze osoba ozdobiona w taki sposób pewnie będzie przez społeczeństwo zepchnięta na jeden z najniższych szczebli.

Preparaty wstrzykiwane podskórnie.

Usuwanie tatuażu przybiera wraz z upływem czasu coraz to nowe formy. Napotkałem kilka dni temu kolejną, dość ciekawą. Zabieg polega na zaaplikowaniu pewnej substancji bezpośrednio pod skórę, co niewiele różni się od samego tatuowania. Preparat ten rozbija cząsteczki tuszu, które są wydalane przez organizm na powierzchnię skóry tworząc tym samym strupek stworzony z tuszu i płynów ustrojowych. Generalnie niewiele na temat tej metody póki co wiadomo (kilka punktów w Polsce) ale brzmi bardzo obiecująco.

Tatuaż mi się już nie podoba, wstyd?

NIE. Tatuaż jest w społeczeństwie traktowany strasznie źle, ludzie wręcz szukają możliwości zdeprecjonowania jego właściciela. Jeśli więc takowy stwierdzi, że tatuaż mu się nie podoba to w miejsce „przykro mi” posypie się grom „a nie mówiłam?”, „no i na co Ci to było?”, „Byłeś głupi”. Tatuaż, niczym zakup chinosów stwarza zagrożenie znudzenia się nim, to oczywiste. Wyobraźcie sobie pójść do sklepu i kupić kurtkę, która już ZAWSZE (podkreślam – ZAWSZE) będzie Wam się podobała, niezależnie od zmiany ciała, stylu ubioru, życia czy wyglądu, ale jednocześnie od zawsze o takiej kurtce marzyliście. Oczywiście wyobraźcie sobie do tego  nosić ją dzień w dzień skoro na dany moment jest taka idealna, to chyba nie trudne do wykonania? A jednak bardzo często prostu się nie da. Zamiast ganić, lepiej pocieszyć – brawo kolego, że zdecydowałeś się na taki krok i przykro mi, że Twój wybór Ci się już nie podoba.

Źródło - Tumblr. Stevis Harrison. Spójrzcie na jego lewą rękę na wysokości przedramienia, ewidentnie ma tam tych tatuaży "kilka". Co jak dla mnie wygląda absolutnie świetnie.

Źródło – Tumblr. Stevis Harrison. Spójrzcie na jego lewą rękę na wysokości przedramienia, ewidentnie ma tam tych tatuaży „kilka”. Co jak dla mnie wygląda absolutnie świetnie.

Mój kumpel jasno mi powiedział, że jego rękaw podobał mu się tylko w dniu zrobienia, teraz autentycznie źle się z nim czuje. Czy mógł tego uniknąć? Moim zdaniem nie. Na dzień jego wykonania był go pewien w stu procentach, był przekonany o słuszności wyboru,  przyjemnością chodził na kolejne sesje. Jego rękaw jest ciekawy i ciężko przyczepić mi się do jego stylistyki, a już tym bardziej wykonania, sam chętnie bym go zgarnął 😉 On z drugiej strony stał się niewolnikiem myślenia i już nie umie ocenić go w pozytywny sposób. Przeglądanie zdjęć kolejnych tatuaży do czego się przyznał, poznawanie kolejnych ludzi z tatuażami – to wszystko powoduje, że zaczynamy źle myśleć na temat swoich. Tatuator z kolei powiedział mi ważne słowa – „nie ma idealnego tatuażu” i zgadzam się z tym w pełnej rozciągłości. Gapienie się na nasze wzory wyciąga z nich mnóstwo skrajnie niepotrzebnych detali, zaczynamy patrzeć na nie analitycznie, a gdy zaczniemy także dokładać do tego „co by było gdybym w jego miejsce zrobił xxx?” to murowane niezadowolenie.

Jak uniknąć złych wyborów?

Teraz już wiecie jak usunąć tatuaż. A co poza tym? Nie zastanawiać się nad nimi nadmiernie już po jego wykonaniu, nie oglądać wyidealizowanych zdjęć z Instagramów czy Tumblrów i nie zastanawiać się godziny przed lustrem czy „dobre miejsce?”, czy „dobre kolory?” albo „może jednak czarno-biały byłby ciekawszy?”. Po wykonaniu tatuażu zamknąć temat, zamknąć książkę i cieszyć się nim bez zwracania uwagi na ludzi czy zdjęcia atakujące nas zewsząd. Pamiętajmy też, że tatuaże oceniamy lepiej na osobach, które dobrze wyglądają, nierzadko nawet zły tatuaż dobrze przez to właśnie ocenimy. Wiele razy łapałem się na tym, że średni tatuaż podobał mi się, a ja zachodząc w głowę zastanawiałem się jaki jest tego powód. Analizowałem kolorystykę, umiejscowienie, wielkość – wszystko. Dopiero po chwili wpadłem na trop, że tatuaż ten zdobi bardzo dobrze zbudowanego i po prostu dobrze wyglądającego jegomościa. Cóż „ładnemu we wszystkim ładnie”.Adrian / The-Bigwig

Casualism – Moda Meska Blog

Wielbiciel mody męskiej i rewelacyjnego stylu prawie od dekady. Zmienia polskie ulice, uczy stylu i sztuki łączenia ze sobą ubrań już od wielu lat, dając przy tym praktyczne rady i ogromną ilość inspiracji. "Granice dla mnie nie istnieją, a styl może zyskać każdy, wystarczy zgłębić wiedzę na Casualism!".

13 Comments

  1. Mateusz Reply

    Dział o tatuażach – świetny! Idealnie oddaje jak bardzo „zajarałeś” się tą estetyką. Chętnie poczytałbym coś o polskich artystach tatuażu tradycyjnego. m.in. glue90210, piotr melnyczuk czy marcin domański i wysłuchał twojego poglądu na temat polskiej sceny tatuazu. Pozdrawiam!

    1. The-Bigwig Post author Reply

      Fajny pomysł! Tatuaże jeszcze są tematem niewyczerpanym, więc z pewnością tego typu wpisy pojawią się na Blogu 🙂 Dzięki wielkie za opinię!

  2. Blog Reply

    Wow, naprawdę wyczerpujący post! Świetnie się czyta 🙂 A same tatuaże – to już chyba styl życia 🙂 muszę przyznać, że u kobiet niekiedy mnie odstraszają, ale czasami są piękne i wręcz zachęcają do bliższego poznania z właścicielką 🙂 pozdrawiam i zapraszam do siebie 🙂

  3. Tom Lewandowski Reply

    Statystycznie Ponad 30% Amerykanów posiada choć jeden tatuaż. Problem w tym ze ciężko jest znaleźć artystę pod siebie. Ale spokojnie są od tego np inksearch.co gdzie znajdziecie oceny i prace artystów z całego świata.

  4. mat Reply

    W Polsce statystycznie niecałe 10% procent ludzi ma tatuaże, przy czym olbrzymia większość (!) to ludzie za małych miast i wsi, z wykształceniem średnim, lub niepełnym wyższym, powiedzmy „niższa klasa średnia” lub robotnicy. Tak, tak. Wcale większością nie są fajne kobitki i modni mężczyźni… to jakiś ułamek, który jednak jest nadprezentowany w mediach i wydaje się, że taki jest standard. Taka statystyka boleśnie pokazuje (z perspektywy mieszkańca dużego miasta), jak bardzo moda taka istnieje tylko na ekranach (telefonu, TV i komputera), a w rzeczywistości jest całkowitą niszą wśród ludzi pretendujących do tzw. wyższej klasy społecznej. Nie piszę, żeby zniechęcać – bardziej dla większej świadomości co wpływa na nasze pozornie niezależne decyzje 🙂 Żeby nie było, sam dziaram się w stylu, którego nie ma na tym blogu, w sumie całkiem ciekawym blogu!

    1. The-Bigwig Post author Reply

      Możliwe, że Twoje dywagacje mają jakieś odzwierciedlenie w rzeczywistości, ale…odnoszą się do czasu sprzed minimum kilku dekad. Teraz to bzdura, i to taka naprawdę konkretna. Jeszcze 40 lat temu tatuaże miały zupełnie inne wydźwięk i inną formę, aktualnie jest zupełnie odwrotnie. Tatuują się ludzie zadbani, którzy liczą się ze swoim wyglądem i nie boją się przy tym eksperymentów. Widząc młodą osobę z tatuażami istnieje praktycznie pewność, że w jakiś sposób zadbała o swoje ciało i zmieniła jego wygląd przez naniesienie na niego wzoru.
      Wyjdź z letargu i zauważ proszę, że teraz tatuaże to nie więziennictwo i przynależność do jakichś grup społecznych/przestępczych 🙂 To nie te czasy, a Ty mam wrażenie zatrzymałeś się na latach 70-tych i brniesz w nie przekonany o swojej nieomylności. Póki co, a wiem co mówię, nie spotkałem podczas swoich wielu sesji ani jednej osoby, która by się w jakikolwiek sposób różniła od swojego niewytatuowanego odpowiednika. Teraz wizyty u tatuażysty są identyczne z wizytami u fryzjera! Wyjdź po tych kilkudziesięciu latach z domu, rozejrzyj się dookoła i zobacz kto otwiera i kto zamyka drzwi w studiach.

  5. Michał Reply

    Witam. Mam pytanie. Co sadzicie o jednym wiekszym tatuazu(2/3łydki) gdzie chcialbym umiescic kilka motywow/postaci z roznych dziel jednego artysty? Takie połaczenie kilku dzieł w jedno wieksze.

  6. Mateusz Reply

    Tatuaż już dawno przestał być niszowy. U młodych jest to mainstreamowy sposób pokazania swojego JA i wyrażenia siebie. Dużo dziar nie zawsze jest jednak dobrej jakości, wybór artysty jest hardcorowo trudny bo „ładne” nie zasze jest też dobre i tu trzeba mieć trochę więdzy troche więcej – dobra robota z artykułem warto się dowiedzieć jak nawięcej a arystów ja szukałem na inksearch.co mają spoko wybór

  7. Katarzyna ze SkinProject Reply

    Wow! Duży wybór inspiracji. Jak dla mnie cover z Pikachu – prawdziwy sztos, padłam. Majstersztyk zrobiony z totalnego kwasu 😉 Co do dbania o tatuaż – dodam od siebie, że powinno rozpocząć się w dniu jego wykonania. Pierwszy miesiąc to czas, kiedy higiena i systematyczność mają szczególne znaczenie. Nie opalamy, nie moczymy, nie drapiemy. Dla wielu osób to właśnie swędzenie jest jednym z najuciążliwszych problemów po wykonaniu dziary. Czy da się coś z tym zrobić? Owszem, użyć preparatu redukującego świąd – np. – i nie słuchać się forumowych porad o okładach, zdrapywaniu strupków i masowaniu gąbką (!)

  8. Mat Inksearch Reply

    Super artykuł! Mi brakuje czesci o tym jak szukac artysty najlepiej a jest to trudne ale sa rozne stronki co pomagaja Inksearch, dziary etc.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *