Likwidacja szkody z OC sprawcy – JAK? – Casualism Blog Moda Męska
Nie jesteśmy szczególni, nie jesteśmy odizolowani od ludzi, z którymi nie chcemy mieć nic wspólnego. Jesteśmy ludźmi takimi jak inni i los nie traktuje nas inaczej. Nie wyróżniamy się dla niego niczym ponad inni użytkownicy drogi. Niestety, ale wielu ludzie zdaje się absolutnie zapominać o czymś aż tak istotnym jak nie bycie człowiekiem niedotykalnym i niewidocznym na ulicy. Wszyscy myślimy, że nas nic złego nie spotka, bo jeździmy bezpiecznie. Może i tak. Jednak na ulicy są także ludzie nieuważni, których spotkanie może oznaczać…stłuczkę. Jak sobie z nią poradzić? Dzisiaj wpis bardzo praktyczny, który postanowiłem napisać po ostatniej (załączonej w tym wpisie) sytuacji. Nauczmy się na czym polega likwidacja szkody z OC sprawcy z jedną OGROMNĄ zmianą, którą musimy poznać! BLS.
Wpis we współpracy
Uwielbiam jazdę samochodem, razem z narzeczoną robimy kilometry mega fajnie spędzając czas. Czasami droga leci nam szybko, czasami powoli – zawsze jednak w fajnej i przyjemnej atmosferze. Atmosferze, która jednak bywa ulotna i potrafi z fajnej zmienić się nagle na paskudną.
Na poniższym filmie zobaczycie na czym polegała moja ostatnia sytuacja, która skłoniła mnie do napisania tego wpisu. W sekundach kiedy zbliżaliśmy się nieuchronnie do samochodu pojawiło mi się przed oczami coś strasznego – rozbity samochód. Prędkość dobrze się wytraciła więc wiedziałem, że nie grozi nam nic w kwestii zdrowia. Jednak samochód to członek mojej rodziny i tak jest traktowany, więc co jak co – ale zawyłem ze zdenerwowania jak nigdy.
To moja ostatnia sytuacja gdzie poczułem na sobie dreszcz emocji.
Rozbity samochód to jedna z lżejszych dla ciała i ducha przypadłości po wypadku czy stłuczce. Samochód to rzecz, którą się być może kocha, ale jednak to nasze organizmy są tym co powinniśmy chronić najmocniej. Jednak, gdy nasze zdrowie nie cierpi, a cierpi nasz ukochany środek lokomocji to zaczyna się inna „zabawa”. Zabawa w odszkodowanie i naprawę samochodu, pierwsza likwidacja szkody z OC sprawcy w naszym życiu. Przypuszczając, że to my jesteśmy poszkodowanymi – jest w miarę łatwo, jednak trzeba o kilku sprawach wiedzieć.
Stało się, uderzył we mnie.
No cóż, zdarzyło się. Ktoś zdecydował się w nas uderzyć i nie z naszej winy nasz samochód ucierpiał. My zdruzgotani wysiadamy, kłócimy się z „przeciwnikiem” i mamy koniec końców pustą głowę. Zastanawiamy się co zrobić i impulsywnie kierujemy palce wybierając numer 997. Oczywiście to właściwa droga, teraz chwilę poczekamy.
Jednak warto przed tym faktem przygotować parę spraw. Po pierwsze – spróbować obgadać sytuację na spokojnie. Nie rzucać przekleństwami (był na to czas bezpośrednio po zdarzeniu) tylko ustalić wersję, z którą może – ale nie musi – zgadzać się sprawca. Niestety, większość ludzi chcąc chronić swój tyłek zdaje się zapominać o kodeksie ruchu drogowego i zwala winę na innego uczestnika. Każdy lubi ściągać z siebie odpowiedzialność i zrzucać ją na kogoś innego. To nie ja, to nie ja! TO ON! Wtedy warto wsiąść do swojego samochodu i poczekać na policję, dzięki której likwidacja szkody z OC sprawcy będzie łatwiejsza i przyjemniejsza.
Gdy zaś zdarzy się zdarzenie, w którym nasz samochód jest niedrogi zaś uszkodzona część tania jak barszcz to zróbmy sobie przysługę i dogadajmy się ze sprawcą. Jeśli ten poczuje się do odpowiedzialności to my mając uszkodzoną bezwartościową praktycznie część (której nawet możemy nie naprawiać) możemy spróbować obgadać formę zadośćuczynienia. To dobre rozwiązanie, z którego skorzystałem, gdy jechałem samochodem i dostałem lekko w zderzak w poprzednim samochodzie. Po polerce i kilku środkach plastik z innego zderzaka zszedł bez śladu.
A to inna sytuacja, którą uchwyciła moja kamera.
A może oświadczenie?
Mówi się, że powinno się sporządzić oświadczenie o zdarzeniu drogowym (ówcześnie wydrukowany) i podpisać wszelkie dokumenty na miejscu bez wzywania policji. Jestem temu przeciwny i nie zgadzam się z takim stanowiskiem. Fakt jest taki, że czytałem gdzieś o sprawcy, który może podważyć autentyczność wypełnionego protokołu poprzez zasłonięcie się szokiem spowodowanym wypadkiem. To sytuacja – jakże logiczna – która zadziała na naszą niekorzyść i może autentycznie zlikwidować szansę na odzyskanie należnych nam pieniędzy.
Wzywamy Policję, kropka. Policja jest opłacana przez każdego z nas i uwierzcie mi – ale nic się im nie stanie, gdy będą musieli podjechać do Waszej sprawy. Warto czasami pomyśleć o sobie. Z pewnością będzie to jedno, jedyne wykorzystanie ich obecności przez najbliższe lata za kółkiem. Wypadki czy stłuczki zdarzają się często, ale w ogólnym rozrachunku na nas przypadnie pewnie wręcz jedna czy zero sztuk na całe życie. Wykorzystanie Policji raz na dekadę nie powinno nas boleć.
A co z autem?!
Mamy uszkodzone auto i płaczemy nad naszym losem, co zrobić by poprawić sobie samopoczucie? Przecież likwidacja szkody z OC sprawcy jest trudna, jak ją ogarnąć?! Po pierwsze – ocenić sytuację. Gdy szkoda nie jest wielka to prawdopodobnie Policja stwierdzi, że autem możemy poruszać się po drogach. Tyczy to jednak wyłącznie uszkodzeń, które nie wpływają na bezpieczeństwo jazdy. Rozbita lampa, zbita szyba, czy skrzywione koło i inne tego typu rewelacje wykluczają nasze auto z dalszej jazdy. Musimy wezwać lawetę.
Laweta przysługuje nam już z firmy OC sprawcy. Tak było kiedyś, teraz dzięki BLS jest nieco inaczej, a po szczegóły zapraszam nieco niżej. Warto z tego skorzystać bo – o ironio – wielu ludzi wykorzystuje do tego celu swoją polisę AC. To zbędny zabieg.
Wypożyczmy samochód. Tak jest, od 2011 roku kiedy zrobiło się głośno o odmawianiu zwrotu kosztów wynajmu przez firmy ubezpieczeniowe zmieniło się wiele. Teraz można bez żadnych obaw wynająć auto na czas szkody i – co fajne – warto z tego korzystać bezwzględnie, gdy jesteśmy poszkodowani. Pamiętajmy tylko, że ubezpieczalnia ma prawo odmówić w kilku przypadkach. Po pierwsze, gdy poruszamy się na co dzień Escortem, a wypożyczymy Porsche – wtedy ubezpieczalnia stwierdzi, że było to nieopłacalne ekonomicznie działanie z Waszej strony. I będą mieli rację – więc wypożyczamy tę samą klasę. Pamiętajmy też, że jeśli mamy wolny samochód (identycznego rodzaju i o tym samym przeznaczeniu!), który możemy użytkować jako zastępczy to również ubezpieczalnia wypnie na nas pośladki. Oczywiście tym samochodem może poruszać się mąż czy żona – wtedy firma ubezpieczeniowa nie ma prawa odmówić, bo ten samochód służy komuś z nich jako środek lokomocji do pracy.
Ubezpieczalnia sprawcy może nam albo zwrócić poniesione koszty (wtedy możemy wynająć samochód natychmiastowo na miejscu zdarzenia) lub zagwarantować go, wtedy jednak upłynie jakiś czas zanim go otrzymamy, ale będzie to rozwiązanie bezpieczniejsze dla portfela. Takie auto przysługuje nam już od czasu stłuczki, aż do odebrania samochodu z warsztatu i autentycznie poprawi oczekiwanie na wypłatę odszkodowania. Zawsze stłuczka i likwidacja szkody z OC sprawcy jest irytująca, nowy samochód to nieco poprawi.
OC starym systemem
Jak było do niedawna? Mamy już wszelkie dane sprawcy, mamy także najważniejsze – czyli notatkę policyjną oraz firmę, w której delikwent jest ubezpieczony. Pozostaje nam nic innego jak kontakt z przedstawicielem tej firmy i nakreślenie całej sytuacji. Pracownik powinien nas jakoś pokierować jakie są następne kroki i co należy robić, by wszystko wyszło jak należy. Pamiętajmy jednak, że firma ubezpieczeniowa nie chce płacić bez przymusu. Gdy pracownik dowie się, że nie znacie swoich praw będzie z pewnością chciał to w delikatny sposób wykorzystać. Przykładowo nie oferując samochodu zastępczego.
STOP! Tak było kiedyś, a jak jest teraz?
Bezpośrednia Likwidacja Szkody
Niedawno zostało wdrożone coś, co może spowodować zdecydowane zmniejszenie niechęci do załatwiania takich spraw. Otóż system BLS czyli Bezpośrednia Likwidacja Szkód z OC Sprawcy to niedawno powstała firma, która ZDECYDOWANIE zmienia formę całego tekstu. Rozwiązanie szkody teraz będzie wyglądało zgoła inaczej.
BLS to forma zgłaszania szkód, w której szkodę zgłaszamy NASZEMU ubezpieczycielowi OC! To niesamowita zmiana, która nastąpiła całkiem niedawno i z której na ten moment korzysta parę wiodącym firm ubezpieczeniowych. Poprzednia forma zgłaszania szkód do sprawcy polegała na zgłoszeniu zdarzenia do firmy, w której był ubezpieczony sprawca i z jego OC ściągaliśmy potrzebne nam na naprawę fundusze. Teraz zaś my zgłaszamy zdarzenie NASZEMU ubezpieczycielowi, zaś on dogaduje się wewnętrznie z firmą sprawcy i to nasz ubezpieczyciel ściąga należne pieniądze. To genialne rozwiązanie i mam szczerą nadzieję, że niedługo zaczną tak działać wszystkie firmy.
Oznacza to, iż na miejscu stłuczki wykręcamy numer do naszego ubezpieczyciela i opisujemy całą sytuację jak na spowiedzi. Całą resztę świetnie opiszą pracownicy naszej firmy i z pewnością pokierują nas najlepiej jak się da.
Plusów jest ogromna ilość, ale zdecydowanie największym jest to, że nie musimy „bawić się” i użerać z ubezpieczycielem sprawcy. On z pewnością będzie chciał zaniżyć wysokość odszkodowania, który z pewnością będzie nas odwodził od w ogóle chęci naprawy samochodu. Teraz tego typu atrakcje będą załatwiać wykwalifikowani pracownicy naszej firmy ubezpieczeniowej, którzy znają się na tym zdecydowanie najlepiej.
Najlepiej na podstawowe pytania odpowie dział Pytań i Odpowiedzi już na stronie Bezpośrednia Likwidacja Szkód.
No i co tu dużo mówić, takich zmian na rynku oczekuję jak najwięcej. Dotychczas można było mieć niewielkie obawy jak to będzie wyglądało, czy faktycznie likwidacja szkody z OC sprawcy jest tak straszna. Teraz zaś przez autentyczną chęć pomocy możemy być pewni i świadomi tego, że ktoś za nas załatwi sprawę najlepiej jak się da. Ktoś – nasza firma ubezpieczeniowa OC – zrobi wszystko co w jej mocy byśmy byli w pełni zadowoleni i polecali dalszą obsługę. Dla mnie to zmiana o 180 stopni i mówię to szczerze. Polecam wszystkim to rozwiązanie i póki tej usługi nie świadczy więcej firmy – to polecam firmy zrzeszone w systemie BLS. Na ten moment warte uwagi firmy ubezpieczeniowe to:
Nagle okazało się, że i moja firma jest członkiem BLS, a ja będę jeździł z jeszcze lepszym nastawieniem 🙂 Likwidacja szkody z OC sprawcy stanie się łatwiejsza i przyjemniejsza. Mam tylko nadzieję, że nigdy nie będzie potrzeby z niej skorzystać! Tego życzę i Wam!
Gotówkowo czy bezgotówkowo?!
To pytanie odwieczne, na które jednak jest patent. Naprawa bezgotówkowa opłaca się wtedy, kiedy mamy samochód z bardzo ograniczoną liczbą części lub gdy są kuriozalnie drogie. Nie warto oszczędzać na samochodach rzadkich i/lub nietypowych. Z pewnością lepiej wyjdziemy na naprawie bezgotówkowej.
Naprawa gotówkowa zaś opłaca się wtedy, gdy zdecydujemy się samochód naprawić na własną rękę. Może mamy dostęp do supertanich części? Warto z tego skorzystać. Może umiemy sami zrobić co należy, by samochód wyglądał jak nowy? W końcu mógł oberwać tylko lakier, wystarczy więc polerka i lakiernik, który wyciągnie wgniotkę zamiast wymieniać pół samochodu. Proszę bardzo. A być może w ogóle tego samochodu nie naprawimy bo szkoda jest tak mała, a samochód tak tani, że nie warto. To nasza sprawa. Pamiętajmy jedynie, że samochód musi być dopuszczony do ruchu drogowego, więc nie możemy decydować o bezpieczeństwie, trzeba więc naprawić wszelkie lampy, zniszczone od wypadku hamulce, opony czy zjechaną zbieżność.
To teraz Bezpośrednia Likwidacja Szkód mam nadzieję pomoże nam jako konsumentom i likwidacja szkody z OC sprawcy powoli odchodzi w zapomnienie. Czasy nas przyzwyczaiły do tego, że firmy dbają tylko o siebie, a nie o nas – ich klientów. Teraz to się mocno zmieni bo system BLS naprawdę potrafi dodać wiary w ludzi 🙂
Ten twój filmik numer 1 co gościa za przeproszeniem poje****? :-O
Haha no daj spokój 😀 Chłop jakby chciał mi wyjechać prosto przed maskę. Nie wiem co mu siedziało w głowie.
Nie mówiąc o tym, że na szczęście nie jechało nic z przeciwka. Gdyby nie to to na pewno skończyłoby się niedobrze dla samochodu.
Moja ubezpieczalnia nie jest wymieniona w tym bls 🙁 na przyszły rok idę do innej nawet kosztem kilku złotych więcej ale ile spokoju ducha co nie 🙂
Ja zdecydowanie bym tak zrobił jeśli różnica nie będzie jakaś ogromna. To mega spokój dla ducha i uważam, że to powinno zostać mocno nagłośnione. Nie tylko po to, żeby każdy o tym wiedział, ale też żeby wywołać nacisk na innych ubezpieczalniach. Na ten moment jest ich kilka wiodących, ale powinny być wszystkie.
Zaś te, których nie ma prawdopodobnie mają albo coś do ukrycia, albo nie jest im na rękę pomóc własnym klientom. Dla mnie samo bycie w tej organizacji jest tak dużym plusem, że potrafi zaważyć na decyzji.