Tak było poprzedniej zimy. Ciepły, gorący sweter z wełny merynosowej. Ciepła, wełniana marynarka z…wełny. Ciepłe bawełniane spodnie, z…bawełny. Taka moja retrospekcja. Aż boję się czekających nas mrozów. Dlatego niedługo zaczynam adoptować szafę na kolekcję jesienno-zimową. Życie kołem się toczy, za parę miesięcy wyjmiemy z szaf ubrania na wiosnę, później letnie…i tak w koło. No chyba, że myślicie o wyprowadzce w cieplejsze rejony naszego globu. A to polecam. Bigwig approves.
A Wy? Kiedy z szafy wyjmujecie ciuchy na sezon zimny i chowacie te, za którymi będziecie tęsknić?
W szczegółach:
– Marynarka wełniana w jodełkę
– Krawat zrobiłem sobie sam, ze starej wełnianej marynarki…
– Sweter John Rocha, 100% wełny merynosowej.
– Spodnie z Benettonu.
~The-Bigwig
The-Bigwig
Wielbiciel mody męskiej i rewelacyjnego stylu prawie od dekady. Zmienia polskie ulice, uczy stylu i sztuki łączenia ze sobą ubrań już od wielu lat, dając przy tym praktyczne rady i ogromną ilość inspiracji. "Granice dla mnie nie istnieją, a styl może zyskać każdy, wystarczy zgłębić wiedzę na Casualism!".
Piękna ta marynarka 🙂
Szacun
Jakie buty do tego?
Żebym to ja pamiętał 😉
Pozdrawiam
The-Bigwig
tak sobie przegladam stare wpisy i zaczynam sie… a raczej Ty zaczynasz mnie wkurzac. Po raz ktorys z rzedu cos we mnie krzyczy: dlaczego nie pokazal jak robil ten krawat. On (krawat) jest najciekawszy z calego zestawu. ludzie maja w szafach ciuchy z ktorymi ni e wiedza co zrobic , a tu taki pomysl. Popraw sie, popraw Bigwigu 😉