Kurtka jeans i tatuaż na klacie! – Casualism Blog Moda Męska
No i stało się! Wreszcie zakupiłem kurtkę jeansową 😉 no, to liczy się również, lecz jednak w dniu dzisiejszym swój prime-time mają z pewnością tatuaże na klatce piersiowej, które wreszcie stały się faktem. Myślałem nad tym wiele lat, wręcz od chwili zakończenia rękawów, lecz zdecydowałem się na ten ruch dopiero teraz. Dopiero – bo efekt przeszedł moje najśmielsze oczekiwania 😉 Na wpis tyczący się wyłącznie tego tematu przyjdzie jeszcze poczekać, ale póki co zapraszam na niewielką zajawkę. Dzisiaj stylizacja, a w niej same nowe, fajne ciuchy, w tym kurtka jeans. Gotowi?
Na samej górze mam kurtkę. Kolejny raz podjąłem decyzję o zakupie modelu w stylu vintage, pozbawionego nieklasycznych rozwiązań i detali. Na poszukiwaniach spędziłem parę dni, szczególnie długo na znanej platformie aukcyjnej, by w końcowym etapie wylądować na stronie internetowej aktualnej kolekcji Bershki. Okazało się – o dziwo – że kurtka jeans, którą widzicie we wpisie Pan Amancio Ortega wycenił na niewiele ponad 100 złotych. No cóż, żal było wybrzydzać. Po zmierzeniu jeszcze bardziej zadziwił mnie fit. Kurtka jest perfekcyjnie dopasowana, fantastycznie wykonana i nie oczekuję od tego elementu garderoby niczego więcej ponad to, co otrzymałem właśnie od niej. Perfekcyjnie wydane pieniądze i pełne zadowolenie!
Zajrzyj także do wpisu na temat klawiatur komputerowych.
Pod kurtką koszulka. Tradycyjna, klasyczna do bólu biała koszulka o nieco głębszym dekolcie z firmy Lee, którą używam już drugi rok. Mimo to, koszulka nie wykazuje nadmiernych śladów zużycia. Powiem więcej – nie wykazuje żadnych! A dziwi mnie to niezmiernie, bo jestem przyzwyczajony do częstej rotacji ciuchami ze względu na postępujące zużycie i coraz gorszą efektowność. W przypadku tego modelu jest zgoła inaczej. Kurtka jeans z białą koszulką to moim zdaniem połączenie na miarę ying-yang.
Zobacz koniecznie wpis na temat mody po męsku!
A pod koszulką…tatuaże! Po raz kolejny zdecydowałem o wytatuowaniu oldschoolowych dzieł, które będą ze mną całe życie. Dość powiedzieć, że ich zrobienie zupełnie odmieniło moje postrzeganie samego siebie. Wreszcie jestem „pełen”, a moje ręce nie są odcięte od klatki tylko stanowią jej przedłużenie. Co zaś do rąk. Jak widzicie tym razem poszedłem w stronę oddalonych wzorów, które na siebie nie nachodzą. Efekt jest dokładnie taki, jakiego oczekiwałem. Vintage, retro, oldschool – zwał jak zwał. Fakt jest jednak taki, że wzory wyglądają jak z ręki Sailora Jerry’ego. Pełen zachwyt! Czy i Wam się podobają? A właściwie niewielkie, widoczne fragmenty? 😉
Na nogach jeansy, o których wiele nie powiem. Są czarne, dobrze dopasowane, wygodne i…nieco zbyt długie. Generalnie nie są to spodnie warte uwagi i dlatego traktuję je jako tło i rzecz przechodnią, przeciętną i taką „se”. No cóż, chyba czas zakupić nowe, bo wobec tych straciłem jakiekolwiek pozytywne odczucia 😉
A na stopach buty, analogicznie do kurtki również z Bershki, lecz tym razem sprzed sezonu. Buty są kapitalne i uwielbiam je. Są fajnie zaprojektowane, nie wyglądają na przesadzone i prezentują absolutny styl vintage, który kocham całym sobą. Z resztą moje upodobania widzicie po dzisiejszym wpisie. Cały kręci się wokół lat ubiegłych i doskonale świadczy o tym w co się kieruję. Nie tylko jako bloger, lecz także jako człowiek.
Tak więc to moja pierwsza stylizacja od…początku marca. Mamy końcówkę kwietnia, a ja dopiero teraz skusiłem się na sfotografowanie jakiejkolwiek stylizacji. Może warto robić to częściej?
Zdjęcia tym razem to zasługa iPhone XS Max i uważam, że wyszły nad wyraz fajnie. Moim zdaniem nawet lepiej niż fotki lustrzanką z dobrym obiektywem, są mniej…wymuskane, gładkie i pozbawione życia. Charakterystyczne niedoskonałości, przekłamania i szum wyciągają z sesji nieco życia i prawdziwości. Zdjęcia – przynajmniej moim zdaniem – prezentują się tak, jak powinny i chyba przestawię się na sesje poręcznym telefonem, który mam ciągle przy sobie.
No cóż, poznajcie nowego „mnie” z tatuażem na klatce piersiowej – już nigdy nie będzie tak samo! 😉 Często pytacie mnie, czy zgolenie się na zero jest trudne i wymagające. Nie, nie jest. Ale wiele osób ma problem z ich gęstością, szczególnie w okolicy zakoli lub czubka. W takiej sytuacji warto skorzystać z mikropigmentacji skóry głowy.
Bigwig, jesteś coraz fajniejszy 😀 Stylizacja naprawdę wow. Prosta i genialna. Będzie jakiś wpis o tatuażach na klacie, jak poprzednio o rękawach? Wydają się super 🙂
Modny, zawadiacki look ;> Z pewnością nie przejdziesz po mieście niezauważony 😉
Idealny strój na majówkę, na wiosnę – takie lubię!
Ale super. Prosto i fajnie. Jak ja się cieszę, ze kurtki dżinsowe wracają. Gratulacje. Świetna stylizacja. Wreszcie mężczyzna wygląda jak męsko :-).