Whisky Tomintoul 10 YO – Recenzja

Whisky Tomintoul 10 YO – Recenzja – Casualism Blog Moda Męska

Whisky ma to do siebie, że przez złożoność smaków potrafi wciągnąć. I to wciągnąć na długi czas, który to dzięki niej na szczęście będzie miły i przyjemny. Wielu z nas poszukuje w życiu ciekawych, fajnych hobby, które będą w stanie uzupełnić wolne chwile. Whisky jest w tej kwestii sprawą idealną, bo daje dokładnie to, co hobby dawać powinno. Mnóstwo przyjemności. Dzisiaj recenzja Whisky Tomintoul 10 YO. Zobaczcie koniecznie!

Wpis przy współpracy z winezja.pl

whisky tomintoul, whisky tomintoul 10 yo, tomintoul 10 yo, Tomintoul whisky recenzja, recenzja whisky, whisky jak pić

Pokochałem Whisky całym sercem i szczerze Wam powiem, że stało się dla mnie bardzo konkretnym hobby. Nie jest to oczywiście hobby „całym sobą” jak ubrania, ale zajmuje miejsce bezpośrednio za nimi i nie dziwię się już ludziom, którzy whisky kupują na hektolitry. Parę lat temu, gdy nie miałem tego trunku w ustach było to dla mnie dziwne. W końcu przecież „to tylko alkohol” i „co w nim może być tak pociągającego?!”. Teraz wiem bardzo dobrze co i jak pociąga w tym ludzi. Wtedy też kupowanie kolejnych butelek stanowi rozwinięcie hobby, poszukiwanie nowych smaków, aromatów czy nawet opakowań. Piękne chwile.

Mam nadzieję, że i Was zaciągnę nieco w ten świat, ale – i powtórzę to wiele razy – trzeba do tego hobby podejść odpowiedzialnie. W przeciwieństwie do większości niepsujących zdrowia hobby tutaj jest inaczej – whisky to bardzo mocna i niebezpieczna używka, którą trzeba dobrze dawkować. Nie tylko po to by chronić swoje zdrowie, ale także po to by nie popaść w rutynę i whisky odczuwać jako celebrację świetnej chwili, a nie jak smaczną wodę mineralną. Whisky wymaga otoczki, wymaga zainteresowania i zabawy. Jednak jedynie wtedy, gdy mamy pewność, że nasz charakter będzie umiał powstrzymać się przed nadmiarem tego alkoholu.

whisky tomintoul, whisky tomintoul 10 yo, tomintoul 10 yo, Tomintoul whisky recenzja, recenzja whisky, whisky jak pić

Firmę Tomintoul znają z pewnością bardzo dobrze wszelcy koneserzy whisky single malt. Jako destylarnia powstała w latach 1964 i od tego czasu stale się rozwija. W przypadku destylarni whisky jednak sformułowanie „rozwijania się” oznacza bardzo często pozostanie u podstaw produkcji Whisky i nie podążanie ścieżką nowoczesności. Tak też jest w firmie Tomintoul, którą dzięki temu bardzo cenię. Ichniejszym Master Distiller od 20 lat jest Robert Fleming, którego rodzina pracowała przy Whisky od czterech (!) pokoleń. Tak więc jego wiedza sięga naprawdę głęboko, dlatego też jest właściwym człowiekiem na bardzo właściwym stanowisku. Ciekawą sprawą jest woda, z której produkowany jest Tomintoul. Poszukiwania wody idealnej trwały cały rok (!), aż do czasu znalezienia najczystszej, najbardziej krystalicznej wody wprost ze źródła Ballantruan.

Przeczytaj koniecznie ->  3 podstawowe kosmetyki w codziennej pielęgnacji włosów

whisky tomintoul, whisky tomintoul 10 yo, tomintoul 10 yo, Tomintoul whisky recenzja, recenzja whisky, whisky jak pić

Co ciekawe – Tomintoul to nie jest wielki moloch, który skupia bezimiennych pracowników niczym wielkie korpo. Zarząd Tomintoul odczuwa swoją firmę jako jedną, wielką rodzinę, gdzie wszyscy bardzo dobrze się znają i walczą o to, by whisky spod ich rąk była zawsze na najwyższym możliwym poziomie. Nie robią tego po to, by odbębnić swoją robotę, a po to by ich Whisky była naprawdę dobra i licząca się w całym światku. To coś nieocenionego, coś co warto pielęgnować w dobie ogromnych korporacji, gdzie kolejny pracownik mógłby nazywać się kolejnym numerkiem na tablicy.


Whisky Tomintoul 10 YO

whisky tomintoul, whisky tomintoul 10 yo, tomintoul 10 yo, Tomintoul whisky recenzja, recenzja whisky, whisky jak pić

whisky tomintoul, whisky tomintoul 10 yo, tomintoul 10 yo, Tomintoul whisky recenzja, recenzja whisky, whisky jak pić

Zacznijmy od rzeczy prozaicznych, które jednak w przypadku Whisky robią niezbędną, bardzo miłą dla oka otoczkę. W przypadku Whisky Tomintoul mamy piękne, metalowe wysokie opakowanie, które zwraca na siebie uwagę przywiązaniem do szczegółów. Opakowanie jest stosunkowo ciężkie, całkowicie matowe i świetnie zabezpiecza drogocenną zawartość. Nadruki są proste, klasyczne i nieprzesadzone, zaś wszelkie informacje są łatwe do odczytania i przyswojenia. Ciekawym rozwiązaniem firmy Tomintoul jest różnicowanie wyrobów poprzez zastosowanie różnych kolorów „dodatkowych”. Pozwala to nakreślić jedną i typową butelkę, ale jednak nieco różną zależnie od zawartości. Fajny wyróżnik, ciekawe rozwiązanie. W przypadku dziesięcioletniej Whisky mamy kolor lawendowy.

whisky tomintoul, whisky tomintoul 10 yo, tomintoul 10 yo, Tomintoul whisky recenzja, recenzja whisky, whisky jak pić whisky tomintoul, whisky tomintoul 10 yo, tomintoul 10 yo, Tomintoul whisky recenzja, recenzja whisky, whisky jak pić

Po otwarciu górnej plastikowej pokrywki naszym oczom ukazuje się bardzo ładna butelka, która w przeciwieństwie do niedawno testowanego Cu Bocana ma inne – bardziej obłe i płynne kształty, które przywodzą na myśl klasykę klasyki, a nie ekskluzywną nowoczesność. Oczywiście na górze w miejscu zakrętki mamy fajny korek, co osobiście odczuwam bardzo pozytywnie. Butelkę dobrze się trzyma w dłoni, dobrze się z niej nalewa i generalnie rzecz ujmując – butelka nie przeszkadza w spożywaniu zawartości. Ciężko wynaleźć koło na nowo i Tomintoul zdecydował ewidentnie, że najbardziej klasyczna wersja będzie najlepsza. I dobrze – nie wszystko musi być nowoczesne!

Przeczytaj koniecznie ->  Czym się kierować przy wyborze szamponu dla mężczyzn?

whisky tomintoul, whisky tomintoul 10 yo, tomintoul 10 yo, Tomintoul whisky recenzja, recenzja whisky, whisky jak pić whisky tomintoul, whisky tomintoul 10 yo, tomintoul 10 yo, Tomintoul whisky recenzja, recenzja whisky, whisky jak pić whisky tomintoul, whisky tomintoul 10 yo, tomintoul 10 yo, Tomintoul whisky recenzja, recenzja whisky, whisky jak pić

Kolor Tomintoula jest typowy i znany – złoto w najczystszej postaci. Barwa jest mocno nasycona i potrafi się wyróżnić na naszej półce alkoholowej. Bardzo fajnie się prezentuje i ewidentnie daje znać o tym, z czym mamy do czynienia, jednocześnie nie jest nadmiernie sztucznie przesycona, co bywa grzechem dla tańszych whisky z niskiej półki. Wbrew pozorom detale potrafią zrobić duże wrażenie i Tomintoul dobrze o tym wie – dając ładny i nieprzesadzony kolor alkoholu.

Smak Tomintoula to już coś, co warto opisać szerokimi słowami. Jest po prostu rewelacyjna i nie bez powodu ta dokładnie Whisky otrzymała wyróżnienia w latach 2006 (2x) i 2007 w Londynie oraz w Chinach wygrywając łącznie trzy medale – złoto, srebro oraz brąz. Świadczy to o bardzo dobrej jakości Whisky i temu, że warto przyjrzeć się tej marce.

whisky tomintoul, whisky tomintoul 10 yo, tomintoul 10 yo, Tomintoul whisky recenzja, recenzja whisky, whisky jak pić whisky tomintoul, whisky tomintoul 10 yo, tomintoul 10 yo, Tomintoul whisky recenzja, recenzja whisky, whisky jak pić whisky tomintoul, whisky tomintoul 10 yo, tomintoul 10 yo, Tomintoul whisky recenzja, recenzja whisky, whisky jak pić

Whisky Tomintoul 10 YO powstaje z wyselekcjonowanych beczek po bourbonie i starzona jest przez minimum 10 lat, co też jasno i wyraźnie wyklarowane jest na etykiecie. Wraz ze starzeniem 10 YO nabiera fajnych smaków, z czego i moje niewytrenowane kubki smakowe czują pewne nowe nuty. Smak jest naprawdę godny polecenia i osobiście mógłbym opisać go jako „drewniany” – czuć – i to naprawdę czuć smak i zapach dębu. Wszelkie opisy, które dotychczas czytałem na temat różnych whisky były dla mnie czczym gadaniem. W końcu jak wyczuć posmak, który wyróżnia się tak subtelnie? Teraz już wiem, trzeba się po prostu skupić i czerpać z whisky to co najlepsze. W przypadku Tomintoula jednak skupiać się nie trzeba, smak dębu i espresso bije po kubkach smakowych. Sam szczerze nie spodziewałem się takich rewelacji, więc tym bardziej cieszę się z otrzymania właśnie dokładnie tej butelki, bo otworzyła mi oczy na coś nowego. Na coś, czego szukałem w whisky – ciekawych wyróżników.

whisky tomintoul, whisky tomintoul 10 yo, tomintoul 10 yo, Tomintoul whisky recenzja, recenzja whisky, whisky jak pić whisky tomintoul, whisky tomintoul 10 yo, tomintoul 10 yo, Tomintoul whisky recenzja, recenzja whisky, whisky jak pić

Whisky przez niezbyt wysoką zawartość alkoholu stanowiącą 40% objętości nie poraża kubków smakowych tak bardzo i daje możliwość łatwego odczytu smaków dla początkującego. To bardzo ważna kwestia, którą zdaje się rzadko poruszać mimo jej naprawdę dużego wpływu na smak. 40%, które mamy w tej butelce stanowi świetny przystanek między mocnym smakiem alkoholu, a bardzo mocnym. Pamiętajcie, że spożywając whisky w kwestii mocy można poczuć się tak, jak przy piciu wódki. Wódki, którą zazwyczaj pije się na szybkiego bez zbędnych ceregieli, a jej moc często wykrzywia twarz w różne strony. Mimo tej samej mocy przy whisky trzeba zmusić się do zlikwidowania tych odczuć, a można to zrobić przez „pierwsze przepłukanie”, które polega na długim wstrzymaniu whisky w ustach przy pierwszym (i tylko pierwszym) łyku. Każdy następny łyk „wchodzi” zdecydowanie łatwiej, dając szanse na duże skupienie się na smaku, a nie porażającej kubki mocy czystego alkoholu.

Przeczytaj koniecznie ->  Nadawanie przesyłek przez internet – bez ściemy

whisky tomintoul, whisky tomintoul 10 yo, tomintoul 10 yo, Tomintoul whisky recenzja, recenzja whisky, whisky jak pić whisky tomintoul, whisky tomintoul 10 yo, tomintoul 10 yo, Tomintoul whisky recenzja, recenzja whisky, whisky jak pić

Whisky Tomintoul 10 YO jest stosunkowo nieprzesadzonym w smaku wyrobem i daje wszystkim aromatom równą pozycję startową. To od nas zależy co wyczujemy najpierw i jak ją zapamiętamy. Ja sam poszukuję w whisky mocnego smaku drewna, gumy, spalonego węgla i skóry – toteż wyczuwam nawet najmniejsze posmaki tych zapachów. Inni zaś mogą wyczuć w niej mocną nutę wanilii, być może sporo cytrusów lub miodu. Ja jednak jako człowiek skonkretyzowany wyczułem to, co chciałem wyczuć. I to też polecam Wam wszystkim. Wyczuć to, co chcecie wyczuć bo skupiacie się na tym nawet podświadomie.

Whisky Tomintoul 10 YO jest rewelacyjnym wyborem dla większości ludzi. Smak jest nieco cięższy niż przy Cu Bocanie i daje wrażenie „twardego”, nieposkromionego. Wyczuwamy w nim bardzo wiele nut, które potrafi wyczuć nawet niezorientowany osobnik, a ja sam uważam, że Tomintoul 10 YO to moja aktualnie najlepsza whisky, która wchodzi w mój gust jak mało która. Ciężko ją nazwać orzeźwiającą, raczej daje poczucie picia prawdziwej whisky.

Adrian / The-Bigwig

Whisky Tomintoul 10 YO – Recenzja – Casualism Męska Moda Blog

Wielbiciel mody męskiej i rewelacyjnego stylu prawie od dekady. Zmienia polskie ulice, uczy stylu i sztuki łączenia ze sobą ubrań już od wielu lat, dając przy tym praktyczne rady i ogromną ilość inspiracji. "Granice dla mnie nie istnieją, a styl może zyskać każdy, wystarczy zgłębić wiedzę na Casualism!".

6 Comments

  1. Janusz Reply

    naprawde poszukujesz w whisky smaku czy zapachu gumy? Nie wiem czemu przyszla mi na mysl palona opona, brrr…

  2. klaudia Reply

    No takiej recenzji to jeszcze nie czytałam 😀 Za whisky nie przepadam, aczkolwiek lubię próbować, bo może akurat… 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *