Casualism – Moda Męska Casual
Cóż, męskie bezrękawniki. Bez nich temat upalnego lata nie istnieje i brak wpisu na temat tej wspaniałej części garderoby byłby absolutnie nie do wybaczenia. Przynajmniej dla mnie, bo lubuję się w nich w stopniu najwyższym. Dzisiaj będę próbował wstrzyknąć w Wasze żyły chęć użytkowania bezrękawników, zaczytajcie się więc bo temat mam zamiar wyczerpać w pełni.
Czym jest bezrękawnik?
Cóż, bezrękawnik to nie tylko część ubioru – to absolutny mus w przypadku weekendowego luzu w ciepłych klimatach i nienagannej pogodzie. Ale po kolei. Bezrękawnik to koszulka, która samą swoją nazwą mówi nam dość dosadnie – „nie mam rękawów, po ubraniu mnie – będziesz miał gołe ramiona”. Niestety, przez mocno nieadekwatne do tej części garderoby konotacje na wiele lat został zepchnięty „pod koszulę”, czy też na pobrudzony od majonezu i piwa tors gościa przed telewizorem. Takie są ludzkie odruchy – beznadziejne połączenie faktów i stereotypy, które właściwie w pewnym momencie przybrały spory sens. Koszulki, które oceniane są przez społeczeństwo w taki sposób to tzw. żonobijki, czyli typowa koszulka na ramiączkach, absolutnie najzwyklejsza ze zwykłych, w cenie chleba razowego – z typowym żebrowaniem na całej powierzchni. Głównie w kolorze białym i szarym. Połączcie jej jakże typowy i paskudny wygląd z obcisłym dopasowaniem – i Wasz stereotyp dostanie dużego przyspieszenia bo okaże się pewnego rodzaju potwierdzeniem tezy. Z drugiej strony – zerknijcie jaki bezrękawnik MA być.
Jaki ma być bezrękawnik?
Proste pytanie – nieprosta odpowiedź. Idziemy kolejno.
– Bezrękawnik to wbrew nazwie nie jest koszulka z obciętymi rękawkami – to koszulka, której ramiączka są z automatu zwężone a dekolt rozszerzony. Z tego względu omijamy koszulki, które wyglądają jakby były zwykłym t-shirtem z obciętymi rękawkami – tego typu koszulka to instant loss, gra bez możliwości obronienia się choćby pięknym jego designem. Bezrękawnik musi mieć ramiączka wąskie i w tej materii nie istnieje jakakolwiek polemika
– Dekolt bezrękawnika powinien być zdecydowanie głębszy niż dekolt zwykłej koszulki. To typowo letnia część garderoby – więc niech letnia będzie w całości nie pomijając żadnej kwestii. Zabudowane koszulki bez rękawów to wypisz/wymaluj opisany wyżej anty-przykład ciekawych koszulek
– Z powyższym punktem bezpośrednio łączą się wykroje pach. Nie mogą być małe – pamiętajcie, że efekt jaki osiągnięcie zbyt wysoko wyciętą pachą będzie okropny i nie ma tu zmiłuj, tank-top nie może być zabudowany jak zbroja. Pachy mają być nisko, ale z wyczuciem – bo zbyt niski zjazd nie jest ciekawy w odbiorze przez otoczenie. Pachy bez rękawów niosą ze sobą z kolei ciekawy aspekt – nie ma fizycznej możliwości by pojawiły się tam plamy potu
– Dopasowanie koszulki bez rękawów również różni się nieco od zwykłych t-shirtów, które znamy i użytkujemy. Otóż ze względu na niezwykle letni charakter i bardzo casualowy odbiór – kupujmy je nieco luźniejsze, dając dostęp wymianie powietrza oraz ukazując ich wygląd jako bardzo „wyluzowany” – co jest w zgodzie z ich przeznaczeniem. Nie pozwólmy by była zarysowana klatka piersiowa czy plecy – niech jest luz, ale i z nim trzeba uważać i wyczuć pewnego rodzaju umiar, nie chcemy także „utopić” się w bezrękawniku a podkreślić atuty naszego ciała w subtelny sposób
– Materiał jest niezwykle ważny i jego „obadanie ręczne” to absolutny przymus dla każdego z Was, chcącego taki bezrękawnik zakupić. Wersje, które spotkacie w sklepach są absolutnie niezliczone i ilość materiałów każdego przytłoczy. Jak wybrać dobrze? Cóż, bez dosadnego obadania dłońmi na jednoznaczny werdykt nie ma żadnych szans. Ja wystrzegam się jak ognia bawełnianego materiału u grubości dosłownie włosa przypominającego papierową chusteczkę (tissue thickness), niezwykle gładkiego i bez „porów”. Na tego typu materiale nawet bardzo minimalne i dotykającego każdego z nas plamki potu – od razu wyjdą na wierzch. Użytkowanie bezrękawników ogranicza się praktycznie wyłącznie do upałów – więc siłą rzeczy mamy pełne prawo wydalić z ciała nieco toksyn, drogą która nie jest nazbyt komfortowa. Zlikwidujmy więc psychiczne zdenerwowanie i ocalmy swój dobry humor doborem materiałów. Co Was zdziwi – najlepiej czuję się w bawełnie z dodatkiem odmian poliestru. Sztuczne materiały znane są ze swojej zerowej absorpcji wody – i na takich koszulkach plamek potu nie zauważyłem nigdy, a różnicy w kwestii przewiewności – brak. Są także świetne sploty bawełniane z dużym oczkiem i na takim także widać potu nie będzie, ale to zdecydowanie ciężkie do znalezienia rozwiązanie. Świetnym materiałem – ale niezwykle rzadko spotykanym – jest len. Lniany bezrękawnik to połączenie idealne i ciężko tu o jakiekolwiek możliwości ulepszenia bezrękawnika. Jak znajdziecie – dajcie znać.
– Wzory z kolei to kwestia gustu każdego z nas, ale tak jak wspominałem w jednym z poprzednich wpisów – ten element garderoby jest niezwykle wybaczający i możemy ze względu na absolutnie letnie przeznaczenie – „bawić się” w bardzo, ale to bardzo odważne wzory i kolory. To jedna z niewielu chwil, podczas których możemy naszym zmysłom dać luz – i popuścić wodzy fantazji. Możecie kupić wzór aztecki, możecie kupić wzór „w dżunglę” czy zwierzęce motywy. Lato wybaczy wiele.
Jak widzicie ta część naszej letniej garderoby niesie swoim użytkowaniem same korzyści. „Niestety” róża bez kolców to nie róża – musimy zadbać o nasze ciało.
Przytnijcie niepotrzebne włosy na ciele, pozbądźcie się tych, które wstyd nosić. Opalcie skórę co by z białego bezrękawnika nie zrobił się biały longsleeve. Zadbajcie o figurę. Może nie tyle o ogromną muskulaturę – co o harmonię i symetrię czy usunięcie brzucha by obwód Waszej klatki piersiowej był sporo większy niż obwód talii. Pamiętajcie, że fajny bezrękawnik na dobrej figurze – to jak fajne krótkie spodenki na nogach płci przeciwnej – i zarówno nasza płeć, jak i płeć przeciwna musi o siebie w pewien sposób zadbać by wzrok skierowany na odkryte części ciała chciał na nich zostać jak najdłużej. Bezrękawnik to jedna część garderoby męskiej, która odkrywa naszego ciała aż tak dużo. Jedyna. Trzeba więc to wykorzystać w sposób najlepszy do wykorzystania.
Prywatnie uwielbiam bezrękawniki od obecnego roku, to moje odkrycie 2014 na sezon upalnych dni. Moja kolekcja sukcesywnie się poszerza i żałuję, że ostatnio pogoda nie dopuszcza ich do użytku. Liczę na poprawę.
Duży album na imgurze
The-Bigwig
Casualism – Moda Męska Casual
Pingback: Bezrękawnik na lato - Casualism Blog Moda Męska