Toyota GT86 – o co tyle zachodu?! – Casualism Blog Moda Męska i Styl
Toyota to firma, którą bacznie obserwuję od kilku miesięcy, kiedy to usłyszałem, że powoli prace nad sukcesorem Toyoty Supry IV powoli wkraczają w ostateczną fazę. Przyznam się bez bicia, że ten temat wywarł we mnie spore wrażenie, zgłębiłem więc niezbędną wiedzę i teraz ciekaw jestem, jak ta sprawa się potoczy dalej. Supra to jednak pieśń (nieodległej już) przyszłości, a na teraz dobrym przedsmakiem zdaje się być Toyota GT86, czyli niedrogi samochód z napędem na tył. Czy w tej cenie znajdziemy lepszą propozycję?
Wpis przy współpracy z firmą Toyota
Ciekaw jestem ile z konceptu pozostanie w wersji produkcyjnej nowej Supry.
GT86 z tyłu wygląda jak rasowa wyścigówka
Toyota GT86, a Toyota AE86
GT86 to auto, które można nazwać następcą ciekawej, Japońskiej Ikony, mianowicie Toyoty AE86 (opartej na Corolli), którą firma Toyota produkowała dość niedługo, bo w latach 1983-1987. Samochód ciężko było nazwać mocarnym czy nad wyraz szybkim, ale nie przeszkadzało mu to w byciu jednym z częściej wybieranych samochodów w zawodach drifterskich. Napęd na tył, lekka buda i łatwe do tuningowania silniki poskutkowały ich sporą popularnością. Wspaniały kanciak, czyż nie?
Zobacz tekst o garażach blaszanych.
Prawdziwy klasyk. Wersja Trueno cechowała się otwieranymi reflektorami z przodu.
Toyota GT86 i jej cechy
Mocne hamulce Brembo.
Toyota GT86 poszła w ślady kultowej AE86 i oferuje klientom niską cenę, w zamian za całkiem porządne osiągi, które zapewniają sprawne przemieszczanie się po mieście i nie tylko. 7.6 do pierwszej setki, którą osiągnie właściciel GT86 ze skrzynią manualną jest wystarczająca do wywoływania uśmiechu przy wyprzedzaniu i da frajdę na ulicy. Automat nieco spowalnia ten samochód, ale nie jest to skrzynia przeznaczona do tego auta. Przyspieszenie 7.6 do prędkości 100 km/h to gwarancja przyjemnej, ale i dynamicznej jazdy, wzmocnionej przez niską pozycję za kierownicą i niewielką wagę, a także idącą za tym lekkość prowadzenia w zakrętach.
Zobacz koniecznie wpis na temat działania immobilisera!
Najważniejszy jest jednak napęd na tył, który w przypadku samochodu z niską wagą i fajnym silnikiem potrafi dać nieporównywalne z niczym odczucia podczas jazdy. Czysta fizyka, czyli przenoszenie wagi na tył samochodu podczas przyspieszania praktycznie likwiduje uślizg kół, a szybkie wychodzenie z zakrętów sprawi radość każdemu. Auta przednionapędowe „podnoszą” swój przód podczas dynamicznego przyspieszenia, przenosząc ciężar na tylną oś, co likwiduje ich przyczepność bo na przodzie znajdują się koła napędzające i – również – skrętne. Auto z napędem na tył ten problem potrafi zupełnie zlikwidować, oferując fajną przyczepność podczas deptania po pedale gazu. Warto też w bezpiecznych warunkach wcisnąć nieco gazu przy wychodzeniu z ostrego zakrętu, przed ostatecznym wyprostem kół – odczucie zupełnie nie do osiągnięcia przy przednionapędówkach.
Dane techniczne
- 4-cylindrowy silnik 1998 cm3 w układzie bokser
- 200 KM/7000 obr/min
- 205 Nm/6400 obr/min
- V-Max 226 km/h
- 0-100 ze skrzynią manualną 7.6, z automatyczną 8.2
- Spalanie deklarowane przez producenta 7.1 l/100
Przód wygląda naprawdę dobrze, w szczególności biorąc pod uwagę cenę auta.
Toyota GT86 a deszcz i śnieg?!
Oj tak, często na myśl ludzi kupujących auto z napędem na tył przychodzi kwestia bezpieczeństwa podczas słabej pogody. Niesłusznie. Nowoczesne, naszpikowane elektroniką samochody potrafią rewelacyjnie wyciągać kierowcę z opresji, który zazwyczaj nie jest świadomy działania systemu. Tak objawia się dobry system kontroli trakcji, różnie nazywany przez producentów. Szybkie pokonywanie ostrych zakrętów i jazda na granicy przyczepności wygląda teraz zupełnie inaczej niż 20 lat temu, kiedy to pozbawione tych systemów samochody tak często jak na ulicy, leżały także w rowie. Samochód z napędem na tył jest ciężki w prowadzeniu jedynie wtedy, kiedy wyłączymy rzeczoną kontrolę trakcji…
…a wtedy dzieje się wiele! Nadsterowność – czyli zacieśnianie zakrętu – to frajda przez duże „F” i potrafi wciągnąć 
na długie godziny. Deszcz czy śnieg, zmniejszając tarcie między oponą a podłożem, oferuje zupełnie inne doznania i potrafi zmienić podejście do tego samochodu, który – jak się okazuje – ma dwie, zupełnie różne twarze. Podczas dojazdów do pracy pokaże się jako auto wygodne, niskie i zwracające uwagę, ale przy tym także cywilizowane i uspokojone. Po wyłączeniu trakcji i przy opadach deszczu zmienia się zaś nie do poznania, zamiatając tyłem jak rasowy samochód drifterski. Dwie twarze idealnie się uzupełniają, koniec końców dając auto świetne do użytku przy wszystkich warunkach.
Wnętrze jest stonowane i bardzo nieabsorbujące, więc pozwala skupić się na jeździe.
Toyota GT86, a bardziej praktyczne informacje
Niskie zużycie paliwa, które deklaruje producent, raczej należy włozyć między bajki i poczytać na temat realnych wyników, które i tak plasują się na świetnym poziomie. 7,1 l/100 km to wynik do osiągnięcia podczas spokojnej jazdy po prostej drodze, ale po mieście trzeba liczyć się z wynikiem wyższym o 2-3 litry. To nic dziwnego.
Całkiem pojemny bagażnik da praktyczność pasującą do codziennego użytkowania, a typowy dla Toyoty brak usterkowości powinien zagwarantować wieloletnie, przyjemne dla portfela użytkowanie. Niska szerokość opon oznacza dla kupującego sporej wagi plus, bo w postaci dużej oszczędności, którą poczuje już przy pierwszym zakupie kompletu nowych opon. A te będą ścierać się pewnie dość szybko, bo ciężka noga w połączeniu z dynamiką pokonywania zakrętów mogą przysłużyć się szybszemu zużyciu tej części eksploatacyjnej 😉
W USA ten samochód jest jednym z częściej polecanych, szczególnie na pierwszy, nowy samochód z salonu, który w Stanach Zjednoczonych kupuje się w przedziale wiekowym 20-30 lat. W Polsce pewnie pasuje dorzucić kolejne 20-30 😉 Jednak Toyota GT86 cechuje się bardzo niewysoką ceną, która jest niezwykle atrakcyjna, szczególnie po porównaniu jej do ofert niemieckich koncernów. Warto przy tym skorzystać z leasingu SmartPlan, który pozwala użytkować to auto już w cenie około 1000 zł miesięcznie (netto).
Agresywne, ale dość dynamiczne linie dają efekt ruchu nawet na postoju
Reasumując
Toyota GT86 to świetny Daily Driver, który sprawi radość na co dzień i od święta, kiedy to podczas ulewy 
będziemy zamiatać pośladkiem to w lewo, to w prawo. Niskie ceny przeglądów, znana od lat bezawaryjność i niskie zużycie paliwa dzięki raptem 2-lirowej konstrukcji nie powinny nigdy powodować drenażu w portfelu.
Ja tymczasem z niecierpliwością oczekuję Toyoty Supry, która ma dzielić płytę podłogową z nowym BMW z4, więc liczę na fajne aspekty jezdne. Mam nadzieję, że kultowość wersji IV zostanie właściwie wskrzeszona i że po niespełna dwóch dekadach otrzymamy produkt, który będzie mógł konkurować z europejską konkurencją. W kraju kwitnącej wiśni zdecydowanie brak samochodów w typie „halo-cars”, czyli takich, które służą pokazaniu nowych rozwiązań i bardzo odważnego podejścia do stylistyki. W BMW mamy kosmiczne i8, u Lexusa LC500, a u Hondy ławkę zasłużonych grzeje NSX. Czy więc z nową Suprą i Toyota stanie w szranki z producentami odważnymi, ale i przy tym bezawaryjnymi? Czas pokaże, premierę Toyota ustaliła na jesień 2018.
Toyota GR Supra RAcing Concept zaprezentowany na targach w Genewie bardzo spodobał się publiczności. Nie bez powodu z resztą.
Tymczasem zapraszam do przejażdżki Toyotą GT86!
Swieeeetny wpis stary, niedawno myslalem nad zakupem a cena mega mega kozak
Wielkie dzięki 🙂 cena jest bardzo atrakcyjna, moim zdaniem warta grzeszków 😉
Piękna ta Toyotka 🙂 PAsowałby jej jakiś większy silnik, tak do 5,0 dos etki byłoby ekstra. Ale pewnie tak jak mówisz Supra wypełni taką lukę i tyle 🙂 A szkoda bo auto zacne
Oj tak, super by było gdyby wsadzili tam jakieś typowo japońskie, mocno doładowane V6 3.2 😀
Jest jak mówisz, Supra ma zapełnić niszę i zejść z przyspieszeniem do fajnych rejonów. Moim zdaniem będą celować w 4,0 – 4,5. Chyba, że będą chcieli zostawić pole do popisu dla tunerów. W końcu to jest JDM jak się patrzy 🙂
Świetna jest ta Toyotka 🙂 Cena rzeczywiście jest bardzo dobra 🙂
Swietny artykuł! Mimo że wole raczej wielkie limuzyny, tak takim małym GT86 fajnie by było poszaleć. Co do Supry – koncept piękny, ale mimo wszystko Supra będzie wciąż kojarzyć mi się z jedną budą 😀
Mnie również! Supra to Supra, to ma być przesadnie stuningowane auto do jazdy w Fast & Furious 😉 Takie pozostanie w moim sercu. Jednak daję im szansę. Nie jestem z pewnością targetem dla tego samochodu, ale i tak życzę im jak najlepiej. Bardzo jestem ciekaw pierwszych testów.
Limuzyny? Świetna odskocznia od sportowych aut 😉 W jakich się lubujesz?
Jestem fanem Mercedesów, Mercedes W140 to moje wymarzone auto – niestety, wątpię, żeby przed 30stką było mnie stać na jej utrzymanie, a zanim już się dorobię, to pewnie wszystkie zje korozja 🙁
prezentuje się zabójczo 🙂 aż człowiek nabiera ochoty żeby się przejechać
no no no, przypominają się te filmy o wyścigach na azjatyckich ulicach, idealnie by pasowało takie auto 😀 tylko je fajnie przygotować
Jechałem niedawno gt86 i wróciłem do lat 90′ w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Auto może nie jest może niebezpiecznie mocne, ale ma się wrażenie ,,dobrej współpracy” na zakrętach. Jedynie czego żal to brak wysokoobrotowego silnika z którym miałem przyjemność w ostatniej wersji Celica TS.
Piękny samochód, mega w moim stylu!