Torby Baron – RECENZJA – Casualism Blog Moda Męska
Parę lat temu opisywałem męskie torby skórzane Baron w jednym z wpisów i zachwycałem się zarówno ich jakością, dobrym wykonaniem, jak i bardzo ciekawym wzornictwem. Od tego czasu jednak wiele się zmieniło. Firma Baron przeszła transformację i stała się pełnoprawną częścią sartorialnego świata. Firma zyskała nowe logo, nową szatę graficzną, bardzo dobrze zaprojektowaną stronę i ciekawe, godne opisania rozwiązania dodatkowe. Jak dla mnie – zmiana na plus, ale czy w całości?
Wpis przy współpracy z firmą Baron
Torby Baron – a właściwie teraz już torby ADAM BARON – zmieniły się nie do poznania. Na torbach, w przeciwieństwie do poprzedniego wpisu, zobaczymy logowanie firmy umieszczone na samym froncie. Logo jest wytłaczane i dobrze komponuje się z całością designu. Jednak nie wszystkim może to odpowiadać, głównie ze względu na fakt, że torby zatraciły swój minimalistyczny, bardzo schludny charakter. Mimo to, logowanie wygląda świetnie. Ekskluzywnie, ponadczasowo i – co najważniejsze – także ciekawie. Jako motyw przewodni firma przewidziała bowiem…jednorożca. Świetny, naprawdę świetny zabieg stylistyczny. Odważny i nieszablonowy.
Jednak za zmianę nazwy firmy marka ma ode mnie sporej długości i wagi minus. Nazywanie firm imieniem i nazwiskiem założyciela jest dla mnie bardzo niefajnym rozwiązaniem, mającym w sobie nieco narcyzmu i samouwielbienia. Bardziej cenię sobie bezosobowe nazwy firm. Nazwa „Baron” to była klasa sama w sobie, z kolei „ADAM BARON” to dla mnie próba zmiany na siłę, zupełnie niepotrzebna i zbędna. Zapewne marka chciała odciąć się od starej firmy i stworzyć coś zupełnie nowego, jednak tej zmiany nie umiem zaaprobować. Co więcej, przeszkadza mi na torbie imię i nazwisko kogokolwiek – nie tylko założyciela firmy. Co innego, gdybym na torbie miał swoje własne inicjały lub godność, wówczas – z chęcią nosiłbym je z dumą. Jednak „podszywanie się” pod inną osobę jest dla mnie bez sensu.
Zmieniły się także ceny. Od teraz torby Baron, a właściwie torby ADAM BARON, są wycenione już na wstępie zdecydowanie wyżej niż wersje sprzed rebrandingu. Ceny są wyższe o parędziesiąt procent i, wedle użytkowników toreb tej marki, nieco zatraciły na swojej atrakcyjności cenowej. To nie zmienia jednak faktu, że w dalszym ciągu – co być może dziwne – są warte swojej ceny. Cena poprzednia była trochę zbyt niska jak na oferowaną jakość i klasyczne wzornictwo. Teraz cena bardziej odzwierciedla przywiązanie właścicieli do jakości szycia i stosowanych materiałów podszewkowych, okuć i zamków błyskawicznych. Poprzednia, nieco zbyt niska cena, jak dla mnie mogła wywoływać odczucia niższej jakości niż w rzeczywistości w trakcie składania zamówienia. Teraz jest inaczej. Klient, który zainteresuje się wydaniem ponad tysiąca złotych na torbę będzie mógł spodziewać się najwyższej jakości. I taką też dostanie.
Skórzana torba podróżna – Verity Weekend Cognac
Ta torba spodobała mi się już na samym wstępie. Klasyczne, lecz bardzo weekendowe wzornictwo przypadło mi do gustu od razu po jej zauważeniu. Chciałem co prawda wersję w ciemniejszym brązie, jednak musiałbym na nią chwilę poczekać przez sporą liczbę zamówień wyrobów ze skóry wybarwionej na tę barwę. Nie żałuję. Kolor jest głęboki, niezbyt jasny i niezbyt ciemny, i tym samym spełnia swoje zadanie w 100%. Jest bardzo soczysty i dosłownie chciałoby się go zjeść w całości. Jak czekoladę.
Okucia i metalowe części rewelacyjnie współgrają z kolorem torby oraz jej materiałem. Wszystkie są wykończone na połysk i prezentują bardzo wysoki poziom. Jest na nich także firmowy jednorożec. To, jak dla mnie, sporo mówi o jakości firmy. Personalizowane okucia są bowiem sporo droższe niż typowe, uniwersalne odpowiedniki klepane na potęgę w krajach trzeciego świata. Ciekawe i bardzo nietuzinkowe logo na przodzie psuje mi jedynie nazwa firmy, ale potrafię sobie wytłumaczyć jej użycie. Zapewne firma chce zaistnieć w świadomości ludzi wokół użytkownika i spowodować, by wyszukał on ją w internecie i zapoznał się z ofertą. Jestem temu – i będę to wspominał – przeciwny i nie pochwalam tej zmiany. Piękne tłoczenia jednorożców wyglądają czarująco, a męskie imię z nazwiskiem tylko ten wydźwięk psuje.
Skóra jest najwyższej jakości, wygląda dosłownie wspaniale. Torba jest bardzo, bardzo pojemna i pomieści z pewnością większość noszonych w weekend rzeczy. Co więcej, pomieści także buty w specjalnie przygotowanej do tego celu kieszonce. Wkładamy do niej obuwie bez otwierania torby, bo kieszonka umieszczona jest na jednym z jej boków. To świetne rozwiązanie. Buty bywają brudne, a osobna kieszeń zapinana na osobny zamek błyskawiczny jest świetnym pomysłem. Serio świetnym.
Ogółem, torba wygląda rewelacyjnie i nie brakuje mi w niej dosłownie niczego. Wspaniały, głęboki kolor, najwyższej jakości metalowe części i genialne wzornictwo w pełni do mnie dociera. Akceptuję w jej przypadku niezbyt urokliwe logowanie godnością założyciela, ale bez niego produkt byłby jeszcze pełniejszy.
Verity Weekend Cognac
Skórzana torba podróżna Nonconformist Travel Black
Czarnej torby nigdy nie miałem w swojej kolekcji, postanowiłem zatem to zmienić. Wybrałem wersję podróżną o wzornictwie równie klasycznym, co jej czarny kolor. Tak więc 100% klasyki w klasyce.
Torba jest czarna i wykonana – co nie dziwne – z najwyższej jakości skóry naturalnej. Jest bardzo miękka i elastyczna, lecz przy tym nad wyraz wytrzymała. Po każdym, nawet najmniejszym elemencie doskonale widać przywiązanie firmy do wyboru skór wysokiej jakości. Żadna część nie jest wykonana ze skóry gorszego sortu. To sobie bardzo cenię, firma Baron poszła w jakość i za to liczy wyższą, choć adekwatną cenę.
Okucia i zamki, tak jak w modelu opisywanym powyżej, cechują się wysoką jakością, a umieszczone na nich logo tylko podkreśla ekskluzywność produktu. Dla niektórych osób logo to może nieco gryźć się ze stosunkowo elegancką formą torby i będzie w tym nieco prawdy. Dla mnie jednak, jako człowieka, który tylko okazjonalnie ubiera się w eleganckie ciuchy, jest to znikomy minus. Minusem większym jest oczywiście umieszczenie godności założyciela na samym froncie 😉 Żałuję tego faktu niezmiernie.
Torba jest pojemna, wypełniona piękną podszewką o atrakcyjnym, głębokim niebieskim kolorze. Wiele przegródek, w tym takich zapinanych na zamek, wyświadczą każdemu przysługę w postaci ułatwienia przenoszenia rzeczy drobnych i nieporęcznych.
Cała torba to absolutny must-have dla większości elegantów, którzy w weekend zrzucają się z siebie najbardziej eleganckie uniformy i zakładają zestawy koordynowane. Torba będzie wyglądać genialnie w towarzystwie tweedowych marynarek, eleganckich garniturów czy grubych, formalnych swetrów. To bardzo klasyczna i męska torba, którą każdy z nas powinien mieć w swojej kolekcji.
Nonconformist Travel Black
Ogółem, torby ADAM BARON spełniają w pełni pokładane w nich nadzieje. Jestem oczarowany ich jakością, zastosowanymi okuciami i zamkami błyskawicznymi i genialnym logowaniem graficznym. Jednorożec miał z pewnością jakiś głębszy sens, aby znaleźć się na froncie torby jako motyw przewodni. Ja jednak oceniam go względem stylistycznym i uważam, że to na tyle nieszablonowy efekt, że zasługuje na uznanie każdego mężczyzny, nie tylko tego w pełni eleganckiego. Skóra to materiał, który dobrze wygląda w każdym świetle i zwraca na siebie uwagę swoją ekskluzywnością i prestiżem. W stosunku do toreb materiałowych, torby skórzane to inna liga. Lepsza, ciekawsza i bardziej…męska.
Super ten wpis sie czytalo 🙂 troche brakuje zdjec jak trzymasz te torby w rekach zeby dalo sie ocenic wielkosc. Moze dolozysz?
Na pewno będą zdjęcia we wpisie stylizacyjnym 🙂
Mam kilka toreb jeszcze starej firmy Baron i dobrze się sprawiają 🙂 Mocno je użytkuję i nie oszczędzam a one w dalszym ciągu dobrze wyglądają 🙂 Nie wiem jak teraz wypadają w stosunku do konkurencji ale przez tą cenę na pewno się troszkę pozmieniało. Będę obserwował losy tej firmy na pewno i pewnie coś kupię „z nowego rzutu”.
Wypadają w dalszym ciągu rewelacyjnie i osobiście użytkowałem je bardzo intensywnie. Zero jakichkolwiek problemów. Oczywiście gdzieniegdzie torba potrafi się zużyć, szczególnie na obrzeżach czy w miejscach mocno eksploatowanych, ale warstwa kremu wystarczy żeby odzyskać świetność 🙂
Faktycznie jednorożec konkrecior 😀 Mi się seryjnie podoba to 😀
Mnie również 🙂 Wygląda ciekawie.
nazwanie firmy imieniem i nazwiskiem to normalna kolej rzeczy. To oznacza nie narcyzm wlasciciela, ale to, ze sie z firma utozsamia i osobiscie gwarantuje jakosc. To domena dojrzalej gospodarki.
Zupełnie się z tym nie zgadzam.
Przecież mnóstwo firm tak robi. Wystarczy pomyśleć tych z najwyższej półki jak Tom Ford czy Yves Saint Laurent. Oczywiście nie ma co ich porównywać, ale jest to całkowicie normalny zabieg.
Niech tak robią, ja takich działań pozytywnie nie odczuwam i nie zacznę 😉 każdy ma prawo mieć swoje własne zdanie.
Ta czarna torba genialna 🙂
Zgadza się, choć wolę brązową 😉
Kupielem po Twoich namowach torbe z tamtego starszego linka i dobrze sie sprawowala. Trzeba bylo ja nasmarowac raz kremem po roku bo miala wytarcia na uszach od moich rak ale procz tego super. Ciekawe jak te nowe na zywo
Pamiętam, pytałeś mnie o nią przez mail. Cieszę się, że jesteś zadowolony 🙂
Czy na pewno dodanie wielkiego logotypu i podniesienie ceny o kilkadziesiąt procent to zmiana na plus z punktu widzenia klienta? Nie sądzę. Mam jedną torbę z przed rebrandingu, jestem z niej bardzo zadowolony. Z nowej serii z pewnością nic nie kupię. ,,Teraz jest inaczej. Klient, który zainteresuje się wydaniem ponad tysiąca złotych na torbę będzie mógł spodziewać się najwyższej jakości. I taką też dostanie.” – absurd. Wcześniej nie spodziewał się wysokiej jakości, bo torba kosztowała 700zł, a nie 1000?
Chyba ktoś tu zupełnie nie zrozumiał mojej wypowiedzi 🙂 W tym zdaniu chodziło o to, że klient, który wchodzi na sklep jest od razu witany cenami, które kojarzą się z dobrą jakością, zacną marką i fajnym wykonaniem. Wcześniej, kiedy torby kosztowały 700 złotych, to ten sam klient mógł poczuć się jak w sklepie firmy z torbami zdecydowanie niższej jakości, sieciówkowego byle-co. Takie zasady widać wszędzie, od toreb skórzanych, poprzez jakieś akcesoria, aż po ubrania.
Jak nie znasz jakiejś firmy, a jednak zauważysz, że mają dość wysokie ceny, to z pewnością zbudujesz sobie na jej temat obraz dobrej jakości i porządnych materiałów. To chciałem przekazać w tym zdaniu.
Po prostu w żadnym wypadku nie przemawia do mnie taka argumentacja wzrostu ceny. Odpycha świadomość, że ten wzrost najprawdopodobniej wynika jedynie z marketingowego założenia. W tym momencie firma straciła wielki atut – stosunek jakości do ceny. Z mojego punktu widzenia firma przestała być atrakcyjna i nie kupię więcej ich produktów.
Ależ nie musi być atrakcyjna 😉 Być może, tak jak w przypadku rosnących cen urządzeń Apple, „you’re priced out”. Ja w tym wpisie przedstawiam swój własny (subiektywny!) stosunek do zmian i nie wymagam ani zgody z moim stanowiskiem, ani jej akceptacji. To, czy kupisz ich torby czy nie, to już kwestia na linii Ty – ADAM BARON.
Świetny fason oraz bardzo dobry materiał torby męskiej 🙂 Bardzo podoba nam się się kolorystyka toreb – zachowują swój klasyczny styl nie tylko krojem, ale także ogólnym wyglądem produktu 🙂 Czekamy na wpis z pełną Twoją stylizacją z torbą tej marki 🙂
a na co jeszcze czekacie?
Jak trafiłam na Twoją stronę??? Wpisując w Google „ co się stało z firmą baron torebki”.
Od chyba 2 msc chciałam kupić sobie kolejną torebkę – damską. Jednakże wpisując w przeglądarce „baron” nie otrzymywałam oczekiwanego linku a jedynie jakiś „Adam Baron”. Myślałam może strona jest w przebudowie i wkrótce się pojawi. Zwątpiłam wchodząc na stone Adam B…. nie odnalazłam już tego co do tej pory zwracało moją uwagę, coś umknęło, zmieniło się bezpowrotnie…. ta klasyka, ta nazwa. To wszystko uleciało. Torebki Baron kupowała moja mama już jakieś 15 lat temu…
Teraz jako dojrzała kobieta zaczełam sama kupować minimalistyczne, klasyczne torebki, które skrywały pewną tradycje i absolutnie rewelacyjną jakość. Widząc logo Adam Baron poczułam odrzucenie, niesmak, frustracje jak można było tak zepsuć swoją nazwę….
Absolutnie zgadzam się z Twoim wpisem. Ubolewam nad zmianą.
Niestety firma Adam Baron ma już jednego klienta mniej.
Pani Kalino, dokladnie w ten sam sposob tutaj trafilam, wpisujac w Google fraze: ‚Co sie stalo z torebkami firmy Baron’. Jestem wlascicielka siedmiu damskich torebek oraz portfela, kazdy z tych produktow (oprocz portfela) kosztowal ok. 500 zl i byly one warte swojej ceny. Bylam pewna, ze Adam Baron to jakas kompletnie inna firma, po prostu nie moglam uwierzyc, ze stracilismy bezpowrotnie tak dyskretnie klasyczne i stylowe produkty. Ceny nie sa w moim odczuciu uzasadnione i nie bede juz kupowala ich produktow. Logo Adam Baron jest okropnym pomyslem, nie bylabym soba noszac czyjes nazwisko albo ostentacyjna metke producenta na moim ubraniu. Przykro mi Panie Adamie Baron- wlasnie wystapilam o rozwod z Panem.