Fryzury piłkarzy na Mistrzostwa Świata 2018! – Casualism Blog Moda Męska
Mimo faktu, że moją głowę zdobią ostatnimi czasy jedynie kilkumilimetrowe „kikuty” to w dalszym ciągu z chęcią przyglądam się dobrym fryzurom. I powiem Wam więcej – nikt na tym świecie nie ma większego wpływu na włosy młodych ludzi niż piłkarze, to fryzury piłkarzy działają mocno na ulicę. Ludzie, którzy stanowią dla milionów ludzi wzór do naśladowania to coś, co zainteresowało mnie mocno w tym roku, bo pierwszy raz zdecydowałem o częstym oglądaniu meczy. Zapytacie dlaczego? Bo ich osoba dla wielu fanów dosłownie stanowi pomnik.
Wpis przy współpracy z firmą Braun
Jednak nic tak dobrze nie działa na wyobraźnię jak podejście praktyczne, opisujące na podstawie przykładów fryzury niektórych dobrych kopaczy. Zacznijmy więc tę podróż po gąszczu różnego rodzaju włosów kilku z nich i zdecydujmy wspólnie – czy mają może pieniądze, czy też dobrych fryzjerów? Zapraszam!
Leo Messi – Argentyna
Nikt tak nie grzeje fanów i urzędników państwowych jak znany i lubiany rewelacyjny piłkarz i oszust podatkowy ( 😉 ) wprost z Argentyny. Messi to klasa sama w sobie i mimo faktu, że piłka nożna to dla mnie rozrywka z doskoku to doceniam jego działania na murawie. Z twarzy gość dla mnie zawsze skromny, nie wyróżnia się na siłę.
Aktualna fryzura w połączeniu z długą brodą dopełniają ten stan rzeczy i prezentują Messiego jak miłego gościa, który może pomóc zarówno w szkole, jak i w kopaniu piłki. To wszystko zasługa absolutnej klasyki. Broda z pewnością nie jest dłuższa niż 10 milimetrów (przynajmniej na tym zdjęciu), zaś fryzura to typowe „long on the top”, czyli fryzura z długą górą i krótkimi bokami. W tym wypadku boki nie są wygolone do zera, tylko ładnie wycieniowane co powoduje, że fryzura ma płynne, miłe dla oka linie. Bardzo dobry look – powoduje bardzo pozytywne odczucia względem jego osoby. Bardzo fajne podejście do włosów i tak warto rozpocząć przegląd na fryzury piłkarzy.
Neymar – Brazylia
Fryzury piłkarzy to niewiarygodna różnorodność. Neymar to człowiek, którego oceniam jako genialnego piłkarza, ale bardzo nie lubię jego charakteru i – co tu dużo mówić – image’u, który mnie wręcz drażni. Wszystkie jego odchyły kierują w stronę zupełnie inną niż Messiego. Mamy więc często przebajerowane stylizacje czy przesadne, potężne zegarki dające efekt bling-bling. To nie zmienia jednak jego kunsztu na boisku.
W tym roku Neymar pokazał fryzurę z mocną trwałą ondulacją, więc wzmocnionymi efektami loków. Jak widzimy po zdjęciu ma także rozjaśnione końcówki co zbliża piłkarza do gwiazdki muzyki przaśnej. Jednak fryzura mu pasuje, dobrze wygląda przy jego twarzy i mimo jej totalnego przestylizowania może się wielu ludziom spodobać. Głównie dlatego, że przez wiele lat włosy z lokami były spychane na daleki plan. Teraz jednak dzięki Neymarowi mogą wrócić do łask. Boki są krótko ścięte, ale dość agresywnie zwiększa się ich długość z każdym kolejnym centymetrem w górę.
Ronaldo – Portugalia
Bez Cristiano nie istnieją fryzury piłkarzy bo to dzięki niemu przedziałek stał się modny. Dla mnie Ronaldo istnieje co prawda tylko jeden i waży teraz ze setkę popijając mocny alkohol gdzieś w Brazylii 😉 Cristiano jednak na swojej pozycji osiągnął koniec końców jeszcze więcej, bo jego kariera wygląda na długą i pewną, a ilość asyst czy strzelonych bramek może przyprawić o ból głowy. Bardzo lubię tego piłkarza za szczere, fajne podejście do życia, zaś ludzie mówiący o jego wyglądzie patrzą tylko na tę kwestię. Wszelkie wywiady z tym człowiekiem, wszelkie zdjęcia z przyczajki pokazują mi jasno i wyraźnie, że facet wie czym są pieniądze i dlaczego je ma. Nie odczuwa się jako alfa i omega, a w miejsce tego wydaje się normalnym, godnym zaufania facetem w sile wieku.
W tym roku Cristiano postawił na typową dla siebie fryzurę jednak w zdecydowanie krótszej długości. Próżno szukać tu długich włosów, których układanie zajmowało godzinę. W ich miejsce Ronaldo zaserwował widzom spektakl włosów krótkich o typowym rozwiązaniu dłuższych włosów na górze. Boki są przycięte na krótko, ale bez przesady – nie jest to mniej niż 3 mm bo Cristiano ma dużą ich gęstość. Góra zaś jest ciężka do oceny, ale przewiduję tu nie więcej niż 2 cm włosów w najdłuższym miejscu. Górę włosów Cristiano zaczesuje w swoją prawą stronę, zaś na stronie lewej widzimy mocno wycięty przedziałek oddzielający bok włosów od góry. Niestety sam przedziałek moim zdaniem powoduje zdecydowanie zbyt duży kontrast. Zapewne ma także tę linię docinaną tuż przed meczem.
Jerome Boateng – Niemcy
Niemiecki obrońca ma nazwisko, które z pewnością znane jest większości piłkarskich „freak’ów”, jednak jego pozycja nie sprzyja szaleństwom wokół jego osoby. To solidny, zazwyczaj także pewny piłkarz, po którego selekcjoner sięga z dużą dozą pewności o właściwym posunięciu. I tacy piłkarze powinni być znani, no ale…nie strzelają (zwykle) bramek 😉
Jego fryzura to moim zdaniem jedno z gorszych posunięć. Jak widzimy ma pociągłą, długą twarz, która by mocno skorzystała na fryzurze niskiej i rozszerzającej twarz. W aktualnej stylizacji pociągła twarz staje się jeszcze bardziej pociągła, co nie służy mu w żaden możliwy sposób. Jednak i tutaj widzimy duży plus dla kiedyś zepchniętych na dalszy plan właścicieli loków. I tutaj – jak u Neymara – mamy comeback fal i loków na męskich głowach. To buduje.
Boki są wytrymowane na bardzo krótko. Dół wygląda na najmniejszą końcówkę (raczej nie jest to cięcie bez nakładki), zaś góra płynnie przechodzi na najwyżej 6 mm. Co więcej – mamy bardzo agresywne wejście na górę głowy co tworzy ostrą dla wzroku linię. Nie jest to dobre rozwiązanie dla Jerome’a. Pamiętajcie – jeśli chcecie mieć gęstą fryzurę, rozważcie mikropigmentację głowy.
Czym warto się obcinać i golić?!
Zapewne zastanawiacie się jak samodzielnie lub u fryzjera odtworzyć fryzury piłkarzy. Na pewno warto rozejrzeć się za właściwym sprzętem, który pomoże zapanować nad zarostem jak i włosami. Mogę polecić Wam dwa produkty:
Maszynkę do strzyżenia włosów od Braun, z nietępiącymi się ostrzami, która fajnie sprawdzi się przy gradacji fryzury (model HC 5090)
lub
Wielofunkcyjny trymer do całego ciała Braun MGK3060, którego test znajdziecie na blogu tu – poradnik jak trymować brodę. Dzięki ogromnej liczbie końcówek możemy bez najmniejszego problemu przeprowadzić multigrooming.
Sergio Ramos – Hiszpania
Sergio Ramos, tak jak i Boateng to bardzo dobry obrońca, który od lat zasila skład swojej ojczystej reprezentacji. Jest dobry, potrafi kopać i obronić co potrzeba. Jego fryzura świetnie podkreśla osobowość i siłę służącą do powstrzymywania ataków nieprzyjaciela. Mamy mocno wystylizowaną fryzurę podobną do fryzury Messiego, ale w bardziej „sleek” stylu. Fryzura jest po prostu zdecydowanie bardziej utrzymana, równiej docięta i wypielęgnowana. W przeciwieństwie do Messiego, którego można ocenić po wyglądzie mianem „tatusia” tutaj mamy żigolaka z grubą kasą w kieszeni. To detale, które potrafią totalnie zmienić pogląd na daną osobę i mimo, iż fryzury Messiego i Ramosa są podobne, to koniec końców są skrajnie inne.
Góra zapewne w najdłuższym miejscu ma nie mniej niż 7 cm, zaś po bokach widzimy bardzo mocne wycieniowanie z agresywnym przeskokiem przy punkcie granicznym góry z bokami. Fryzura pasuje Ramosowi, dobrze uzupełnia jego tatuaże i powoduje raczej dokładnie ten wydźwięk jaki chciał zaprezentować sam Sergio.
Wayne Rooney – Anglia
Wayne to totalny przedstawiciel stylu norm-core, czyli „normalnego” człowieka, którego dosłownie możemy spotkać w każdym zakątku tego świata. Zwykła, krótka fryzura akcentuje jego iście angielskie pochodzenie i urodę, zaś jedynie lekka stylizacja daje wyraz jego osobowości. Człowieka, dla którego włosy stanowią jedynie część życia i nie poświęca im dużej dozy uwagi. Co właściwie wydaje się stosunkowo dziwne, znamy przecież wszyscy pochodzenie tych włosów wprost spod rąk dobrego chirurga plastycznego robiącego przeszczep. To był rewelacyjny krok dla Wayne’a i teraz wygląda jak on – angielski piłkarz, który pasuje tak do baru, jak i na murawę.
Andres Iniesta – Hiszpania
Gdy oglądamy mecze Hiszpanii z pewnością słowo „Iniesta” przewija się przez usta komentatora tak często jak oddychanie. Iniesta znany jest z częstego żonglowania piłką, nie boi się jakichkolwiek ataków, jest pewny siebie i wie jak rozegrać piłkę, by wyszło po myśli Hiszpanów, a nie przeciwników. Okazuje się także, że nie wszystkie fryzury piłkarzy są dobre, zadbane i mające odzwierciedlenie w zarobkach.
Iniesta to typowy i reprezentatywny przykład bardzo ciężkiej sytuacji z włosami. Jak widzimy cechują się bardzo mocnym przerzedzeniem, ogromnymi zakolami i „fryzurą”, którą cieżko nazwać w jakikolwiek sposób stylizowaną. To jednak nie przeszkadza Andresowi w „olewaniu” tematu tak bardzo, że aż piszczy. Widać, że Andres odczuwa włosy jako zbędny atrybut mężczyzny i traktuje je po macoszemu, co – w jego wypadku – powoduje dość negatywny efekt, bo zarówno zakola jak i stan włosów to bardzo niski poziom. Taka fryzura ma jednak jeden, ale niesamowity wprost plus, który widać jest jedynie wtedy, kiedy przyjrzymy się przekazowi podprogowemu. Otóż Andres wydaje się (i to jest właściwe sformułowanie) gościem przyjaznym, który chętnie pomoże, który chętnie wyjdzie z nami na piwo czy po prostu spotka się na rundkę gier na Xboxie. To nieosiągalne rozumowanie dla, przykładowo, Ramosa, którego można zaprosić ewentualnie na wyrywanie panienek.
Robert Lewandowski – Polska
Robert jako bardzo fajny gość dba o swoje włosy i w rewelacyjny sposób pokazuje fryzury piłkarzy. W przeciwieństwie jednak do większych nazwisk Robert zdaje się, że idzie nieco na przekór i w miejsce przesadnych fryzur kieruje się w totalną klasykę. Mamy więc jak na dłoni widoczne to, co Robert robi najlepiej – wszystko 😉 Świetny napastnik, którego nazwisko liczy się w świecie, zarabiający krocie, mający niezłą żonę, aż powinien wedle piłkarskich kanonów przaśności nosić czerwone włosy wycięte w ciapki. Robert jednak wie, że nie tędy droga i zamiast tak ostrej zabawy wizerunkiem poszedł mocno w kierunku klasyki. Mamy więc fryzurę z długą górą i krótkimi bokami, które jednak nie są agresywnie wykończone. Same boki nie są krótsze niż około 9 mm, zaś góra to już dobre 5 centymetrów. Co ciekawe – Robert ma bardzo płynne przejście między górą, a bokami co powoduje, że linia dzieląca te dwa rejony po prostu nie istnieje i można bez problemu postawić obok Messiego, który ma bardzo podobnie ścięte włosy i który również wywołuje we mnie bardzo pozytywne odczucia.
Okazuje się jednak, że bezpośrednio po napisaniu wpisu mieliśmy mecz, a w meczu Robert pokazał błyskawicę na boku głowy. Nie jest to coś czego mogłem się w ogóle spodziewać, no ale Robert zadziwił i zrobił to czego zapewne po prostu zechciał. Wiele się o tym mówi i – jestem tego pewien – wielu ludzi pójdzie w ślady Roberta chwilkę po transmisji 😉 Lewandowskiego lubię autentycznie i choć absolutnie nie podoba mi się jego wczorajsza błyskawica to doceniam jego starania. No i gość z twarzy jest spoko – godny polubienia.
Wycięcie tej linii zrobimy podlinkowanymi powyżej trymerem lub strzyżarką bez żadnej nasadki. Zrobienie jej będzie wymagało mocnej, solidnej ręki i dobrego wzroku, nie ma tu opcji na błędy. Oczywiście najlepiej by zrobił to ktoś inny, kto będzie widział naszą głowę od boku, nie od frontu.
Koniec końców okazuje się, że fryzury piłkarzy nie muszą być brzydkie, nie muszą wyróżniać się na siłę i zwracać na siebie bezsensownej uwagi. Wielu z nich mimo potężnych przychodów, które powodują uderzenie wody sodowej do głowy opiera się temu i dają to, co dawać powinni – świetną grę i własną osobowość. Ja to uwielbiam i mam szczerą nadzieję, że powoli kończą się lata 2000 i fryzury godne politowania. Życzę tego zarówno zawodnikom, którzy nie będą wychodzili po latach na idiotów jak i nam – kibicom – którzy nie będą musieli patrzeć na te wygrzebane z dna śmietnika włosy. Brawo!
POLSKA
DO PRZODU!
Stary zaje wpis! Ja i tak na rooneya :DDD
Haha, naturalność ponad wszystko 😛 dzięki 🙂
No no, Adrianie, wpis na prawdę super 🙂 tylko że wiadomo te fryzury zmieniają się co chwilkę w każdym meczyku ale zestawienie ekstra. Najlepiej moim zdaniem Messi jednak ale wstawka o Urzędzie mega ;d pozdrówki!
Dzięki wielkie 🙂 Starałem się jak mogłem 😛
Fajny tekst, świetnie napisany ze swadą i humorem 🙂
Dzięki wielkie 🙂 Starałem się jak mogłem!
Ten wpis to na czasie faktycznie 😀 Super! Pisz więcej o włosach 🙂
Dzięki 🙂 Będę próbował, ale typowo na swój sposób.
Nawet nie wpadłabym na to, by analizować fryzury piłkarzy! 🙂 Ale fajnie, że ktoś na to zwrócił uwagę 🙂 Pozdrawiam!
Tak jest, postanowiłem zrobić użytek z ich fryzur 😉
Świetny wpis! Piłkarze zawsze słynęli z wręcz nadmiernego, obsesyjnego dbania o wygląd. Wraz z wiekiem, zauważyłem jednak, że podobają się i to bardzo płci przeciwnej.
Pozdrawiam,
Christopher
Tak, słynęli i słyną dalej, a ich podobanie się płci przeciwnej raczej ograniczam do ogromnych pieniędzy i sławy, a nie wyglądu zewnętrznego. Który może stoi na którejś tam pozycji, ale dalszej niż dwie pierwsze kwestie. Moim oczywiście zdaniem.
a co ma zrobić ten Iniesta, jak nie ma włosów. Lepiej sobie zrobić przeszczep jak Rooney? Wiadomo, że kasy mu nie brakuje i mógłby, ale może włosy nie są najważniejsze na świecie i można godnie chodzić w takich jak ma ? Ten tekst pisała chyba jakaś 18 latka, która musi się jeszcze dużo nauczyć o życiu.
Yhm.
Genialny wpis, humor i fajne ujęcie Mundialu, którego takiego analizowania jeszcze nie widziałem. Chcę więcej! 🙂