pRoshe – Męskie Spodnie Cargo

Casualism – Moda Męska Casual – Męskie Spodnie Cargo

Wpis w skórze i moich najnowszych butach, całość mocno w stylu ulicznym i męskie spodnie cargo. Przyznam się Wam, że w butach najwygodniejszych. Najładniejszych, najbardziej minimalistycznych i jednocześnie – dość nowoczesnych. W swoim typie – najlepsze z zasobów mych. Po tytule myślę, że niektórzy moi bardziej zorientowani czytelnicy wykapują ich nazwę.

Czytaj dalej
 

Miałem nic nie pisać w tym poście, ale zdecydowałem, że jednak parę słów skrobnę. Nie byłbym sobą omijając ten dość ważny aspekt, który mam nadzieję kilka osób z Was docenia i chociażby czyta. Może nie z chęcią – ale dokonuje poświęcenia ze swojego życia paru minut i kieruje je dla mnie.

Na górze – skórzana kurtka. Pomimo chłodu wokół wpasowała się w krajobraz, trzymała także wystarczającą dla moich zajęć ilość ciepła.

Pod spód weszła bluza typu sweatshirt, do którego zakupu zachęcam każdego, kogo tylko znam i czuje potrzebę mojej porady. Prawda jest taka, że rzeczy całkowicie minimalistyczne w formie, są łatwe do dopasowania w kontekście reszty stroju i zapewne nigdy nie wyjdą z mody – bo tam się nigdy nie znalazły. Mocne wzory mogą się znudzić, możemy poczuć ich nadmiar i wszechobecność. Szara bluza, którą mam na sobie można nazwać nie dość, że łatwą w aranżacji – to i ponadczasową częścią naszej codzienności.

Na nogach spodnie cargo z Zary, które niektórzy mogą kojarzyć formą, ale nie kolorem. Oto link (KLIK). Kolor z niebiesko-zielonego stał się czarny jak smoła dzięki użyciu farby do tkanin. Teraz jestem w pełni zadowolony. Tamten kolor był konkretnie trudny w użytkowaniu. Nie lubię takich kolorów przy rzeczach, które „formą” pasują mi na tyle, że używałbym ich z chęcią non-stop. Kolor mocno ograniczał ich użytkowanie.

A but? Aj! To jest to, Nike Roshe Run. Kupiłem je na fali popularności tego modelu i wyjście w dzień robienia zdjęć był ich dziewiczym rejsem po Polsce. Niestety zapewne (tfu!) nie będzie mi dane ich częste użytkowanie na przestrzeni paru miesięcy. Pogoda przy robieniu zdjęć rozpieszczała nas, ale myślę, że kwestią tygodni jest nasyp śniegu. Ale nie uprzedzając – aktualnie użytkuję je i korzystam pełną garścią z ich osławionej wygody i ulubionego dla mnie wyglądu.

Casualism – Moda Męska Casual
~The-Bigwig

Wielbiciel mody męskiej i rewelacyjnego stylu prawie od dekady. Zmienia polskie ulice, uczy stylu i sztuki łączenia ze sobą ubrań już od wielu lat, dając przy tym praktyczne rady i ogromną ilość inspiracji. "Granice dla mnie nie istnieją, a styl może zyskać każdy, wystarczy zgłębić wiedzę na Casualism!".

33 Comments

  1. aDancingQueen Reply

    No nareszcie pokazałeś twarz! Szkoda, że zdjęcie takie małe ale jestem w szoku, że w końcu się zdecydowałeś! Co Cię do tego skłoniło? 🙂 stylizacja jedna z najlepszych i będzie moją ulubioną. Uwielbiam skórę, wprowadziłeś ciekawy dodatek w postaci rękawiczek no i BUTY! Zakochałam się w nich już jakiś czas temu i wciąż myślę nad kolorem..czarne czy bordowe czy czerwone..hmm:D

    1. The-Bigwig Reply

      Bierz Roshki, są świetne szczególnie w kwestii wygody i wyglądu. Ja poszukuję dla siebie jeszcze jednej kolorystyki, choć i tak zapewne na dwóch się nie skończy 😉 Co do koloru to wszystko zależy od naprawdę wielu czynników, ja od początku chrapkę miałem na czarne i takie też kupiłem, ale bordowe są równie piękne. A co do twarzy? Hmm, miałem ochotę 😉

      Pozdrawiam
      The-Bigwig

    1. The-Bigwig Reply

      Dobre 😀 ale coś w tym jest. Nie jest to gra na dwa fronty, bo oba fronty dobrze o sobie wiedzą i akceptują siebie nawzajem 😉 Planuję jeszcze kilka kolorów Roshe, w tym jedną typową zachciankę. Czyli wersję czarną, z czarną łyżwą i śnieżnobiałą podeszwą, później bordo. A dalej – dowiemy się po zakupie 😉 Narzeczonej z kolei szukamy damskiej wersji mojej kolorystyki.

      Pozdrawiam
      The-Bigwig

  2. Anonymous Reply

    Czuję się jakby Stig zdjął kask. Ale to nie ma wielkiego znaczenia, bo blog wytrenował mnie w patrzeniu tylko na zestaw 😉 O to chodziło, nieprawdaż?
    Zestaw oczywiście świetny. Po raz kolejny czuję takie lekkie zdenerwowanie, że to nie ja na niego wpadłem :P. Jeśli chodzi o buty – dotarłeś już chyba do końca casualu. Ciekawe co teraz wymyślisz.
    Jak się sprawdza farba do tkanin? Ostatnio majstruję mocno przy butach i zacząłem się zastanawiać, czy podobne cuda można działać z ubraniami. Ciężko nałożyć równomiernie? Są problemy z praniem?

    A korzystając z okazji – życzę radosnych Świąt i kolejnego udanego roku blogowania – wzrastającej popularności, świeżych pomysłów i perfekcyjnej realizacji.

    Pozdrawiam,
    Jacek.

    1. The-Bigwig Reply

      Stig bez kasku, to już nie Stig, ale Bigwig z twarzą, to dalej Bigwig 😉 miłe porównanie, dzięki.
      Ostatnio przerabiając zdjęcia zauważyłem, że przy braku twarzy ludzka psychika kieruje wzrok w kierunku miejsc, które mogą wprost nie mieć znaczenia przy obecności głowy. Zwraca się uwagę na wszelkie detale, mało ważne i zupełnie nierzucające się przy obecności twarzy, które mogą wyjść na pierwszy plan przy jej braku. Spróbuj zrobić sobie zwykłe zdjęcie i odciąć głowę – zaczniesz zwracać uwagę na dziwnie ułożoną dłoń, źle postawioną stopę. A jak już na zdjęciu ujrzysz twarz – to te detale nie wyjdą na pierwszy plan. Można mówić, że na twarz da się nie zwracać uwagi – ale to kłamstewko.
      Sam ciekaw jestem w kwestii ubioru co będzie dalej 😉 na pewno nie pójdę w stronę kiczu i tandety, zawsze kieruję się w stronę swoją, ale trzymam się w ryzach dobrego smaku. Więc i tak zero czerwonych koszul z żółtym krawatem 😉
      Dzięki za życzenia i wzajemnie!

      Pozdrawiam
      The-Bigwig

    1. The-Bigwig Reply

      Na wyprzedaży kupiłem kurtkę, która uderzyła mi w gust chyba dosłownie w 100% 🙂 pokaże za tydzień, więc zgadłeś/-aś 😉

      Pozdrawiam
      The-Bigwig

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *